Ja wiem, że mogę... Ale i tak nie powiem. Taka już jestem. Lubię pochwalić ale zrobić komuś przykrość, no to, to nie koniecznie :???:
Wersja do druku
Strasznie nie lubię jak ktoś przerabia moje zdjęcia, celowo nie używam słowa "poprawia". Jeśli komuś coś nie pasuje może o tym napisać.
W przypadku początkujących, kiedy ciężko coś autorowi wytłumaczyć można się pokusić o pokazanie zmian. Eddie to już doświadczony "zawodnik" i wie co chce pokazać. No i robi to świetnie.
Bo w mirkowej ktos siedzial i ocieplil:grin:
I bardzo dobrze,Trza na swoje zawsze uwage zwracac:grin:
Czasem ciezko cos wytlumaczyc,obraz zastapi tysiace slow.Wszyscy jestesmy poczatkujacy.Stare wygi i zawodowcy nie maja czasu na fora i dyskusje w nich-Tak ja mysle.
No to inna wersja,skoro miekko to tez ladnie.Najwyzej mnie dobijecie-mi to rybka teraz:wink: W orginale troche mi ambera za duzo bylo
Jak by nie było, wydaje mi się, że zawsze autor swoją pierwszą wersję uważa za doskonałą, a tu okazuje się, że jest np. Mirek i okazuje się, że może być inaczej. No tak to w dobie cyfryzacji jest, i nie daj Boże, będzie jeszcze gorzej, jak za jakieś tam dwa albo trzy lata będziemy na foty patrzyli w okularach 3D. Ja już chyba tego nie doczekam, bo nie nadążam!!!
Mam nadzieję, że nie. Ja nie mogę w 3D :???:
Eddie - Twoja wersja uważam, że jest miękka, ale nie "mydlana". Podoba mi się, a jeśli się czepiać pierdół, to można by się pozbyć patyka wystającego zza pleców. :wink:
W zasadzie to dwóch twardzieli poszukuję, którzy mi w moim własnym wątku polecieli po repie.
Jeden cwaniak za moje zdjęcia publikowane w moim własnym wątku a drugi z dopiskiem "Lekcja pokory "krzykaczu"".
Ten ostatni interesuje mnie w szczególności ze względu na błazenadę jaką odstawił tym wpisem. Wbrew swoim zamierzeniom rozbawił mnie :)
No, to co, twardziele, macie odwagę się przyznać? :)
Bo siedział i z jednej strony ocieplił a z drugiej ocieplić zapomniał :)
Natomiast zgadzam się całkowicie z głosem przemawiającym za wyrzuceniem listka i patyka :)
Jak będę miał chwilę czasu to wrzucę jeszcze coś z tego setu. I tym razem będzie to zabawa na pliku jpg z puchy, bo pod ręką rawoływarki stosownej nie mam. Zdjęcia pokażę ze szczególną dedykacją dla tego ostatniego leszczyka, który mnie "krzykaczem" nazwał :)