Kiedy zacznę fotografować robale to proszę, niech mnie ktoś zastrzeli. :)
Tymczasem pocztówa mojego miasta.
Wersja do druku
Kiedy zacznę fotografować robale to proszę, niech mnie ktoś zastrzeli. :)
Tymczasem pocztówa mojego miasta.
Regularnie bywam w zoo z moimi dziciakami. Ale zdjęć nie pokazuję raczej. :) Na zdjęciu poniższym nie ma moich latorośli.
Załącznik 142715
Kolejna próba nocnych fot. Temat mało oryginalny, ale traktuję to treningowo.
Jak już pisałem, doświadczeń w tego typu fotografii właściwie nie mam żadnych. Czytam zatem mądralińskie książki, oglądam tutoriale. W jednym przeczytałem, że zdjęcia nocne najlepiej jest robić tuż po zachodzie słońca, kiedy niebo nie jest jeszcze czarne, ale niebieskie bądź granatowe.
Nie wiem co o tym myśleć. Nie bardzo mi się podoba niebieskie niebo. Wydaje mi się trochę zbyt landszaftowe. A co Wy o tym sądzicie? Które zdjęcie lepsze? Z szaroburym niebem czy z niebieskim.
Zastanawiam się czy to nie jest kwestia mojego czarno-białego skrzywienia. W zasadzie tylko takie zdjęcia mi się podobają. I im mniej koloru na kolorowych zdjęciach tym wg. mnie lepiej. Ale może błądzę?
Mi zdecydowanie to z szaro-burym niebem bardziej podchodzi :mrgreen: To z niebieskim ni dzienne, ni nocne :roll: