Zobacz pełną wersję : Zostać czy zmienić?
Aktualnie posiadam Olympusa E-PL3 i jest to całkiem fajny aparat. Lecz postanowiłem zakupić trochę lepszy sprzęt i zastanawiam się co wybrać. Czy OMD E-M5 + do tego obiektywy takie jak 9-18mm f4,0-f5,6, 40-150mm f4,0-f5,6, 45mm f1,8. Taki zestaw mam w planach kupić. Natomiast zacząłem zastanawiać się nad lustrem od Canona. Jakieś używane np. 50D i do tego obiektywy takie jak 10-20mm, 50mm f1,8 oraz 70-300mm. Co warto kupić? Jedyne co mnie przeraża to trochę waga lustrzanek i obiektywów. Głównie mam zamiar robić portrety i pejzaże. Teraz nie wiem co wybrać. Czy wielkość matrycy ma aż tak duże znaczenie? Kupując teraz Canona na pewno w przyszłości łatwiej będzie przejść na FF, ale czy warto?
Skoro nie wiesz, co ci potrzeba i co bys chcial, to, mz, nie powinienes nic zmieniac :)
OMD E-M5 + do tego obiektywy takie jak 9-18mm f4,0-f5,6, 40-150mm f4,0-f5,6, 45mm f1,8.
Bardzo fajny zestaw. Z tą szklarnią rozważyłbym też E-M10 zamiast E-M5.
używane np. 50D i do tego obiektywy takie jak 10-20mm, 50mm f1,8 oraz 70-300mm.
Jeżeli chodzi o matrycę to krok albo i dwa wstecz względem E-M5, 50D to dość stary aparat, dodatkowo mogą dojść pewne "atrakcje" związane z zakupem używanego sprzętu i obecnością lustra w tymże.
Jak już wybierać i porównywać wspomniany sprzęt Olka to zdecydowanie z czymś lepszym.
Co warto kupić? Jedyne co mnie przeraża to trochę waga lustrzanek i obiektywów. Głównie mam zamiar robić portrety i pejzaże. Teraz nie wiem co wybrać. Czy wielkość matrycy ma aż tak duże znaczenie? Kupując teraz Canona na pewno w przyszłości łatwiej będzie przejść na FF, ale czy warto?
To zależy co chcesz osiągnąć, ile sprzętu nosić i ile jesteś w stanie za to zapłacić. Z punktu widzenia tego co jest teraz w m4/3 fufu nie jest wcale jakimś Świętym Graalem, ale jak wspomniałem, dużo zależy od tego co konkretnie chcesz osiągnąć.
To nie musi byc 50D to moze byc np. 700D. Teraz tylko pytanie czy jest sens sie w to wszystko bawić. Poznawać na nowo sprzęt gdzie zostając przy Olku wiem co i jak.
50D jest fajny, tyle że tak jak piszesz duży, a jak już kupować coś dużego to ja bym pomyślał o 5D. AF gorszy, ale obrazek bardzo fajny.
Do tego 20-35, 24-85, 70-210 (wszystkie 3.5-4.5 i USM) i masz tanio w miarę sensowny zestaw który możesz z czasem zmieniać w kierunku 17-40 (16-35), 24-105, 70-200.
Natomiast w Twoim przypadku rozważyłbym też zmianę na coś z nowszą matrycą. E-M10 lub E-PL7, albo taniej E-PL5, ale E-PL7 ma znacznie lepszą stabilizację.
Zestaw 9-18, 14-42, 40-150 jest mały, lekki i zupełnie dobry jakościowo, choć ciemny.
E-PL5 i 7 nie wchodzą za bardzo w grę. Brak wizjera no i ergonomia nie ta co w E-M10 czy E-M5. Na początek te obiektywy myśle, ze powinny wystarczyć.
E-PL5 i 7 nie wchodzą za bardzo w grę. Brak wizjera no i ergonomia nie ta co w E-M10 czy E-M5. Na początek te obiektywy myśle, ze powinny wystarczyć.
To w takim razie albo E-M10, albo E-M5. Obrazek taki sam.
