Zaloguj się

Zobacz pełną wersję : E-330 czy FL-36?



daruuu
20.10.07, 14:46
Jestem nowym użytkownikiem forum.
Obecnie posiadam E-300 i planuje zmodyfikować sprzęt. Na uwadze mam dwie możliwości:
1) zakup lampy fl-36 do E-300
2) sprzedaż E-300 i kupno E-330

Ktore rozwiązanie powinienem wybrac? (chętnie wybrał bym oby dwa :) jednakże jest to nie możliwe ze wzgledow finansowych)

dziobolek
20.10.07, 15:00
Jestem nowym użytkownikiem forum.
Obecnie posiadam E-300 i planuje zmodyfikować sprzęt. Na uwadze mam dwie możliwości:
1) zakup lampy fl-36 do E-300
2) sprzedaż E-300 i kupno E-330

Ktore rozwiązanie powinienem wybrac? (chętnie wybrał bym oby dwa :) jednakże jest to nie możliwe ze wzgledow finansowych)

Cóż, ja na twym miejscu pewnie wybrałbym zakup E-330.
To drugi (po dziadku E-1) aparat legenda ;) , no i świetny sprzęt.
Lampa, jak lampa - da się bez niej żyć (chwilowo).
Zawsze zdążysz na nią odłożyć. No, chyba że jest ci ona niezbędna na "wczoraj" :roll: .

Pozdrówka!

suchar
20.10.07, 15:02
Napisz, co głównie focisz, w jakich sytuacjach używasz aparatu, to wtedy będzie łatwiej Ci doradzić.

daruuu
20.10.07, 15:12
Używam w otwartym terenie, w pomieszczeniach, a czasami zdarzają sie portrety. E-300 kiepsko sprawuje sie przy wyższych iso więc często brakowało mi dobrej lampy w pomieszczeniach. Tym bardziej, że lampa przydała by się na zbliżającego się sylwestra...
Stąd mój dylemat

epicure
20.10.07, 15:29
myslisz, ze wysokie iso w e-330 jest takie super, zeby obyc sie z nim bez lampy?

daruuu
20.10.07, 15:32
...właśnie z tym jest problem, że lampa tak czy inaczej by się przydała. Mam możliwość dokonania tylko jednego wyboru. Trzeba wybrać kompromis. Tylko jaki...?

KaarooL
20.10.07, 15:38
ze względu na poprawiony AF, niższe szumy i LV w trybie A (rządzi) wybrałbym E-330. pamiętaj, że ISO400 w E-300 jakościowo stoi pomiędzy ISO640 a ISO800 w E-330 a układ AF został grubo poprawiony. do tego dochodzą pośrednie ISO których brak we wcześniejszych i późniejszych konstrukcjach. poza nim tylko E-400 i E-500 je oferują.

lampę dokupisz potem, bo będzie osiągalna tak samo, zaś o nowe lub lekko śmigane E-330 coraz trudniej. nawet jeśli dokupię kolejnego OLKA, to E-330 zostanie jeszcze na długo, bo cykanie znad głowy rządzi.

na wiosnę ceny używanych lamp polecą, bo chłopaki będą powoli wymieniać na wersje RC.

daruuu
20.10.07, 16:08
z drugiej strony może i E-330 ma mniejsze szumy niz E-300 ale zwiększanie ISO odbywa się kosztem utraty dynamiki. Jeśli się nie mylę to zawsze chyba lepiej doświetlić, niż zwiększać czułość...

KaarooL
20.10.07, 16:11
światło to podstawa. nie ma światła, to obraz jest lipny. decydując się na DSLR i tak prędzej czy później kupujesz lampę, bo dzięki niej zdjęcia nabierają głębi i właściwej kolorystyki. koniec płaskich wypalonych twarzy, koniec czerwonych oczek, koniec czekania aż lampka się naładuje.

