podobają mi się te kolory
Fatman czym Ty je czarujesz ? :)
Wersja do druku
podobają mi się te kolory
Fatman czym Ty je czarujesz ? :)
Ech, Fatman, miszczunio jesteś w tym fachu. :roll:
Te na początku są naprawdę świetne! Jak dla mnie prawdziwa bajka! Może troszeczkę za wiele jest w nich erotyki ale to już zależy od wyczucia fotografa i zachowania Młodej Pary. Niestety im dalej tym gorzej. To znaczy zdjęcia nadal są świetne ale trudno o nich mówić, że to fotografia Ślubna. Zdjęcia są takie bardziej modowo edytorialowe pasujące klimatem jako ilustracja do czasopisma o ślubnej modzie. Ale na pewno nie jako typowe ślubniaki.
Wiem że OffTopic ale to z pułapką na myszy zastrzeliło mnie na miejscu :-) Super określenie, mój jest podobny.
FATMAN - twoje zdjecia są klasą samą dla siebie, rzadko widuję tak fajne ujęcia...
A teraz coś do pośmiania, zamówiłem fotografa na swój ślub. Fajny gość, ale wysłała pomocnika, który się prawie spóźnił bo auto miał w naprawie... Przyszedł w zmiętej koszuli i dżinsach. Po kościele pojechaliśmy w plener i po przyjeździe na miejsce gość nam oświadczył, że dawno zdjęć nie robił ale ma fajny sprzęt i coś na pewno wyjdzie :-) a do tego nie ma żadnej koncepcji na zdjęcia... Ręce opadają. Myślałem że tym jego fajnym sprzętem to go wykastruję. Ale chyba dobry miał ten aparat bo fotki w miarę wyszły.
Tym razem to ja nie o tym. Zupełnie o czymś innym. O cechach samego zdjęcia.
chomsky i rafal - oboje macie sluszne poglady. mozna zrobic zdjecie prawdziwe, a mozna starac sie robic amerykanskie-pozytywne photography.
1000 razy powtarzałem - muszą być takie i takie. Żeby wujek nie obgadał i młodzi byli zadowleni
Amerykańskie czy z batem to jeden czort. Ślubne to ma być Ślubne. Nawet z czerwonym ryjem. Każdy ma taki na jaki zasłużył.
Dawno ale to bardzo dawno temu uczono, że dla fotografa to żaden fan fotografować na weselu. I nie chodzili.
Zdjęcia w wątku wyśmienite !
pzdr
Alicja i Tomek rowniez wymiatają, zwlaszcza fotka 13. Fotka 12 pokazuje świetnie jak to brzydki nochal pana mlodego potrafi być jego ozdoba - w kontekscie innych fotek. Pisze to dlatego aby niektorzy nie przesadzali z wadami fotografowanych osób - nie należy ich za wszelka cene niwelować ale i nie WOLNO ich przerysowywać. Kazdy jest jaki jest, jeden uszy, drugi nos, trzeci oczy... i to jest PIĘKNE, piekne bo NATURALNE. Naturalne bo mamy fotki swietnie zaaranżowane. BRAWO !!! Takie fotki mają wzięcie i muszą sie podobać!!
PS.
Fatman jak cie nie lubialem tak zmienilem zdanie :)
Prawda jest taka, że ludzie którzy zamawiają fotografa oczekują ładnych zdjęć. Oczywiście ładnych w ich mniemaniu. Mają w tyłku bokehy, srechy, głębię ostrości i inne cuda. Chcą po prostu ładnie wyglądać.
Nie chcę się mądrzyć, bo nie robię ślubów. Ale tak na mój chłopski rozum - jak jestem na imprezie, gdzie pije się wódę (na inne nie chodzę) to jak potem oglądam foty, to wolę te, gdzie nie mam czerwonej mordy, przymkniętych oczu i pawia na krawacie. I analogicznie - z mojego ślubu wolę foty gdzie "ładnie wyjszłem". Zdecydowanie wolę te ujęcia, gdzie wyglądam jak Marek Hlasko w czasie kiedy pisał "Pięknych dwudziestoletnich".
To IMHO generalna zasada - trzeba zaspokoić oczekiwania ludzi, którzy płacą za zdjęcia.
wtedy jest przerąbane ;)Cytat:
No a jak wujkowie z czerwonymi buziami przesiaduja z malzonkami o zoltej cerze, lub z bladymi mlodkami? Albo z laskami, ktore wrocily z Dominikany?
Czesc.Ch.
no chyba, żeby pokazać wujka Henia takiego jaki jest na prawdę -otyłego, upitego i rubasznego jegomościa, zaczepiającego młode panny -jak fotograf zrobi to w taki sposób, żeby wujek Heniek był pod pozytywnym wrażeniem pomimo ukazania na zdjeciach jego przywar -to jest mistrzem :)
ps: ja narazie mam kilku wujów Heniów na zdjęciach -niestety bardziej klasycznie, na czerwono z potem i mało ciekawie........... może kiedyś będzie lepiej ?
i bardzo mi miło :) nawet nie pamietam o co nam poszło kiedyś -i szlag z tym, ważne że teraz jest ok i niech tak zostanie :)Cytat:
Zamieszczone przez kisi
A to jest też kwestia akceptacji samego siebie........... a to nie jest łatwe, bo kazdy z nas ma kompleksy na swoim punkcie -nawet te bardzo ukryte potrafią wyleźć -a my sami się nie przyznamy do kompleksów. Jak widzę na focie siebie to zazwyczaj przypominam tego łysego grubasa zombie z Doom 3 -makabra -nie za bardzo się sobie podobam, dlatego jak ktoś mi strzeli fotę, która powoduje u mnie inne reakcje niż odruch wymiotny to mógł bym tego fotografa nosić na rękach ;)Cytat:
Nie chcę się mądrzyć, bo nie robię ślubów. Ale tak na mój chłopski rozum - jak jestem na imprezie, gdzie pije się wódę (na inne nie chodzę) to jak potem oglądam foty, to wolę te, gdzie nie mam czerwonej mordy, przymkniętych oczu i pawia na krawacie. I analogicznie - z mojego ślubu wolę foty gdzie "ładnie wyjszłem". Zdecydowanie wolę te ujęcia, gdzie wyglądam jak Marek Hlasko w czasie kiedy pisał "Pięknych dwudziestoletnich".
