Heh ;) liczę na to , ale jak ten "najsłabszy" model będzie druzgocąco odstawał od wagi średniej, to poczekam i do zbieram na E-510
Bo na następcę E1 się nie napalam i nie nastawiam
Wersja do druku
Heh ;) liczę na to , ale jak ten "najsłabszy" model będzie druzgocąco odstawał od wagi średniej, to poczekam i do zbieram na E-510
Bo na następcę E1 się nie napalam i nie nastawiam
miałem w ręku oba ponieważ mój brat kupił E 400 i przyjechał się pochwalić ale tylko na 4 godz. Nie mam zastrzeżeń do E 400 gdyż jest to dobru aparat dla odbiorcy do którego go skierowano z uwagi na małe gabaryty. Ale wracając do tematu podpiety do mojego E 300 małe tele w świetle dziennym i w oświetleniu zastanym /jasne mieszkanie/ nie odbiegał w niczym od dużego tele. Według mnie jedyną zaleta dużego tele jest naprawdę solidne wzbudzające zaufanie wykonanie. Zdjęcia wykonane jednym i drugim nie różniły się od siebie. Przepraszam za takie pisanie ale klawiatura mi siada i muszę kupić nową bo po kolei klawisze odmawiają posłuszeństwa. Pozdrawiam. :D
Co? Jedyna zaleta duzego jest lepsze wykonanie? A swiatlo to juz nie? Wez przestan... To jest kompletnie wymierna zalaeta.
Ja bym w żuciu nie wybrał tego ciemnego. Właśnie ze względu na światło. Za światło często płaci się kupę pieniędzy (by mieć o jedną działkę EV jaśniej). Poza tym ten jaśniejszy jest naprawdę kozacki jeśli chodzi o jakość optyczną. Nie wiem jak z tym małym, pewnie nie jest gorzej. Ale ciemny jest jak...
No to fajnie. Jak na razie jedyną zaletą nowszego obiektywu jest masa i rozmiar. A co z elementem ED? Jaki jest jego wpływ na jakość zdjęć?
Zmniejszaja aberracje chromatyczne.Cytat:
Zamieszczone przez motoko
Nie patrz na to z jakich elementów zbudowany jest obiektyw tylko na współpracę całości. Nawet z rewelacyjnego szkła można wyprodukować bubel. Jeśli nie zależy Ci na lekkości to nie ma co się zastanawiać - bierz jaśniejszego - dodatkwo jest lepszy optycznie i będzie trwalszy.Cytat:
Zamieszczone przez motoko
Wszystkie wypowiedzi zaczynają mnie prowadzić do jednego wniosku: ZD 50-200. Jest tylko jedno ale: żona :mrgreen:
A może załozymy nowy wątek pod tytułem:
Co bym miał gdyby nie żona?
Myslę, że w Waszych opisach forum`owych zaraz pojawiłyby się nowe szkła Fl-50 Gripy...itp itd, ale ... żona.. :D :D :D
ZD ma jedną wadę.... jest duży, za duży, żeby go zawsze ze soba taszczyć. Jak sobie go kupię (jest następny po ZD 50 w kolejce :) ) to 40-150 sobie jednak zostawię, tak na zwykły niedzielny spacer.Cytat:
Zamieszczone przez motoko
Dobrze, że żony nie mam :mrgreen: