Za zgodą Autorki(Klikacz) przedstawiam swoja wersję fotografii zamieszczonej w galerii. Dla porównania wstawiam i oryginał.
Wersja do druku
Za zgodą Autorki(Klikacz) przedstawiam swoja wersję fotografii zamieszczonej w galerii. Dla porównania wstawiam i oryginał.
Podobnie, jak we wczorajszej wersji pokazanej w galerii, mam poczucie, że wyraźny kontrast nie szkodzi tej fotografii :). Oryginalne zdjęcie jest trochę za blade, ogólnie poprawka podoba się :)
Do popRAWki się nada :grin:
PaniNikt ma rację oryginał ma za mało kontrastu, ale fota zacna.
Wojtku, dziękuję za zainteresowanie moim zdjęciem. Kontrast w Twojej wersji zdecydowanie lepszy. Cięcie z prawej strony natomiast nie przekonuje mnie. Dwie obcięte postaci po obu stronach zamykają kadr moim zdaniem. Pozdrawiam Kasia
Dla mnie cięcie Wojtka lepsze. Ta kobieta z butelką po lewej jest prawie dobrze ucięta - tzn. nie ma głowy ca daje surrealistyczny efekt. Szkoda, że cała prawa noga nie weszła - ale ciąć w połowie(tzn. - w połowie pani) raczej nie ma sensu. Facet po prawej był cięty przypadkowo i nie da się raczej niczego z niego zostawić co by miało sens. Reszta fotela jest OK - jak domkniecie, za to uwaga jest skupiona na twarzy z plakatu, która świetnie współgra z tą amputowaną kobietą, która też z wygląda jak wycięta z papieru(obwódka na prawej nodze jeszcze potęguje to wrażenie).Cytat:
Zamieszczone przez klikacz
Witam,
Parę kadrów z niedzielnego spaceru po Muzeum Wsi Radomskiej :)
Ciekawe, na ostatnim zdjęciu ta chatka jakaś taka niewymiarowa, nie?
Jakby za krótka albo za wysoka :)
najs :), można już wchodzić do środka budynków (do młyna jeżeli jeszcze jest, bo nie widzę na zdjęciach) czy trzeba poczekać na prawdziwą wiosnę ?
To chatka jednoizbowa z sienią/zapleczem gospodarczym.Cytat:
Zamieszczone przez Gryphoon
Ta sama nieco inaczej.
---------- Post dodany o 20:33 ---------- Poprzedni post był o 20:31 ----------
Cytat:
Zamieszczone przez sabkon
Trza poczekać. Natomiast zwierzyny trochę można obejrzeć. Są owieczki, króliki, kaczki, dziwne gęsi i kurki :)
Nadal mam takie samo wrażenie - jak wyciągnięta w górę :)