-
Odp: Rower a fotografia.
Jakaś duża sakwa Lowepro (mocowana na 2 rzepy) i dorobić dolne mocowanie - na kierownice amortyzowaną jak znalazł.
Albo w plecak.
A co do samego trzęsienia - myślisz, że w transporcie Twój aparat był myziany i kładziony na folię bąbelkową? ;) Albo u kuriera.
-
Odp: Rower a fotografia.
Najlepszy plecak, chyba że chce się mieć zawsze pod ręką aparat. Jeżeli aparat o nic nie uderza to wytrząsy mu nie straszne. Kiedyś e-500 wypadł mi na torowisko i nic mu nie było, nie mówiąc o podtopieniu i skraplaniu w różnego typu sztolniach.
-
Odp: Rower a fotografia.
Zawsze przeżywam mękę gdy wybieram się na rower (w góry na rower) i myślę o aparacie. Trwa walka o każdy niepotrzebny gram a mam zabierać z sobą 1,5 kilowego kloca? Nigdy! co najwyżej kompakt. Jak słusznie zauważył Karol w dobie bezlusterkowców to nie jest już taki wielki problem jak kiedyś.
Czasami do Ojcowa zabieram rowerem lustrzankę ale zawsze wtedy jest to wyjazd "robić zdjęcia" a nie "jeździć rowerem"
Aparat zawsze w pokrowcu w plecaku. Mimo kilkukrotnej gleby nic mu się nie stało ale był to kompakt.
-
Odp: Rower a fotografia.
Skoro jest już taki temat to dodam jeszcze, że przerabiałem różne plecaki i do przewożenia sprzętu ostatecznie wybieram plecak sportowy z wygodnym systemem nośnym i dobrą wentylacją, żaden fotograficzny który miałem nie był nawet w części tak wygodny. Obecnie na rower zabieram Pena i m.zd 14-42, m.zd 14-150, Lumixa 20/1.7 i (bardzo sporadycznie) Samyanga 7,5/3.5. Oczywiście do wyboru a nigdy razem. Zwykle jest to Pen z kitem, czasem z m.zd 14-150, czasem dodatkowo - np. jak wiem, że będę w ciekawym wnętrzu cerkwi, 20/1.7. Innym razem tylko Pen + 20/1.7, to zresztą mój ulubiony zestaw to zabrania przy okazji, nie tylko na rower. Zdarza się, że kiedy mam zamiar sporo pofotografować i będzie mało światła zabieram lekki statyw (mniej niż 1 kg), wówczas z optyki tylko m.zd 14-150. Jesienne zdjęcia wstawione ostatnio do mojego wątku to rezultat kręcenia na rowerze po Beskidzie Niskim.
-
Odp: Rower a fotografia.
A jaki konkretnie plecak polecacie? Najlepiej byłoby samemu coś wybrać ale w sklepach w moim mieście jest mały wybór i przewaznie jakaś taniocha, która nie przetrwa kilku sezonów. W sieci jest tego zatrzesienie. Myslę o czyms małym co by pomieściło bezlusterkowca z kitem, baterie, jakis notatnik i ewentualnie jakiąś lekką bluzę (ale to nie jest konieczne).
-
Odp: Rower a fotografia.
Każdy plecak typowo rowerowy z wentylacją pleców. Ja mam Vaude i jestem z niego zadowolony. Ale i tak zazwyczaj biorę lowepro Nova i wożę ją na kierownicy.
-
Odp: Rower a fotografia.
Ja jestem orędownikiem toreb biordrowych, szczególnie do małych aparatów (lub nawet większych, ale z małą ilością obiektywów). Mają kilka zalet w porównaniu do plecaków:
- nie pocą się plecy;
- nie trzeba ich ściągać, żeby wyjąć sprzęt;
- nie trzeba zabierać całego plecaka, jeśli nie ma takiej potrzeby;
- można zabrać dodatkowo normalny plecak i zmieścić rzeczy na dłuższą wyprawę (w plecaku foto to niemożliwe).
-
Odp: Rower a fotografia.
Ja od kiedy mam bezlusterkowca przypinam Lovepro EX rzepami pod siodełkiem - jedną taśmą do siodełka a drugą do rurki. Jestem szczęśliwy, że już nie wożę 7kg plecaka z lustrem i obiektywami - po kilkudziesięciu km miałem naprawdę dosyć (i był to też jeden z powodów zmiany systemu).
-
Odp: Rower a fotografia.
-
Odp: Rower a fotografia.
Co prawda przy plecakach Air Deutera nie mam problemu z poceniem się pleców ale faktycznie aparat w plecaku jest niewygodny.
Torba na kierownice jest super ale nie sprawdza się w ciężkim terenie.
Idealnie sprawdza mi się kabura Kata DF406 do XZ-1. Aparat jest przyczepiony do pasa nośnego i zawsze pod ręką.
Teraz główkuję jak przyczepić w ten sam sposób PEN-a.