Eddie reputacja :)
Wersja do druku
Eddie reputacja :)
no to pomysł taki: niech ktoś, kto mieszka w Warszawie zorganizuje studio, osobę pozującą lub modelkę i może spotkanie w tym roku w celu wymiany doświadczeń?
ps oczywiście bez żadnych kosztów, ktoś chętny?
-----------
Jak najbardziej manekin jest korzystny...Posiadam takie odpowiednie popiersie sprezentowane przez Kolegę Witia :)
Kolega konradttt wspomniał o modelkach zawodowych... To jest inna bajka ... One służą
jako wieszaki do ubrań i półfabrykat (tło) dla wisażysty i właściwie są drogimi manekinami jedynie...
Obecnie stosujemy głownie światło
miękkie z softboxów lub parasolek itp, więc to zagadnienie można łatwo opanować znając zasady podstawowe, natomiast 50% sukcesu to odpowiednia twarz i osobowość modela...Model nie może "bać się" aparatu...
Eddie skoro mi zarzucono, że ja zarobie na tym co chciałem zorganizować, to myślę, że to konieczne...i sprawa będzie jasna, to ktoś chętny?
Przesadzasz, jeśli dobrze zrozumiałem, to zarzuty były inne. 600 zł za 6 godzin studia i sensownego pozowania do zbiorowego aktu, to naprawdę dobry wynik i chyba nikt tego nie podważa. Raczej chodziło o określenie "kurs" (fakt, że to określenie mogło sugerować Twój zarobek) i o to, że niektórzy wolą fotografować wyroby chińskiego przemysłu tekstylnego niż nagie modelki, co pozwala poczynić spore oszczędności, które dodatkowo mogą być zwiększone przez wykorzystanie manekina.
fret mam pomysł nawet by to zrobić inaczej i wygodniej, ale to już nie istotne..dla sprawy
ps zapomniałeś dodać, że to dla max 3 osób
fakt mogłem użyć: spotkanie przy...
Bardziej chodziło tu o pojęcie "kurs", "warsztaty". Sugeruje to, że doświadczona osoba udziela lekcji. To zobowiązuje ;)
Kwestia czy i ile płaci się za modelki jest drugorzędna. Osoba prowadzącego, jej autorytet jest sprawą nadrzędną.
Myślę, że to portal maxmodels trochę mąci niektórym w głowach. Świat zewnętrzny weryfikuje pewne pojęcia.
A dlaczego nie zrobić dwóch takich imprez - jednej w Warszawie, drugiej w Zamościu? Każda wedle swoich zasad?
Przecież uczestnicy, to jak rozumiem, ochotnicy godzący się na podane wcześniej warunki. (finansowe, lokalowe, modelkowe itp)
Chyba nikt nie zamierzał uczniów na siłę i z łapanki brać?!