E1 w rekach zawodowca. Wacław Wantuch opowiada o fotografii aktu izaletach E1. Chłopcy z pisma i tak się nie zrechabilitowali za test E500 z listopada. W grudniowym numerze również o lustrzankach i nadal mówiaą o opuznieniach w E500 i E300.
Wersja do druku
E1 w rekach zawodowca. Wacław Wantuch opowiada o fotografii aktu izaletach E1. Chłopcy z pisma i tak się nie zrechabilitowali za test E500 z listopada. W grudniowym numerze również o lustrzankach i nadal mówiaą o opuznieniach w E500 i E300.
Z tymi opóźnieniami spustu trzeba być obiektywnym .W "prawdziwych' aparatch do których przywykli testerzy z gazet ( bo ich stać ) napewno te opoźnienie jest mniejsze. Te olki to bardzo amatorskie konstrukcje choć dobrze zrobione.
naprawdę wyczuwasz w Olku JAKIEKOLWIEK opóźnienie?
Jeśli profi-redaktorzy w FVD dalej swoje z tym opóźnieniem - to ja rozkładam ręce... jakich używają argumentów? jak robili ponowne testy?
a może już nie wypada przyznać się do napisania babola? Nie wierzę, że wszyscy focący e-300/500 przeoczyli ten drobny detal...
Mam okazję porównać E-500 z Practica BC-1 oraz Zenitem 122, nie stwierdziłem opóźnień w stosunku do tych aparatów. Dodam, że w modelu Practica BC-1 oraz Zenit 122 nie występuje elektronika mająca wpływ na opóźnienie migawki, więc porównywałem z aparatami wzorcowymi :lol:
Ale może jestem mało spostrzegawczy, a profi-redaktorzy mają rozwinięte zmysły do tego stopnia, że potrafią mierzyć na oko setne części sekundy od naciśnięcia do pstryknięcia.
Czołem!
Jeżeli redakcja FVD wyczuwa jakiekolwiek opóźnienie migawki w E-300 to po prostu ściemnia. Ten aparat nie jest bez wad, ale mierzalnych ludzkimi zwysłami opóźnień migawki nie ma. Nie potrafią przyznać się do błędu. Ot co.
Chyba osobiście przejdę się do redakcji CFV i poproszę o zaprezentowanie opóźnienia E-300 i E-500 :wink:
W tej gazecie to nasze e-300 i e-500 pod względem opóźnienia migawki przegrywają nawet z kompaktami.
Miałem w ręku pismo FVD 12/2005, o opóźnieniach migawki w piśmie nic nie znalazłem. Jedyna wzmianka to konkluzja o e-500, że jest wyraźnie wolniejszy od innych lustrzanek cyfrowych.
Korzystając z okazji poszedłem do sklepu z aparatami i obmacałem D70s, d50 oraz e-300 żeby zobaczyć jak jest wolniejszy (e-500 nie macałem bo mam w domu). Na gorąco mogę stwierdzić, że tak, e-300 jest wolniejszy przy włączaniu (bo czyści CCD), minimalnie przy łapaniu AF Nikony są lepsze (w końcu Nikony łapią od -1 EV, a Olek musi mieć 1 EV tak jak reszta towrzystwa). Ale migawka pracuje w e-300 jak w D70s.
Znudziło mi się już pisanie o wolniejszej szybkości E-XXX i reszty świata bo i tak wszystko się kręci woku słońca z tą samą prędkością :wink:
A wracając do tematu. Bardzo fajnie opisany E-1, aż zaczynam rozmyślać, że jednak trzeba było dać się namówić na E-1 zamiast E-500. Ale w moim wypadku wybór e-1 to byłaby taka ułańska fantazja :)
Tak wydaje mi sie ,że np 350D szybciej wykonuje "polecenie ze spustu" Chyba ta migawka szybciej reaguje po przyciśnięciu.
może ktośby tak zeskanowal ten artykuł i się podzielił? Bo w mojej mieścinie tą gazetę cięzko dostać, a zresztą interesuje mnie tylko artykuł o E1. Z góry dzięki dobrym ludziom :)