Nie twierdzę że zestaw e510+14-54 jest niewygodny, natomiast "idealne" wyważenie jest z obiektywami kitowymi. Kwestia przyzwyczajenia.
Wersja do druku
Nie twierdzę że zestaw e510+14-54 jest niewygodny, natomiast "idealne" wyważenie jest z obiektywami kitowymi. Kwestia przyzwyczajenia.
No ... wyraziłeś co najmniej nieadekwatnie w takim razie. Ponieważ
"obiektyw niemiłosiernie ciąży w dół" kojarzy się mi z targaniem co najmniej wiadra z koksem :wink:
Ja trzymam go czasem jedna ręką, ale wygodniej lewą od dołu za obiektyw, gdyż i tak używam zoom'a. Natomiast wiadomo, że kit jest tak lekki i mały że go jakby nie było :P (to oczywiście komplement i zaleta zwłaszcza na wycieczkach)
Dobra. Oficjalna wersja "obiektyw ciąży w dół" bardziej niż kit;)
Nie wiem czy jest sens mówic tu o wyważeniu,w końcu to nie miecz, tym się robi zdjęcia a nie wywija.
A co powiedzieć na zestaw z teleobiektywem gdzie body jest tylko drobnym dodatkiem wagowym?
A może jakiś użytkownik E-4xx i 14-54 wypowie się, jak te szkło sprawuje się z tym korpusem pod względem ergonomii? Przymierzam się do zakupu tego obiektywu, tylko mam obawy, czy ono nie "przerośnie" body :). Zresztą i tak sam sprawdzę... ;)
grizz
Zaczyna ciążyć? To weź podepnij sobie statyw do tego i powiedz, ze kwestia wyważenia ma znaczenie.
A jeśli ma indywidualne znaczenie i to spore to pozostaje dociążyć sobie body, tyle ile potrzeba.
Innego sposobu nie widze - też pewnie źle,czylo ogólnie kiepsko i dramat :cool:
sorki... ale statyw nie wszędzie da się używać...
e-1 z fl50 gripem i 35-100 czy 7-14... trzyma się bajecznie... sprzęcik jest kapitalnie wyważony - jazne,ze cięzki ale przynajmniej masz pewnosć chwytu i komfort pracy... z e510 tego nie uświadczysz... zwłaszcza, ze obudowa skrzypi jak nie trzymasz szkła :D
epicure jeśli chodzi o ergonomię 14-54 z E-410 to jest ok. Oczywiście jest cięższy i to znacznie, ale osobiście nie mam problemu z trzymaniem aparatu jedną ręką, a i tak przy kadrowaniu trzymam za obiektyw. Wobec tego w ogóle nie widzę problemu. Poza tym mam wrażenie, że ten cięższy zestaw łatwiej utrzymać nieruchomo i udaje mi się nie poruszyć przy czasach naświetlania 1/10 s. Wbudowana lampa błyskowa daje tu cień w zakresie 14-18, powyżej nie występują żadne problemy. W zasadzie mimo posiadania obu kitów ograniczyłem się do używania 14-54. Po prostu nie mogę się z nim rozstać :)
Grizz czy nie doznajesz przypadkiem takieg lekkiego uczucia "szukania dziury w całym" ?:cool:
Body może być lżejsze,ale szkła nie da się niczym zastąpić jak również jego ilości (co oznacza wagę)+ solidność wykonania korpusu obiektywu(nie z balsy bynajmniej).
Albo vs albo.
Dodatkowo jak napisał rah "cięższy zestaw łatwiej utrzymać nieruchomo" wprawdzie krócej niż lżejszy ale bezwładność (masa) ma wpływ na drgania in plus.
Wymień mi miejsca gdzie nie możesz używać statywu.
gdzie nei mogę używać statywu?
Koncerty... wydarzenia sportowe, studio gdzie jest dużo pracy z róznymi ujęciami... pokazy... w sumei kurcze wiecej jest sytuacji w których statyw przeszkadza niż pomaga...
Ergonomia ma znaczenie... m.in dlatego nie zmieniłem e-1 na e510...
(krcza e-3 to tez nie to...)