E-M10 ma lepszy procesor, wbudowaną lampę, trochę więcej funkcji (choćby focus peeking, przydatny z manualami)
E-M5 jest uszczelniony, ma port akcesoriów, lepszą baterię, 5 osiową stabilizację i fajniejszy grip jako opcję
Jak kupowałem E-M10 to był dużo tańszy od E-M5, ale teraz chyba jeszcze raz wybrałbym E-M10.
Aktualnie posiadam Olympusa E-PL3 i jest to całkiem fajny aparat. Lecz postanowiłem zakupić trochę lepszy sprzęt i zastanawiam się co wybrać.
OMD to seria którą wyróżnia wbudowany wizjer i super wydajna stabilizacja. Nic o tym nie piszesz... Ja bym na twoim miejscu poszukał PM2, które z obiektywami ww. przez ciebie fajnie trzyma się w łapce. W ten sposób masz: lepszą matrycę za najniższą cenę (piszę o używce) i więcej kasy na szkiełka, które ja polecałbym ci kupić - znowu - na rynku wtórnym, gdzie i mZD 45 i mZD 40-150 to stali bywalcy. Na mZD 9-18 trzeba polować.
Canon 50D? Przestań (nosić tyle z sobą).
/edit: za każdym razem jak ktoś pisze o zmianie puszki Oly z matrycami Panasa przypomina mi się poranny kadr Janka no i parę jego górskich zbliżeń ze słabiutkiego inaczej megazuma mZD 14-150 :)
/edit: za każdym razem jak ktoś pisze o zmianie puszki Oly z matrycami Panasa przypomina mi się poranny kadr Janka no i parę jego górskich zbliżeń ze słabiutkiego inaczej megazuma mZD 14-150 :)
Bo 14-150 dobre jest, a i matryca Panasa za dnia też niezła. Piszę o E-PL3, która jest lepiej oprogramowana niż jej poprzednicy.
OMD to seria którą wyróżnia wbudowany wizjer i super wydajna stabilizacja. Nic o tym nie piszesz... Ja bym na twoim miejscu poszukał PM2, które z obiektywami ww. przez ciebie fajnie trzyma się w łapce. W ten sposób masz: lepszą matrycę za najniższą cenę (piszę o używce) i więcej kasy na szkiełka, które ja polecałbym ci kupić - znowu - na rynku wtórnym, gdzie i mZD 45 i mZD 40-150 to stali bywalcy. Na mZD 9-18 trzeba polować.
Szkła to podstawa, ale jeśli budżet wytrzyma to lepiej wybrać OMD niż Pena. Znacznie wygodniejsze body, no i wizjer. Pen po podczepieniu wizjera robi się już karykaturalny.
BTW. Odnośnie stabilizacji to E-P5 i E-PL7 mają już stabilizację rodem z OMD (pierwszy z E-M5, drugi z E-M10)
Pen po podczepieniu wizjera robi się już karykaturalny.
Co oczywiście ma niesamowity wpływ na jakość fotek, że o porównaniu z 50D nie wspomnę. Kupując VF-4, bo o nim mówisz, ode mnie np. :) ma za kilka stów super wizjer do PL3. Całą kaskę może przeznaczyć na np. mZD 75/1.8 do portretu.
Ja bym na twoim miejscu poszukał PM2, które z obiektywami ww. przez ciebie fajnie trzyma się w łapce.
W łapce może i fajnie się trzyma, ale brak wizjera i odchylanego ekranika oznacza robienie zdjęć w pozycji 'na zombie' co raczej nie sprzyja stabilnemu trzymaniu aparatu - szczegółnie z dłuższymi ogniskowymi. Rozwiązaniem jest dokupienie dodatkowego wizjera elektronicznego, ale tanie one niestety nie są.
Co oczywiście ma niesamowity wpływ na jakość fotek, że o porównaniu z 50D nie wspomnę. Kupując VF-4, bo o nim mówisz, ode mnie np. :) ma za kilka stów super wizjer do PL3. Całą kaskę może przeznaczyć na np. mZD 75/1.8 do portretu.
Na jakość fotek to ma wpływ jak najbardziej, zwykle pozytywny.
Czasami jednak jest upierdliwy. Wystaje, nie chce się zmieścić do mniejszych toreb.
Poza tym uniemożliwia podpięcie lampy.
