Odp: Proszę o pomoc w kościelnej sprawie ;]
Karol na Twoja opinię oczywiście nie ma wpływu fakt że Fotografia (przez duże fy) jest Ci nieobca prawda? Oczekujesz od szewca że buta z real,- za 20zł naprawi Ci skórą cielęcą z najwyższej półki? Miejcież choć odrobinę powagi Panowie
Fatman - ten "miszcz" był zupełnie szczery, a ja nie robię ślubów więc ten tytuł jest nie na miejscu ;)
Poza tym wybacz, ale to że ich nie robię nie zabrania mi wyrażać opinii o biznesie, najzwyklejszym zresztą, takim klient-rzemieślnik, po prostu.
Odp: Proszę o pomoc w kościelnej sprawie ;]
Odpowiedni sprzęt do fotografowania ślubów to choćby kwestia wygody. Lepszy sprzęt = mniej stresu. Lepszy sprzęt = mniej roboty podczas obróbki. Lepszy sprzęt = argument w rozmowie z wujkami (czemu ten aparat taki mały ?).
W takiej robocie jest sporo psychologii -czy to też tak trudno zrozumieć ? Ja wiem, że jest sporo bohaterów, którzy telefonem zrobią ślub, jednak też przytoczę argument "Zwykli ludzie nie zwracają uwagi na techniczne sprawy bo się na nich nie znają". I taki bohater będzie tylko bohaterem dla siebie i kumpli na fejsie -dla klienta pozostanie dziwakiem.
Oczywiście każdy robi jak chce -i prawidłowo :-)
romek1967, do jakiejkolwiek formy mistrza, miszcza, mastera to mi daleko. Staram się jednak ułatwiać sobie życie, a nie utrudniać. Czasy kiedy musiałem coś udowadniać mam już za sobą :-)
Odp: Proszę o pomoc w kościelnej sprawie ;]
Cytat:
Zamieszczone przez
Fatman
romek1967, do jakiejkolwiek formy mistrza, miszcza, mastera to mi daleko. Staram się jednak ułatwiać sobie życie, a nie utrudniać. Czasy kiedy musiałem coś udowadniać mam już za sobą :-)
Dobra, dobra, się już nie tłumacz. Czy ułatwianiem nie będzie również brak kompleksów sprzętowych (od których powstał ten wątek) na początek? Świadomość własnych potrzeb przyjdzie z czasem. Na początku wystarczy uwierzyć że się da, ot i wszystko.
Odp: Proszę o pomoc w kościelnej sprawie ;]
Cytat:
Zamieszczone przez
Janko Muzykant
Fajni jesteście z tymi radami, robiłem z 10 lat temu ślub kompaktem Canon G3 i materiał niewiele różni się od tego, co można zrobić współcześnie, wziąwszy pod uwagę rozmiar 21x15 (większe zamawia się rzadko i w ilościach detalicznych). Metoda jest w... metodzie, a nie sprzęcie. Dobre kadrowanie, dobre wyważenie aparatu, dobre naświetlenie i można każdym współczesnym sprzętem pstrykać.
Oczywiście fajniej mieć Nikona 5100 (lepszy sprzęt nie jest już niczym uzasadniony), a jeśli chodzi o element lansu, który niestety też się liczy, bo zawsze jakiś zakompleksiony wujek na weselu zacznie dyskusje o półkach z aparatami, najlepiej mieć to, co jest najdroższe i dużo.
Na szczęście wesel nie pstrykam, może raz do roku, gdy mnie ktoś o to prosi.
bardzo madrze mowisz , "wielcy" fotografowie spora czesc zdjec robia kompaktami i swiat sie z tego powodu nie wali , troszke to jest tak jak w starym fotograficznym kawale , amator martwi sie tylko o sprzet , zawodowiec - zeby mu zaplacili , mistrz martwi sie tylko o dobre swiatlo
Odp: Proszę o pomoc w kościelnej sprawie ;]
Cytat:
Zamieszczone przez
romek1967
Dobra, dobra, się już nie tłumacz. Czy ułatwianiem nie będzie również brak kompleksów sprzętowych (od których powstał ten wątek) na początek? Świadomość własnych potrzeb przyjdzie z czasem. Na początku wystarczy uwierzyć że się da, ot i wszystko.
