to raczej oczywiste, ze nie mozna pomylic on/off, i chociaz sam tego nie robie, to zapewne w tej wymiance chodzi o szybkosc i wygode czyli bez potrzeby wyłączania. Czy to dobre i sluszne, to juz kazdy sam oceni.Cytat:
Zamieszczone przez KaarooL
Wersja do druku
to raczej oczywiste, ze nie mozna pomylic on/off, i chociaz sam tego nie robie, to zapewne w tej wymiance chodzi o szybkosc i wygode czyli bez potrzeby wyłączania. Czy to dobre i sluszne, to juz kazdy sam oceni.Cytat:
Zamieszczone przez KaarooL
zigger:
uwierz mi że łatwo zapomnieć o tym że E-1 jest odpalony. Dziadek nie świeci jak neon i to jest w nim piękne...
Nie mialem stycznosci z E-1, ale domyslam sie, ze ma sporo cech z totalnej klasyki. Zdaje sobie sprawe, ze to moze pociągać, bo przeładowanie elektroniką szybko męczy.
Cytat:
Zamieszczone przez KaarooL
Dokładnie nie świeci i do tego jeszcze jak pójdzie spać po minucie to już nic nie wiadomo. Plusem info na dużym LCD jest stały podgląd na wartość ISO :twisted:
kilka spostrzeżeń w temacie E-330:
- naprawdę długo ciągnie na jednym ogniwie: 400 lub więcej fotek to normalka, nawet pomimo częstszego używania LCD
- szumy do ISO800 nie są uciążliwe, kolorystyka w pomieszczeniach nie jest masakrowana tak, jak to było z E-1
- ISO1000 to najwyższa czułość gwarantująca względną jakość obrazu - powyżej jest sieczka
- AF jest pewny i trudniej przestrzelić, niż Dziadkiem... czerwona kropka na matówce bardzo pomaga
- nieszczęsny "panel kontrolny" można wyłączyć, ale przy zmianie ustawień włącza się na chwilę dublując informacje widoczne w wizjerze... szkoda że zrobili z tego sprzętu choinkę.
Przeczytałem posty z początku tego tematu i widzę jak często ludzie wydają pochopne opinie i niemiłosiernie wybrzydzają, nie znając dokładnie produktu o którym piszą. Wiekszość postów to :..."bleee"...." jaki paskudny"..."mcdolnald lustrzanki" .... "choinka" ... "podgląd w lustrzance?" ... " a Canon i Nikon" ... "Olympus padnie" i inne podobne teksty. Zauważcie teraz że ten "dziwoląg" zdobył serca wielu użytkowników, a takie potężne firmy jak Canon i Nikon też zaczęły stosować "live view", bo takie są trendy i jak widać oczekiwania rynku. Wielu użytkowników aparatów kompaktowych, którzy przesiadają się na lustrzankę, uważa to za coś normalnego i dziwią się że można robić zdjęcia patrząc przez "dziurkę" :) Dlatego też aktualnie E410/510 sprzedaje się lepiej niż D40x/400D. Mam od kilku dni E-330 ( na sprzedaż ) i chwilkę się nim pobawiłem. Jest to naprawdę solidny aparat któremu niewiele można zarzucić.
...a te miny innych kolesi (i czasem lasek), kiedy dowiadują się, że to nie hybryda - bezcenne :razz:
Z tym ISO 800~1000 to się mogę zgodzić, pod warunkiem, że jest dostateczna ilość światła. Przy dłuższej pracy, wyłażą zakłócenia. Generalnie, jak na "mułowaty" (względem choćby 510) AF, to i tak jestem pod wrażeniem jego pewności. Ja jestem zadowolony.
mam drażniący problem ze swoim e330. jakiś czas temu uszkodziłem slot do CF, od tego czasu raz na jakiś czas dostaje świra, przełączają się tryby, ostatnio przerywał AF, a czasem sam sie wyłącza. Slot jest już naprawiony ale problem ze świrowaniem nie zniknął.
czy wgranie nowego oprogramowanie pomoże???
Słuchajcie, mój kumpel ma od paru dni problemy z E-330. Czasem aparat przestaje widzieć obiektyw, nie można ustawić przysłony itp. Problem występuje zarówno z 14-54, jak z 40-150.
Macie jakieś patenty co robić, ew. czym czyścić styki? Kiedyś był długi temat o bojach Jeronimo z E-300 i serwisem ale coś nie mogę go odkopać.