Ja ze zmiany na E-M10 jestem zadowolony. Nie wróciłbym już do E-PL. Ale w zasadzie miałem już kompletną optykę więc mogłem sobie pozwolić na władowanie kasy w korpus.
Seria PEN nie wchodzi w grę. Tak jak pisze. OMD i raczej M5 niż 10, albo lustro. Jak to wyglada u Olympusa z filtrami? Rożne połówkowe i holdery na te filtry. Można kupić takie rzeczy bez problemu?
Nie ma problemu, gorzej z cenami (jeśli chce sie mieć filtry kwadratowe/prostokątne rozmiar 67) to problem jest z redukcja wkręcana na mocowanie filtra a holderem typu A. Ja wylicytowanem na eBayu za 2funty. Nowy jest za 12 chyba.
Dostępność w Polsce filtrów 67 jest niezła gorzej z akcesoriami typu holder czy wlasnie redukcje
Dostępność w Polsce filtrów 67 jest niezła gorzej z akcesoriami typu holder czy wlasnie redukcje
W Photo4B kupowałem Hitecha.
---------- Post dodany o 14:17 ---------- Poprzedni post był o 14:16 ----------
a czego nie mieli to na ebayu
Skoro nie wiesz, co ci potrzeba i co bys chcial, to, mz, nie powinienes nic zmieniac :)
Popieram :!:
Zostać przy swoim i nie gonić króliczka tylko jak najlepiej wykorzystać i doskonalić to co się ma. :shock:
W łapce może i fajnie się trzyma, ale brak wizjera i odchylanego ekranika oznacza robienie zdjęć w pozycji 'na zombie' co raczej nie sprzyja stabilnemu trzymaniu aparatu - szczegółnie z dłuższymi ogniskowymi. Rozwiązaniem jest dokupienie dodatkowego wizjera elektronicznego, ale tanie one niestety nie są.
Z dłuższymi ogniskowymi trzeba sie nauczyć trzymać pod obiektyw i aparat, wizjer zawsze można założyć choćby VF-2, a co do odchylanego ekranika to jest to również półśrodek...
Z dłuższymi ogniskowymi trzeba sie nauczyć trzymać pod obiektyw i aparat, wizjer zawsze można założyć choćby VF-2, a co do odchylanego ekranika to jest to również półśrodek...
Mnie się z samym E-PL5 nie udało ogarnąć obiektywu 40-150. Mimo starań. Dopiero podpięcie wizjera rozwiązało problem.
Mnie się z samym E-PL5 nie udało ogarnąć obiektywu 40-150. Mimo starań. Dopiero podpięcie wizjera rozwiązało problem.
Łokcie do ciała i działa :) , w terenie przy dobrym świetle nie mam problemów z 40-150. W kiepskim świetle jak czasy zaczynają schodzić nisko to już gorzej :) , ale wiadomo - stabilizacja w epl5 marna jest.
Łokcie do ciała i działa :) , w terenie przy dobrym świetle nie mam problemów z 40-150. W kiepskim świetle jak czasy zaczynają schodzić nisko to już gorzej :) , ale wiadomo - stabilizacja w epl5 marna jest.
A wysunięty dziubek na długich ogniskowych w wibracje wpada...
Łokcie do ciała i działa :) , w terenie przy dobrym świetle nie mam problemów z 40-150. W kiepskim świetle jak czasy zaczynają schodzić nisko to już gorzej :) , ale wiadomo - stabilizacja w epl5 marna jest.
Ja miałem problem z uchwyceniem kadru na LCD przy 150mm. Z EVF tego problemu nie mam. Po doświadczeniach z E-PL5 doszedłem do wniosku że aparat bez wizjera nie jest dla mnie. Nie zmienia to faktu że kto inny może nie mieć tego typu problemów.
Wszystkie te mega snajperskie techniki stabilizacji prosto od hamerykańskich komandosów można o kant rozbić ze sprzętem m43. Nie dość, że mały, to jeszcze do tego bardzo lekki.
Wszystkie te mega snajperskie techniki stabilizacji prosto od hamerykańskich komandosów można o kant rozbić ze sprzętem m43. Nie dość, że mały, to jeszcze do tego bardzo lekki.
dokręcisz gripa i waga wzrasta :)
Ja miałem problem z uchwyceniem kadru na LCD przy 150mm. Z EVF tego problemu nie mam. Po doświadczeniach z E-PL5 doszedłem do wniosku że aparat bez wizjera nie jest dla mnie. Nie zmienia to faktu że kto inny może nie mieć tego typu problemów.