Prawdą jest też to, że poczucie komfortu to indywidualna sprawa każdego fotografującego.
O! I to zdanie jest w pełni prawdziwe.
Jednakże nie uwzględnia czynnika pośredniego : lenistwa czyli "się nie chce".
Nie istnieje takie miejsce gdzie nie można postawić statywu,ale skoro nie chce się go nosić,przestawiać ...to już jest kwestia indywidualna,niemniej w obliczu możliwości jego postawienia :cool:
Poza tym o czym wszyscy wiedzą ze względu na różnorodność obiektywów i ich wagi nie istnieje żaden racjonalny sposób walki z "ciążeniem" niż statyw.
A statyw ma zdecydowanie więcej zalet niż wad i od pewnego progu wagi oraz wymaganej stabilizacji jest niezbedny.
Ok, dośc tych ruizmów. :grin:
Ależ ludzie, mam E510 + 14-54 od kilku tygodni, i były już takie weekendy że prawie sie nie rozstawałem z aparatem. Miałem go na długich spacerach i po lesie i na wieżę wlazłem... No bez przesady, nie sprawia mi żadnych kłopotów. Owszem jak wisi luzem na szyi, to lekko przeważa obiektyw, ale na tyle że nie odczuwam specjalnie jakiegoś dyskomfortu a wręcz przeciwnie bo na każdym kroku odczuwam komfort z pracy tego obiektywu. Do tego zestawu statyw ??
Bez sensu. Jedynie do zdjęć nocnych przy wielkich czasach w pozostałych przypadkach dacie sobie rade mieszając z ISO i stabilizacją. Zazwyczaj ISO400 wystarcza. parę razy użyłem ISO800 czy więcej i do dla testu raczej
I co Rafale masz jakiś straszny problem z ciężkością? :cool:
Zatanawiasz się nad takim a śmakim wyważeniem? Watpie.
Waży ile waży i już.
Ja też miałem pewne wahania co do inwestowania w 14-54 do 410ki, ale się przemogłem i kupię. W kicie czasami "brakuje mi obiektywu" przy tych 42mm, a i światła się nieco zyskuje. Zastanawiałem się tylko, jak to będzie z kadrowaniem + obsługą np. pierścienia ostrości? Da się gładko przejść szerszy zakres do nieskończoności bez dodatkowej ekwilibrystyki przy ręcznym ostrzeniu?
Przeklęta siła ciążenia !! ;)
Albo zmienić albo zaakceptować.
Wątek powoli staje się szyderczy - w czym i moja zasługa - a chyba nie oto chodzi.
Może warto podsumować nasze przemyślenia tak:
a) ZD 14-54 sprawia że e4xx/5xx staje się cięższy.
b) Jednym to trochę przeszkadza, drugim nie - ot indywidualne podejście.
c) Statyw się przydaje ale jest niewygodny.
Odnosze wrazenie ze nie wiesz o czym piszesz. Teoria teorią ale moze to ty pokazesz gdzie taszczyles swoj statyw aby robic fotki ?
Skoro dla ciebie ciężar to nie problem to wez statyw ze sobą oraz body z cieższym tele i idz w góry...
Robienie fotek u cioci to nie to samo co zawodowo ktos foci kilka godzin w roznych pozycjach i gdzie zmęczenie przychodzi wraz z uplywem czasu (zmeczenie nie tylko fotografujacego ale i modelki, a biorac pod uwage ze nie kazde studio jest klimatyzowane to sesja jest niezlym wyzwaniem zwlaszcza ze modelka musi byc fresh). Dlatego każdy kto zetknal sie z problemem kilkugodzinnego focenia powie Ci ze odpowiednie wywazenie sprzetu ma znaczenie. Tak samo jak znaczenie ma czy dostaniesz obiad na brudnym czy czystym talerzu :)
Na księżyc moi drodzy. 6 x mniejsze ciążenie, a jakie widoki :)
Owszem. Chciałbym zrzucić parę kilo.
A tak na serio - ja nie robię ciężkimi obiektywami, więc dla mnie ergonomia nie ma znaczenia. Mój E500 z 14-54 dobrze mi leży w ręce. Do tego mam pasek na dłoń - aparat jak przyklejony.
