Odp: Analog wiecznie półżywy czyli cyfrowo z analogowego oczka.
No to ja do znudzenia przytoczę po raz n-ty swój test szkiełek. Stałki 50mm. Przy czym starałem się, żeby to były szkła równoważne pod względem jakości - w sensie, że kiedys na OM były topowymi szkłami i porówanie z równie topowym aktualnym bo tylko takie ma IMHO sens.
Proszę:
https://forum.olympusclub.pl/threads...mm-f-3.5-MACRO
Cytując Rafała Czarnego "Mając jako punkt odniesienia ZD 50 (który jest genialnym obiektywem o czym wszyscy wiedzą) można wyciągnąć jeden wniosek - stare OMki dają radę. Różnice w ostrości w praktyce (czyt. nie w kropach, testach) są pomijalne. To naprawdę wypasione szkiełka."
I tu zgoda.
Waro się bawić starymi manualami, ale trzeba wybierać te topowe. No i nie wszystkie szkła nawet kiedyś charakteryzowane jako HG (High Grade) zawsze się spisują na cyfrowych korpusach, szczególnie przy dużych otworach przysłony.
Osobiście po przetestowaniu naprawdę dużej liczby starych manualnych szkieł (kilkanoście sztuk) na moim E-30 stwierdziłem, że szkoda czasu na zabawę i tylko szkła ze starego systemu Olympusa, czyli OM-ki zasługuja na uwagę. Pozostałe miały za duży rozrzut jakościowy.. szczególnie te tańsze stałki które można dostać w cenach do ok. 200 pln (nie mówiac już o tańszych). Do zabawy - OK, ale do poważniejszych zastosowń - zdecydowanie nie.
OK jest z w nich troche "magii", ale to złudne. Osobiście dążę do najlepszej jakości obrazu, a to moge osiągnąć tylko na nowych szkłach więc wybór jest prosty. Jest jeszcze oczywiście kryterium cenowe, wtedy faktycznie taka OM-ka 50mm f/1.4 jest całkiem sensownym rozwiązaniem, ale chyba byłby problem ze zdobyciem takiej w dobrej jakości w cenie 200 pln. Swoją nabyłem w tzw. mint condition i dałem za to szkło coś koło 500 pln. Teraz leży i się kurzy, a na korpusie prawie na stałe zadomowił sie ZD 50 f/2 MACRO, bo to jest KILLER.. i w sumie nie mogę się doczekać kiedy będę mógł go podpiąć do tego nowego pro korpusu co ma we wrześniu sie pojawic ;-)
Thomasso
Odp: Analog wiecznie półżywy czyli cyfrowo z analogowego oczka.
Thomasso mnie przykładowo chodzi o to, że dostając aparat z kitem powinno się teoretycznie dostawać jakość niby lepszą od starych kitów bo w końcu kit był specjalnie projektowane pod dany aparat. Tylko, że jak w przypadku wielu innych rzeczy w obecnych czasach wychodzi taka ogólna tendencja, że dostajemy coś w ładnym opakowaniu ale niekoniecznie o jakości odpowiadającej kolorystyce opakowania :). Może to wynika z faktu, że jak ktoś kupi aparat z kitem to mu wystarczy a jak będzie chciał coś więcej działać to dokupi do niego inne oczka. Kolejna sprawa, że kiedyś rzeczy służyły o wiele dłużej więc też tak były projektowane a obecnie cykl życia danych przedmiotów bardzo się zmniejszył więc producenci nie widzą sensu zwiększania sobie kosztów poprzez lepsze projektowanie i dłuższą żywotność danego przedmiotu. Dla mnie osobiście nie mam sensu porównywać droższych szkieł systemowych bo czym wyższa cena tym więcej się wymaga więc trzeba dołożyć większej staranności ale ja zawsze wychodzę założenia, że co by się nie robiło, trzeba to robić co najmniej dobrze a nie poprawnie :)