Ależ brak kompleksów sprzętowych to też bardzo ważna sprawa jest. Czemu jak ktoś pierwszy raz idzie focić ślub to prawie wszyscy piszą "najważniejsze -nie stresuj się". Posiadanie dobrego sprzętu daje komfort psychiczny.
Piszemy też o potrzebach klienta -no to proszę sobie wyobrazić, że są tacy, którzy lubią małą GO (niesamowite -nie tylko posiadacze tej całej "pełnej klatki" to lubią), chcą mieć więcej niż 500 zdjęć.....
Odp: Proszę o pomoc w kościelnej sprawie ;]
Cytat:
Zamieszczone przez
Centus
bardzo madrze mowisz , "wielcy" fotografowie spora czesc zdjec robia kompaktami i swiat sie z tego powodu nie wali , troszke to jest tak jak w starym fotograficznym kawale , amator martwi sie tylko o sprzet , zawodowiec - zeby mu zaplacili , mistrz martwi sie tylko o dobre swiatlo
Ależ główna różnica polega na tym, że oni robią to świadomie. Ten inny - droższy, lepszy, szybszy sprzęt mają zawsze do dyspozycji i wyboru.
My czasami mamy tylko/ aż to co mamy.
Pozdrawiam AP.
Odp: Proszę o pomoc w kościelnej sprawie ;]
Cytat:
Zamieszczone przez
Fatman
Ależ brak kompleksów sprzętowych to też bardzo ważna sprawa jest. Czemu jak ktoś pierwszy raz idzie focić ślub to prawie wszyscy piszą "najważniejsze -nie stresuj się". Posiadanie dobrego sprzętu daje komfort psychiczny.
czyli tak jak pisałem, świadomość własnych potrzeb (sprzęt?) przyjdzie z czasem
Cytat:
Zamieszczone przez Fatman
Piszemy też o potrzebach klienta -no to proszę sobie wyobrazić, że są tacy, którzy lubią małą GO (niesamowite -nie tylko posiadacze tej całej "pełnej klatki" to lubią), chcą mieć więcej niż 500 zdjęć.....
OK, pisałem w końcu tylko o 99,9% klientów tej 0,1% może lubi ;) A teraz powiedz szczerze (nie troluje, pytam z ciekawości całkowicie poważnie bez prowokowania itp.itd.) lubią bo im pokazałeś próbki? czy lubią bo lubią?
Odp: Proszę o pomoc w kościelnej sprawie ;]
Cytat:
Zamieszczone przez
romek1967
To co piszesz nie ma wiele wspólnego z dbaniem o klienta czy jego interes. Stajesz w pozycji kotleciarza który sobie i innym próbuje tłuc do łba że bez dobrego sprzętu nie ma świetnych fotek. A w ogóle dwa aparaty to niezbędna konieczność. Idąc tym tokiem myślenia podstawiasz pod kościół agregat na czas ślubu? Przecież prąd mogą wyłączyć i zero focenia, sam flesz w końcu nie wystarczy. Prawdopodobieństwo braku prądu jest dużo większe niż awaria jedynego aparatu.
Ja nie palam sie tego typu fotografia, ale potrafie zrozumiec po co i dlaczego ktos chce komfortu, wygody, pewnosci i niezawodnosci w pracy, ktora wykonuje i za ktora bierze pieniadz.
Jak prund wylacza to nie bedzie Twoja wina, ale wtedy czlek z e520 bedzie sie pocil, silil kombinowal i nic z tego nie wyjdzie, a inny majacy isopierdylriad do dyspozycji w swojej puszcze i do tego pewny AF bedzie bez stresu robil zdjecia w blasku swiec;)
pozdro
Odp: Proszę o pomoc w kościelnej sprawie ;]
Cytat:
Zamieszczone przez
nyny
Ja nie palam sie tego typu fotografia, ale potrafie zrozumiec po co i dlaczego ktos chce komfortu, wygody, pewnosci i niezawodnosci w pracy, ktora wykonuje i za ktora bierze pieniadz.