Jednak jak ktoś foci długimi i ciężkimi obiektywami, wtedy ergonomia ma duże znaczenie.
ciekawe i dość oryginalne przemyślenia, tym tokiem podsumowania zaraz wyjdzie że lepiej kupić kompakt bo
a) będzie lżej,
b) Jednym to trochę przeszkadza, drugim nie - ot indywidualne podejście,
c) statyw się zawsze przydaje przy dłuższych czasach
jeśli to jedyne zalety jakie znalazłeś w 14-54 to chyba muszę go opchnąć :/
Kisi
Tak się skłąda że dla mnie 15 km marsz z ciężkim plecakiem (a nie jakimś tam aparatem i "podpórka" + kanapki+inne popierdułki) nie jest niczym niezwykłym.
Góry same do ciebie nie przyjdą,ptak nie przyleci, to chyba jasne.
Trzeba się napocić,nałazić,naklnąć,wyprażyć w słonku i zamoczyć gacie w wodzie,nałapać bąbli komarowych.
Więc taki statyw to śmieszny pryszcz przy reszcie,a dodatkowo ma i inne przydatne zalety niezupełnie fotograficzne.
Bo fakt kilogramy się liczą ale rozsądnie wykorzystane.
Rafał
Przy długim i ciężkim obiektywie nie wytrzymasz robiąc z ręki, będziesz opierał "o coś" jeśli zrezygnujesz ze statywu.
Zatem przynajmniej monopod.
Tak jak z ciężką lornetką,nie da się machac łąpkami do oczu ,ani zbyt długo trzymać na wzroczach.
I tak to jest panie jak służba zastępcza i "ochotnictwo" zastapiło normalne wojsko :lol:
2-3 dodatkowe kilogramy i draaaaamat.
Deneb, ja to widzę zupełnie inaczej. Uprawiając turystyką pieszą, kiedy przez tydzień nosisz na plecach w zasadzie cały swój dom (namiot, śpiwór, matę, odzież, kuchenkę, prowiant), a na biodrze jeszcze masz torbę ze sprzętem fotograficznym, to każdy gram się liczy. Gdyby ludzie, którzy taką formą turystyki się zajmują, uważali, że co im tam te dodatkowe 3 kg, to niedaleko by zaszli. Pomyśli, że ci dziwni ludzie wydają kupę pieniędzy na to, żeby zaopatrzyć się w plecak lżejszy o pół kilograma, namiot lżejszy o kolejne kilkaset gramów, żywność liofilizowaną znacznie lżejszą, od tradycyjnych konserw itp. itd. Wagę (i rozmiar) bagażu ogranicza się jak tylko można, bo kilogram więcej tu, pół kilo więcej tam da w sumie 10 kg więcej, które trzeba dźwigać. A uwierz, że po przejściu 30-40 km dziennie będziesz czuł na ciele każdy kilogram bagażu... Owszem, statyw jest przydatnym urządzeniem, ułatwiającym pracę z aparatem w określonych warunkach i w pewnych konfiguracjach sprzętowych. Ale noszenie go wszędzie ze sobą to wcale nie jest ogromna radość, wbrew temu, co próbujesz nam przedstawić.
Ja osobiście wolę cieższy aparat, ale jednak liczy się jego środek ciężkości, bo to komfort pracy i tyle. Jedynie co to skupiasz się tym co focisz a nie na tym że ciągle opada ci lufą w dół i przy dluższym kadrowaniu MUSISZ użyć statywu (lub inaczej ustabilizowac body) bo nie zrobisz nieporuszonego zdjęcia bo ręka będzie drżeć na tyle że zaczniesz się irytować.
Zresztą nie ma potrzeby strzępić jezyka - ciesze sie że nie ma dla ciebie znaczenia czy aparat waży 3 czy 6 kg, ale nie usiłuj innym udowadniać że owa nadwyżka nie ma wpływu na pstrykanie. A jak już bedziesz miał dzieciaka to w jednej ręce rowerek w drugiej torba z zabawkami a na plecach 6kg razem ze statywem - miła perspektywa :P
PS.
