Zobacz pełną wersję : [OlyTest] Moje spotkania z przyroda poprzez pryzmat 4/3
Witam,
Część 1.
Na wstępie moich przynudzań pragnę podziękować firmie Olympus Polska za udostępnienie sprzętu dla takiego malkontenta jakim jestem. Szczególne podziękowania należą się dwóm osobom: Dzięki @Jack i @Saboor.
Dobra koniec cukrowania, czas przejść do rzeczy.
Jak już wspomniałem wyżej dzięki dobrym duszyczkom na początku drugiej dekady lutego wpadł za pomocą kuriera w moje łapy zestaw sprzętu marki Olympus.
Jako, że kiedyś będąc posiadaczem dużego 4/3 miałem do czynienia z większością szpeja w tym systemie, zapragnąłem zobaczyć co potrafi, to czego do tej pory dłużej niż chwile w łapach nie miałem.
I takim oto sposobem dotarło do mnie body Olympus E5.
https://forum.olympusclub.pl/imgimported/2013/03/E5_body_black__front_TL__x290-1.png
źródło (http://www.olympus.pl/site/rmt/media/consumer/pim/images_product_d_slr_bodies/E-5_body_black__front_TL__x290.png)
zrodlo: Olympus Polska
oraz obiektyw tele Zuiko Digital 300mm f/2.8 ED
https://forum.olympusclub.pl/imgimported/2012/11/DSLR_ETP3028__product_090_TL__x290-1.png
źródło (http://www.olympus.pl/site/rmt/media/consumer/pim/images_product_d_slr_lenses/DSLR_ET-P3028__product_090_TL__x290.png)
zrodlo: Olympus Polska
Technikalia znaleść można tutaj:
E5:
http://www.olympus.pl/site/pl/c/cameras/digital_slr_cameras/dslr/e_5/index.html
ZD300:
http://www.olympus.pl/site/pl/c/cameras_accessories/digital_slr_cameras_accessories/dslr_lenses_adapters/zuiko_digital_ed_300mm_1/index.html
Po rozpakowaniu pudełka, zweryfikowaniu jego stanu, i sprawdzeniu czy wszystko z nimi jest OK., poustawiałem wsio co trzeba w body, i spakowałem do plecaka by czekał na pierwsza wyprawę. Coprawda trochę mi to zajęło, ale jako były posiadacz E3 odnalazłem się bez problemów, i nawet załączona instrukcja nie była mi potrzebna. Tak jak pamiętałem przy okazji używania E3, tak E5 nadal jest w moich grabiach najlepiej leżącym aparatem.
Zestaw owy gabarytowo bardzo zbliżony do np. D300s+Nikor 300/f2.8 VRII (nieco tylko cieższy)
Po spakowaniu wlazłem w neta i analizowałem pogodę na najbliższe dni z nadzieja na dobre światło i warunki.
Jak się później okazało niestety płonna nadzieja ma, natura oraz osoby (o czym później w kolejnej części) po raz kolejny pokazały miejsce w szeregu. Pogoda mnie w tych testach nie rozpieszczała, euforia i entuzjazm z początku zostały wystawione na ciężka próbę, jak było to się na koniec tego testu dowiecie.
Wiedząc, iż będę miał udostępniony sprzęt Olka systematycznie dokarmiałem skrzydlatych gości przy moich karmnikach tak, by nie zawiodły wtedy kiedy będę na nie czekał uzbrojony w wypożyczony sprzęt.
Zanim przejdziemy do następnej części, to zobaczmy jak się zachowuje szkło.
Postanowiłem sobie przestrzelać, zerknąć jak się będzie spisywał zestaw, i na co mogę liczyć jak już będzie akcja.
Kilka sampli poniżej:
F2.8
83050
F4.0
83051
F5.6
83052
F8.0
83053
I jeszcze dwa na F2.8
83049
83048
Reasumujac, GO jest przewidywalna, bardzo dobrze „wydziera” płaszczyznę ostrości, AF trafia do statycznych obiektów bez jakiś tragedii, zwłaszcza jak jest dużo światła. Obrazek generuje ostry, przyjemny bokeh taki jaki lubie, i to jest jedna z zalet szkła. Co mi się rzuciło od razu to głośna praca AF, no cóż szkło starszej generacji nie wyposażone w SWD, wiec w sumie można się tego było spodziewać.
