A mnie bardziej zastanawia kiedy będzie i w jakiej cenie nowa, czarna 75 ;p
Wersja do druku
A mnie bardziej zastanawia kiedy będzie i w jakiej cenie nowa, czarna 75 ;p
wg mnie musi, bo kompletnie przestało by się sprzedawać na korzyść e-p5 (to że e-p5 to wyższy model nie ma wg mnie żadnego znaczenia). Po prostu one nie mogą być w zbliżonej cenie, tak samo jak e-p5 nie ma prawa chodzić po tyle co e-m5. Było by to z mojego punktu widzenia marketingowo NIEWYTŁUMACZALNE.
Witam podczas pobytu na wczasach ;)
No wlasnie mi dokladnie o to chodzilo, ze to nie jest nowa rzecz ten GPS w aparacie i rozwiazania sa juz dawno... Oklepane technologicznie.
Pozoste kwestia dodania tego do aparatu i kto chce to sobie wykorzysta a kto chce nie wykorzysta i po sprawie ;)
To tak samo jak korzystanie lub nie z wielu dodanych opcji i funkcji w aparatach.
Nie chce dzielic uzytkownikow na takich i owakich i wybierac jakie modele aparatow w m.4/3 sa przeznaczane do dodania czegos albo nie dodania ale
predzej czy pozniej i tak GPS wejdzie do m.4/3 to tylko kwestia czasu ;)
Pozdrawiam
Akurat w przypadku E-P5 to ten retro styl sprowadza się tylko do tego, że aparat jest bardziej kanciasty i prostopadłościenny, w przeciwieństwie do konstrukcji o nowoczesnym wzornictwie z większą ilością obłości i przetłoczeń. Ale jak to wpływa na funkcjonalność? Ano nijak... Weź sobie jakiegoś NEXa czy Canona, który nie nawiązuje stylistyką do starych aparatów. I co, jest lepszym narzędziem? Nie jest, bo sterowanie ma dokładnie takie samo.
@epicure, ale ja nie napisałem że funkcjonalność kuleje. Właściwie o "funkcjonalności" to nic nie napisałem ;p Chodzi mi tylko o "funkcję" aparatu jako takiego. Czyli to że aparat daje możliwość zrobienia zdjęcia. Ponieważ obecnie zdjęcie można zrobić niemal "wszystkim" to funkcja 'robi foty' schodzi na drugi plan. Trzeba tam wpleść jakieś inne rzeczy. Np. 'wygląd dzięki któremu poczujesz się jak fotograf 40 lat temu' czy coś. Ta dbałość o wzornictwo retro świadczy o tym że koncepcja aparatu fotograficznego w obecnej formie jest już bardzo napompowana. Świat łapania obrazu czeka na jakąś rewolucję. Te canony i nexy są w sumie też retro bo ciągle chodzi o to żeby ustawić czas, przysłonę, iso, ogniskową i takie tam. Olympus jest wyjątkowy bo on wchodzi w to na całego. Czołowe modele wzornictwem nawiązują do świata fotografii sprzed 40-50 lat. Fuji robi to samo, nowy Samsung NX300 też próbuję być jak z dawnej epoki. Widać w tej chwili to się też nieźle sprzedaje, ale pewnie znudzi się ludziom za jakiś czas... I wtedy firmy będą zmuszone coś naprawdę nowego wykombinować.
Ale ja nie krytykuję! Mi się te aparaty bardzo podobają i doskonale rozumiem że robienie nimi zdjęć może dawać trochę większą frajdę niż plastikową lustrzanką canona. Tyle tylko że jest to dość ciekawe zjawisko.
Jeśli przedkłada się wygląd nad ergonomię to tamte aparaty pod pewnymi względami mogą być lepszym narzędziem.
Używałem E-300.
Używam E-30.
Wizjer w E-300 był lepiej i sensowniej rozmieszczony niż w E-30.
Niestety, w Olympusach moda na bardziej centralne rozmieszczenie obiektywu i wizjera zaczęła się chyba od E-400 i trwa do tej pory.
Styl retro gdzie jest miejsce z lewej i prawej strony na rolkę a pośrodku obiektyw jakoś do mnie nie przemawia.
Ale umiejscowienie wizjera nie ma nic wspólnego z tzw. wyglądem retro. Panas L1 czy choćby bezlusterkowce Fuji mają wizjer na skraju korpusu i też są niby są retro. A lustrzankopodobne wyroby Sony mają wizjer na środku, a do stylistyki retro im daleko.
Są tylko złe i dobre rozwiązania ergonomiczne i obydwa można zastosować zarówno w aparatach stylizowanych na starą i nową szkołę.
Ciekawe jaka będzie cena E-P5? Ciekawe na ile producent wyceni brak wizjera, bo poza tym w stosunku do E-M5, to przecież ten nowy aparat ma lepszą/nową stabilizację, lepszy/nowy AF, 1/8000s, wifi, gps, ...