Odp: Dalmierzowce analogowe
Cytat:
Zamieszczone przez
TOKIN
Chyba nie pójdę w taki hardcore bez światłomierza...
To zalezy co jest Twoim celem. Jesli chcesz szlifowac swoj warsztat - nie spiesz sie - wszystko rob manualnie, jedna ogniskowa, itp.
Ja przynajmniej Ci to polecam. Nawet z u43 nieraz wolalem ustawic aparat w MANUAL, niz leciec przez RAW'y robione "na jednym podworku" lub "plazy" i wyrownywac ekspozycje, bo co zdjecia aparat chcial inaczej...
=> One year, one camera, one lens... CZ-B... Wszystko manualnie.
Przez ten rok nauczysz sie wiecej o swietle, kompozycji - niz w niejednej szkole foto przez lata.
Moze to i hardcore, ale zachecam Cie do niego. Decyzja nalezy do Ciebie!
Odp: Dalmierzowce analogowe
Cytat:
Zamieszczone przez
czmielek
Nieprawda dwa ode mnie nabyłeś na tym forum :)
Przepraszam, faktycznie tak było. Kiepską mam pamięć. ;-)
A tak na marginesie - od kolegi Czmielka sprzęt można brać w ciemno. Solidna firma.
Odp: Dalmierzowce analogowe
Opinię nt Kolegi Czmielka potwierdzam w 100% - ach
Odp: Dalmierzowce analogowe
Cytat:
Zamieszczone przez
slawekk
Na zdjęciu Rafała Czarnego widać, że Yashica Electro 35 gs jest największy... no i nie da się ukryć, duży jest... ale to naprawdę świetny aparat.
To nie Yashica Electro 35 GS tylko GSN . GS nigdy nie było. Były za to CC, FC, GL, GSN. GTN i GX
Odp: Dalmierzowce analogowe
Cytat:
Zamieszczone przez
Jasand
To nie Yashica Electro 35 GS tylko GSN . GS nigdy nie było. Były za to CC, FC, GL, GSN. GTN i GX
Konfabulujesz. http://www.yashica-guy.com/document/chrono.html
PS
Poprostu kolejne wersje:
Electro 35,
Electro 35 G,
Electro 35 GS, GT,
miały te same oznaczenia, a różniły się detalami.
Dopiero kolejne wersje miały znaczki na przedniej obudowie.
Odp: Dalmierzowce analogowe
Moja pomyłka ale na zdjeciu jest GSN. Widze ,ze bywasz na Wiejskiej bo przejąłeś ich słownictwo?
Odp: Dalmierzowce analogowe
Cytat:
Zamieszczone przez
Jasand
Moja pomyłka ale na zdjeciu jest GSN.
35, G, GS, GT, GSN, GTN mają dokładnie taką samą "budę", która różni się tylko "ozdobnikami".
Cytat:
Zamieszczone przez
Jasand
Widze ,ze bywasz na Wiejskiej bo przejąłeś ich słownictwo?
Po prostu adekwatne określenie na Twoją wypowiedź.
Kilka moich uwag odnoście użytkowania Jaśki:
- znacznik w wizjerze jest widoczny ale w dobrym oświetleniu i na kontrastowych elementach,
- zjawisko paralaksy potrafi wkurzyć,
- ponad 100% krycie kadru w wizjerze bardzo pomaga w kompozycji kadru, ale trzeba się przyzwyczaić do ramki,
- 1/30sek to czas gwarantujący nieporuszone aparatem zdjęcie,
- 1/400sek to maksimum dla tego typu migawki w technologii ówczesnych lat,
- czas ekspozycji jest dobierany "bezstopniowo",
- w typowym oświetleniu pomiar ekspozycji działa dobrze, z resztą klisza wybacza w zdecydowanie większym zakresie niż matryca,
- z bateryjkami nie ma problemu - 4LR44 można kupić bez problemu, a adapter to 2 monety i sprężynka.
Generalnie wizjer dalmierza to zupełnie coś innego niż wizjer lustrzanki czy EVF lub LCD.
No i generalna uwaga do kliszy, wielbiciele ostrości jak żyleta (na cropie 1:1) raczej będą zawiedzeni :wink:
Odp: Dalmierzowce analogowe
Może ta stronka rozwiąże część dylematów (i zapewne doda nowe:) )
http://kaliber35mm.pl/2007/12/09/jak...y-dalmierzowe/
Odp: Dalmierzowce analogowe
Tę stronkę znalazłam kilka dni temu - fajnie napisany tekst.
Utwierdza w przekonaniu, że trzeba spróbować. Przekonuje czego poszukiwać.
Edit: wiem już co chcę - Minolta Hi-Matic 7S II - w czerni:grin:
Czemu ten Rokkor taki drogi?:evil:
Odp: Dalmierzowce analogowe
Cytat:
Zamieszczone przez
tymczasowy_
35, G, GS, GT, GSN, GTN mają dokładnie taką samą "budę", która różni się tylko "ozdobnikami".
Po prostu adekwatne określenie na Twoją wypowiedź.
Kilka moich uwag odnoście użytkowania Jaśki:
- znacznik w wizjerze jest widoczny ale w dobrym oświetleniu i na kontrastowych elementach,
- zjawisko paralaksy potrafi wkurzyć,
- ponad 100% krycie kadru w wizjerze bardzo pomaga w kompozycji kadru, ale trzeba się przyzwyczaić do ramki,
- 1/30sek to czas gwarantujący nieporuszone aparatem zdjęcie,
- 1/400sek to maksimum dla tego typu migawki w technologii ówczesnych lat,
- czas ekspozycji jest dobierany "bezstopniowo",
- w typowym oświetleniu pomiar ekspozycji działa dobrze, z resztą klisza wybacza w zdecydowanie większym zakresie niż matryca,
- z bateryjkami nie ma problemu - 4LR44 można kupić bez problemu, a adapter to 2 monety i sprężynka.
Generalnie wizjer dalmierza to zupełnie coś innego niż wizjer lustrzanki czy EVF lub LCD.
No i generalna uwaga do kliszy, wielbiciele ostrości jak żyleta (na cropie 1:1) raczej będą zawiedzeni :wink:
W twojej jaśce z pewnościa nie działa korekta paralaksy którą ten aparat posiada oczywiście. Co do ostrości z kliszy to po czym to wnioskujesz? Chyba nie po skanach negatywu? Klisza jest po to żeby ją odbijać a nie skanować a ostrość należycie można ocenić dopiero na odbitce. Jeśli chcesz oczywiście mogę ci naprawić jasie (korekte paralaksy) pisz na PW.