Na razie koniec wstępu i zarazem części pierwszej, systematycznie będę się starał umieszczać dalsze części (przewiduje jeszcze dwie)
Dziękuję na razie za uwagę.
Ciekaw jestem Twoich spostrzeżeń i oceny. Trochę wszak sprzętu przez swoje czatownie do tej pory przecież przepuściłeś.
Ciekaw jestem Twoich spostrzeżeń i oceny. Troche wszak sprzętu przez swoje czatownie do tej pory przecież.
Cos tam na koncu postaram sie skrobnac ;)
pozdro
trzeba przyznać, że termin wypożyczenia przypadł Ci w nie najlepszym okresie. Wiosną było by znacznie łatwiej i lepiej :-D
aż strach nosić ; ) - pytanie czy da się tenże zestaw utrzymać w rękach - tj. czy możliwe jest robie fot "z ręki" ?
aż strach nosić ; ) - pytanie czy da się tenże zestaw utrzymać w rękach - tj. czy możliwe jest robie fot "z ręki" ?
Pewnie się da, ale biceps trza mieć rozbudowany...
:wink:
Obraz będzie latał. Trza statyw.
Spokojnie Panowie, w dalszych czesciach bedzie nieco wpomniane o ergonomi i uzywaniu tego zestawu :)
pozdro
Ziootek1971
11.03.13, 16:15
Wstęp apetytu mi narobił na resztę testu. Czekam niecierpliwie
fajny sprzet do przetestowania. zycze udanych łowów .pozdr:grin: na pewno jeszcze zajrze tutaj
Dla cierpliwych i chetnych dzisiaj jeszcze umieszcze czesc 2 relacji :)
pozdro
Nyny - stuknęło Ci 2500 postów :-)
Zmarnowałeś taką okazję do uczczenia tego wydażenia :-)
Pozdrawiam i życzę następnych 2500...
tomekskura
11.03.13, 22:34
Dla cierpliwych i chetnych dzisiaj jeszcze umieszcze czesc 2 relacji :)
pozdro
aż ślinka cieknie!
Jak u Hitchcock'a, najpierw trzęsienie ziemi a potem już tylko napięcie rośnie. :-D
Nyny, wlepiaj te foty i chwal się. :-)
tomekskura
12.03.13, 00:25
tak off topic: nie wiecie czy ta kolumbryna będzie dostępna na zlocie za 4 mieszki?
Potrzebuje jakiegos admina coby mi odblokowal na chwile limity.
Czy wy myślicie, że ja Szymborska jestem co na zawołanie retoryke trzaskam z rękawa, toż musiałem troche w te klawisze jednak poklepac;)
Nic to jedziemy dalej:
Część 2
Jak już tak nalegacie to zmienię trochę kolejność i to co miało być na końcu będzie właśnie teraz.
Po wnikliwym codziennym analizowaniu pogody już straciłem nadzieje na cos więcej niż chmury, porywisty wiatr, śnieg i deszcz. Jednak los się w końcu nieco uśmiechnął i sprawił, iż na pogodynce pojawiło się długo wyczekiwane słoneczko. Szybka decyzja, telefon do kierownika - prośba o urlop pozytywnie rozpatrzona :) Teraz wystarczyło pomyśleć gdzie jechać, wybór padł na dolinę rzeki Noteć niedaleko Nakła n/Not. Wstałem rano, zapakowałem sprzęt do auta, po drodze zawiozłem juniora do przedszkola, i przejechałem w dosyć szybkim tempie około 30km.
Po dojechaniu na miejsce wiedziałem, ze dzisiaj się nawdycham powietrza niemało.
