Może wydaje Ci się że je łamiesz... a dlaczego Ci się tak wydaje - sam się domyśl:-)
Wersja do druku
Może wydaje Ci się że je łamiesz... a dlaczego Ci się tak wydaje - sam się domyśl:-)
To sarkazmu jeśli nie umiesz czytać między wierszami.... Strasznie poważny jesteś... a to tylko makro, z makro się wyrasta ;-)
Większość zabaw makro z S150 robiłem z ręki, albo z podparcia (np. łokieć o ziemię). Statyw to żadkość.
Jak się włączy stabilizację podczas kadrowania (wiem, prąd źre) to nie jest wielki problem.
Przy 60mm statyw przydaje się/nie przydaje się tak samo. Używa się raczej do dłuższych czasów.
Osiem1984 - jeśli budżet ograniczony na oba obiektywy to jest jeszcze jedna opcja: sprzedać Sigmę, kupić 60-tkę a do mZD 75-300 (widzę, że masz) dokupić pierścienie pośrednie. MZD 75-300 na 150mm jest ostry i z pierścieniami można robić fajne fotki motyli , ważek itp. Większość w moim wątku i galerii robione tym obiektywem. W większości robię z ręki lub monopodu, choć czasem jak się da używam statywu.
Osobiście muszę przyznać, że z ręki mi tez jest ciężko sigmą operować. Dzisiaj o 4:30 zacząłem polowania. Coś tam wyszło, ale nie wiem czy na tyle dobrze by pokazać (porównując ze zdjęciami wyszomira, nynego, czy krisa70 to lepiej nie pokazywać). Głębia z 2.8 to jednak za mało. Zazwyczaj staram się robić na min 13. Bez statywu zrobienie kilku ujęć z przesuniętym punktem ostrości w celu późniejszego połączenia też wydaje mi się trudne. Ta 60 wydaje mi sie naprawdę poręczna (kolega z którym byłem dzisiaj na fotkach własnie taką ma). Budżet niestety ze względu na inne potrzeby ograniczony, więc do makro mogę sobie pozwolić tylko na jedno szkiełko.
Załącznik 124869Załącznik 124870
Pomiędzy 1500-1800zł, w zależności od stanu.
Cena pewnie spadnie jak już oficjalnie pojawią się 40-150/2.8 Olympusa i 150/2.8 Panasonica - w końcu to w tej chwili jedyne taki długie 2.8, które da się z m43 używać ;) (tak, da się, łaziłem z tą Sigmą swego czasu przypiętą do G3)
Zabawy ze stakowaniem to nie tylko problem statywu ale i szyny. Czyli zaczynamy nosić ze sobą całe studio.
Niestety głębia na pojedyncze zdjęcie to gdzieś dopiero od f/8-f/11 jest odpowiednia. Dlatego w bardzo słoneczny dzień ISO1600 jest w takich przypadkach normą.
Duża zaletę MZD 60 jest sprawne działanie autofokusa w skali makro, jestem wręcz zadziwiony jego skutecznością, po wieloletnim wyznawaniu zasady że w makro tylko ręczne ostrzenie. AF szczególnie dobrze sprawdza się w wypadku płaskich obiektów (np. motyle).
Przemyśliwałem zakup "dużej sigmy" ale jednak targanie szkła 900 g, czyli 2x cięższe niż body to trochę bez sensu. To nie jest szkło do aktywnej makrofotografii jaką uprawiam. Wszedłem w m4/3 dla redukcji bagażu :-). Nawet w APSC używałem sigmy 180/5,6 a nie 3,5 dla mniejszych gabarytów.
Mam nadzieję że Olympus zrobi wreszcie telekonwertery 1,4x i 2,0x do m4/3, może już w przyszłym roku do planowanych jasnych tele 40-150 czy 300mm. W końcu to ma być PRO :-) To rozwiązało by problem braku dłuższego makro. Na razie próbuję zestawu 40-150+ pierścienie - zapowiada się ciekawie.... świetny dystans roboczy, ostrośc na testach nieźle, działa AF. Ciekawe też jaki będzie ten panasonic 150/2,8....
banc, czy uzywałeś 50-200 w makro z pierścieniami?
40-150 z najmniejszym pierścieniem meike 10 mm daje całkiem spore powiększenie na długim końcu, pozwalające na objęcie dużego motyla z otwartymi skrzydłami, oba pierścionki 10+16 dają to samo z małym modraszkiem. Dosyć zaskakujące, jeśli by przeliczać standardowo wyciąg=ogniskowej dla skali 1:1. No ale to mała matryca.....
sądząc z tego wątku:
http://forum.fourthirdsphoto.com/thr...macro-shooting
50-200 + pierscionek 25 EX (czyli długość jak obu meike) daje dosyć porównywalne wyniki do sigmy 150 (wielkości i wagi niestety też)