Nie, jeśli się pamięta, że przysłona też jest "cropem" czyli 2.8 w Olku = 5.6 FF (tak bardzo ogólnikowo i na chłopski rozum)
Czyli porównuj np. 50mm f5.6 w FF z 100mm f2.8 w Oly.
Wersja do druku
Bo jak założę sobie np. moją manualną 50-kę do E-3 i do 5D to dostanę inne obrazy. Żeby porównywać szkła, muszę mieć podobne kąty widzenia - bo wtedy zdjęcia robisz z podobnych odległości (nie zrobisz np. takiego zwykłęgo portretu "z góry" 50-ką podpiętą do 4/3 bez pomocy drabiny :-) - do tego potrzeba ok. 25 mm w 4/3)
http://img361.imageshack.us/img361/8480/n8jd7.jpg
A przesłony sa takei same, niezależnie od tego do czego przypinasz szkiełko.
kadr już że jest taki sam pokazał fatman.
co do GO to diabolique ma racje.
Obliczenia ze stronki już podanej wcześniej
http://www.dofmaster.com/dofjs.html
obliczenia dla odległości 3 metry od obiektu pierwsze to canon 5d i 50mm i światło 5,6
obliczenia dla odległości 3 metry od obiektu drugie to olympus e-3 25mm i światło 2,8Cytat:
Subject distance 3 m
Depth of field
Near limit 2.5 m
Far limit 3.75 m
Total 1.25 m
In front of subject 0.5 m (40%)
Behind subject 0.75 m (60%)
Hyperfocal distance 14.8 m
Circle of confusion 0.03 mm
tyle że w olku nie da się bardziej już otworzyć i zmniejszyć GO a w FF mamy zapas.Cytat:
Subject distance 3 m
Depth of field
Near limit 2.5 m
Far limit 3.76 m
Total 1.26 m
In front of subject 0.5 m (40%)
Behind subject 0.76 m (60%)
Hyperfocal distance 14.8 m
Circle of confusion 0.015 mm
Nie rozumiem Mariush czemu crop ogniskowych jest dla ciebie rzeczą normalną, a "crop" przysłony budzi zdumienie :grin:
ale ten Twój "crop przysłony" jest wynikiem innych wielkości krążka rozproszenia.
Witam
FIZYCZNA ogniskowa obiektywy, oraz FIZYCZNY kąt widzenia się NIE zmieni.
Jednak im mniejsza jest matryca, tym mniejszy wycinek kąta FIZYCZNEGO
będzie wypełniał wymiary matrycy.
Pozdrawiam
Napisałem dlaczego - dlatego, że te same ogniskowe w różnych systemach stosujesz inaczej, bo dają inne obrazy - prawda? Twoje ciasne 30 mm w FF nie jest już takie ciasne :-)
_______________________ (automatyczne scalenie)_____________________
Czyli jesli zakładasz szkło z FF (np. m42) to przymykasz przesłonę, bo nie można stosować mniejszej niż minimalna - aby coś ułatwić, tak? :lol::lol:
O czym wy gadacie? :-)
Ktoś po prostu nie doczytał i traktuje przelicznik jak telekonwerter :P Po prostu kłania się brak logicznego myślenia, bo GO jest dokładnie taka sama przy ogniskowej 300/2,8 dla 4/3 jak i FF. Różnica jest tylko w wielkości koła obrazowego. Jakoś umyka to uwadze większości znafców (szczególnie z pl.rec.foto.cyfrowa).
Witam
Jest taka sama !!!
Fizyczne właściwości obiektywu się NIE zmieniają, oraz odległość od matrycy.
Przy mniejszej matrycy obraz na niej powstający będzie mniejszym fragmentem
TEGO SAMEGO co na większej.
Np. obraz pada na FF, w jej miejsce wkładamy 3/4 (lub odpowiednio przysłaniamy boki, gorę i dół matrycy).
Efekt dokładnie ten sam obraz z FF tylko obcięty.
Pozdrawiam
Tak zamieszaliście, że mniej doświadczeni fotografowie nie wiedzą już zupełnie nic z tego.
W praktyce obiektyw 300mm pod pełną klatkę da taki sam obrazek jak 150mm po olkowym cropie (głowa modela będzie tej samej wielkości). Różnica będzie tylko w GO i proporcjach boków.
