Odp: obróbka a "wartość" zdjęcia
Każde zdjęcie jest obrabiane. Czasem robi to za nas aparat, a czasem robimy to świadomie przy obróbce RAW. Zdjęcie prosto z puszki to jest RAW, ale tego się nie bardzo da oglądać.
Sam fakt wyrwania z kontekstu framentów rzeczywistości przez pokazywanie tylko małego fragmentu powoduje, że fotografia pokazuje tylko wizję fotografa, a nie rzeczywistość.
Ja obrabiam swoje zdjęcia tak aby wyglądały tak jak mi pasuje.
Odp: obróbka a "wartość" zdjęcia
Ingerowanie w zdjęcia stosuje się od zarania fotografii .. Kiedyś były to różniste filtry, maski, kombinacje czasem wywołania, naświetlenia itp.
Technika solaryzacji czy też izochelii nie jest wynalazkiem programów komputerowych.. Kiedyś TO robiono tylko na kliszach...:shock:
Dlatego nie mam oporów w "poprawianiu" zdjęcia, czy też używaniu efektów, jeśli tylko to wydaje mi się na miejscu. Po prostu inny rodzaj obróbki - wygodniejszy.
Patrząc na dokonania znanych twórców fotografii, myślę, że nie ma co mówić zbytnio o granicach w fotografii, Oni je wyznaczają przekraczając kolejne.
Odp: obróbka a "wartość" zdjęcia
Cytat:
Zamieszczone przez
Krakman
Patrząc na dokonania znanych twórców fotografii, myślę, że nie ma co mówić zbytnio o granicach w fotografii, Oni je wyznaczają przekraczając kolejne.
Nie sposób się nie zgodzić.
Tak samo w drugą stronę, czy zdjęcie z otworka nie będzie fotografią, bo do body nie był dokręcony obiektyw? :)
Kwestie "dopuszczalności manipulacji" trzeba dopasować do swojej własnej wyobraźni i potencjału twórczego.
Odp: obróbka a "wartość" zdjęcia
Jak idę do restauracji, to nie interesuje mnie, czy kalafior na talerzu jest surowy, czy gotowany. Ma być smaczny i zdrowy, a wybór sposobu przygotowania zostawiam szefowi kuchni. Jeśli zna się na rzeczy, to będzie wiedział, kiedy zaserwować surowiznę, a kiedy wytwór kuchni molekularnej. To samo mam, kiedy oglądam obraz. Tak, obraz... Bo fotografia nie jest sztuką dla sztuki, tylko jednym z wielu sposobów produkowania obrazów. To nie religia, której dogmatów należy się ściśle trzymać, bo tak i już.
W moich obrazach jest od 90 do 100% fotografii, ale tylko dlatego, że nie mam umiejętności ani pomysłów na to, jak zwiększyć zastosowanie innych metod dla stworzenia ciekawszego efektu końcowego.
Odp: obróbka a "wartość" zdjęcia
Cytat:
Zamieszczone przez
zosia
W konkursach foto często jest zasada że zdjęcia niemogą być modyfikowane/ w określiny sposób obrabiane.
Ciekawi mnie czy macie jakąś taką wewnętrzną klasyfikację zdjęć pod względem ich wartości (nie wiem jakie lepsze słowo żeby określić to o co mi chodzi) w zależności od tego ile było w nich późniejszej obróbki...
To znaczy czy prawdziwe dobre zdjęcie to takie które wyszło prosto z aparatu, czy też stawiacie na równi zdjęcia bez i z modyfikacjami jeśli są wizualnie dobre?
A może jest jakaś granica obróbki gdzie zdjęcie przestaje być "prawdziwym" ?
Co osoba to będzie inne podejście w temacie obróbki i "prawdziwości" zdjęcia. Osobiście jestem za dużą dowolnością w obróbce. Inna kwestia czy ta obróbka trafi w gusta odbiorców. To o czym piszesz: ..."z modyfikacjami jeśli są wizualnie dobre?".
Traktując fotografie jako Sztukę (chyba można), a fotografa jako Twórce tejże Sztuki to moim zdaniem zdjęcie nie musi dokładnie odzwierciedlać rzeczywistości. To jest wskazane w zdjęciach do encyklopedii, kronik policyjnych, może w reporterce.
Granicą dla mnie kiedy zdjęcie przestaje być prawdziwe to dodanie do niego czegoś (rzeczy, osoby, itp.) czego w rzeczywistości nie było. To już będzie tzw. fotomontaż. Tolerancyjny jestem za to bardzo w usuwaniu zbędnych, nie istotnych drobnych "przeszkadzajek" w kadrze:) Trzymając się sztywno tej "prawdziwości" nie powinno się robić (czy konwertować) w ogóle zdjęć w czerni i bieli. Widzimy przecież w kolorze. Zmieniając na B&W mocno ingerujemy w zdjęcie. Tu już zależy indywidualnie od fotografa i w jaki sposób chciał coś pokazać. Na tej samej zasadzie dopuszczalnym mz. (zależnym od wizji autora) jest przerobienie na sepie, krosowanie, ocieplenie zdjęcia, itd.,itp.
