Zgadzam się, że ostatnio wstawione foty są lepsze od tych pierwszych. 37, 40, 43 - najbardziej mi się podobają. Słusznie ludzie piszą, że na niektórych jest za dużo światła na twarzach, teraz chyba taki trend, chociaż Ciebie nie podejrzewam o wzorowanie się na nowomodzie ślubnej. Niepotrzebnie natomiast bronisz się przed winietą - kilku ujęciom dobrze by zrobiła - tam, gdzie w rogach są duże płaszczyzny znacznie jaśniejsze niż to co ważne w kadrze (37, 39, 41, 31, 24, 25, 28).
Pleneru jestem ciekawy.