Ja polecam ten, bo sam fo mam:
http://www.allegro.pl/item405496197_..._gw_5_lat.html
Nie dośc, że trzyma jak orginał, to jeszcze masz 5 lat gwarancji :)
Wersja do druku
Ja polecam ten, bo sam fo mam:
http://www.allegro.pl/item405496197_..._gw_5_lat.html
Nie dośc, że trzyma jak orginał, to jeszcze masz 5 lat gwarancji :)
Polecam i radzę kupić Hanhel'a http://www.ceneo.pl/233819 Też się oglądałem za zamiennikami do E-510 takimi za 25 - 40 zł jednak w końcu kupiłem Hanhel'a za 90 zł i nie żałuję ani trochę, trzyma nawet lepiej niż oryginał olympusa.
Owszem Hanhel to dobra firma i raczej od niego bubla bym sie nie spodziewal. Ale z tych zamienników "made in nie wiadomo co" też można mieć tani aku na zabezpieczenie. Ja kupiłem takie coś do E-500 i mam go nadal z E-510, używam jego (oryginał noszę jako awaryjny) i nieraz robie po 500-700 zdjęć i jeszcze mi nigdy nie padł. Czyli jego pojemność (pisze na nim 2200 mAh) jest porównywalna z oryginalnym a cena kilka krotnie niższa.
a czy nie trzeba się bać, że taki zamiennik np. "wyleje" i zniszczy puszkę?
chciałbym kupić i nie wiem czy warto oszczędzać.
No właśnie jak pisałem wyżej, mogą wybuchnąć (swego czasu było głośno o wybuchających laptopach i nawet komórkach). Ale jeśli ładowarka ma zabezpieczenie termiczne, to chyba szanse na to są niewielkie, nawet jeśli akumulator felerny. Nie zostawiałbym jednak akumulatora w ładowarce w pustym domu, bo można wrócić na zgliszcza.
dzięki,
rozumiem, że wylać to się mogą różne tanie paluszki(w innej technologii), a wybuch ewentualnie przy ładowaniu. Czyli jedynym zagrożeniem jest nagła utrata pojemności, gdy łapiemy ciekawe ujęcie, no ale przy firmowym też może się zdarzyć.
Ja niestety przekonałem się na własnej skórze, że nie warto "inwestować" w zamienniki. Kupiłem swego czasu na alledrogo dwie sztuki - zaznaczam od razu, że nie najtańsze i nie o nieograniczonej pojemności. Ogromne było moje zdziwienie jak na jednym była naklejka z opisem 3,7V / 2200mAh, a na drugim 7,4V / 2200 mAh mimo iż były to te same akumulatory. Po kilku naładowaniach na jednym zrobię przy odrobinie szczęścia może 50 zdjęć, drugi po włożeniu do aparatu po chwili umiera. Radzę kupić oryginał niż łudzić się, że ma się w torbie zapasowe zasilanie.