I od tego zaczęła się cała dyskusja bo koledze S4INT błędnie wydawało się, że jest inaczej.
Nie o to chodzi. Przykład - używasz FF Canona i APS Canona. Robisz ślub. Masz wyczuwkę z cropa jaką musisz mieć przysłonę, żeby młodzi i świadkowie byli ostrzy (czyli znaleźli się w GO). W momencie, kiedy przykładasz do oka puszkę FF to przeliczasz sobie w myśli przysłonę i stosownie ją przymykasz, żeby uzyskać taką samą GO jak w APS.
Już wiesz o czym gadamy?
_______________________ (automatyczne scalenie)_____________________
Nie. Po prostu dyskusja stała się zagmatwana, a ja przypomniałem od czego się zaczęła.
Ok - sprawa ogniskowej jest chyba już jasna - 50 mm w pełnej klatce to 100 mm w systemie 4/3 .
Ale pozostaje przynajmniej dla mnie jedna nieścisłość - która była już w tym wątku poruszana.
Czy np :
obiektyw 50mm/1.8 ( dla pełnej klatki ) w systemie 4/3 ma jasność nadal 1.8 czy jednak 3.6 ?
inaczej
zakładam do analoga szkło OM 100/2.8 , a do cyfraka ową 50/1.8 tylko przymykam ją również do 2.8.
Ogniskowe te same, przysłony te same ( zakładając zbliżone wyniki pomiaru cw ).
Czy czasy bedą te same ?
Tak, jasność będzie ta sama.
Nie, to nie ten problem był poruszany. Mowa była o głębi ostrości przy takich samych przysłonach w 4/3 i FF. W 4/3 należy bardziej otworzyć przysłonę niż w FF by uzyskać taką samą GO (patrz porównianie DOF).
Ja niefortunnie użyłem (w cudzysłowiu) sformułowania "crop przysłony" z czego niektórzy wyciągnęli daleko idące wnioski.
ależ mnie wkurza przerabianie nazw, żeby sobie swoją manię wielkości połechtać:
Nie FF (pełna klatka) a Mały Obrazek, taką nazwę miał od początku i proszę ją stosować. Dyskusja znów o pierdołach, ludzi idźcie pofocić, może ktoś zrobi ładniejsze Wąbrzeźno ;P
Tak, wiem :) tylko mi to "sformułowanie" nasunęło pytanie odnośnie jasności - która cały czas nie dawała mi spokoju w systemie cyfrowym.
Wielkie dzięki za odpowiedzi - teraz już mam pełną jasność :lol:
dzemski - i po co te nerwy, nie ważne jak zwał - istotne by wszyscy dobrze rozumieli przekaz. Nie bawmy się w semantykę .
Pozdrawiam:)
:twisted::twisted::twisted::lol::lol::lol::lol: :cool: :cool:Cytat:
Chciałbym jeszcze na coś zwrócić uwagę - chodzi np. o wyliczenie odległości hiperfocalnej, która to jest we wzorze na GO.
h = f^2/(F*c), gdzie:
f - ogniskowa
F - przysłona
c - największy akceptowany krążek rozproszenia
Zauważmy jedną zasadnicza sprawę - ten wzór odnosi się przecież do ostrzenia w punkt nieskończony. We wzorze tym mamy wielkość f, która odpowiada wielkość obrazowej x wyostrzonej w nieskończoność, podobnie jest z przysłoną - jest to przysłona katalogowa przy nieskończoności, a nie rzeczywista. Spróbuję uściślić więc ten wzór.
1/f = 1/x + 1/y - równanie soczewki płaskiej, ale spróbuję wyjść od tego prostego wzoru.