Pozdrawiam wszystkich serdecznie :)
Ładne to jedno a Ślubne to drugie. Ślubne może być i ładne i z ryjem. Ale na pierwszy rzut oka musi być widać, że Ślubne. A nie jest. To znaczy nie zawsze.
Fatman, mam pytanie. Kiedy robisz te pozowane plenerowe foty - przed ślubem, między kościołem, a weselichem? Czy np. na spokojnie kilka dni po ślubie?
Na spokojnie kilka dni/tygodni po ślubie/weselu -czasem robię dwie sesje plenerowe, realizujemy wtedy pomysły Młodych i moje, w różnym stylu. Z jedną parą jestem umówiony na plener.................... rok po ślubie :)
Jak dla mnie fotki fajne.Tylko kolor skóry na niektórych jakoś mi nie odpowiada.Reszta kolorki fajne.Kwestia gustu. Troszkę za czerwono. no ale na odbitkach pewnie to inaczej wygląda...
To ja zadam głupie pytanie :)
Jak zrobić plener bez sukni ślubnej. Umówiony jestem z młodym na plener w przyszłym tygodniu i dziś dowiedziałem się, że suknia uległa całkowitej destrukcji :(
Ktoś ma jakiś ciekawy pomysł ?
Na golasa!!!
moze po prostu białą sukienke ... taką lnianą ...teraz w modzie i szalenie fotogeniczne są ..
Proponuję sesję w sypialni.
Noc poślubna itd...
Ciekawa propozycja rocco :)
Widział ktoś gdzieś przykładowe galerie ?
Może ktoś robił zdjęcia w kościele św.Anny w Warszawie, bo będę tam cykał 30 sierpnia. Jakieś uwagi jak tam ze światłem jest?
moze zamiast cykac "na wariata", jedz tam, popatrz sobie, przestrzel aparat w roznych wariantach itp. gotowej recepty na koscioly raczej nie ma ..
Kolejne kadry też fajne, pozytywne. Odnośnie czasu obróbki to podzielam opinię Obywatela - jakim cudem można objechać tyle zdjęć w parę godzin?
U mnie selekcja trwa ze dwa wieczory, potem obróbka 3 dobre popołudnia. Zwykle daję 200-250 unikalnych zdjęć, w skrajnych przypadkach ok. 300 (ale to już jest max).
Może i bym pojechał jakbym miał chwile czasu, ale praca, załatwianie bierzmowania, ślubu, wesela, sprzedaż działki i wiele innych rzeczy sprawia że nie mam 2h na przejażdżkę. Poza tym ślub robię za darmo także nikt mi za ten czas nie zapłaci. A wiem, że przesiew w tym kościele jest duży, więc może ktoś miał okazje cykać tam foty. Normalnie zawsze przed ślubem jestem w kościele z 20 minut wcześniej także mam chwilę. Ale mając wcześniej jakieś ciekawe informacje jestem spokojniejszy.
Masz byc głównym fotografem? Jesli tak, to wartobyloby jednak poswięcić ten czas, jesli nie - staraj sie nie wchodzić za bardzo na linie strzału innemu fotografowi.
Jaki sprzet bierzesz na ten slub? Moze jednak fatman bedzie mial wolną sobotę? ;)
Jak do tej pory ślub robiłem dwa razy i to E-500 w kicie + FL-36:-P i obie pary były bardzo zadowolone. Tylko jeden w kościele i byłem kilkanaście minut wcześniej i poszło. Drugi to pryszcz, bo urzędzie z dużymi oknami.
A teraz będę robił E-3 12-60 + FL-50R.
A tak poza tym mam kupę wykonanych dokumentacji na koncie i to w przeróżnych warunkach, wcześniej nie do odgadnięcia.
Fajny wątek się wywiązał... zatem mam pytanie do Fatmana i nie tylko, jak robicie zdjęcia w kościele, że w tle jest cholernie dużo światła, tzn. albo pięknie widać szczegóły albo taka cudowna biel w tle?
Ja po prostu nie pitolę się z ISO i czasem zapędzam się nawet do 6400 -choć zazwyczaj 2000-3200 jest już ok. Druga sprawa to sam kościół -jak jest odpowiedni to foty "same" wychodzą. No i obróbka....... jak się ma opanowana to jest na prawdę chwila.
bardziej klasycznie.........
14.
15.
16.
Wysokie możliwe iso (w zależności od zaciemnienia kościoła i mozliwości aparatu), otwarty obiektyw, maxymalnie długi czas, tylko by nie poruszyć (tzw rozciąganie czasu by złapać jak najwiecej zastanego), jakiś jasny obiektyw, lekkie doświetlenie postaci lampą. Najlepiej jak najwięcej trenować, bo jest to tylko jakaś tam teoria ;)
pzdr
edit: Fatman czarujesz kolorami, bardzo udane, naturalne sesje :)
No ok, ale jak ktoś ma "kita" i iso powiedzmy 1000 to, że tak powiem nie ma bola żeby było widno :/ Myślałem, że to jakiś inny zabieg jest...
Z piasku bicza nie ukręcisz. Ślub to już zadanie dla fachowca. I im większą swobodę daje ci sprzęt- tym lepiej.