Jak prund wylacza to nie bedzie Twoja wina, ale wtedy czlek z e520 bedzie sie pocil, silil kombinowal i nic z tego nie wyjdzie, a inny majacy isopierdylriad do dyspozycji w swojej puszcze i do tego pewny AF bedzie bez stresu robil zdjecia w blasku swiec;)
pozdro
no i ciesze się że zgadzasz się ze mną ;)
Odp: Proszę o pomoc w kościelnej sprawie ;]
Cytat:
Zamieszczone przez
nyny
I teraz najwazniejsza kwestia, jesli ktos za to bierze pieniadze (nierzadko niemale) to moim zdaniem powinien do tego podejsc profesjonalnie i korzystac z mozliwie najlepszych narzedzi, bo jesli jest inaczej to najzwyczajniej w swiecie nie podchodzi powaznie do klienta (nawet jak ow nie widzi roznicy miedzy pstrykiem z telefonu, a z jakiegos pierwszego marka).
I moim zdaniem, bez urazy ale oferowanie za pieniadze uslugi z jedym e520+ZD14-42 i wbudowana lampa (taki przyklad pierwszy z brzegu) jest naprawde nie na miejscu, bo mozna sie niezle przejechac i swiadczy o lekcewazacym stosunku do pracy i uslugodawcy.
No właśnie, jesteś doskonałym przykładem tego, o czym mówię. Przykładasz wagę do sprzętu nie zauważając tego, co jest o rzędy wielkości ważniejsze. Bo e520 z kitem jest wystarczającym sprzętem na zrobienie naprawdę dobrego materiału ze ślubu. A, jak widać na setkach galerii, bez różnicy, czy ludzie pstrykają kitami, czy wielkim formatem, produkują najczęściej tandetę, albo co najwyżej przeciętność.
Pieniądze powinno się brać za warsztat, a nie pukawkę, bo warsztat jest rzeczą unikalną i bardzo cenną. Szkoda tylko, że rynek też myśli inaczej.
Cytat:
Zamieszczone przez
RafS
Trzy lata temu zrobiłem zdjęcia na ślubie dla swojego brata, nie miałem doświadczenia, nie miałem też super sprzętu(E410 + dwa kity), efekt? Dla mnie kicha
Bo nie miałeś doświadczenia :)
Cytat:
Zamieszczone przez
romek1967
Karol na Twoja opinię oczywiście nie ma wpływu fakt że Fotografia (przez duże fy) jest Ci nieobca prawda? Oczekujesz od szewca że buta z real,- za 20zł naprawi Ci skórą cielęcą z najwyższej półki? Miejcież choć odrobinę powagi Panowie
Wszystkie takie mity biorą się właśnie z taki głupich metafor. Jak już szukasz jakiejś, to proponuję taką: można napisać książkę długopisem, można też ołówkiem. Ten drugi jest mniej wygodny, ale zupełnie nie stanowi o jakości treści.
Nikt nie każe pstrykać Nokią, ale każda współczesna lustrzanka się do tego nadaje. Czas brać się za kompozycję, bo tego wciąż brak (nie tylko w sklepie z aparatami).
Cytat:
Zamieszczone przez
Fatman
Lepszy sprzęt = argument w rozmowie z wujkami (czemu ten aparat taki mały ?)
I ten argument jest jak najbardziej okej, pstrykanie ślubów to taplanie się w tandecie i głupocie. Powiedzmy sobie to szczerze - to zakłamany koszmar, ponieważ zwykle robi się świadomą tandetę, a cała ''uroczystość'' to równia pochyła rozpoczynająca się achami, ochami, a kończąca wielkim rzyganiem, albo co najmniej nieświeżym, mocno zmęczonym ''materiałem''. Trzeba to pokazać w sposób wyrównany, w odpowiedniej estetyce i udawać jak to jest pięknie i jak pięknie będzie na zdjęciach. No i prowadzić emocjonujące konwersacje ze stałymi macaczami stoisk rtv w marketach, którzy doskonale odnajdują się w charakterze ekspertów, zwłaszcza po kielichu.
Wiadomo, że nie zawsze tak jest, ale taki jest poziom średni.