Oli Sp500 vs Panasonic FZ-5

Witam.

Na aparat mam do wydania 2000 zł (w tym oslona szkieł oraz 512 MB karta). Jest to tez moj 1-szy aparat cyfrowy (wlasciwie wogole jakikolwiek). Mam jednak wysokie aspiracje, chce sie pobawic na calego w fotografowanie, mam setki pomyslow i stad startuje od serii kreatywnej.

Do tej porty tylko myślałem o Olku C770, ale troszkę to stara konstrukcja. Wprawdzie ma te fantastyczne filmy (na filmach jako dodatku do aparatu mi baardzo zależy) i podłączanie zewnętrznego mikrofonu do robienia filmów z dźwiękiem, ale jest dość wolny (patrząc na konkurencję, nawet na następcę), mało mpix, mały ekranik, brak chwalonego Predictive AF i lampy AF.

Przedstawię teraz dla mnie wady i zalety obu aparatów, może pomożecie mi dojsć do konsensusu:

Olympus SP500
+ Lampa AF
+ 6 mpix, duży LCD
+ MF na przyciskach (czego chyba w Panasonicu nie ma, nie znalazlem infa)
+ firmowe makro, panorama, szkła, renoma, szumy pewnie nie większe niż na matrycy 4mpix, a ta daje mniejsze niż Panasonic
+ swietne super-makro
+ bardzo ciekawy tryb Bulb, ktorego bede uzywac napewno
+ zdjecia poklatkowe (moja pasja!)
+++ potrójny plus: dzieki wyczekiwaniu na C770, przeczytalem instrukcje i sporo wiem o obsludze i dzialaniu Olków!

- nie można w żaden fizyczny sposób nagrywać filmów z zoomem i dźwiękiem (brak wejścia mic)
- niska rozdzielczość filmow, ale za to 30 fps i z jakas kompensacją (dobre na imprezy :D)
- brak stabilizacji (obecnej w Panasonicu). Czy tak naprawdę dyskwalifikuje to aparat? Nie mam rąk zbyt "cierpliwych", a widziałem te funkcję na filmach demonstracyjnych i jest interesująca...


Panasonic FZ-5
+ wspomniana wyżej stabilizacja
+ także predictive AF i lampa AF
+ większa jasność obiektywu (T/W) niż w Olku
+ migawka 1/2000s
+ latwiej zalozyc cokolwiek do obiektywu: nie trzeba od razu konwertera
+ wiekszy niz u olka, bo 12x, zoom

- nie moge sie dopatrzyc MF
- filmy tak samo j/w, ale bez kompensacji
- szumy, szumy, szumy! Widzialem fotki i mam straszne wrazenie, ze aparat wyjatkowo szumi. Wprawdzie nie widzialem takich amatorskich zdjec C770, ale IMO mniej szumi!

Wspolne wady i zalety obydwu:
- brak goracej stopki
- malo ludzi ma Panasonica z moich znajomych, wiec nieduzo wiem...

Z tej bardzo ciekawej analizy którą przeprowadziłeś to lepiej wypada sp500 jak dla mnie. A jak ma się sp-500 do sp-350? I te obydwa modele wypadają w porównaniu do Canona G6?

Zerknij na dpreview.com i obejrzyj sobie zdjęcia, i tablice testowe, ciekawy jestem co Ci wyjdzie :)

Przy wyborze stawiałbym na jakość obrazu, mniejsze szumy i ergonomię. Reszta byłaby drugo planowa.

SP-350 i Canon to nie UZ, wiec dla mnie odpada...

Dlatego do wyboru postawilem sobie wlasnie te 2 aparaty (podobne cena). Choc Panasonic jest dosc tani i latwo na niego zakladac szkla, to na amatorskich (i tych mniej profesjonalnych, bez statywu) widze bez lampy troche ziarna, co przeszkadza w ogladaniu (na dobrym wydruku tez bedzie).
Martwi mnie ten stabilizator, bo to przydatna funkcja, ale na ile bedzie skuteczna do moich przewidywanych zastosowan (robienie zdjec po imprezie, z samochodu), to nie wiem.

Mógłbym sie jeszcze pokusic o FZ-20 (niekiedy niska cena), ale on strasznie szumi (mimo, ze ma pelno bajerow, ten szum go raczej dyskfalifikuje) i ma jakies jaja z filmami :/

A może mozna cos jeszcze z innych firm wybrac? Odkad sa stabilizery, Olek sie w tej kwestii strasznie opuścił :(

upsss... sam zajrzałem na dpreview - nie ma tam testów sp-500 i sp-350 :? szkoda.

Jeśli ma być UZ to w takim razie pozostaje właściwie SP-500.

Co do stabilizacji to dla mnie jest to zbędny dodatek. Przy długiej ogniskowej, pewnie przydałaby się stabilizacja, ale w końcu można użyć krótszego czasu z większym ISO, jeśli zbytnio nie szumi jak piszesz. Chyba żeby działał perfekcyjnie, ale w Minolcie nie działał perfekcyjnie, więc sobie dałem spokój. Stabilizację ma jeszcze właśnie Minolta ale mam wrażenie, że olek jest solidniejszy i bardziej zaawansowany. Na sp500 jest 24 miesiące gwarancji czy 12?

Raczej 24... ale jeszcze sprawdze.
Czytam o Panasonicu i mimo, ze chwala sie ludzie, iz w nocy robia zdjecia na max ogsnikowej i nieporuszone, to musi być bujda... chyba, ze robia z lampa do 4m :). Czesto tez spotyka sie informacje, ze cos jest zaszumione (odszumic mozna, ale to nie to samo), zle kolory, cos niedoswietlone...

