510?

Witam. Od pewnego czasu zacząłem zastanawiać się nad zakupem olympusa, jak "nie wyszło mi" z pentaxem - najpierw 2 sztuki k100d super które nie radziły sobie z hotami (ostatnie sztuki - koniec produkcji), później k200 - super aparat,świetne zdjęcia, zdecydowana poprawa w porównaniu do 100, ale...popsuł się (lampa - chyba coś z elektroniką). Czyli mam pecha - ale do rzeczy: mam więc znowu pieniądze na aparat, strach przed kolejnym pentaxem, możliwość kupienia marnego nikona d60 bez silnika w korpusie, lepszego canona 400 ale obiektyw nienajlepszy, (sony odpada) i oczywiście olympus - 410 w super cenie z 2 szkłami i droższy 510 ze stabilizacją i lepszym uchwytem i ponoć większą baterią.

Po pierwsze podoba mi się jakość wykonania olympusa - jedyny z wymienionych ma metalowe przyciski, które działają jak trzeba - nie plastik który działa po 2 a nawt 3 wciśnięciu (mam grube palce), po drugie 2 obiektywy w kicie, i po trzecie cena za dual kit.

A teraz pytania - jak to jest z mapowaniem - czy to działa w 100% i na jak długo starcza - widziałem test 510 chybaq na fotopolis i tam hot świecił z daleka (jeśli mapowanie działa to dlaczego szanowni panowie z fotopolis go nie zrobili przed testem?)
Jeśli założę jakiegoś starego manuala to aparat potwierdzi ostrość?

No i wybór - 410 czy 510 - w testach widziałem że 410 o wiele lepiej ostrzy od 510- dla mnie to plus, uchwyt gorszy, ale cena lepsza, tylko brak stabilizacji...

Pomożecie? :)