S = x/y - skala
f = xy/(x+y) - po przekształceniu
podzielmy równanie przez y, otrzymamy:
f = x/(S+1)
Fr - przysłona rzeczywista = F(S+1), zatem:
h1 = [f^2(S+1)^2]/[F(S+1)*c], czyli:
h1 = f^2(S+1)/(F*c)
Otrzymaliśmy jakąś drugą wielkość h1 jakiejś tam odległości, zależną od skali (odległości obrazowej) opartą na rzeczywistych wielkościach przysłony i wielkości obrazowej (no tutaj czysto teoretycznie bazując na równaniu soczewki płaskiej). Myślę że jakoś należy ją skorelować z wzorem na obliczenie GO, bo przecież gdy robimy portret nie ostrzymy w nieskończoność, więc i przysłona jak i odległość obrazowa nie pokryją się z danymi katalogowymi. IMHO różnica w GO będzie zależała od odległości od obiektu, przysłony oraz skali, (czy inaczej od odległości obrazowej) przy której ustawiony jest obiekt, więc inaczej będzie przy skali 1:1, a inaczej przy skali np. 1:5
Jaka ta dyskusja zabawna :grin::wink:
Uwielbiam takie rozmowy teoretyczne:) Ile razy ten temat był odrzewany i ile razy jeszcze będzie?:)
Sprawę najbardziej komplikuje ten punkt C , czyli "największy akceptowany krążek rozproszenia" , który jest przyjmowany w oparciu o rozmiar końcowego obrazu (powiększenia) i związany z rozdzielczością ludzkiego oka. :)
----------
ksb: Czasy się zmieniają, a w systemie 4/3 jest już matryca 12mln px. Żeby było śmieszniej powiem, że to także ma znaczenie przy porównywaniu obiektywów w różnych puszkach i tych cholernych cropów... :)
ja na 5D mam raczej problem żeby zmieścić w GO parę młodych robiąc fotę lekko z boku, lub kiedy jedno stoi tuż za drugim . W Olku zdarzało mi się to bardzo rzadko.
Nie znam się na przelicznikach - jestem praktykiem. Przy wszystkich swoich zaletach, FF jest dla mnie trudny do opanowania w kwestii GO.
Może powiem inaczej - trudniej jest mi 5D pstryknąć fotę z ujęciem ostrego "całego pierwszego planu" niż w Olku uzyskać papierową GO kiedy potrzebuję. Może się kiedyś tego nauczę. Jak zanabędę na stałe jakiegoś FF.
lessie: Ten sam problem ma mój kolega, który dał się podpuścić swojemu synowi (laikowi foto) i kupił 5D Canona... Teraz mówi, że ma "za dobry" sprzęt jak na swoje potrzeby :)
I pewnie pisze prawdę, (edit) przeczyta książkę o tym jak używać aparatu i będzie mieć szersze pole do popisu aniżeli by miał przy cropie.
To cale GO to kwestia gustu....(bo do tego się sprowadza dyskusja).
...ostatnio po robieniu zdjęć aparatem który daje namiastkę płytkiego GO nie mam ochoty robić zwykłych zdjęć/portretów tym co mam w 4/3. Żaden obiektyw w 4/3 nie da tego co dają obiektywy F1.2 na FF koniec i kropka. Jak ktoś twierdzi inaczej to podejrzewam wadę wzroku która robi ogólne mydło z każdego zdjęcia ;)
Zawsze śmieszą mnie wypowiedzi z wklejkami zdjęć makro gdzie pokazana jest papierowa GO (tak, to można i kompaktem), albo bardzo bliski portret (ledwo mieszcząca się głowa etc...) - te zdjęcia pokazują tylko jedno - gust odbiorcy, który mówi że takie GO mu wystarcza.
Jak komuś wystarcza Leica 25mm na 4/3, świetnie, ciesze się ze dokonał dobrego dla siebie wyboru.
qbic: Sam piszesz, że GO to sprawa gustu, a jednak wartościujesz na rzecz małej GO :)
Go taka wychodzi w małym obrazku z powodów technicznych, a nie metafizycznych czy też zgodności z naturą... Malarze raczej tak nie malowali (Leonardo i Mona Lisa jako przykład pierwszy z brzegu :)) Fotografowie wykorzystują małą głębię jako jeden ze środków wyrazu, a nie cel sam w sobie. Dla mnie takie portrety są często uciążliwe w odbiorze (męczą wzrok)...Tylny plan w odbiorze naturalnym (w oku) jest paskudny (rozdwojone obrazy w tle), więc ten pięknie rozmyty bokeh robiony dużym otworem przysłony jest oczywistym przekłamaniem w fotografii...