wskrzeszenie lub ostatnie podrygi. Myślę, że jednak to pierwsze. Ceny jakie przyjemne :)
http://www.the-impossible-project.com/
Wersja do druku
wskrzeszenie lub ostatnie podrygi. Myślę, że jednak to pierwsze. Ceny jakie przyjemne :)
http://www.the-impossible-project.com/
To bardzo dobra wiadomość :) Widać w dobie cyfry potrafi istnieć inne poletko fotografii. Skoro "Polaroid wiecznie żywy" to już spokojny jestem o fotografię analogową ;).
Ech... całkiem miło.
Sporo mam fotografii z Polaroida... większość sprzed 15 lat i starsze...
To była istotnie kiedyś magia, a do tego zdjęcia były dość przyzwoitej jakości.
W mojej szafie leży jeszcze nawet jeden Polaroid. Co prawda od tych 15 lat nie robił zdjęć i powątpiewam, czy byłby jeszcze w stanie, ale i tak trzymać go będę z sentymentu.
Gorąco kibicuje "zmartwychwstałemu" Polaroidowi, a przede wszystkim ciesze się, że filmy znów będą względnie dostępne.
Narazie jedeyny film z ich produkcji to 2 funty - zdjecie, malo atrakcyjne.
Mam jeszcze w lodowce kilka polaroidow, tych kolorowanych tez. To co maja obecnie w sklepie to jeszcze zapasy z produkcji polaroida.
Uzywam z mamiya 67, swietny efekt.
Na szczescie fuji zaspokaja podstawowe potrzeby.
Dobre wieści :-)
Pozdrawiam
Pat