Odniosę się jeszcze do tego co napisałeś o szkłach OM'owych i że tylko one zasługują na uwagę. Mam do tego trochę inne podejście. Fakt, że są to szkła, które były o wiele lepiej wykonane niż DDR'owskie czy ruskie przez co mogły znieść o wiele więcej ale...... mam pełno ruskich szkieł, które uważam, że są dobre, tylko że są to szkła, które otrzymałem od mojego ojca a on pomimo intensywnego używania sprzętu bardzo o sprzęt dbał. Gdybyś zobaczył u niego szkła, które mają po 30/40/50 lat a nawet po ponad 100 lat to byś stwierdził, że to niemożliwe :). Więc dla tego uważam, że opinie o ruskich/DDR'owskich szkłach (a nawet innych, których nie posiadałem) biorą się z tego, że ludzie po prostu nie szanowali sprzętu a przez gorsze wykonanie szybciej ulegał on zniszczeniu i stąd teraz opinie, że trafić coś to loteria i było to spowodowane serią produkcji. Mam ku temu pewne podstawy aby tak sądzić, ponieważ posiadam dwa ruskie szkła kupne z internetu - jednego Heliosa, którego kupiłem przy okazji zakupu Zenita na części do mojego starego Zenita i było widać, że ten Zenit z Heliosem były wożone z burakami i czasami mam do tego Heliosa pewne zastrzeżenia a do takiego samego z rodowodem już nie mam. Mam też Jupitera gdzie był opisany jako cudo wszechświata a po przyjściu okazało się, że już takim cudem nie był lecz po rozbiórce, przeczyszczeniu czyli renowacji nagle odżył i bardzo go lubię :)
To takie moje subiektywne odczucia :)
Odp: Analog wiecznie półżywy czyli cyfrowo z analogowego oczka.
Ja chyba też jakiś "inny" jestem, albo normalny inaczej. Od dłuższego czasu zdjęcia dla przyjemności robię tylko analogowymi szkłami, i to one dają mi największą frajdę i satysfakcję. Zwłaszcza jak taki obiektyw dotrze do mnie w stanie opłakanym, a mnie uda się go doprowadzić, no może nie do ideału, za leniwy jestem ;), ale do stanu używalności. Jakość obrazka jaki dają w porównaniu z nowymi, systemowymi szkłami jest różna, nie czarujmy się, rzadko lepsza jeśli chodzi o kontrast, ostrość czy też rozdzielczość. Nie piszę w tej chwili o konkretnych porównaniach konkretnych modeli, tylko ogólnie o zdjęciach z tych dwóch rodzajów szkieł. I z tym chyba każdy się musi zgodzić (nawet ja ;)). I tu pytanie: co w takim razie dają te szkła, że aż tylu ich używa, lubi je i zdjęcia nimi zrobione na cyfrze? Moim skromnym zdaniem tym czynnikiem jest właśnie jakość obrazka jaki dają, która jest po prostu inna, jedni to zauważają, odpowiada im to i chcą taką "jakość", a inni nie, z tego czy tez innego powodu. Trochę nasuwa mi się analogia z nośnikami dźwięku. Jednemu wystarczy mp3, drugi jest szczęśliwy słuchając z cd i twierdząc, że mp3 to syf, a jeszcze inny dla przyjemności w słuchaniu muzyki sięga po winyla lub taśmę, że o lampwym wzmacniaczu i kilu innych "dodatkach" nie wspomnę. Ot i tyle moim zdaniem w tym temacie. Po prostu jeden woli ogórki, drugi ogrodnika córki. Temat rzeka, ale warto rozmawiać i dyskutować szanując się na wzajem niekoniecznie ze wszystkim zgadzając.
Uff..., alem się naklepał :wink:
3 załącznik(ów)
Odp: Analog wiecznie półżywy czyli cyfrowo z analogowego oczka.
