Stofen jest dobry tam, gdzie nie można odbić od sufitu. Jeśli jest biały sufit dość nisko, to lepszy efekt da karteczka na gumce. Niektóre lampy Nikona mają nawet taki plastikowy "kartonik" wysuwany z obudowy.Cytat:
Zamieszczone przez johan
Wersja do druku
Stofen jest dobry tam, gdzie nie można odbić od sufitu. Jeśli jest biały sufit dość nisko, to lepszy efekt da karteczka na gumce. Niektóre lampy Nikona mają nawet taki plastikowy "kartonik" wysuwany z obudowy.Cytat:
Zamieszczone przez johan
a ja się zastanawiam jaką powierzchnię rozpraszającą powinien mieć dyfuzor sklejony z kartonu i folii aluminiowej aby był też w miarę do stosowania w sytuacji gdy nie ma sufitu. skleciłem sobie taki do makro, nawet jakoś tam działa, na pewno lepiej niż goła lampa ale do niczego więcej się nie nada [przy skierowaniu palnika pod odpowiednim kątem aby płaszczyzna rozpraszająca była prostopadła do osi obiektywu nie widać żadnej różnicy z czy bez dyfuzora]. ten teraz ma powierzchnię rozpraszającą w kształcie trapezu o podstawach 14 i 6cm i wysokości 13. czyli 130cm^2. chcę zrobić sobie taki z rozpraszaczem w kształcie prostokąta o wymiarach 15x20cm czyli ponad dwukrotnie większa powierzchnia tylko zastanawiam się czy to coś da? a może więcej kalki użyć do rozpraszania? [teraz mam zamontowaną jedną warstwę kalki technicznej]. a może błąd tkwi w moim rozumowaniu i przy powierzchni rozpraszającej prostopadłej do osi obiektywu nigdy nie uzyskam dobrego efektu? :p
W kościele raczej trudno o nisko zawieszony biały sufit, dlatego nie ma nic lepszego od stofena. W domu to oczywiście można "walić" po sufitach ;)Cytat:
Zamieszczone przez Rafał Czarny
pozdrawiam
Moj stofen (albo coś stofenopodobnego, dostałem z lampą) raczej kiepsko rozprasza. Jedynie lekko ociepla i nie powoduje przepaleń, ale cienie dalej są.
stofen jest fajny, ale powoduje spore straty światła. rozprasza jednak elegancko.
ostatnio próbowałem z tym plastikowym ustrojstwem z fl-ki, wysuwając je do połowy tak, by zrobiło mi mały sufit + palnik na 45 st. też jest ok
Powiedz mi, czy na oryginalnym stofenie jest napis?
Na moim nie ma żadnego napisu.Cytat:
Zamieszczone przez luc4s
Czyli mogę podejrzewać, że mam oryginał, jednak jak dla mnie to on za mało zmiękcza zdecydowanie. Zastanawiam się czy nie włożyć mu do środka jeszcze kalki technicznej.
Mój rozprasza ładnie. Kupowałem na allegro, od gościa który mieszka w Stanach.
Z kalką można popróbować, ale przy oddalonych obiektach może braknąć mocy.
Ja odchylam lampę 45-60st. do góry i walę ze stofenem. Wychodzi git, nawet gdy osoba jest blisko.
Ostatnio zrobilem dyfuzor na lampe... efekty niezle są. Postaram sie w niedlugim czasie (zaleznym od mojej córki) zamiescic porownanie tegoż stofena do styropianowej tacki po mięsie. Moze to komus bedzie przydatne do oceny wynikow, bo naklad finansowy pomijam bo trzebaby przeliczac go na piwa :)
A co do tacki do miesa (oczywiscie czyściutkiej jak dupcia niemowlaka) w roli glownej to powiem tak, czasem domorosle rozwiazania sa lepsze anizeli firmowki, pomijajac to iz sa DARMOWE !! Poza tym najwazniejszy jest efekt po anizeli usmieszki w trakcie.
PS.
PANOWIE LICZY SIE JAKOŚĆ A NIE WIELKOŚĆ !!