Ten Panasonic to chyba sobie tymi wymyslnymi nazwami i O.I.S zasluzyl na miano takiego super aparatu, bo nawet na stronie producenta widac, ze fotka jest troche "za miękka".

W weekend sprobuje sie pobawic bardziej okrojoną wersja, FZ-10, moze zrozumiem ten stabilizator... Tylko brak mi bedzie porownania do SP500, ale cóż.

Nie widziałem jak działa Panaconic z włączoną stabilizacją, ale w Minolcie jest dokładnie taki sam efekt miękości - i gwoli ścisłości to porównuję jakość obrazu w lustrzankach :) Niestety wszystkie wady w zaawansowanych kompaktach danego producenta są niemalże w prostej linii przenoszone z konstrukcji lustrzankowych tylko, że są bardziej widoczne w mniejszych konstrukcjach. Dlatego skupiłbym się raczej na jakości obrazu. Potestuj też działanie AF, bo to też może denerwować, jak aparat nie może złapać ostrości.

Czyli w sumie zostaje mi sprawdzenie AF - Olek sie ponoc gubi przy Tele, ale to raczej wszystkie UZ tak maja...
Podoba mi sie natomiast MF na pierścieniu, bawiło mnie to bardzo w Zenicie i było kapitalne... Z kolei Olek ma to samo, na przyciskach i z niejakim wskaźnikiem odległości. Ktoś mi może opisać, jak skokowo to działa i czy jest sporo mniej wydajne niż pierścień?

I czy rzeczywiście tak nagle wzrasta ilość nieporuszonych fotek przy stabilizacji? Czytałem, że od tych ruchów matryca się nagrzewa i "naszumia" :shock: A kiedys w koncu nie bylo tego, a zdjecia sie udawaly...

Jakość zdjęć Olków poprzednich mnie zniewala, ten niedużo gorzej powinien mieć. Z kolei Panas FZ-5 troche szumial, a FZ-20 juz wiecej szumi!

Moze mam jakas manie szumow, wsadze wiec kawalek zdjecia (na stabilizacji #1), ktore imo jest niedosc, ze nieostre, to zaszumione. Wprawdzie było robione przez brudna szybe, ale chyba za miekkie i za duzo tych kropek na śniegu?
http://www.xiv-lo.krakow.pl/~fbaran/szum.jpg

Chciałbym żeby ktos jeszcze sie wypowiedzial na temat sp-500 oprocz mnie... Nikt nie ma w okolicach - dziewczyny - chlopaki - napiszcie cos o sp-500 - sam jestem ciekawy wrazen z pierwszej reki. W szukaj na tym forum tez nic nie wychodzi? Przy tele to nawet w e-500, obiektyw 40-150 potrafi sie zgubic i dluzej ostrzyc.

Szumy to sa widoczne na budynku - chyba ze budynek ma takie ladne fioletowe kropy od nowosci :) Jakie ISO w panasonicu? jaki czas?

No jak sp-500 ma manual na piersieniu to naprawde bajer.

Ja bym sobie odpuscil ta stabilizacje. Stopke na lampe tez bym sobie podarowal - dla mnie to zaden minus - jak kupujesz aparat za circa 1500 pln to nie kupisz lampy za 1000 pln bo to troche nie ma sensu.
Mialem G5 Canona i tez kupowalem bo mial stopke. I tak naprawde tylko przy wyborze myslalem o stopce - pozniej ze wzgledu na ceny lamp Canona przeszlo mi bardzo szybko myslenie.

Racja, zapomnialem (zdjecie robione o godz. 12):
ISO: 80
f/4
Time: 1/250

Co do "tego samego" miałem na mysli, ze oba aparaty maja MF. Olek ofkoz nie ma na pierscieniu :D

Stopki tez mi sie nie chce miec, bo wiem, ze nie kupie lampy chyba nigdy. Ta stabilizacja mnie jednak troche dręczy. Nigdy jej nie uzywalem, nie wiem, na ile jest przydatna, ale tu http://www.dpreview.com/reviews/panasonicfz20/page5.asp w dziale Stabilisation pokazali kilka obrazkow z roznymi jej wariacjami. I tam widac, ze lepiej zdjecie wyglada "z".

Co do watpliwosci w sprawie Minolty: http://www.dcresource.com/reviews/pa...ew/index.shtml tu na dole strony widac, ze jest wielka roznica w ostrosci zdjec. Mozna by powiedziec, ze stabilizacja jest porzadnie zrobiona.

Poza tym wszedzie lazic ze statywem, bo mi sie rece trzesa (tak tak, nie mam takiej stabilnosci jak niektorzy). Juz nieduzy zoom wystarczy, zeby wszystko sie poruszalo. W sumie przy tym Panasie trzyma mnie wlasnie ten stabilizator i waga (latwiej zbalansowac).

No i ostatnia sprawa: polecaja go bardzo na innym forum. Napisalem tego samego posta i Olka nikt nie obronił. Wszyscy sie rzucili na FZ-20, a ciezko im cos zarzucic w rozumowaniu. Zdjecia wychodza swietne. Takze na stronce http://www.recenzje.net.pl/1-aparaty...500_ultra_zoom gosc w 1-szym komentarzu napisal, ze nie bral FZ-20, bo zbyt toporny. Mnie to nie przeszkadza.

PS. Funkcją szukaj nie znalazlem nigdzie opisu, jak dziala, tylko jak wlaczyc MF. A ja chce wiedziec, jak sie odbywa to ostrzenie.

EDIT:
Odszumilem kilka fotek dobrym softem i jakosc zdjecia mnie juz zadowala. Chyba sie do Panasa przekonam...