Odnośnie tej jakości jeszcze zdaję sobie sprawę, że te porównanie co tam kiedyś robiłem nie jest takie w pełni miarodajne. Lepsze byłoby do np. systemowego m4/3 45/1.8 i np. Takumara 50/1.8 (z opinii jest ostrzejsze od Pentacona). Co mnie natomiast zaskoczyło pozytywnie w tym starym szkle M42 to, że od przysłony f4 jest w zasadzie równomierna ostrość w całym kadrze (narożnik i centrum), czego nie można powiedzieć o systemowych obiektywach kitowych.
Pantacon f4: Załącznik 94598 przy f2.8 już nie jest już tak dobrze: Załącznik 94597 na 1.8 już widoczny spadek kontrastu: Załącznik 94596 Są to oczywiscie cropy 1:1 z całego kadru.
Spadek kontrastu na otwartych przysłonach myślę spowodowany jest tym, że szkła M42 konstruowane były do naświetlenia 2x większej powierzchni (pełna klatka) niż powierzchnia matrycy w systemie 4/3.
W związku z tym tego światła jest "jakby w nadmiarze", wykracza znacznie poza matrycę. Można sobie z tym radzić programowo bądź przez stosowanie maskownicy. Było gdzieś na forum to opisywane.
Cytat:
Zamieszczone przez
sepi19
... Jakość obrazka jaki dają w porównaniu z nowymi, systemowymi szkłami jest różna, nie czarujmy się, rzadko lepsza jeśli chodzi o kontrast, ostrość czy też rozdzielczość. Nie piszę w tej chwili o konkretnych porównaniach konkretnych modeli, tylko ogólnie o zdjęciach z tych dwóch rodzajów szkieł. I z tym chyba każdy się musi zgodzić (nawet ja :wink:). I tu pytanie: co w takim razie dają te szkła, że aż tylu ich używa, lubi je i zdjęcia nimi zrobione na cyfrze? Moim skromnym zdaniem tym czynnikiem jest właśnie jakość obrazka jaki dają, która jest po prostu inna, jedni to zauważają, odpowiada im to i chcą taką "jakość", a inni nie, z tego czy tez innego powodu. Trochę nasuwa mi się analogia z nośnikami dźwięku. Jednemu wystarczy mp3, drugi jest szczęśliwy słuchając z cd i twierdząc, że mp3 to syf, a jeszcze inny dla przyjemności w słuchaniu muzyki sięga po winyla lub taśmę, że o lampwym wzmacniaczu i kilu innych "dodatkach" nie wspomnę. Ot i tyle moim zdaniem w tym temacie. Po prostu jeden woli ogórki, drugi ogrodnika córki. Temat rzeka, ale warto rozmawiać i dyskutować szanując się na wzajem niekoniecznie ze wszystkim zgadzając.
Uff..., alem się naklepał :wink:
W pełni się zgadzam z powyższym.
Odp: Analog wiecznie półżywy czyli cyfrowo z analogowego oczka.
Cytat:
Zamieszczone przez
sepi19
Ja chyba też jakiś "inny" jestem, albo normalny inaczej. Od dłuższego czasu zdjęcia dla przyjemności robię tylko analogowymi szkłami, i to one dają mi największą frajdę i satysfakcję. Zwłaszcza jak taki obiektyw dotrze do mnie w stanie opłakanym, a mnie uda się go doprowadzić, no może nie do ideału, za leniwy jestem ;), ale do stanu używalności. Jakość obrazka jaki dają w porównaniu z nowymi, systemowymi szkłami jest różna, nie czarujmy się, rzadko lepsza jeśli chodzi o kontrast, ostrość czy też rozdzielczość. Nie piszę w tej chwili o konkretnych porównaniach konkretnych modeli, tylko ogólnie o zdjęciach z tych dwóch rodzajów szkieł. I z tym chyba każdy się musi zgodzić (nawet ja ;)). I tu pytanie: co w takim razie dają te szkła, że aż tylu ich używa, lubi je i zdjęcia nimi zrobione na cyfrze? Moim skromnym zdaniem tym czynnikiem jest właśnie jakość obrazka jaki dają, która jest po prostu inna, jedni to zauważają, odpowiada im to i chcą taką "jakość", a inni nie, z tego czy tez innego powodu. Trochę nasuwa mi się analogia z nośnikami dźwięku. Jednemu wystarczy mp3, drugi jest szczęśliwy słuchając z cd i twierdząc, że mp3 to syf, a jeszcze inny dla przyjemności w słuchaniu muzyki sięga po winyla lub taśmę, że o lampwym wzmacniaczu i kilu innych "dodatkach" nie wspomnę. Ot i tyle moim zdaniem w tym temacie. Po prostu jeden woli ogórki, drugi ogrodnika córki. Temat rzeka, ale warto rozmawiać i dyskutować szanując się na wzajem niekoniecznie ze wszystkim zgadzając.