70% zdjęć robię na wysokim ISO, 640-1000, w krytycznych momentach na ISO1250. E-330 naprawdę daje radę i z dużą lampą non stop jadę na wysokim ISO, żeby zdjęcia wyglądały jak zdjęcia a nie wypust małpki za 500 pln.

kup E-330 a będziesz miło zaskoczony, na lampę wyskrobiesz potem.

suchar
20.10.07, 16:17
Ja, prawdę mówiąc, nie lubię światła błyskowego. Lampy używam w ostateczności. Mam E330 i FL-36 i muszę powiedzieć, że szczególnie w złych warunkach oświetleniowych ISO 800 to maks. Dalej są już takie szumy, że masakra. Mimo tego i tak wolę ISO 800 i zachować nastrój, głębokie cienie i klimat. Ja bym polecał najpierw E330, a potem FL-36. Ja kupowałem właśnie w takiej kolejności i nie żałuje. Nic nie zastąpi światła zastanego, choć czasem trzeb doświetlić. Najlepiej byłoby oba naraz, ale uważam, że jeśli wybierać, to lepiej postawić na większą możliwość pracy przy świetle zastanym niż dodanie światła błyskowego.

C+
20.10.07, 16:38
do tego dochodzą pośrednie ISO których brak we wcześniejszych i późniejszych konstrukcjach. poza nim tylko E-400 i E-500 je oferują.



E3 też ma ;)

dziobolek
20.10.07, 16:50
do tego dochodzą pośrednie ISO których brak we wcześniejszych i późniejszych konstrukcjach. poza nim tylko E-400 i E-500 je oferują.



E3 też ma ;)

Heh, elita ;) :razz:

zigger
20.10.07, 18:04
Zapewne lepiej focic przy pomocy E-330 niz E-300, ale w pewnych sytuacjach zarowno jeden jak i drugi wymagac bedzie wsparcia w postaci lampy. Nawet jesli unika sie jej stosowania, jak pisze suchar, to wysokie ISO w E-330 nie zalatwi wszystkiego. I znajdz tu Salomonowe rozwiaznie przy brakach w budzecie :razz:

pietro77
20.10.07, 18:09
aparat masz, kupiłbym lampę.
pzdr

grizz
20.10.07, 20:08
Z tego co pisałeś do czego używasz sprzętu, wynika, ze bardziej spasuje Ci nowe body. Jak zacznie brakować Ci lampy to sam to doskonale poczujesz :)

daruuu
21.10.07, 17:48
Doszedłem do wniosku, ze wolę rozbudować system o możliwości pracy z lampą. Myślę że większe zmiany zauważa się przy nowej optyce i lampie niż od body. Od wczoraj cały czas testowałem E-300 i E-330 z lampą i bez. E-330 faktycznie znacznie mniej szumi i AF pracuje lepiej. Jednak przy niskich iso jakosc zdjęć jest porównywalna. Myślę, że lampa wnosi więcej możliwości niż większe iso ;) Poza tym bateria znacznie krócej trzyma w E-330.
Aparaty tanieją i może w przyszłości zmienię np na e-2 ;)
Dzięki wszystkim za odpowiedzi.

Koriolan
21.10.07, 18:18
o nowe lub lekko śmigane E-330 coraz trudniej. nawet jeśli dokupię kolejnego OLKA, to E-330 zostanie jeszcze na długo, bo cykanie znad głowy rządzi.


Jest do kupienia od ręki w Auchan w Gdańsku. Wczoraj jeszcze stał.

