Co myślicie o indywidualnych kursach foto?
np: pokazanie osobie całego procesu sesji w studio, od zera do gotowego produktu.
Co myślicie o indywidualnych kursach foto?
np: pokazanie osobie całego procesu sesji w studio, od zera do gotowego produktu.
Zapraszasz?
A tak serio- pomysł fajny jeśli idzie o szkolenie w zakresie pracy z światłem i sprzętem w studio, wielu by chciało, a po prostu się boi ze popsują. Jeśli chodzi o kurs mający na celu przełożenie swojej metody pracy na inną osobę to już mniej mi się taka idea podoba. Jeśli było by to realizowane na zasadzie doskonalenia warsztatu i ewentualnego kursu obsługi sprzętu i procesu studyjnego to wg mnie pomysł b.fajny.
E-420+ kit ZD 14-42 i Samyang 85mm f1.4
Mój temat zdjęciowy-http://forum.olympusclub.pl/threads/81801-Reedmooley-początki-przygody-z-Olympusem
E-M5 | E-M5 Mark II | EM-1 Mark II
7-14 F2.8 | 25 F1.2 | 45 F1.2 | 45 F1.8 | 60 F2.8
Nie do końca rozumiem co masz na myśli, czy wizję tego żeby samemu takie kursy prowadzić, czy pytasz ogólnie o sensie takich szkoleń. Ja jestem otwarty na takie doświadczenia, teraz jestem na kursie fotograficznym organizowanym przez WCEO (właśnie dlatego będę w warszawie przez tydzień od 14-tego) i jestem mile zaskoczony, prowadzący na poprzednim zjeździe zrobił nam dwa dni studio z modelkami. Nie było to indywidualne ale i tak super doświadczenie i wiedza. Szczególnie dla osób, które gdzieś w mniejszym lub większym stopniu wchodzą w świat foto.
Nikon D750, D610, N 50/1.8, S 24-35/2.0, S 70-200/2.8
www.piekne-chwile.pl
to opiszę o co mi chodzi:
- wprowadzenie: sprzęt- studyjny, fotograficzny
- przygotowanie do sesji: wizaż, modelka - współpraca z modelką i wizażystką
- realizacja samej sesji: wykonywanie zdjęć, komunikacja z modelką
- postprodukcja: obróbka, wybór zdjęć, "prawo w fotografii"
Kurs? W sensie kilkugodzinnego posiedzenia w studio i liźnięcia tematu? Jeśli tak miałoby to wyglądać to byłby to kurs dla amatorów, którzy mogliby stwierdzić czy tematy studyjne są dla nich interesujące. Ale by to wyglądało poważnie dobrze by było aby prowadzący miał nazwisko znane nie tylko w mieście.
Tak mnie zastanawia jak bardzo miałoby to być indywidualne? Jedna osoba? 5-cio osobowa grupa? Więcej?
---------- Post dodany o 11:22 ---------- Poprzedni post był o 11:21 ----------
W ilu dniach chciałbyś to zamknąć?
hades nie wiem, nawet nie myślałem, max 2 osoby, bo więcej to robi się dziki tłum
Ja myślę że jest to fajny pomysł i byłoby zapotrzebowanie. Kwestia tylko dla kogo miałoby to być. Bo ludzi którzy chcieliby poznać studio i oświetlenie jest myślę sporo. No i zasadnicza kwestia w jakiej formie - koleżeńskiej czy brutalnie pytając za ile?![]()
Nikon D750, D610, N 50/1.8, S 24-35/2.0, S 70-200/2.8
www.piekne-chwile.pl
Podejrzewam, że w jednym, w sumie, to jakiś jednosesyjny ciąg logiczny. Przygotowania od realizacji nie oddzielisz, a cięcie w innym miejscu nie ma wielkiego sensu. Kluczowa może być cena, bo ten indywidualny klient będzie musiał opłacić studio, modelkę, wizażystkę i fotografa.
2 osoby? Hmmm, kameralnie. Teraz zależy czy chcesz to zrobić jako "liźnięcie tematu" czy może coś bardziej rozwijającego?
Przy deklarowaniu dwóch osób na zajęciach sugerujesz, że chcesz indywidualnie podejść do każdego z przybyłych na kurs. Zatem po łebkach nie ma co iść. Potraktowanie tego w ten sposób raczej nie napędzi klientów. Koszty wzrastają.
Rozbij to na godziny, przelicz ile zajmie Ci omówienie tematu. Dodaj dużo czasu na samodzielną pracę kursantów. Max. 4-5 na dzień, więcej wysiedzieć się nie da, nawet przy najbardziej interesującym temacie. Wyjdzie Ci ile czasu to zajmie. Jeśli wyjdzie Ci z obliczeń kilka dni, może okazać się, że nie zawsze potrzebujesz mieć modelkę czy wizażystkę. Utniesz koszty. To takie gdybanie.
Prawdę mówiąc najpierw dopracuj program kursu, zrób sobie konspekt i na sucho do ściany opowiedz to co masz w konspekcie, mierząc przy tym czas. Dobry sposób jeszcze ze studiów przy przygotowaniach do seminariów.
---------- Post dodany o 12:18 ---------- Poprzedni post był o 12:06 ----------
Moim zdaniem właśnie to podejście indywidualne jest tu kluczowe. Dla 2 osób, jednodniowe przelecenie się po temacie (mając na uwadze, że to będą kursanci nieskażeni tematem - już samo rozpoczęcie tematu od sprzętu studyjnego to może sugerować) może być niewystarczające. Z kolei dla obytych w temacie, poruszanie kwestii sprzętu studyjnego będzie zbyteczną powtórką i w jeden dzień chcieliby raczej poznać jakieś triki, których sami jeszcze nie odkryli.
Przy kameralnej, dwuosobowej grupie liczyłbym na 2-3 dniowy kurs ze sporą dawką praktyki. Jednak spodziewałbym się na kursie wyrobionego nazwiska by mieć więcej pewności, że wydane (minimum) kilkaset złotych to dobrze spożytkowane (niekoniecznie zainwestowane) pieniądze.
W przeciwnym wypadku, 1 dniowy kurs, 4-5 godzin to liźnięcie tematu, a 2 osoby musiałyby sporo zapłacić za minimum 3 osoby na planie, przygotowanie materiałów szkoleniowych, amortyzacje sprzętu, minimalny katering, i samo szkolenie. Temat może jest prosty, ale tylko do opowiedzenia. Wchodząc do studia chciałbym móc sporo czasu poświęć na oswojenie się z miejscem, a później zrobienie wielu "błędów-eksperymentów". Samo opowiadanie jest nużące.