4 załącznik(ów)
Spacerowy test Olympusa XZ-2
Korzystając z okazji, że Jack prezentował sprzęt Olympusa podczas festiwalu Sztuka Natury w Toruniu, postanowiłem obejrzeć Olympusa XZ-2. Zamiast kilku pospiesznych zdjęć, Jacek wręczył mi aparat i wysłał w teren na kilku stopniowy mróz ;-) Cóż było robić, poszedłem :-)
Jeszcze na schodach dostosowałem aparat do swoich przyzwyczajeń – RAW+jpg, Auto ISO 100-800, priorytet przysłony. Wszystkie zdjęcia wywołane w LR4.3 RC1, lekko obrobione wg własnych preferencji. Te z ISO 400 i 640 lekko odszumione. Pierwsze zdjęcia zrobiłem przez okno-widok na kafeterię mieszczącą się na dawnym dziedzińcu Dworu Artusa.
ISO 640, poniżej wycinki z centrum kadru- pierwszy ISO640, drugi ISO400
Załącznik 76153Załącznik 76152
ISO 1250, poniżej wycinek z centrum kadru
Załącznik 76154
ISO100, poniżej wycinek z centrum kadru
Załącznik 76155
Aparacik wykonany jest bardzo dobrze. Zastosowany w tym modelu grip powoduje, że mimo grubych paluchów, nie miałem problemów z obsługą tego niewielkiego aparaciku i bardzo dobrze leżał w ręce. Przy XZ-1 miałem wrażenie, że aparat zaraz wyleci mi z dłoni. Sterowanie aparatem jest bardzo intuicyjne, przysłonę zmieniamy pierścieniem na obiektywie a ekspozycję korygujemy kółkiem na tylnej ściance. Autofokus śmiało można porównać do penów trzeciej generacji z kitowym obiektywem czyli szybko i sprawnie. Na kilkadziesiąt zdjęć może ze 2-3 szybko wykonane ujęcia nie są idealnie ostre. Oczywiście nie mam tu na myśli obiektów w ruchu.
Jedynie co mi przeszkadzało, to przypadkowo ze dwa razy wcisnąłem przycisk uruchamiający filmowanie, kwestia wyłączenia, ale aż tak nie chciało mi się grzebać w ustawieniach. Używając aparatów o wymiennych obiektywach nie jestem przyzwyczajony do zmiany ogniskowych za pomocą dynksa przy spuście migawki, przeostrzenie od najkrótszej do najdłuższej ogniskowej trochę trwa choć zdaję sobie sprawę, że szybsze przeostrzanie było by mało wygodne. Fajnym rozwiązaniem mogła by być skokowa zmiana ogniskowej np. 28-35-50-75-112mm. Podczas robienia zdjęć nad Wisłą przydał się wbudowany filtr ND, który w aparacie o najkrótszym czasie migawki 1/2000 i otworze przysłony obiektywu 1,8-2,5 jest niezbędny. Nową rzeczą w XZ-2 jest również uchylny ekranik, przydał się kilka razy przy zdjęciach z żabiej perspektywy. Sam ekranik wykonany jest dosyć pancernie, jest grubości tego w OM-D. Wpływa to na gabaryty aparatu, bardziej pasował by ekranik taki jak w nexach, o znacznie mniejszej grubości.
Zdjęcia :-)
Muszę powiedzieć, że obrazki jakie robi XZ-2 można porównać do pena E-PL2 którego posiadałem. Do ISO400 jest praktycznie tak samo (delikatne ziarenko bez znaczenia w ciemniejszych partiach obrazu), ISO640 jest podobne do penowego ISO 800. Obrazki są ostre ale przyjemne w odbiorze. Oczywiście za krótko miałem aparat żeby w pełni się wypowiadać, nie miałem okazji na zrobienie zdjęć nocnych. Stabilizacja przy najkrótszej ogniskowej dała radę przy czasie 1/8 sekundy. Niestety nie miałem elektronicznego celownika, który można przypiąć do tego aparatu. Na niektórych zdjęciach z kontrastowymi elementami widać trochę aberacji chromatycznej ale jest ona na dosyć niskim poziomie i łatwo ją usunąć. Na wycinkach jest ona celowo pozostawiona by każdy mógł to sam ocenić. Jedyne zdjęcie ze słońcem w kadrze które zrobiłem nie pokazało blików lecz niewielki spadek kontrastu.
