Odp: Niczyje czyli bigos fotograficzny PaniNikt
Cytat:
Zamieszczone przez
Saboor
Hej,
Przyjrzyj się 59 coś jest nie tak.
Na górze: kable - wywalić
lewa strona: znak - wywalić psuje odbiór całej uliczki.
Reszta, ok.
Dla mnie wersja oryginalna lepsza. To nie jest sesja z modelką. Na siłę można by się czepiać, że zawieszenie latarni ucięte i tablica z nazwą ulicy też(ale to by było belferskie czepianie się). Tak jak Mirek napisał - mocny retusz pejzażu miejskiego to ryzykowna sprawa. Choć, szczerze mówiąc, popełniam czasem grzeszki w tym względzie. :-P
Odp: Niczyje czyli bigos fotograficzny PaniNikt
Cytat:
Zamieszczone przez
dzarro
Dla mnie wersja oryginalna lepsza. To nie jest sesja z modelką. Na siłę można by się czepiać, że zawieszenie latarni ucięte i tablica z nazwą ulicy też(ale to by było belferskie czepianie się). Tak jak Mirek napisał - mocny retusz pejzażu miejskiego to ryzykowna sprawa. Choć, szczerze mówiąc, popełniam czasem grzeszki w tym względzie. :-P
Raczej jestem "naturszczyk" w fotografii miejskiej i pejzażowej, czyli rejestruję stan zastany. Jasne, czasem coś ulepszę programowo, ale rzadko i umiarem. W przypadku tej konkretnej uliczki miałam wybór pomiędzy gorszym i gorszym: boki były równie zaśmiecone przeszkadzajkami jak góra :). Zdecydowałam tak. Wersja Mirka istotnie bardziej podeszczowa, spodobała mi się.
Odp: Niczyje czyli bigos fotograficzny PaniNikt
Cytat:
Zamieszczone przez
dzarro
Dla mnie wersja oryginalna lepsza. To nie jest sesja z modelką. Na siłę można by się czepiać, że zawieszenie latarni ucięte i tablica z nazwą ulicy też(ale to by było belferskie czepianie się). Tak jak Mirek napisał - mocny retusz pejzażu miejskiego to ryzykowna sprawa. Choć, szczerze mówiąc, popełniam czasem grzeszki w tym względzie. :-P
Nie jest sesja z modelką, ale nie lubię jak detale psują mi kadr w odbiorze.
To że ktoś z chrzanił uliczkę, ciągnąc górą kable, czy stawiając znak, nie znaczy że tak mam to oglądać, nie?
Zobacz, nawet stara rozwalająca się brama w secesyjnej kamienicy może być pokazana urokliwie, ale wystarczy parę
współczesnych detali w kadrze i wychodzi paszkwil, oglądany na co dzień nie dający żadnej przyjemności w oglądaniu.
Kadr to nie wysypisko, musi być estetyczny na "bałagan" mogą sobie pozwolić nie liczni i nie ze względu na nazwisko,
a talent. I ze śmietnika i hali fabrycznej można zrobić przyjemny w odbiorze kadr, tak przyjemny jak dobry portret.
No oczywiście, można zrobić gniota, jeżeli się nie przyłożysz, nie?
Odp: Niczyje czyli bigos fotograficzny PaniNikt
Cytat:
Zamieszczone przez
Saboor
Kadr to nie wysypisko, musi być estetyczny na "bałagan" mogą sobie pozwolić nie liczni i nie ze względu na nazwisko,
a talent. I ze śmietnika i hali fabrycznej można zrobić przyjemny w odbiorze kadr, tak przyjemny jak dobry portret.
No oczywiście, można zrobić gniota, jeżeli się nie przyłożysz, nie?
Czuję się wobec tego moralnie pobita ze szczętem :lol::wink:...
Odp: Niczyje czyli bigos fotograficzny PaniNikt
Cytat:
Zamieszczone przez
PaniNikt
Czuję się wobec tego moralnie pobita ze szczętem :lol::wink:...
Heh look mi tu: fajnie pokazane paskudztwo :-D
edit: "wszyscy mamy źle w głowach, że żyjemy ... ." :twisted:
Odp: Niczyje czyli bigos fotograficzny PaniNikt
Cytat:
Zamieszczone przez
Saboor
Byłam, widziałam, dzięki :). Na swoje usprawiedliwienie: nie we wszystkich fotkach mam taki bałagan, bo jednak się staram....:lol:
Odp: Niczyje czyli bigos fotograficzny PaniNikt
Cytat:
Zamieszczone przez
Saboor
Nie jest sesja z modelką, ale nie lubię jak detale psują mi kadr w odbiorze.
To że ktoś z chrzanił uliczkę, ciągnąc górą kable, czy stawiając znak, nie znaczy że tak mam to oglądać, nie?
Zobacz, nawet stara rozwalająca się brama w secesyjnej kamienicy może być pokazana urokliwie, ale wystarczy parę
współczesnych detali w kadrze i wychodzi paszkwil, oglądany na co dzień nie dający żadnej przyjemności w oglądaniu.
Kadr to nie wysypisko, musi być estetyczny na "bałagan" mogą sobie pozwolić nie liczni i nie ze względu na nazwisko,
a talent. I ze śmietnika i hali fabrycznej można zrobić przyjemny w odbiorze kadr, tak przyjemny jak dobry portret.
