Ale przecież kasę trzaska się przede wszystkim na kompaktach - tak mi się zdaje. Japonia to 120 mln populacja. Wydaje mi się również, że wpływ ich stylu życia np. na klasę średnią w Chinach(czyli najbardziej przyszłościowy rynek) może być większy. Animozję narodowe nie muszą mieć aż takiego znaczenia. W końcu Koreańczykom z Południa - mimo niechęci do dawnych okupantów - na pewno bliżej jest mentalnie do Japończyków niż do Francuzów. Zresztą jeśli - poza paroma drogimi obiektywami - cały sprzęt jest projektowany w Japonii, to trendy tak czy inaczej będą kreowane tam. Inna sytuacja jest np. w przypadku sprzętu audio wyższej klasy(który jednak z natury nie jest zjawiskiem tak masowym jak rynek foto), gdzie konkurencja setek firm z Europy i USA jest bardzo silna, również firmy z Chin mają już dużo do powiedzenia. Giganci w rodzaju Pioneera czy Denona znacznie częściej stosują wzorce europejskie w kreowaniu nowych produktów, czasem nawet oferta jest profilowana pod konkretny rynek - np. wzmacniacze są projektowane z udziałem europejskich konstruktorów, a ich współpraca przy tworzeniu głośników to norma(tu Skandynawowie są potęgą). Oczywiście w sprzęcie foto można podawać też podobne przykłady - np. współpraca Panas-Leica, Sony-Zeiss itd.