pewno nyny wszystko zrzucasz na żonę i nigdy nie prałeś. Nie czujesz magii tary!
Wersja do druku
pewno nyny wszystko zrzucasz na żonę i nigdy nie prałeś. Nie czujesz magii tary!
Tara jest, ale w środku. Tak trze, że aż opiłki na matrycę lecą.
I po co się pieklić. I tak wiadomo, że najlepszy jest Canon M :-P
Samyang 8mm :)
kur..de, po zmniejszeniu wychodzi kicha.. :(
Od moderatora: Panowie, wyluzujcie. Ostatnie dwie strony czyta się z lekkim zażenowaniem.
---
Biorąc pod uwagę bardzo różny styl pracy z aparatem, doświadczenia, oczekiwania, a także subiektywne postrzeganie procesów, opinie o pracy aparatów nie są miarodajnymi wynikami. Znajdźcie jakieś testy porównawcze w sieci i wtedy dyskutujcie z precyzją o precyzji AF.
Moim zdaniem, z punktu widzenia fotografującego amatora dużo bardziej istotne od tabelek i cyferek jest zdjęcie i informacja, że w takich to a takich warunkach AF poległ. Z tego można zbudować sobie obraz tego jak działa AF w różnych aparatach. To bardziej pomocne niż test laboratoryjny.
Jest normalna wersja pod fuji. Taki sam liliput jak wersja 7.5mm pod m4/3.
Ja tego fisza traktuję dodatkowo jako uwa, więc raczej mało nim krzywię.. ;)
Oj kusi mnie ten E-X1, ale...
Jedyne czego się obawiam, to AF i EVF, wprawdzie sportu i wyścigów nie fotografuję ale człowieki w ruchu się zdarzają. Jak radzi sobie AF w ulicznych fotach, o biegające dzieci nawet nie pytam, bo i niejedno lustro wysiada.
Bardzo jestem ciekaw pierwszych wrażeń z EVF i późniejszych wniosków, moje kilkuminutowe doświadczenie pod czujnym okiem pana sprzedawcy zrobiło na mnie negatywne wrażenie, co prawda LAGa migawki nie zauważyłem, raczej zbyt wolne odświeżanie obrazu skutkujące efektem zwolnionego tempa i smużeniem przy poruszaniu aparatem, dodatkowo obraz wydaje się jakiś podkolorowany, nieprawdziwy.
Da się do tego jakoś przyzwyczaić ? miał ktoś podobne wrażenia w pierwszym kontakcie ? Czy wyświetlacz w trybie fotografowania też daje taki efekt ?
Zajrzyj do mojego wątku, od listopada prawie wszystkie zdjęcia robiłem X-E1: https://forum.olympusclub.pl/threads...l=1#post886287. Mam tam sporo przykładów nocnego streeta. Teraz AF spokojnie radzi sobie z idącym człowiekiem w świetle latarni. Oczywiście nie ma mowy o jakimkolwiek śledzeniu obiektu - działa jedynie AF-S, więc po potwierdzeniu ostrości masz tylko ułamek zanim obiekt wyjdzie z GO.
Pierwsze wrażenie, jakie sprawia wizjer, jest rozczarowujące, ale po krótkim czasie się przyzwyczajasz i zaczynasz dostrzegać zalety. Później już w ogóle przestaniesz to zauważać, wzrok się oswoi. Opóźnienia żadnego nie ma, tylko ruch nie jest płynny. Obraz za to jest wyraźny nawet w bardzo słabym oświetleniu, a kolory są bliskie tym, jakie uzyskasz na zdjęciu.
Jak się uważniej przyjrzysz, to ekran wyświetla obraz w taki sam sposób, jak wizjer, mimo że na pierwszy rzut oka wygląda lepiej. Może po prostu oglądanie telewizora jednym okiem pogłębia wrażenie nienaturalności.
Wilkie dzięki za odpowiedź i opis doświadczeń, też miałem wrażenie (co jest dla mnie najważniejsze) że nie ma LAGa. Głównie liczę na przyzwyczajenie, o którym piszesz, z wizjerem rozstałem się razem z lustrem więc wrażenia/doświadczenia są trochę inne, stąd oczekiwania były większe.
Nurtuje mnie użyteczność/ kontrolowalność/przewidywalność obrazu widzianego przez wizjer.