Ja tam niejako na "małpkę" mam kadrowanie we krwi :) , przerobiłem przed epl5 jeszcze dwa bezlustra - jednego nexa5 i canona M, ale wizjerek jest wygodniejszy, to nie ulega najmniejszej wątpliwości przynajmniej dla mnie :) .
---------- Post dodany o 11:17 ---------- Poprzedni post był o 11:08 ----------
Wszystkie te mega snajperskie techniki stabilizacji prosto od hamerykańskich komandosów można o kant rozbić ze sprzętem m43. Nie dość, że mały, to jeszcze do tego bardzo lekki.
Zawsze można sobie taki super statyw zrobić :wink::mrgreen: http://joemonster.org/filmy/7298
Ja przeszedłem drogę E-PL3 -> Nikon D90 -> G2 -> E-M10 i najgorzej wspominam czas z lustrem. Najmniej go ze sobą nosiłem a jak już go miałem to bolało. ;) żałuję teraz, ze nie posłuchałem forumowych kolegów, którzy to odradzali mi kupno lustra (podobny wątek założyłem kiedyś). W E-PL3 najbardziej przeszkadzała mi ergonomia więc rozumiem twoją chęć zmiany. Tak jak MAF nie wróciłbym już do E-PL.
Co do E-M10 to dodam tylko tyle, że z naleśnikiem mieści się w kieszeni kurtki. :)
Ja przeszedłem drogę E-PL3 -> Nikon D90 -> G2 -> E-M10 i najgorzej wspominam czas z lustrem. Najmniej go ze sobą nosiłem a jak już go miałem to bolało. ;) żałuję teraz, ze nie posłuchałem forumowych kolegów, którzy to odradzali mi kupno lustra (podobny wątek założyłem kiedyś). W E-PL3 najbardziej przeszkadzała mi ergonomia więc rozumiem twoją chęć zmiany. Tak jak MAF nie wróciłbym już do E-PL.
Co do E-M10 to dodam tylko tyle, że z naleśnikiem mieści się w kieszeni kurtki. :)
Ja uważam że wszystko jest sprawą indywidualnych potrzeb, wygody albo przyzwyczajeń, czasami lepiej mi się foci lustrem, czasami lepiej i wygodniej zabrać olka, a czasami zabieram obydwa :) .
Z dłuższymi ogniskowymi trzeba sie nauczyć trzymać pod obiektyw i aparat, wizjer zawsze można założyć choćby VF-2, a co do odchylanego ekranika to jest to również półśrodek...
Trzymanie lewą ręką pod obiektyw to z dłuższymi ogniskowymi podstawa, ale gdy musisz tak tzrymać aparat na wysokości twarzy i w takiej od niej odległości, abyś widział ostro obraz na ekraniku LCD - pozycja jestniezbyt wygodna i stabilność kiepska - po prostu brakuje dodatkowego podparcia które w aparacie z wizjerem stanowiłaby muszla oczna oparta o łuk brwiowy,
Przy odchylanym ekraniku bez wizjera daje się w miarę stabilnie utrzymać aparat trzymając go nisko i wykorzystując jako dodatkowe podparcie napięty pasek zawieszony na karku. Oczywiście lepiej jest mieć wizjer, a najlepiej - komplet - wizjer i odchylany ekranik.
Oczywiście lepiej jest mieć wizjer, a najlepiej - komplet - wizjer i odchylany ekranik.
Ja tylko powiem, że tak jak ty Marku straciłeś port akcesoriów tak ja przekręcany ekranik w M5II podczas używania zewnętrznego mikrofonu (odchylanie zostało).
Dziwnym trafem żadna recenzja nie wspomina o tym klopsie projektantów. Zostaje zewnętrzny dyktafon wsunąć w sanki, co w sumie wyjdzie na + dla obrazu.
Ja tylko powiem, że tak jak ty Marku straciłeś port akcesoriów tak ja przekręcany ekranik w M5II podczas używania zewnętrznego mikrofonu (odchylanie zostało).