Karol
21.10.07, 19:18
daruuu - osobiście nie przepadam za światłem błyskowym ale trudno czasem bez niego się odnieść. Zwykle używam zewnętrznej lampy do rozświetlania cieni na zewnątrz w dzień - w trybie synchro z krótkimi czasami. Wówczas lampę kieruję na wprost. W innych sytuacjach - gdzie lampa jest podstawowym źródłem światła dobrze ów błysk wymodelować - odbić, rozproszyć - wówczas zdjęcia mają szansę nieco lepiej wyglądać... E-330 to aparat fajny ale AF czy szumy nie powalają chociaż są pewnie lepsze od modeli późniejszych. IMHO zalety E-330 wynikają głównie z jego odrębności - podglądu i ekranika, ale jak ktoś chce fotografować tradycyjnie jest to aparat jak każdy inny... Osobiście najlepiej mi się go trzyma z Olkowej rodziny - nie licząc E-1 i E-3, którego oczywiście w łapkach nie miałem ale wygląda godnie.
Zadajesz pytanie - lampa czy aparat - nic nie piszesz o optyce - a dla mnie jasne szkło to najrozsądniejsza metoda "zwiększania" sobie ilości światła w fotografii, nie licząc innych korzyści. Nie wiem czy masz 14-54, jak nie to polecam - dla mnie prawie obowiązkowa pozycja dla każdego kto w E-systemie chce wyjść poza kity...
Napisałeś, że jednak kupisz lampę - oczywiście dobra decyzja sam Wiesz co i kiedy fotografujesz..

Rafał Czarny
21.10.07, 19:41
Lampa to podstawa. Choć i tak nie zastąpi wysokiego ISO. Nawet z lampą najlepiej ustawiać wysokie ISO i dużą dziurę przysłony, żeby wyłapać jak najwięcej światła zastanego, a lampą tylko doświetlić pierwszy plan. Ja bardzo często używam flesza - mam fl-36. Wszystkie zdjęcia z wnętrz moich dzieciaków w moim wątku są robione z lampą. Ale nigdy nie błyskam gołą lampą na wprost - bo to porażka. Najczęściej odbijam światło od sufitów i od ścian. Efekt - miodzik.

Co do Twojego dylematu - musisz odpowiedzieć sobie na pytanie, w jakich sytuacjach robisz dużo zdjęć. Jeśli dużo we wnętrzach - wtedy kupiłbym na Twoim miejscu lampę. ISO 400 w E300 jest spoko, do tego flesz mądrze użyty i masz superos efekty. Jeśli mało robisz takich ujęć - wtedy zdecyduj się na E330.

ps. Flesz to bardzo fajna sprawa, ale trzeba nauczyć się z nim żyć.

Koriolan
21.10.07, 19:55
Wczoraj w zasadzie po raz pierwszy robiłem zdjecia z lampą. Typowy rodzinny kotlet - portrety, nieciekawe tła więc nic do pokazania. Ale jak światło generalnie jest kiepskie- to właśnie odbicie z lampy naprawdę pozwala uzyskac akceptowalny efekt. Jak światła nie ma to ISO niewiele pomoże.

załaczam fotki- róznice widac od razu

Don Pedro
24.10.07, 10:27
daruuu-ja mam nieco inny problem: zakup FL-36 czy ZD40-150? Wybrałem lampę i kupuję już niebawem. W Twoim przypadku uważam, że zamiana body wiele nie zmieni, przeciez nie rozbudujesz tym systemu i poza komfortem pracy i nieco lepszym obrazowaniem przy wyższym ISO nic nie zyskujesz, za chwilę będzie Ci brakować lampy/ przecież masz na nią chrapkę/ Uważaj, byś nie wpadł w pułapkę zwaną syndromem body. Znam takich, którzy zamiast cieszyć sie fotografowaniem gonią za nowymi "pudłami", co sie oczywiście podoba producentom.Wybór lampy w Twoim przypadku, to dobry wybór. Pozdrawiam. PS. Lampa wysyłaajca-rzutująca wzorek to nieoceniona sprawa w przypadku mojegoE400 a i chyba w E300 też się przyda takie wspomaganie.

Syd Barrett
24.10.07, 13:44
też jestem za lampą. zawsze jak zmienisz zdanie staniesz się bogatszy o doświadczenia a e-300 z lampą również przybierze na wartości jeśli zdecydujesz się je sprzedać. Możesz też oczywiście po jakimś czasie kupić nowe body, kto wie może wygrasz np. w loterii przez sms albo znajdziesz walizkę pełną pieniędzy, do których nikt nie będzie chciał się przyznać.. bierz lampę a później czas pokarze. pzdr