Fajna relacja - będę zaglądał z przyjemnością.
----------------
Pozdrowionka dla piękniejszych połówek :wink:
Wersja do druku
Fajna relacja - będę zaglądał z przyjemnością.
----------------
Pozdrowionka dla piękniejszych połówek :wink:
Zachęceni ewidentnym sukcesem pierwszego dnia z dala od wybrzeża, zaplanowaliśmy kolejną, tym razem całodzienną wycieczkę. Najbardziej interesującym punktem miały być malownicze ruiny zamku w Monolithos, będące również wspaniałym punktem widokowym.
Czekał nas przejazd przez dość konkretne góry- nasi przyjaciele mieli nieplanowany postój w celu opróżnienia reklamówki. Niestety jako kierownik nie mam zdjęć z tego przejazdu, czego szczerze żałuję.
Zatrzymaliśmy się na punkcie widokowym, skąd ruiny widać było jak na dłoni (275). Widać też dogodne podejście schodami i kapliczkę na szczycie.
Wcześniej jednak zrobiliśmy zakupy w przydrożnym straganie (292), gdzie przemiły Pan (294), działając z niewątpliwym zamiarem osiągnięcia korzyści majątkowej, częstował nas świetną oliwą, orzeszkami oraz rodzimymi produktami alkoholowymi. Zamiar ten osiągnął, przywieźliśmy ze sobą butelki likieru mandarynkowego i z granatów.
Zjechaliśmy na parking i podeszliśmy do ruin. Można sobie tylko wyobrazić, jak potężny zamek wybudowali Joannici.
Widoki były interesujące, ale.. tego samego dnia widzieliśmy ciekawsze..
W kapliczce zapaliliśmy świeczke, jednak nie ma w niej nic ciekawego
Figurki z kamieni układają podobno Rosjanie, ale nie udało nam sie dowiedzieć dlaczego.
na parkingu spotkaliśmy papugę, która usiłowała powtórzyć zagwizdane przy niej takty melodii.
cdn.
Bardzo ładne miejsce. A kolor wody niesamowicie niebieski. I ten kolor wody chyba najbardziej mi się podoba.
Miło się zwiedza z Tobą Rodos. Czekam na dalszy ciąg.
Dzień był gorący, postanowiliśmy poszukać ochłody w morskich falach na północno zachodnim wybrzeży, gdzieś blisko Monotlithos.
(znalazłem lepszą mapę rodos i wklejam ją dla porządku)
Daleko nie szukając, postanowiliśmy podjechać do Aliki Beach, dokąd prowadził droga bezpośrednio z parkingu przy Monolithos.
Był to najbardziej emocjonujący odcinek pokonany samochodem w czasie tych dwóch tygodni.
Jaki kierownik nie mam zdjęć, ale jechaliśmy asfaltową, lecz wąską drogą, z częstymi roślinami w skrajni drogi, z jednej strony drogi nieustająco była wysoka skarpa lub wręcz przepaść. Trasa obfitowała w zakręty-agrafki, często "podciągane" czyli ze sporą różnica wzniesień- co dało się odczuć szczególnie w drodze powrotnej, na szczęście turbodiesel Yariski stanął na wysokości zadania. Pełne przerażenia okrzyki mojej Pani (lęk wysokości) dopełniały obraz sytuacji.
To chyba najbardziej pamiętne 16 km (tam i z powrotem).
Określenie "plaża" okazało się nieco na wyrost- niemniej jednak było kilka leżaków, parasoli i nawet prysznic ze słodką wodą. Wybrzeże jest mało gościnne, plaże kamieniste i wąskie, w wodzie mnóstwo kamieni i głazów. Miejsce w sam raz na dość szybką kąpiel i w drogę. Choć nie- o ile pamiętam, to na górze klifu była przyczepa gdzie dawali zaskakująco dobrze jeść - gyros był świetny.
cdn- to jeszcze nie koniec dnia .
Z tej serii - zdjęcie trzecie jest fajne, niesztampowe. Natomiast na piątym jakieś artefakty się pojawiły:
mała plama w postaci księżyca, i duża plama centralnie.
Osobiście plaże kamieniste bardziej mi się podobają :)
Dzieki Bodziu, takie wtopy tu nie uchodzą. jakoś mi się przepuściło.
Po trzech tygodniach przerwy, spowodowanych małym remontem i spiętrzeniem pourlopowym, czas wrócić na Rodos.
Kąpiel w morskich falach pozwoliła nam odkryć nowe pokłady energii i tego samego dnia postanowiliśmy zaliczyć jeszcze jedne ruiny - padło na zamek Kritinia.
Ruiny jak ruiny, ale widoki były wspaniałe.
Wiatr strącił mi z głowy czapkę -zwiało ją za blanki i nie próbowałem zejścia.
Ponieważ muszę wgrać pliki na 100 sztuk pendrajwów , a w przyszłym tygodniu jestem w rozjazdach, obiecuję powrót za dwa tygodnie. Będzie jeszcze ciekawiej.- mam nadzieję, że również fotograficznie.
kalimera koriolan:grin:
dajesz kilka ciepłych kadrów i mówisz, że następne za 2 tygodnie:|. niech ci dwie rurki w peugocie zardzewieją:-P