-
A moja uwage skupily nie tylko wyrazy twarzy osob na zdjeciu ale takze uklad rak pani po lewej i pana w srodku. W kazdym "widzu" dostrzegam inne uczucia, pan po prawej jakby byl znudzony, czlowiek z broda wpatruje sie i doszukuje czegos interesujacego, zas pani udaje sztuczne zadowolenie a nie moze sie doczekac konca...
Tak jak to widze.
-
Agapiet,
Sprawdziłem i okazało się, że wersja cz-b jest zbyt płaska, ponieważ na tej fotce światło jest zbyt rozproszone. Kolor to wszystko wchłania i jest znośnie, natomiast czerń i biel przenosi to zbyt matowo, wyrazistość, przede wszystkim na twarzach, spada, dlatego nie pokazuję takiej wersji.
Kuba_psk,
Ciekawe są Twoje spostrzeżenia, co do układu rąk. Podzielam je.
Jeśli chodzi o nastrój poszczególnych osób, to syntetycznie możemy powiedzieć, że na coś czekają, może na zakończnie utworu, może na puentę, może na kolejną frazę.
Natomiast poszczególni ludzie różnią się nieco reakcją. U jednego jest bardziej zbliżona do, jak piszesz, "nudy" u innego mozna odczytać uprzejma gotowość do tego - "niech się wreszcie skończy, bo nie jarzę tego hałasu".
To jest tylko przykład interpretacji. Co nie znaczy, że ja tak dosłownie widzę to zdjęcie. W każdym razie widać po twarzach, że tam z przodu coś się dzieje, co nieco odmiennie oddziałowuje na każdą z trzech przedstawionych osób.
Dziękuje za opinie.
Pzdr, TJ
-
Mi się podoba ;) Nie będę powtarzał wypowiedzi "excel" i "Olo2" :)
-
Dla mnie Ci ludzie nie wyglądają na znudzonych. Raczej na zasłuchanych, odrobinę melancholijnych (to zapewne wpływ muzyki. Jakiś kwartet smyczkowy i zawodzenie sopranistki koloraturowej? ;) ). Światło bardzo ładne, równe, rozproszone.
-
Rafał,
Dziękuję za podzielenie się odbiorem fotki - jest zgodny z mniej więcej z zamierzonym przeze mnie przekazem, który usiłowałem zawrzeć na zdjęciu.
Swietnie to ująłeś - sopran koloraturowy, chociaż w rzeczywistości były to piosenki przy akompaniamencie fortepianu, raczej poetyckie, ale wymagały równie intensywnego odbioru, jak ten przy koloraturze.
Pozdr, TJ