Na Jagienke sie zalapac...
Wersja do druku
Dziękuję za pozytywne przyjęcie mojego wątku. Ciągły brak czasu jest powodem, że będziecie musieli się uzbroić w cierpliwość w oczekiwaniu na kolejne zestawy zdjęć i opisy, ale teraz kolejna część :)
„Schody, schody,schody, schody … Schody wyjść nie mogą z mody” śpiewał Piotr Fronczewski. Sparafrazuję to tak „Drzwi, drzwi, drzwi, drzwi … Drzwi wciąż w obiektyw chodzą mi" :wink: Dlatego w dzisiejszej serii zdjęć to różne odrzwia będą głównym daniem. Może przynajmniej kon będzie zadowolony. A może nie bo to jednak nie wojenne wrota :-P
Będąc już na dziedzińcu stanąłem przed wyborem dalszej drogi zwiedzania i moją uwagę przyciągneły drzwi w na ścianie zachodniego skrzydła. Niby podobne, a jednak każde inne. Zawsze oglądając takie stare wejścia zastanawia mi jak powstały poszczególne wgniecenia, rysy i ubytki drewna. Niekiedy jak czas w danym miejscu na to pozwala wyobrażam sobie np. pijanego rycerza, który w nie walnął i zrobił wgniecenie zbroją, lub kuchcika który niosąc ciężkie naczynie z wodą uderza jego krawędzią zaznaczając swoją niezdarność kolejną rysą.
Załącznik 127616
Załącznik 127618
Załącznik 127617
Znalazły się nawet małe drzwiczki, ale raczej nie przeznaczone dla ludzi, a raczej chyba dla dostarczanych dla braci rycerskiej potraw.
Załącznik 127619
Jeszcze fajna klamka czy kołatka. Trochę pareidoiliczna - przypomina mi klauna z ogromnym kolczykiem w nosie :)
Załącznik 127620
Te drzwi prowadzą do Wielkiego Reflektarza – najwspanialszego pomieszczenia w zamku.
Załącznik 127621
A tak wyglądają od środka komnaty – czyż nie są piękne.
Załącznik 127622
Umieszczony na nich masywny kuty zamek to prawdziwe dzieło sztuki kowalskiej.
Załącznik 127623
Na sąsiednich odnajduję drugi, równie interesujący.
Załącznik 127624
Jednocześnie przepraszam za trochę słabą ostrość zdjęć, ale mój Stylus przy 1/5 sekundy musi się zmagać z moimi trzęsącymi się łapskami :mrgreen:
Wielki Reflektarz będzie tematem następnego zestawu zdjęć, ale dzisiaj pokażę jeszcze jakie fantazyjne okienka sprawili sobie Krzyżacy.
Załącznik 127626
Załącznik 127625
Załącznik 127627
Cdn.
Swietna releacja, w Malborku bylem raz w zyciu i chyba ze 20 lat temu, gdy delikatnie mowiac mlodzian bylem i nie potrafilem docenic tego miejsca.
Musze chyba dopisac kolejne miejsce, gdzie chcialbym sie wybrac w niedalekiej przyszlosci...
W Malborku byłem 30 lat temu na spływie. Jak dobrze znow przypomniec sobie jak wyglada piekny zamek.
Malbork - kawał zamczycha z mnóstwem szczegółów. Myślę że warto się tam wybrać ze dwa razy żeby w miarę wszystko dokładnie ogarnąć, poza tym będąc tam za drugim razem zauważyłem że przewodnicy nie mają dokładnie jednej i tej samej wersji opowieści wygłaszanej turystom. Można usłyszeć różne ciekawostki i historyjki związane ze zwiedzanymi miejscami, w zależności od tego kto prowadzi grupę.
Zwiedzam z ciekawoscia.
Będą jeszcze jakieś wrzutki z zamku?
Będą, będą ... cierpliwości - a w zasadzie już są :grin:
No i powolutku, powolutku docieramy do Wielkiego Reflektarza.
Sala jest bardzo obszerna, podobno największa na zamku – obliczona na 400 osób - a jednocześnie praktycznie całkowicie pusta. Pod jedną ze ścian znajduje się tron na którym jak sądzę zasiadali Komturzy podczas odbywających się w sali biesiad rycerskich.
Załącznik 130171
Przy filarze pomiędzy dużymi oknami znajduje się kominek przy którym stare kości wygrzewał Wielki Mistrz. Niestety moje zamiłowanie do detali skutkuje tylko zdjęciem fragmentu drewnianej obudowy kominka. Cały się nie załapał. Takie sytuacje będą się powtarzać, ale dzięki temu forumowicze odwiedzający Malbork będą mogli zobaczyć coś więcej niż to co przedstawiam na zdjęciach ;-)
Załącznik 130172
Przewodniczka wylewnie opowiada o otworach w podłodze ogrzewających salę. Turyści skutecznie je zadeptują, a ja rezygnując z fotografowania ich stóp podnoszę głowę do góry ku wspaniałemu sklepieniu. Sufit sali podparty jest na trzech filarach, a tak wygląda:
Załącznik 130173
Załącznik 130174
Załącznik 130175
Załącznik 130176
Jeszcze płaskorzeźba na suficie o motywie religijnym - chyba Maryja z Józefem i dzieciątkiem w drodze do Betlejem.
Załącznik 130177
Jedna z kolumn z widocznym za nią na ścianie wspaniałym freskiem.
Załącznik 130178
Herby wymalowane we wnękach okiennych.
Załącznik 130179
I na koniec panorama przedstawiająca część sali w której chwilowo nie „tłoczyli” się turyści (klikać dla większej).
Załącznik 130180
Widocznymi po lewej stronie zdjęcia drzwiami udam się na górne piętro.
Ale to już będzie w kolejnej relacji ;-)
Fajne, czekam na więcej. Przypomniałeś mi wycieczkę sprzed jakichś 15 lat :D