No oczywiście, można zrobić gniota, jeżeli się nie przyłożysz, nie?
Wydaje mi się, że mylisz pojęcia. Kwestia tego czy kable i znak drogowy coś szpecą czy zdobią jest kwestią gustu. Zauważ jednak, że zdjęcie przedstawia miejsce, którego topografię można w 100% zidentyfikować(nazwa ulicy na tabliczce), a więc proponowany przez Ciebie zabieg może spotkać się ze (słusznym) zarzutem fałszowania rzeczywistości, który w fotografii jest dość istotny bo jest to medium bardzo podatne na manipulację czyli – mówiąc wprost - okłamywanie widza. I trzeba odróżnić czy retusz w danym przypadku jest zabiegiem formalnym/estetycznym podkreślającym subiektywizm fotografa czy też manipulacją sugerująca, że pani 40-letnia wygląda na 21 lat, a miasto trochę ładne i trochę brzydkie robi się nagle zbyt ładne. Ci fotograficy, którzy zostawiają tego rodzaju brudy w kadrze, nie robią tego ze względu na kult własnego nazwiska, tylko na przykład dlatego, że ich pragnieniem jest dokumentowanie rzeczywistości takiej jaka jest. O ile wiem są rodzaje fotografii, związanej z reportażem czy dokumentalizmem, gdzie jakikolwiek retusz jest niedopuszczalny. Pamiętam, że była parę lat temu jakaś afera z laureatem, bodaj World Press Photo, któremu za coś takiego odebrano nagrodę.
Ja osobiście nie jest zwolennikiem takiego podejścia i sam czasem manipuluję, ale nie mogę się zgodzić z poglądem, że retusz jest normą w każdym rodzaju fotografii. Nie jest.
Odp: Niczyje czyli bigos fotograficzny PaniNikt
Cytat:
Zamieszczone przez
dzarro
Wydaje mi się, że mylisz pojęcia. Kwestia tego czy kable i znak drogowy coś szpecą czy zdobią jest kwestią gustu. Zauważ jednak, że zdjęcie przedstawia miejsce, którego topografię można w 100% zidentyfikować(nazwa ulicy na tabliczce), a więc proponowany przez Ciebie zabieg może spotkać się ze (słusznym) zarzutem fałszowania rzeczywistości, który w fotografii jest dość istotny bo jest to medium bardzo podatne na manipulację czyli – mówiąc wprost - okłamywanie widza. I trzeba odróżnić czy retusz w danym przypadku jest zabiegiem formalnym/estetycznym podkreślającym subiektywizm fotografa czy też manipulacją sugerująca, że pani 40-letnia wygląda na 21 lat, a miasto trochę ładne i trochę brzydkie robi się nagle zbyt ładne. Ci fotograficy, którzy zostawiają tego rodzaju brudy w kadrze, nie robią tego ze względu na kult własnego nazwiska, tylko na przykład dlatego, że ich pragnieniem jest dokumentowanie rzeczywistości takiej jaka jest. O ile wiem są rodzaje fotografii, związanej z reportażem czy dokumentalizmem, gdzie jakikolwiek retusz jest niedopuszczalny. Pamiętam, że była parę lat temu jakaś afera z laureatem, bodaj World Press Photo, któremu za coś takiego odebrano nagrodę.
Ja osobiście nie jest zwolennikiem takiego podejścia i sam czasem manipuluję, ale nie mogę się zgodzić z poglądem, że retusz jest normą w każdym rodzaju fotografii. Nie jest.
Dzarro, dziękuję za ten głos, istotny w dyskusji i bliski mojemu rozumieniu fotografii o typie dokumentacyjnej, pod jaką można bez specjalnego nadużycia podciągnąć i inkryminowane zdjęcie. Jasne, można powiedzieć, że popełniłam błąd planowania, łapiąc kable w kadr, a z drugiej strony, są one tak samo brzydkie, jak i krzywa uliczka, jak obdrapane domki z zaciekami, jak znak umieszczony ni w pięć,ni w dziewięć - stanowią element tamtejszej rzeczywistości.
Nie drę zresztą szat o zdjęcie samo - raczej zderzenie podejść do tematu jest pouczające:)
Niestety, nie mogę chwilowo dać Ci plusa. Limit wyczerpany ;)
PS. Na upartego, gdyby dorabiać teorię do kompozycji zdjęcia, można by powiedzieć, że kable domykają kadr od góry, wiodąc do pustej oprawy po lampie po lewej. Zawsze można usprawiedliwić wszystko :mrgreen:
Odp: Niczyje czyli bigos fotograficzny PaniNikt
Kable są super, ja jestem fetyszystą w tym temacie... :grin:
Odp: Niczyje czyli bigos fotograficzny PaniNikt
Cytat:
Zamieszczone przez
PaniNikt
Dzarro, dziękuję za ten głos, istotny w dyskusji i bliski mojemu rozumieniu fotografii o typie dokumentacyjnej, pod jaką można bez specjalnego nadużycia podciągnąć i inkryminowane zdjęcie.
Byłbym jednak ostrożny z kategorią "zdjęcia dokumentacyjne".
Bardzo łatwo w ten sposób zakwalifikować byle pstryk śmietnika czy kupy złomu. Takie zdjęcia bronią się w grupie, serii czy reportażu. Pojedynczo już nie bardzo.