Odp: O "wyższości" fotografii czarno-białej nad kolorową lub na odwrót
Cytat:
Zamieszczone przez
szafir51
a czy ktoś byłby w stanie wskazać jakieś książki/poradniki/tutoriale, dzięki którym można się nauczyć prawidłowej konwersji koloru do cz-b? Póki robię to samemu trochę "na czuja" ale lektura wątku pokazuje, że chyba warto się doszkolić :)
Wszystkie ksiazki tak wlasnie proponuja-na czuja,tylko to bardzo pokretnie opisuja.
Wez kilka niebieskich kredek kazda z troche innym niebieskim.Jak rowniez kilka zielonych i czerwonych.Dla utrudnienia dodaj kilka brazowych.Fotografuj je na rozrzucone na zielonym trawniku.Pozniej sobie je tak konwertuj na fotce aby kazda z nich miala inny odcien szarosci.Nic wiecej nie trzeba do nauki.A jeszcze jak bedziesz ustawienia notowal i opisywal to jestes autorem i nie musisz szukac zadnej ksiazki.
Odp: O "wyższości" fotografii czarno-białej nad kolorową lub na odwrót
Cytat:
PS. Moim zdaniem źle podchodzisz do zagadnienia - dobra fotografia czarno-biała to nie jest kwestia konwersji, tylko najpierw postrzegania. Fajnie właśnie na ten temat pisze Busselle, opisując zdjęcia w ten właśnie sposób - jaka była sytuacja (patrzenie), na co zwrócił uwagę (myślenie) itd (działanie). Jednak część książki dotyczy klasycznej ciemni, więc nie chcę jej polecać, skoro szukasz czegoś typowo o cyfrowej obróbce.
Sęk w tym, że aparat cyfrowy robi zdjęcia kolorowe (RAW), które trzeba potem przekonwertować do czerni i bieli. Można zdać się na pliki jpeg przetworzone już przez aparat zgodnie z koncepcją inżyniera, który robił oprogramowanie aparatu, ale skąd on miałby wiedzieć, co ja fotografuję? :P
W gruncie rzeczy robię to, co napisał Mirek - obserwuję zachowanie poszczególnych kolorów podczas konwersji do cz-b. Znalazłem dość ciekawy sposób obróbki polegający na dzieleniu zdjęcia na obszary o jednakowej kolorystyce i ich niezależnej obróbce. Dzięki temu można np. wyciągnąć ładne niebo przy zachowaniu dobrego odwzorowania zieleni czy czerwieni. Cóż, zgłębiam temat dalej :)
Odp: O "wyższości" fotografii czarno-białej nad kolorową lub na odwrót
No co wy? Daliście się znowu wpuścić w dyskusję o fotografii cz-b.
Przecież nie od wczoraj wiadomo (z nonsensopedii) że prawdziwy artysta robi tylko w czerni i bieli: twarz starej kobiety albo d*pę młodej, w zależności od wybranego nurtu. :wink:
Odp: O "wyższości" fotografii czarno-białej nad kolorową lub na odwrót
Jestem za kolorem, bo.
*Swiat jest kolorowy i tak go postrzegam.
*Wszyscy artyści postrzegali świat w kolorze, nie ma obrazów czarno białych. Tylko proszę bez przykładów gniotów typu czarny kwadrat na białym tle.
*Kolor jest trudniejszy w aplikacji, bo oprócz aranżacji kadru i kompozycji, wymaga myślenia w kategoriach doboru kolorów.
*Fotografia czarno- biała wynikła z ułomności samej sztuki fotograficznej. Takie były możliwości techniczne więc je wykorzystywano. Gdyby fotografia zaistniała jako kolorowa od początku, nie byłoby czarno białej.
*"Lemingi fotograficzne" lubują się w fotografii czarno- białej, to takie trendy& jazzy& cool. Ja nie jestem lemingiem.
*Owszem są piękne fotki czarno- białe, zachwycają doborem tematu, emocjami, fakturą itp. Co nie znaczy, że wykonane w kolorze byłyby gorsze.
Odp: O "wyższości" fotografii czarno-białej nad kolorową lub na odwrót
Cytat:
Zamieszczone przez
chomsky
Jestem za kolorem, bo.