Plusy: obrazek (ostre i przyjemne w odbiorze zdjęcia na ISO100-800), wygoda (grip i uchylny ekranik), sterowanie (przyciski funkcyjne i pierścień na obiektywie)
Minusy: cena.
Świetny aparat do łażenia po mieście, wycieczek gdzie fotografowanie jest tylko przy okazji itp.
A właściwie do wszystkiego ;-) Z takim kompaktem jak się postarać można ogarnąć większość tematów i zrobić zdjęcia, które spokojnie nadadzą się na odbitki A4-A3. OM-D nie jest zagrożony ale na początku przyszłego roku chyba nabędę tego malucha.
Pozostałe zdjęcia zrobione przy ISO 100-200.
Odp: Spacerowy test Olympusa XZ-2
Cytat:
Zamieszczone przez
ahutta
Już wcześniej czytałem o tym malenstwie i tym tekstem przekonales mnie, że jest wart uwagi.
Dzięki za opis i zdjęcia.
I bardzo dobrze Jack zrobił, tak to został z tej wędrówki teścik , czy chciałoby się Ci - Autorze umieścić gdzieś przypadkowe pośpiesznie zrobione foty?
Odp: Spacerowy test Olympusa XZ-2
Przefajny aparat, marzy mi się taki kieszonkowy. Z plecaka bym go nie wyjmował.
Już w XZ-1 jestem zauroczony a ten tylko dolewa oliwy.
Odp: Spacerowy test Olympusa XZ-2
Cytat:
Zamieszczone przez
Vindex
A jak wyglada sprawa autoiso? Nadal tak bezsensownie trzyma sie ISO 100 skracajac czas nawet do 1/2 s jak w XZ1?
Z tego co zauważyłem, to dla dłuższych ogniskowych aparat dosyć wcześnie zwiększał czułość w zakresie 125-200 tak by uzyskać czasy 1/80-1/200s. Zdjęcia zrobione w tym samym miejscu przy identycznym oświetleniu różnią się ISO zależnie od ogniskowej a czasy przyjęte są dosyć krótkie. Niestety nie wiem jak w ciemniejszych miejscach, przy jedynym zdjęciu we wnętrzu (drugie) przyjął ISO 1250 przy czasie 1/8s.
Hmm, wydawało mi się, że ustawiłem autoiso do 800 ale chyba tylko mi się wydawało skoro przyjął ISO 1250 :wink:.
Niestety nie widać EXIFów, Flickr je wycina.
Odp: Spacerowy test Olympusa XZ-2
Cytat:
Zamieszczone przez
adambieg
Hmm, wydawało mi się, że ustawiłem autoiso do 800 ale chyba tylko mi się wydawało skoro przyjął ISO 1250 :wink:.
XZ-2 ma możliwość ustawiania zakresu auto iso? Bo o ile pamiętam, to w xz-1 nie miał możliwości ingerencji w zakres auto.
1 załącznik(ów)
Odp: Spacerowy test Olympusa XZ-2
Cytat:
Zamieszczone przez
jurekg
XZ-2 ma możliwość ustawiania zakresu auto iso? Bo o ile pamiętam, to w xz-1 nie miał możliwości ingerencji w zakres auto.
Ma. Menu identyczne (prawie) jak w penach.
Strona 61 instrukcji:)
Załącznik 76174
link do instrukcji
http://www.olympus.pl/site/rmt/media..._MANUAL_PL.pdf
Odp: Spacerowy test Olympusa XZ-2
Właśnie to samo chciałem zapodać tyle, że po angielsku :)
Jedyne czego nie ma (tak mi się wydaje), to możliwość ustawienia w jakich trybach ma działać Auto ISO. No i teraz pytanie czy to ustawienie dotyczy tylko trybu Auto, czy przekłada się też na A/P/S.