Wniosek jest więc prosty, można i da się, tylko trzeba umieć.
A jak się nie umie, to lepiej nie ruszać.
Wersja do druku
Wniosek jest więc prosty, można i da się, tylko trzeba umieć.
A jak się nie umie, to lepiej nie ruszać.
Zgadzam si ew pełni z Rafałem. A do kolegi grafzero- Jeśli mieszkasz niedaleko Skierniewic to z przyjemnością podjadę to kościoła gdzie będziesz focił i użyczę sprzętu.Może nie mam najlepszego, ale najgorszy też nie jest.Nawet jeśli kościół będzie ciemny dasz se nim spokojnie rade...:) Tyle ode mnie w tym jakże zniechęcającym do pisania i wystawiania na forum swoich fotek temacie...
kojot3.0 - ale ja zachęcam do pokazywania zdjęć właśnie!
I tak i nie. Faktycznie ostrzenie manualne na malych i ciemnych matówkach to porażka. Ale za to można się wspomóc bajerami z potwierdzaniem ostrości, a w aparatach z LV ostrzyć manualnie na monitorku. Kiedy miałem Panasa L1 to uwielbialem ostrzyć w ten sposób. Jeśli się nabierze wprawy to można to robić całkiem sprawnie.
I świetnie się to sprawdza w sytuacji kiedy fotografuje się swojego psa siedzącego an trawniku albo swojego chłopaka trzymającego na kolanach jakąś nieznaną blondie :-D
Ale UPRZEJMIE proszę cię Rafale o pokazanie materiału reporterskiego ze ślubu zrobionego przez ciebie w ten sposób.
Powiem krótko robienie zdjęć na ślubach do ciężki kawałek chleba (robiłem, raz), ale żadna ze stron nie ma racji.
Pozdrawiam