ot A nie mówiłam? A nie mówiłam... :mrgreen: /ot
Wersja do druku
Ja tej funkcji nie mogę rozgryźć.. ustawiłem sobie swoje dwa osobiste tryby - jest ok. Można je włączać poprzez "mode" i suwak. To mi działa
Kombinacja [+/-] + [ISO] działa mi tak że poprzez naciśnięcie tych guzików i przytrzymanie pojawia mi się okienko z opcjami kasuj i reset1. Jak dam reset1 to ustawia mi się iso640 i przysłona 9.0, jak dam kasuj to mam w ogóle kosmiczne ustawienia których nigdy nie programowałem ;/
jak to kurcze ma działać?
Manuala przekopałem kilka razy...
_______________________ (automatyczne scalenie)_____________________
właśnie znalazłem w manualu
pytanie już nie ważne :)
Jeśli o mnie chodzi, mam nadzieję, że Olympus da mi możliwość dokupienia do mojego E-3 nowej pro-puszki, która będzie w końcu pozbawiona wad ograniczających ją w tym zakresie. Wypuszczenie przez Olka takiej maszynki będzie dla mnie wyraźnym sygnałem, że można śmiało dalej inwestować w ten system. Osobiście życzyłbym sobie nie musieć sięgać do sprzętu konkurencji, a zamiast tego zakupić genialne 14-35 i 35-100 plus jakieś mniejsze stałki, rzecz jasna, których cenny nie muszą się kończyć na 500 złotych, jeśli jakość pozostanie na obecnym poziomie.
Parę dni mam E-3, mało słońca więc złe warunki zdjęciowe ale trochę tego słońca było. Po pierwsze co się chce napisać to FATALNY wręcz TRAGICZNY balans bieli w E-3 i koszmarne kolory z fioletowym zafarbem. Próba ustawienia właściwego WB skutkuje marnowaniem czasu, kadru i nerwów. Porównując do E-1 - zupełne dno. Powiecie - RAWy. Fajnie ale kto strzela samymi rawami przez parę dni na jednej karcie? Tego żadna karta nie wytrzyma no i potem godziny obróbki ...
Wielki pozytyw za stabilizację. Wielki negatyw za saturację - to jakieś dziadostwo, które nawet nie dorasta do pięt E-1. Pozytyw - gradacja w trybie automatycznym - ratuje wiele zdjęć.
Oceniając WB jako najważniejszą funkcję przy oddawaniu kolorów oceniam korpus E-3 bardzo negatywnie. Co z tego, że jest szereg trybów ustawień skoro uzyskanie dobrej bieli (i naturalnych kolorów) graniczy z cudem. Owszem da się zrobić fajne zdjęcia ale chyba tylko przy statycznych kadrach, które nie uciekną. Rozważam powrót do E-1 lub zmianę systemu.
MateuszP - dziwne to co piszesz. Nie mam porównania AWB do E-1, ale w E-3 fatalnie na pewno nie jest. Aż zacząłem się zastanawiać czy z Twoim korpusem wszystko ok, ale pewnie mamy inne oczekiwania bo z kolei chwalisz auto gradację - ficzer, którego unikam jak ognia, zastosowałem dwa razy - pierwszy i ostatni ;-).
To nie kwestia WB tylko matrycy (i dobrania filtrów kolorów podstawowych przez producenta).
Zastanawiałem się czy coś jest nie tak z monitorem ale jest dobrze - nie przekłamuje aż tyle. Korpus ma wgrany najnowszy soft. Na auto WB w słoneczny dzień jest fioletowe podbarwienie, przy świetle dziennym mieszanym również. Przy świetle sztucznym (żarowe, lampa błyskowa) jest bardzo dobrze. Z kolei korpus zamiast nasycać kolory zażółca je. Bieganie z białą kartką papieru w mokrym lesie nie ma sensu a z WB w E-1 nigdy nie było problemów. Owszem miewał swoje widzimisię lecz robiąc zdjęcia w serii zawsze trafiły się zdjęcia o właściwej kolorystyce. Co tu może być nie tak z korpusem? Porównując do E-1 kolorystyka jest "sprana", wyblakła a przy próbach jej nasycenia staje się cukierkowo-plastikowa.
Prawda - wiele zdjęć na E-1 robiłem z filtrem polaryzacyjnym. Nie zmienia to faktu, że z nim kolorystyka na E-3 jest inna i moim (subiektywnym) zdaniem - po prostu gorsza. Próby z filtrem i z E-3 wypadają dużo bladziej i to w dosłownym znaczeniu tego słowa.
E3 ma matrycę innej generacji,faktycznie kolorki ma mniej soczyste,E1 matryca Kodaka, którą wszyscy chwalili i chwalą za kolory:grin:!
_______________________ (automatyczne scalenie)_____________________
Jak babcię kocham(a jeszcze żyje),to nigdy nie miałem problemu z WB w Olku
E3:shock:!