Wersja do druku
Witam.
Jako być może przyszły posiadacz OMD proszę o radę jaką lampę kupić. Czy warto FL-600R czy może coś z produktów niezależnych. Jeśli tak to które współpracują dobrze z Olympusem ( Metz 50/52 AF-1?). Nie mam wygórowanych wymagań (pełna amatorka) zależy mi aby dobrze współpracowały z korpusem, oczywiście odchylany/obracany palnik (wymiary nie mają znaczenia)
Jeśli masz pieniądze, to zawsze warto brać systemową choćby dla bez problemowej współpracy.
Jak dla mnie to FL-36 lub FL-36R nadaje się super do każdego korpusu mikro4/3 dla amatora.Cytat:
Zamieszczone przez POLM
Niewielka, systemowa, z obracanym palnikiem w dwóch osiach i niedroga.
Jak coś mocnego i dużego to FL-50 lub FL-50R Olympusa lub jakiś mocniejszy Metz.
Obecnie bawię się Fl-600R wraz z OM-D. Polecam właśnie tę lampę, szczególnie jeżeli chcesz korzystać z niej również jako światła do video. Jest to wydajne i dobrze się sprawdza. Są jeszcze inne cechy dla których FL-600R jest to lepszym wyborem od Fl 36(R). Po pierwsze zasilanie - 4xAA przekłada się na zdecydowanie szybsze ładowanie niż 2xAA. Wygodniejszy jest sposób odchylania lampy - jeden przycisk zwalnia blokadę w obu płaszczyznach, podczas gdy w Fl 36(R) są odrębne dla ruchu w poziomie i w pionie. Lepszy jest też sposób mocowania Fl-600R na korpusie, dokręcany pierścień Fl 36(R) wymaga więcej czasu i sprawiał czasem problemy. Fl 50(R) jest już imho nieco za duża i za ciężka na wygodne używanie jej z gorącej stopki OM-D.
A opiszcie proszę jeszcze jak wygląda współpraca puszki z lampą przy bez przewodowym odpalaniu. Czytałem trochę o tym w różnych miejscach, ale przyznam szczerze że zrobił mi się z tego mały mętlik. Głównie chodzi mi o to czy rozwiązanie firmowe jest użyteczne (dla amatora) przy lampach FL 36R i Fl-600R czy lepiej zainwestować w jakieś wyzwalacze typu Photomattix itp?
System błysku pozwoli Ci używać kilku lamp w ich automatyce i sterowaniem z poziomu aparatu. Jest to bardzo wygodne rozwiązanie pod warunkiem, że lampy "się widzą", odległość między nimi nie jest zbyt duża i nie jest zbyt jasno w otoczeniu boinformacje między lampami i aparatem przekazywane są za pomocą błysków przed ostatecznym wyzwoleniem. Do tego rozwiązania misisz mieć lampy obsługujące teyb remote, zwykle kosztują one sporo.
Wyzwalacze radiowe mają większy zasięg, nie mają ograniczenia jasności otoczenia ALE nie przenoszą automatyki błysku więc wszystko musisz ustawiać ręcznie na każdej z lamp by uzyskać prawidłową ekspozycję. z radiówek godne polecenia są szeroko używane przez strobistów YongNuo RF-602 lub nowsze 603. Ja używam 602 i nie narzekam. Sporo informacji znajdziesz na forum Nikoniarzy w wątkach o strobingu. Tutaj wystarczą najtańsze lampy manualne np YN-468 II. Akcesoria YongNuo najtaniej kupisz na e-bayu, moge na PW podpowiedzieć sprzedawców od których ja kupuje sprzęt ;)
Jeżeli masz mieć jedną lampę to kup tą z automatyką zdecydowanie np. Oly 36R, Oly 600, Metz 50.
Powiem tak: jak miałem E-510 to używałem zewnętrznych wyzwalaczy, ale od kiedy zmieniłem puszkę na E-620 - korzystam tylko z bezprzewodowego sterowania, a wyzwalacze leżą od tej pory w szafie. Moim zdaniem warto brać lampę, która to obsługuje.Cytat:
Zamieszczone przez egahen
Mam Metz 24AF-1 i 50AF-1 - obydwa współpracują prawidłowo w m43 (podpinane akurat do Lumixa G3 ale nie ma to znaczenie - ten sam system błysku).
Chociaż weź pod uwagę, że 50AF-1 będzie "dziwnie" wyglądał na OM-D - to lampa wymiarów Olympusa FL-50 ...
Wielkie dzięki za wszystkie informacje. Czyli podsumowując, wystarczy że na "dzień dobry" zakupie sobie FL36. Po podłączeniu małej lampki z zestawu (FL-LM2) będę mógł zdalnie błyskać z automatyką. Powoli będę mógł rozbudowywać zestaw, a jak zacznę kombinować i pojawią się ściany to trzeba kupić wyzwalacz, "stary" zestaw się sprawdzi z tym że trzeba będzie ręcznie kontrolować siły błysku.
Żeby zdalnie błyskać musisz kupić FL36RCytat:
Zamieszczone przez egahen