Co do AF to oczywiście nie liczę na AF-C, do tej pory prawie zawsze klikałem środkowym i jakoś starczało, nie koniecznie chcę to zmieniać.
Byłem oczywiście na Twoim wątku, piękne foty, gratulacje, widzę,że nocne focenie i AF daje radę, ciekawi mnie ilość nietrafionych przez AF, z drugiej strony tematy nie są szczególnie dynamiczne.
Posta wrzuciłem również na forum Nikona w temacie Fuji X, więc proszę o wyrozumiałość.
Swoją drogą to dziwne, że o Fuji piszemy i czytamy na forum Olka i Nikona.
pire - jeżeli nie jesteś przekonany i obawiasz się o AF (czyli jest dla Ciebie istotne aby był szybki) to ja radziłbym odpuścić bo możesz żałować.
Zdjęcia można zrobić oczywiście w każdych warunkach ale moje doświadczenie jest takie, że przy szybciej poruszających się obiektach trzeba przewidywać i zrobić prefocus. Przy wolno poruszających się obiektach nie ma co czekać na potwierdzenie ostrości aby mieć pewność po prostu często lepiej jest wcisnąć spust do końca.
Co do EVF to dla mnie jest bardziej niż OK.
Użyteczność oceniam bardzo wysoko. Ekranu w zasadzie nie używam do kadrowania, tylko wizjera. Widoczność w słabym oświetleniu jest imponująca w porównaniu do lustrzanek, ładnie widać zmiany ekspozycji, do tego wiarygodny histogram na żywo (szkoda tylko, że w trybie manualnym nie zmienia się wraz ze zmianą parametrów, tylko pokazuje wykres dla punktu zero). Balans bieli w wizjerze stara się zrównać z tym, jaki będzie na zdjęciu - czasem potrzeba kilku sekund, zanim się dostosuje, ale generalnie działa to bardzo dobrze. Po wciśnięciu spustu migawki do połowy ekspozycja i kolory idealnie zrównują się do efektu finalnego, wraz z podglądem głębi ostrości. Dużo łatwiej jest mi też ocenić ostrość w wizjerze, niż na ekranie (pewnie dlatego, że ekran rozdzielczością nie grzeszy, chociaż moim zdanie jest w zupełności wystarczający).
Owszem, ale to raczej z braku szerszego jasnego obiektywu. 35-tka jest fajna, ale trochę ciasna do streeta. Jak dzieje się coś dynamicznego, to albo jestem za blisko, albo kadr jest tak ciasny, że ludzie mi wychodzą ze zdjęcia :) Z ostrością i AFem problemów nie mam, ale z kompozycji większości takich dynamicznych zdjęć niestety nie jestem zadowolony. Czekam na pojawienie się XF 23 f/1,4, bo zoom jest niestety za ciemny na noc, a w dzień nie daje mi takiej GO, jaką lubię.
Inna ważna sprawa odnośnie dynamicznych zdjęć: automatyka tego aparatu lubi długie czasy naświetlania. Z 35-tką w słabym oświetleniu często ustawia 1/52 s i np. ISO 2000. Po pierwsze: 1/52 to za mało, żeby zamrozić ruch. Po drugie: to czas na granicy poruszenia z ręki i niestety często okazuje się ciut za długi. Po trzecie: ten aparat ma tak dobre wysokie czułości, że spokojnie mógłby żyłować do ISO 4000-6400 i skrócić czas naświetlania. Trochę pomaga łatwe ustawienie czasu na tarczy, ale jednak brakuje możliwości ustawienia minimalnego i maksymalnego czasu migawki w auto ISO.
Cóż, forum Fuji jest mocno wyludnione :)
epicure
Wielkie dzięki za szczegółowy opis, mam wrażenie że powinien spełnić moje oczekiwania, jak wspominałem, nie oczekuję AF do focenia wyścigów, raczej włóczenie się z rowerem i aparatem po mieście plus turystyka i trochę rodziny. W weekend zrobię drugą przymiarkę do wizjera.
Ja celuję w 28mm + 35mm, zooma bym sobie odpuścił, to jednak zbyt duże i mimo wszystko ciemne szkło. 23mm będzie cacy ale nie na mój budżet, może w przyszłości.
28 i 35? Dziwnie celujesz, to przecież bardzo podobne ogniskowe.
Oczywiście błąd, miało być 18(27) i 35(53) mm
Najchętniej wybrałbym 18 23 i 56, ale cienko z kasą i trzeba iść na kompromis. Przez chwilę rozważałem nawet X100s (23mm) ale elastyczność wzięła górę nad kompaktowością. Kręci mnie idea jednego szkła, ale fajnie mieć w zapleczu inny aparat.
Może 23 + zoom 18-55 by się sprawdziło na moje potrzeby.
Dwa obiektywy to i tak nadto, mi zawsze się podobała idea dwóch aparatów ze szkłami 28 i 90 mm. Właściwie więcej nie potrzebuję.
Dla mnie minimum trzy obiektywy: 10-24 f/4, 23 f/1,4 i 56 f/1,2. Chociaż gdyby pojawił się na rynku kompakt APS-C z takim 23 f/1,4, to kupiłbym go zamiast tego obiektywu.
"kompakt APS-C z takim 23 f/1,4"
Ale wtedy byłby zapewne wielkości X-E1 +23mm f/1.4
Niekoniecznie. Sony ma pełnoklatkowego kompakta 35 f/2. Taki 23 f/1,4 na APS-C nie powinien być większy, obiektyw mógłby nawet teleskopowo chować się w korpusie. Ale nie ma co się łudzić, nic takiego szybko nie powstanie.
---------- Post dodany o 11:27 ---------- Poprzedni post był o 11:20 ----------
Jakoś te wszystkie kompakty z dużymi matrycami wcale wybitnego AFu nie mają, podobnie zresztą jak wszystko, co pracuje w oparciu o detekcję kontrastu.
Epic... docelowo mam dokładnie takie same plany, no może jeszcze mógłbym się pokusić o 14/2.8. System jest ciekawy, w przyszłych korpusach może być tylko lepiej, przynajmniej taką mam nadzieję, czyli cieszmy się tym co jest:) Ale 18-55 idzie pod młotek z opcją zamiany na 18/2.
Zapomniałem o fiszaju, którego mam i chyba nie będę się go pozbywał, bo jest dobry i nie kosztował mnie majątku, a czasem może się przydać. Ale raczej nie będę go nosił w torbie na co dzień, a jedynie na specjalne okazje.
W końcu napisałeś coś sensownego. Mi też to wcale nie przeszkadza.
Z innego wątku wklejam. 55-200, nawet dało radę.. :-P
Podciągnięty tylko lekko kontrast, nic więcej.
https://forum.olympusclub.pl/attachm...0&d=1377278450
https://forum.olympusclub.pl/attachm...9&d=1377278449
To ja trochę w klimacie Pamaru, ino ciemniej było i dalszy obiekt.
Wydaje mi się, że matryca jest rewelacyjna do zdjęć nocnych. Co prawda dzisiaj świeci paskudnie łysy, ale i tak ilość szczegółów jakie rejestruje na tle oświetlonego nieba mocno mnie zaskoczyła. Poczekam na naprawdę czarne niebo:)
Obiektyw 35, przysłona 2,5 iso 200 z ręki. Zdjęcie całego kadru a poniżej księżyc w skali 1:1 oryginału.
Załącznik 96400
Qrcze - mam mieszane uczucia. Z jednej zdjęcie wygląda świetnie prawie 3D ale z drugiej - ile można takich cukiereczków oglądać?
Fuji robi świetne zdjęcia ale czasami są przekolorowane, zauważyłem też, że często B&W z Fuji nie ma głębokich czerni i jest sztuczny "jedwabisty"
To poprawiony jpg czy wołałeś z raw?
Jpg. Profil astia albo pro neg hi czy jakoś tak. .
Tu masz b&w ze starego x100. Całość tylko pomniejszona o ile pamiętam. Jak oceniasz? Zbyt jedwabiście czy ok?
Z tym ziarenkiem to wyszła taka kupka bo przez tapatalka zdjęcie dodałem.. ;( W rzeczywistości jest gładziutko. ;)
B&W z każdego aparatu najczęściej jest płaskie. O ile scena sama w sobie nie ma dużego kontrastu, to zawsze trzeba go dodać w postrocesie.
no właśnie, zastanawiało mnie pojęcie głębi czerni dowolnej matrycy. Może kolega mcarto wyjaśni, co ma na myśli. Najchętniej z przykładami.
Z serii impresji porannych.. taki małe kiczyki marynistyczne.
Załącznik 96419Załącznik 96420