Niewiele. Aga z młodym coś popstrykali, ja cały dzień spędziłem w robocie. Jak przyjechaliśmy, to jeszcze aparatu nie wyciągnąłem z plecaka.
Zobaczę, może jutro coś we Wrocławiu pstrykę.
Wersja do druku
Niewiele. Aga z młodym coś popstrykali, ja cały dzień spędziłem w robocie. Jak przyjechaliśmy, to jeszcze aparatu nie wyciągnąłem z plecaka.
Zobaczę, może jutro coś we Wrocławiu pstrykę.
zarobiony jesteś, że nie ma czasu załadować:wink:
Ok. wracając do tematu Sanoka, wrzucę parę fotek pstryknietych przez Pawła. Swoją drogą dopytuje się chłopak, kiedy kolejny zlot :D
Wszystkie zrobione w skansenie w Sanoku. Na pierwszy rzut sklep kolonialny. Tereny bliskie Bogdana, więc i nafta musiała się znaleźć.
155.
Załącznik 111507
156.
Załącznik 111505
157.
Załącznik 111506
158.
Załącznik 111508
I pasieka. Niektóre ule wyglądały dość standardowo, ale były też inne, nieco bardzie wymyślne. Swoją drogą ciekawe jak z nich miód wyciągają.
159.
Załącznik 111509
160.
Załącznik 111510
Sklep kolonialny- o rany, jak to dawno było :)
Na pierwszej fotce napis w prawym górnym rogu: PEPEGE
Niech ktos zgadnie o co chodzi :)
Ja znam hasło "pepegi", ale może patrząc po szyldzie będzie to to samo.
EDIT:
Sprawdziłem, to to samo :D
Sklep kolonialny jest bardzo sympatyczny. Udało Ci się może wejść do środka?
Ty znowu do tego wracasz? W Wysowej przy piwie to sobie wyjaśnimy ;)
Mnie tam nie było, na oczy tego nie widziałem :D Ja siedziałem i ustawiałem wydania butli gazowych, a żona z synem poszli na wycieczkę i Paweł się dorwał do aparatu ;)
Z tego co mówili, wszystko było pozamykane, ew. przez jakąś kratę w drzwiach można było zerknąć do środka. Mogli ew. wziąć przewodnika, ale odpuścili sobie dodatkowy koszt.
161.
Załącznik 111521