jw: bardzo prosto, ustawiamy na manual robimy zdjęcie "1" potem wyłączam aparat mocuje obiektyw tak żeby blokada obiektywu nie wskoczyła i robimy zdjęcie "2",
aparat wtedy nie widzi obiektywu
Wersja do druku
jw: bardzo prosto, ustawiamy na manual robimy zdjęcie "1" potem wyłączam aparat mocuje obiektyw tak żeby blokada obiektywu nie wskoczyła i robimy zdjęcie "2",
aparat wtedy nie widzi obiektywu
A nie boisz sie, ze takim dzialaniem cos sie popsuje? ;)
Od zawsze zmieniam obiektywy na włączonym aparacie, często się śpiesząc, od ponad 2 lat nic się nie stało, oczywiście jak ktoś chce tak robić to na własną odpowiedzialność.
Sam właśnie tak przetestowałem przed chwilą zwykłego 14-45... jest jaśniej. Warto by sprawdzić jak to się ma do głębi ostrości. Ale całe to rozjaśnianie traktowałbym raczej jako ciekawostkę.
Ps. Też zmieniam szkła na "biegu" bez wyłączania i jak dotąd nic się nie działo.
ZD 40-150 1:4.0-5.6 (nowszy) ma tak samo.
Właściwie to jest jeszcze prościej, nie trzeba przekręcać obiektywu, wystarczy wcisnąć przycisk blokujący zatrzask.
Moj Boze, czego Wy nie wymyslicie!
czesc.Ch.
Faktycznie.Po naciśnieciu przycisku blokasy tak jest. Nawet linijka pomiaru światła rośnie.Czyli skubańce softowo mogli by podnieść troche jasność.
Tylko zauważyłem u mnie małą wadę tej metody.Po zrobieniu fotki z wciśniętym przyciskiem blokady moja e-3 si e zawiesił.Nie wiem jak u was ale u mnie pomogło dopiero wyjęcie baterii.
Zero problemów z E-1 / E-400 (czemu cały czas mam 666 postów ciągle pisze nowe a liczba stoi w miejscu ?)
Wada tego rozwiązania może być mydlenie obiektywów, będę testować jutro w świetle dziennym. Spory zysk światła widać w 7-14.