Uff..., alem się naklepał :wink:
Hmm, brzmi, jakbyśmy doszli do konsensusu ;) W każdym razie podpisuję się pod tym obiema rękoma :)
Odp: Analog wiecznie półżywy czyli cyfrowo z analogowego oczka.
W ramach przerywnika nad dyskusją jednych obiektywów nad innymi mały kwiatek.
Pentacon 50/1.8
Odp: Analog wiecznie półżywy czyli cyfrowo z analogowego oczka.
Cytat:
Zamieszczone przez
koronax
W ramach przerywnika nad dyskusją jednych obiektywów nad innymi mały kwiatek.
Pentacon 50/1.8
I wracamy, na szczęście, do normalnego trybu :wink:
Odp: Analog wiecznie półżywy czyli cyfrowo z analogowego oczka.
Cytat:
Thomasso mnie przykładowo chodzi o to, że dostając aparat z kitem powinno się teoretycznie dostawać jakość niby lepszą od starych kitów bo w końcu kit był specjalnie projektowane pod dany aparat.
Nie no, ale tez bez jaj. Kita mozna kupic w cenie uzywanej stałki m42, a to nowe "szkło" z elektronika, silnikami, itd. Nie oczekuj od obiektywu ktory dodawany jest w kicie do aparatu za np. 1500pln "jakosci"... coś co kosztuje w produkcji "tyle co na waciki" i jest całe z plastiku bedzie dokladnie takie optycznie, jakie moze za te pieniadze być. Ciekawe ile kosztowalyby nowe pentacony/takamury/OM'ki gdyby byly do dnia dzisiejszego produkowane z uwzglednieniem inflacji, wzrostu ceny surowców etc etc i przy ZACHOWANIU tej samej jakości.
Obawiam się, że kosztowałyby znacznie więcej niż "kit"y
Odp: Analog wiecznie półżywy czyli cyfrowo z analogowego oczka.
Cytat:
Zamieszczone przez
eFiX
... coś co kosztuje w produkcji "tyle co na waciki" i jest całe z plastiku bedzie dokladnie takie optycznie, jakie moze za te pieniadze być....
Nie wydaje mi się abyś miał tu rację. Może się mylę ale kit panasa 14-45 w produkcji jest moim zdaniem droższy od np. szkła 20mm/f1.7 . Dlaczego, choćby dlatego, że ma wbudowaną stabilizację, mechanizm zoom, więcej grup soczewek, nawet szybszy AF, bagnet też metalowy. Tymczasem w sprzedaży to drugie jest znacznie droższe. Koszt produkcji owszem ma znaczenie ale nie jest takim ewidentnym wykładnikiem właściwości optycznych. Po prostu łatwiej wykonać obiektyw stałoogniskowy o lepszych właściwościach optycznych, a dlaczego tyle kosztują..?..bo jest duże zapotrzebowanie na takie szkła? Prawo rynku:smile:
Ładny kwiotek.
Odp: Analog wiecznie półżywy czyli cyfrowo z analogowego oczka.
No to jeszcze małe co nieco. Ot taki stworek . :mrgreen: