Nie, nie jest, jeśli ta "zabawa" w żaden sposób nie zmieniła właściwości tego sprzętu.
Wypowiedzi w tym wątku pokazują, jak ludzie sobie wyobrażają rzeczywistość, a nie jaka ona jest naprawdę.
Wersja do druku
Oj przestań, od 12 lat pracuję w handlu w tym od 7 na własnej działalności zarówno jako przedstawiciel jak i jako firma handlowo-produkcyjna. Znam przepisy i wiem, że dają sporą dozę zapasu do interpretacji.
Niemniej, gdybyś sam kupował coś nowego sam oczekiwał byś rzeczy nietkniętej.
Ja od lat pracuję w największym polskim serwisie internetowy zajmującym się handlem. Przez większość czasu zajmowałem się właśnie tego typu zagadnieniami. Sprawa jest dziecinnie prosta do rozstrzygnięcia, wystarczy wskazać odpowiedni przepis prawa.
W ogóle by mnie nie interesowało, czy ktoś to coś dotknął. Interesowałoby mnie, czy przedmiot jest zgodny z opisem, nic więcej.
Tylko w dobrym tonie jest poinformować kupującego, że przedmiot był używany. Jakoś tak się przyjęło, że używane jest tańsze od nowego (nieużywanego) :)
Przedmiot przez kogoś wyjęty z opakowania, a nawet kupiony i odesłany w ramach prawa do odstąpienia od umowy, nie jest przedmiotem używanym i nie ma obowiązku informowania o tym. Cała reszta się zgadza :)
Pomijając wszelkie aspekty prawne, bo co do tych rzeczy są komentarze do ustaw, wyroki sądów itp. jeżeli proszę sprzedawcę telefonicznie i potem pisemnie przy zamawianiu to do ......., nie może się do tego zastosować i dla świętego spokoju wysłać mi nietknięty towar a jak go nie ma to zamówić i wtedy mi wysłać. Przecież to nie jest chyba nic niezrozumiałego. Są klienci co im to n ie przeszkadza a i są tacy jak ja. Majtki czy skarpetki też nie tracą na wartości jak ktoś je zmierzy.
I tu się mylisz. Ustawodawca jasno określił, które przedmioty nie mogą być "tknięte".
Poza tym znowu dochodzimy do paranoi, oczekując od sprzedawcy, żeby towar był nie otwarty, a z drugiej strony oczekując, że weźmie on pełną odpowiedzialność za to, co w opakowaniu się znajduje.
---------- Post dodany o 12:20 ---------- Poprzedni post był o 12:19 ----------
Oczywiście, zgodnie z prawną definicją towaru używanego, a nie widzimisię klienta.