Już widzę jak pędzisz po statyw aby zrobić zdjęcia dzieciaka i jak pilnie śledzisz malucha ze statywem :)
Co wy wygadujecie 145-54 to 435g, znajdźcie u Canona podobny obiektyw i sprawdźcie jego wagę. Czuje się różnice bo nowy kit to rewelka tylko 190g , ale w innych systemach przy świetle F2.8 to już będzie bliżej kilograma. Nie mniej czterysta gram, to daleko do problemów. Da radę każdy przeciętny użytkownik. Zapomnieliście dodać parę plusów tego obiektywu:
- uszczelniany... odporny na deszcz , kurz itp
- naprawdę szybki AF, kto go ma to wie o czym mówię
- pewny AF, musi być naprawdę ciemno aby miał problemy
- jak przestrzeli i przeleci cały zakres to też to trwa bardzo krótko
- solidność i jakość wykonania... nie made in China, a made in Japan
Zalety jego spokojnie niwelują te 200g ciężaru
Zrozumiem rozterki jak weźmiecie ZD50-200, to już się poczuje, ale 14-54 nie.
wczoraj dostałem swój wymarzony zakupiony miesiąc temu w stanach 14-54, no cudeńko poprostu ;) Najbardziej mnie zrajcowała odległość ostrzenia i całkiem nieźle opanowana beczka na krótkim :) Konstrukcja wydaje się być pancerna w stosunku do 14-45.
A powiedzcie jaka jest skala odwzorowania tego obiektywu i odległość ostrzenia.
22 cm i 1:2 dla 35mm.
Możesz na niego założyć raynoxa DCR250 i będzie lepiej, choć długi kit jest tu lepszy
Nie powiem nic nowego, bo wiele powiedziano już w tym wątku.
W swojej klasie, bardzo dobre, uszczelnione i uniwersalne (28- 108/35mm) szkiełko. W 95% używam tylko jego, pozostałe zaś 5% to 40-150/old.
Wiele zależy od specyfiki naszego focenia, ale jak Ktoś już zastanawia się nad tym szkłem, to u niego zaczął się proces zakupu tego szkła:) Szczególnie teraz, gdy nowy można kupić za ok. 1300 zł (USA, 1 rok gwarancji). Używkę w dobrym stanie można trafić poniżej 1k.
kisi
Ta nadwyżka nie ma znaczenia, jak również wszelkie "żale".
Dlaczego? Dlatego że tego NIE ZMIENISZ.
No chyba że zmienisz firme...ale tu też w zasadzie będzie tak samo.
Fizyki i technologii raczej się nie przeskoczy.
"A jak już bedziesz miał dzieciaka to w jednej ręce rowerek w drugiej torba z zabawkami a na plecach 6kg razem ze statywem - miła perspektywa"
Jak zabierasz dziecko na wyprawe to po to żeby mu pokazać świat i przyrode,a nie po to żeby bawił się rowerkiem i zabawkami.
Ale to byś wiedział gdybyś miał dziecko i nie podchodził "niedzielnie" do tego co robisz.
Najwidoczniej nie masz,ja mam.
Najwyraźnie jestem "starej daty" skoro kwestie wagi mnie śmieszą i sa duperelami kompletnie bez znaczenia, bo jeśli sprzęt waży ile waży i jest dobry i warto go mieć to się go zabiera bo PO TO sie go kupiło.
To wszystko.
A wlasnie że mam. Pokazywać swiat - przestań! Idziesz do piaskownicy to rozumiem że dzieciak + aparat ? Jedziesz na wczasy to bez aparatu (bo jak bo juz na plaże go nie wezmiesz...) Daj spokoj!
Ciekawie jest jak dajesz osobie trzeciej aparat żeby zrobiła fotkę jak bawisz sie z dzieckiem (bo inaczej nie bedzie ciebie na zadnej fotce z maluchem) - ciekawe co wtedy powie na twoje 3kg wiecej :)
Koniec tematu. Jeden woli pomidory, inny ogorki. Wszyscy sa zadowoleni.