*Swiat jest kolorowy i tak go postrzegam.
*Wszyscy artyści postrzegali świat w kolorze, nie ma obrazów czarno białych. Tylko proszę bez przykładów gniotów typu czarny kwadrat na białym tle.
*Kolor jest trudniejszy w aplikacji, bo oprócz aranżacji kadru i kompozycji, wymaga myślenia w kategoriach doboru kolorów.
*Fotografia czarno- biała wynikła z ułomności samej sztuki fotograficznej. Takie były możliwości techniczne więc je wykorzystywano. Gdyby fotografia zaistniała jako kolorowa od początku, nie byłoby czarno białej.
*"Lemingi fotograficzne" lubują się w fotografii czarno- białej, to takie trendy& jazzy& cool. Ja nie jestem lemingiem.
*Owszem są piękne fotki czarno- białe, zachwycają doborem tematu, emocjami, fakturą itp. Co nie znaczy, że wykonane w kolorze byłyby gorsze.
Jest bardzo dużo monochromatycznych grafik :)
Myślę, że jest wiele zdjęć, które byłyby dużo gorsze w kolorze niż w cz-b.
Co dla mnie oznacza, że być może jestem lemingiem? Nie bardzo rozumiem...
Pozdr
Odp: O "wyższości" fotografii czarno-białej nad kolorową lub na odwrót
Cytat:
Zamieszczone przez
szafir51
a czy ktoś byłby w stanie wskazać jakieś książki/poradniki/tutoriale, dzięki którym można się nauczyć prawidłowej konwersji koloru do cz-b?
Napisać można dużo i dużo napisano. Podstawą jest zrozumienie zastosowania filtrów kolorowych w fotografii czarno-białej. Tu od czasów aparatów na klisze wiele się nie zmieniło, teraz jest wygodniej bo nie trzeba żonglować kolorowymi szkiełkami. Oczywiście cyfrowa obróbka oferuje dużo, dużo więcej. Można się w temacie doktoryzować, ale IMHO podstawy wystarczą. Łatwo tu wpaść w pułapkę gdzie jest za dużo techniki, a za mało przekazu.
Cytat:
Zamieszczone przez
szafir51
W gruncie rzeczy robię to, co napisał Mirek - obserwuję zachowanie poszczególnych kolorów podczas konwersji do cz-b.
I bardzo dobrze. Praktyczną odmianą ćwiczenia zaproponowanego przez Mirka może być zabawa aparatem. Wszystkie nowe Olki oferują obraz w skali szarości wraz z symulacją podstawowych filtrów kolorowych: żółtego, pomarańczowego, czerwonego i zielonego. Działanie filtrów można obserwować na wyświetlaczu/w wizjerze jeszcze przed zrobieniem zdjęcia.
Odp: O "wyższości" fotografii czarno-białej nad kolorową lub na odwrót
Może jestem w błędzie ale tak zauważyłem, że większy poklask, uznanie, jeśli chodzi o konwersję do czerni i bieli maja fotografie gdzie naprawdę ta czerń i biel dominuje, a mało jest odcieni szarości. Czyli bardzo duży kontrast z głębokimi czerniami. Pomijam takie zamierzone fotografie gdzie rzeczywiście jest tylko czerń i biel (bądź dwa odcienia szarości) oraz pasuje to do zdjęcia. (np. 2 miejsce w Fotografii Miesiąca Kwietnia.)
Odp: O "wyższości" fotografii czarno-białej nad kolorową lub na odwrót
To chyba chwilowa moda. Wystarczy zajrzeć do wątku analogowego - tam szarości co niemiara. A że mniej przebojowe... ;)
Odp: O "wyższości" fotografii czarno-białej nad kolorową lub na odwrót
A ja tam wolę czarno-białe fotografie, od warunkiem, że są w kolorze ;). A tak na poważnie, to lubię fotografie czarno-białe, pod warunkiem, że nie odczuwam na niej braku koloru, że mi go w danym kadrze nie brakuje. Ale jest ich niewiele, a z cyfry jeszcze mniej.
Odp: O "wyższości" fotografii czarno-białej nad kolorową lub na odwrót
Żeby wsmakowac sie w czarnobiala fotografię, polecam zdjecia Salgado.