A który szlak Cię interesuje? Przez Lackową czy przez Mochnaczkę, Izby? I co rozumiesz przez tempo średnio turystyczne? ;)
Wersja do druku
Czyli "z buta" tam i z powrotem w ciągu dnia nie obróci :( .
---------- Post dodany o 10:51 ---------- Poprzedni post był o 10:37 ----------
Tak w zasadzie to jeden albo drugi :) , da się przejechać te szlaki rowerami?, bo na piechotkę to widzę że faktycznie kawałek drogi jest. Tempo średnio turystyczne - indywidualnie odczuwalne przez turystę :) . Dla mnie znaczy tyle że "idziemy i nie marudzimy" w miarę jednym jednostajnym tempem, czasami zrobimy fotkę, czasami przystaniemy podziwiać widoki ale generalnie idziemy :grin: .W Tatrach idzie mi to z regóły szybciej jak po znakach :) .
Eeee, da się to przejść w jeden dzień nawet w takim tempie jak to określasz "średnio turystycznym". Gdy ostatnio szedłem z kolegą, szliśmy jego tempem zwiedzając cerkiewkę w Bielicznej, focąc co nieco po drodze, zatrzymując się w Banicy w tamtejszej cerkwi, gdzie miło pogawędziliśmy sobie z oprowadzającą tam Panią. I udało nam się zgubić szlak na samej końcówce :D w Mochnaczce na wyjściu do Krynicy (przez co szliśmy do K. asfaltem, a nie komfortowo szlakiem przez Huzary). Czasowo wyszło jakieś 7 h, czyli można szybciej. Idąc z powrotem drugim szlakiem dało by się krócej (szlak lepiej oznakowany i mniej spowalniających marsz atrakcji).
Da się przejechać, szczególnie ten przez Mochnaczkę (jest łatwiejszy). Przez Lackową też, tylko z małymi ;) przerwami na niesienie roweru. :D
Czyli jak rozumem przez Lackową bliżej i teoretyczno-ekstremalnie dało by się w ciągu jednego dnia to obejść :grin: ?
---------- Post dodany o 20:26 ---------- Poprzedni post był o 20:25 ----------
Hehe... nie znam terenów to możecie mnie wrabiać :) .
---------- Post dodany o 20:27 ---------- Poprzedni post był o 20:26 ----------
Czyli szkoda ryzykować, lepiej mieć jakiś transport albo nocleg w Krynicy albo Wysowej :)
Przechodziłem tą trasę w ciągu jednego dnia, ale to było przejście ekstremalne jak to określiłeś - praktycznie prawie bez postojów - jeden dłuższy postój w Krynicy i z powrotem do Wysowej drugim szlakiem.
Zawsze się lepiej zabezpieczyć na wszelki wypadek.
Z Krynicy jeździ sporo różnych przewoźników - jadą do Grybowa, do Nowego Sącza, do Gorlic, chyba w kierunku Przemyśla, Lublina (ale nie dam głowy w przypadku tych dwóch ostatnich).
Dzięki za wyjaśnienia, rozjaśniły mi sytuację :)
---------- Post dodany o 20:53 ---------- Poprzedni post był o 20:48 ----------
Byliśmy tam raz w życiu przejazdem samochodem :) , w Wysowej staliśmy 5 minut na takim parkingu pod samym parkiem, koło Starego Domu Zdrojowego, siarki nie czułem ;) :) .
A nie, nie wrabiamy :D - ten temat był przerabiany na zlocie w Wysowej.
- pytanie o Lackową: a jak tam jest stromo ?
- odpowiedź: idziesz 45 min i przeszedłeś zaledwie 50 metrów w poziomie. Reszta w pionie.
Na Jaworzynie Konieczniańskiej widziałem ślady rowerów i quadów. Czyli się da. Swoją drogą podziwiam. Trzeba mieć super sprzęt i umiejętności.