Dziwnym trafem żadna recenzja nie wspomina o tym klopsie projektantów. Zostaje zewnętrzny dyktafon wsunąć w sanki, co w sumie wyjdzie na + dla obrazu.
Rozumiem, że włożona w gniazdo wtyczka uniemożliwia pochylenie ekranika po jego odchyleniu w bok?
Co do E-M10 to dodam tylko tyle, że z naleśnikiem mieści się w kieszeni kurtki. :)
Jak duże kieszenie to i z 60 makro wejdzie, gorzej wyjąć go z powrotem czasami :D
Gdybym zdecydował się na lustro to jakie polecacie? Do 2,5 tys zł najlepiej używane bo można znaleźć coś lepszego.
Gdybym zdecydował się na lustro to jakie polecacie? Do 2,5 tys zł najlepiej używane bo można znaleźć coś lepszego.
Zastanów sie co chcesz fotografować i kieruj sie dostępnościa odpowiednich obiektywów, ew. innych dodatków, np. wyzwalaczy. Korpus ma w tej zabawie najmniejsze znaczenie, chyba, że decydujesz sie na fotografię wymagającą np. ultraszybkiego AF, ale wtedy też warto patrzeć na kombinację aparat + obiektyw, a nie na sam korpus. Np. portrety wymagają odpowiednich szkieł, a korpus nie ma żadnego znaczenia (oczywiście pod warunkiem, że współpracuje z tymi szkłami :) ).
Zastanów sie co chcesz fotografować i kieruj sie dostępnościa odpowiednich obiektywów, ew. innych dodatków, np. wyzwalaczy. Korpus ma w tej zabawie najmniejsze znaczenie, chyba, że decydujesz sie na fotografię wymagającą np. ultraszybkiego AF, ale wtedy też warto patrzeć na kombinację aparat + obiektyw, a nie na sam korpus. Np. portrety wymagają odpowiednich szkieł, a korpus nie ma żadnego znaczenia (oczywiście pod warunkiem, że współpracuje z tymi szkłami :smile: ).
Juz sie na pierwszej stronie zastanowil i teraz pyta wlasnie o samo body.
...Jakieś używane np. 50D i do tego obiektywy takie jak 10-20mm, 50mm f1,8 oraz 70-300mm...
....Głównie mam zamiar robić portrety i pejzaże.....
No to sprawa jest bardzo prosta. Do portretów 85/1,8. Na cropach jest to dosć dokładny odpowiednik najpopularniejsej portretówki czasów manualno-analogowych: 135/2,8. Najtaniej wypadnie Canon (nówka 1500, używka od 1100). W Nikonie jest drożej i trzeba uważać, żeby nie kupić starej wersji do korpusu bez napędu af. U Pentaxa (chyba 77/1,8) i Olka (75/1,8) jest kosmos cenowy. Czytanie testów nie ma sensu, wszystkie szkła tej klasy sa bardzo dobre. Szkła 50mm, to nie do końca są portretówki, popularność zawdzięczaja głównie atrakcyjnej cenie, czasem przydają się w pomieszczeniech, kiedy brakuje odejścia, ale prawdziwą przyjemność focenia daje dopiero 85/1,8. Do landszaftów Canon10-18 STM za 1100. Niczego lepszego w tej cenie nie znajdziesz. Korpus dowolny, ani landszafty, ani portrety nie wymagają od korpusu zbyt wiele. Kupując używany niewiele ryzykujesz, zawsze możesz sprzedać bez straty i wymienić na inny model.
Gdybym zdecydował się na lustro to jakie polecacie? Do 2,5 tys zł najlepiej używane bo można znaleźć coś lepszego.
Do portretów poleciłbym 5D, ale znowu do pejzaży to już gorzej.
Do portretów poleciłbym 5D, ale znowu do pejzaży to już gorzej.
O, a to dlaczego gorzej? :roll:
Pozdr
O, a to dlaczego gorzej? :roll:
Pozdr
Bo to zależy gdzie te pejzaże robisz, jak trzeba dużo chodzić (szczególnie pod górkę), a taki 5D ze szkłami to już ciężki jest :-)
Innych przeciwwskazań nie widzę ;-)
Powered by vBulletin? Version 4.2.5 Copyright Š 2025 vBulletin Solutions, Inc. All rights reserved.