Odp: obróbka a "wartość" zdjęcia
Cytat:
Zamieszczone przez
diabolique
Najczęściej w sensownych konkursach dopuszcza się taką ingerencję w plik, jaka byłaby możliwa w tradycyjnej ciemni. Czyli zmiana kolorów raczej jest akceptowana (patrz cross processing).
Hmm.. ale w tradycyjnej ciemni fotomontaż też się spokojnie dla zrobić (nawet jeśli pozostajemy przy jednej klatce filmu można cuda robić: np.doświetlić na papierze fragment który był zbyt jasny, albo "malować" wywoływaczem)
Odp: obróbka a "wartość" zdjęcia
Cytat:
Zamieszczone przez
zosia
Hmm.. ale w tradycyjnej ciemni fotomontaż też się spokojnie dla zrobić (nawet jeśli pozostajemy przy jednej klatce filmu można cuda robić: np.doświetlić na papierze fragment który był zbyt jasny, albo "malować" wywoływaczem)
Oczywiście. Tym bardziej nie da się uzyskać jednoznacznej odpowiedzi na zadane na wstępie pytanie.
Każdy ma swój gust i "próg tolerancji".
Odp: obróbka a "wartość" zdjęcia
Ja używam LR, tj wszystkich możliwości które on daje, granicę określam zdrowym rozsądkiem. Czyli korekta ekspozycji, balansu bieli, kolorów, ostrości (często zmniejszam), kontrast, biel, czerń i wszystkie pozostałe - również z gradientami. Używam stempla czasami - ale rzadko. Prostuję perspektywę (bo nie mam właściwych obiektywów). Po prostu robiąc zdjęcie nie zawsze da radę wszytko właściwie poustawiać.
Ale mając PS'a pewnie by mnie korciło pewne detale pomniejszyć, inne wyeksponować ... :wink:
PS
Nienawidzę tzw. plastiku robionego z twarzy.
Odp: obróbka a "wartość" zdjęcia
Wzięłam sobie wycinek z regulaminu GrandPress Photo 2012, który w pewien sposób wartościuje co jest ok a co nie: "Obróbka zdjęć przesłanych na konkurs może polegać jedynie na działaniach odpowiadających zabiegom stosowanym w ciemni fotograficznej, polegających na rozjaśnianiu, kontrastowaniu, redukcji koloru, wypalaniu. Wszelkie inne zmiany (fotomontaż, manipulacja cyfrowa) są niedopuszczalne. Zdjęcie nie spełniające wymagań konkursowych zostanie zdyskwalifikowane."
Choć nie do końca jasne jest dla mnie co jest rozumiane przez manipulację cyfrową - np. odszumianie/wyostrzenie po której byłoby stornie tak ustawionej barykady?
Nie szukałam jednoznacznej odpowiedzi...bardziej właśnie mnie ciekawiło jak przebiegają u was granice, czy też jaki macie ten "próg tolerancji"...
Dużo różnych refleksji można też wyciągnąć z komentarzy zdjęć tutaj: np.gdzieś w ocenach zdjęć mi ostatnio mignęło że ktoś pisał o tym że zdjęcie wydaje mu się "sztuczne"... więc czy w takim rozumieniu zdjęcie może być obrabiane ale ma wyglądać "jak prawdziwe", czy nawet zdjęcie "prawdziwe" nie powinno wyglądać jak obrabiane? ;)
Odp: obróbka a "wartość" zdjęcia
Cytat:
Zamieszczone przez
zosia
Choć nie do końca jasne jest dla mnie co jest rozumiane przez manipulację cyfrową - np. odszumianie/wyostrzenie po której byłoby stornie tak ustawionej barykady?
W tym konkursie chyba niewiele osób zaprząta sobie głowę odszumianiem/wyostrzaniem.
Zasadniczo nie wolno stemplować, kopiować, wycinać. Powszechnie znane są przypadki dyskwalifikacji w takich sytuacjach i dość radykalne (znane wystemplowanie kawałka papierka na ziemi - dokładnie między palcami - i to na jednym z serii zdjęć).
http://futomaki.pl/wp-content/upload...porownanie.jpg
PS. Żeby było śmieszniej, cały, oryginalny kadr wyglądał tak
http://www.foto8.com/live/images/fot...p_orig_450.jpg