-
Paproch w obiektywie
Moja c-770 jest prawie nowa (nie ma miesiąca), a ostatnio zauważyłem, że wewnątrz obiektywu jest paproch! Nie wiem kiedy się tam dostał i jak, może już tak mi sprzedano, pojęcia nie mam.
Pytanko - gdzie we Wrocławiu, lub gdziekolwiek go usunąć, czy możliwe będzie zrobienie tego na gwarancji, a jeśli nie, to ile może mnie to pociągnąć po kieszeni?
I jak to kurde w ogóle możliwe?!! Teraz się boję, żeby mi tam jakieś pszczoły nie powlatywały ;-)
-
Witaj...
WSPÓLCZUJE na samym początku :!:
Poszujkaj moich wątków o naprawie 750 z zeszłego roku :!:
Przez brud w obiektywie zaczął się mój koszmar z serwisem Olympusa.
Niestety musisz oddac aparat do naprawy bo masz na gwarancji, ale nie gwarantuje, że wróci w pełni sprawny jak Ci go rozbiorą do czyszczenia, a potem (jak mi) nie udolnie złożą.
Poszukaj, zanim wyslesz.
-
Panie... to nie tak źle jak myślisz...
jeden paproch Cię nie zabije, dwa też. na 95% myślę, że nie widać go na fotkach.
jeśli jeden paproch Cię męczy sprawdź kiedyś ile syfu zbiera uszczelka w obiektywie 14-54 od E-1. co 2 tygodnie jest tego niezła "kreska".
w przypadku braku uszczelnienia, takie tabuny dostają się do optyki, elektroniki itp. większości aparatów.
tak więc rób zdjęcia i ciesz się sprzętem a o paprochu zapomnij jeśli dasz radę... bo jak sprzęt pójdzie na serwis, to paproch może być Twoim najmniejszym zmartwieniem.
dwa lata miałem 740UZ, który widział kurz, śnieg, deszcz i przeżył. na zdjęciach nie było żadnych atrakcji a wątpię czy wnętrze pozostało sterylne...
-
Dzięki za info.
Poobserwuję fotki, jeśli nie będzie na nich widać nic niepokojącego, Camedia zostaje w domu :-) bo poza tym to fajna dziewczyna ;-)
Pozdrawiam Oly_userow :!:
-
:)
Taaaak. To pomyślcie, jak ja się czułem, gdy zobaczyłem na wewnętrznej soczewce obiektywu 14-54 rysę. Delikatna w kształcie odwróconej litery V - tak na 2 milimetry (na zdjęciech nie widać-ale świadomość, że ona tam jest dobijała) No, ale - jest gwarancja, obiektyw jest teraz w serwisie w Czechach, wraca za 7 dni, a ja focę 40-150...
Takie życie. Nie ma się co denerwować - po to jest zabezpieczenie w formie gwarancji.
pzdr
VoytekB.
-
Kup sobie filtr UV za 30 zeta i o szkło bedziesz spokojny.
-
zrób teścik:
maks przysłona (czyli chyba f8) i zdjęcie błękitnego jasnego nieba...
jak niewidać to się nie przejmowac.
Też mam paproszka wewnątrz40-150, ale ignoruje go zupełnie, bo nie widać go na zdjęciach wogóle.
-
witam...
Ja też kiedyś pisałem coś o parochu wewnątrz mojego C-765UZ. Sam sobie go tam wdmuchnąłem gruszką podczas czyszczenia.......:twisted:
Zrobiłem po tym fakcie sporo zdjęć i nigdzie go nie było widać (robiłem głównie na auto). Ale zrobiłem też test tak jak radził grizz i oto efekt (na przyslonie max. 8 i max zoomie):
Ten okrągły cień to chyba ten paproch... Widac go im wieksze przysłone sie ustawia... W sumie jest to trochę dziwne bo wg. mnie ten paproch (koloru białego) jest lekko z boku szkła wewnątrz obiektywu, a ten okrągły cień jest raczej na środku. A może to jakiś inny kurz na matrycy widać?
Jak sądzicie jest sens to reklamować ryzykując uszkodzenie aparatu podczas czyszczenia w serwisie (jak w przypadku mjr)?
-
Re: Paproch w obiektywie
Nosz kurdesz! Jak nie urok, to... przemarsz.
Paprocha faktycznie na fotach nie widać, ale od paru dni na wszystkich zdjęciach bez wyjątku, w tym samym dokładnie miejscu, jest coś ala przepalony punkt w matrycy (2x2 pixele), czy tam jakieś inne ścierwo...
I co teraz?! Tego chyba przecież nie odpuszę?
Ło Jezu, ło Jezu, co robić?
Przykłady z ciemnym i jasnym tłem - fragmenty zdjęć w rozmiarze oryginalnym i z 4-krotny powiększeniem.
-
nieee, no ten motyw to chyba jest jakaś podpucha.