pewnie tak jest... ja na otwartych rzadko bywam z ostatnio to rzadko bywam w ogóle ;)Cytat:
Zamieszczone przez ggolus https://forum.olympusclub.pl/images/...post-right.png Z Google Street View były takie jaja :smile:
Wersja do druku
pewnie tak jest... ja na otwartych rzadko bywam z ostatnio to rzadko bywam w ogóle ;)Cytat:
Zamieszczone przez ggolus https://forum.olympusclub.pl/images/...post-right.png Z Google Street View były takie jaja :smile:
No i nadal nie wiem, czy mogę np. takie jak poniżej załączone zdjęcia pokazywać w internetowej przestrzeni publicznej bez zamazywania tablic.
Wg mnie tablice nie są danymi osobowymi, bo nie da się szaremu obywatelowi stwierdzić do kogo auto należy w te sposób.
ta֮k֮
.
Można pokazywać tablice rejestracyjne.
Wg mnie możesz. W Polsce tablice rejestracyjne nie są przypisane do osoby tylko do samochodu.
Zgodnie z ustawą o ochronie danych osobowych (art. 6 ust. 1) za dane dane osobowe uważa się wszelkie informacje dotyczące zidentyfikowanej lub możliwej do zidentyfikowania osoby fizycznej.
Wg ust. 2 osobą możliwą do zidentyfikowania jest osoba, której tożsamość można określić bezpośrednio lub pośrednio, w szczególności przez powołanie się na numer identyfikacyjny albo jeden lub kilka specyficznych czynników określających jej cechy fizyczne, fizjologiczne, umysłowe, ekonomiczne, kulturowe lub społeczne.
Zgodnie z ust. 3 informacji nie uważa się za umożliwiającą określenie tożsamości osoby, jeżeli wymagałoby to nadmiernych kosztów, czasu lub działań.
I właśnie ust. 3 jest tu kluczowy. Przeciętny polski obywatel nie ma dostępu do bazy CEPIK. A tylko w taki sposób może pozyskać (legalnie) dane o właścicielu pojazdu.
A czy nagrania z kamerki w aucie mogę wrzucać na YT? Ten sam problem...
Możesz, tylko upewnij się, że sam nie złamałeś żadnego przepisu ;)
Nie musisz. To nadgorliwość. Tak samo jak pisanie pierwszego inicjału nazwiska osób, którym nie postawiono żadnych zarzutów, ale "zasłynęły" jakimś niegodnym lub nieobyczajnym zachowaniem.
Kieruj się wyczuciem, większość ludzi nie robi z tego problemu.
Pamiętaj, że czyjaś twarz to jeszcze nie wizerunek, np. jeśli zrobisz zdjęcie policjantowi Kowalskiemu po cywilu jak idzie chodnikiem, to nie ma to nic wspólnego z "wizerunkiem", ale jeśli zrobisz mu zdjęcie jak przechodzi po pasach na czerwonym świetle, to już jednak jego wizerunek będzie nadszarpnięty i może chcieć dociekać swoich praw.
Temat był już wałkowany na forum wiele razy, odszukaj wątki. Jest gdzieś nawet link do audycji radiowej, gdzie poruszam różne aspekty "wizerunkowe", nie zawsze jednoznaczne i różnie interpretowane.
EDIT:
Nie znam ani jednego przypadku osoby, która byłaby pociągnięta do odpowiedzialności za typowe uliczne zdjęcia.
I nie znam nikogo, kto kogoś takiego zna.