Szybkie przebranie ciuchów, zweryfikowanie co mi będzie potrzebne, następnie decyzja w która stronę rozpocząć rekonesans... W pełni gotowy i zdecydowany zarzuciłem plecak na plecy, w garść jednej reki monopod, w drugą zestaw foto, i witaj przygodo.
Po kilku krokach oczom mym na dyżurnym drzewie, gdzie w sezonie przebywają na przemian bieliki z rybołowami, wartę pełniła Wrona siwa. Pierwszy strzał z ręki i już widzę, że będzie dzisiaj dominowało ostre słońce, więc o klimatycznych fotach z delikatnym światłem mogę zapomnieć, ale nic to ważne, że jest słońce i ciepełko w granicach 10 stopni.
Wrona siwa (Corvus cornix) należąca do rodziny krukowatych jest średnim ptakiem, w niezurbanizowanym terenie dosyć płochliwa. Wszystkożerny ptak, gniazdujący u nas w kraju, często przebywa w towarzystwie Gawronów i Kawek.
Od razu proszę o klikanie do końca po większe przy każdej focie coby jakość sobie podejrzeć.
83219
Rozglądając się dookoła widzę za rzeką na drzewie sylwetkę pięknego ptaka, niestety odległość, dzieląca rzeka nie pozwala na oddanie jego walorów. Szybki strzał z „trzysety” trzymanej w rękach i jest piękny okaz Srokosza.
Dzierzba Srokosz (Lanius excubitor) nazywana tez Srokoszem to średniej wielkości ptak należący do rodziny dzierzb. Jest to drapieżny ptak gniazdujący w Polsce. Ciekawostką jest fakt, iż upolowane np. płazy, nornice itd. potrafi ponabijać na kolce, i wrócić do nich jak się ciężej o pożywienie zrobi.
83215
Ruszam dalej bo czeka mnie jeszcze nie lada marsz. Po chwili słyszę znajome „ćwierki”, rozglądam się dookoła, a tam na krzewach baraszkuje małe stadko Mazurków.
Mazurek (Passer montanus) z rodziny wróblowatych, nieco mniejszy bratanek wróbla, coraz częściej go wypierający. Osiadły spotykany często na terenach zurbanizowanych. Od wróbla najłatwiej odróżnić go po czarnej plamce na poliku i brązowym kapturze, bardzo często latają razem w stadach.
83210
83209
83208
83207
83206
Słońce coraz bardziej przypieka, ja ochoczo wędruję dalej, nagle dostrzegam jak ktoś się we mnie namiętnie wpatruje. Dama dała mi chwilę na oddanie serii strzałów (z czego dwa trafiły w punkt).
Sarna (Capreolus capreolus) bo o niej mowa należąca do jeleniowatych to najpopularniejszy nasz kopytny ssak. Samica nazywana jest kozą, samca natomiast rogaczem zwą. Dosyć popularna w naszym kraju, i chyba gro osób kojarzy tego średniej wielkości ssaka.
83205
Rekonesans trwa w najlepsze, brnąc dalej w rozmokniętym nadrzecznym gruncie spotykam młodego łabędzia odbywającego poranną toaletę. Postanawiam się zatrzymać i pomimo, że to nader popularny ptak, może się już wielu nudzić i nie budzić zainteresowania nie zawahałem się uwiecznić go na zdjęciach.
Łabędź niemy (Cygnus olor), rodzina kaczkowate, o białym umaszczeniu i pomarańczowym dziobie, u którego nasady występuje czarna narośl. Osobniki młode do 2-3 roku życia szaro umaszczone, z szaroczarnym dziobem bez wyraźnej narośli.
83218
83217
83216
83214
83213
83212
83211
W kolejnym poście ciąg dalszy (sorry, że tak ale ogranicznienia nie pozwalaja w jednym wszystkiego) CDN.
Do kolejnego spotkania zaprowadził mnie znajomy odgłos. Nie myląc się trafiłem na baraszkujące w gałęziach Olchy stadko Czyży.
Czyż zwyczajny (Spinus spinus), rodzina łuszczaków. Nieduży ptak o dosyć pięknym ubarwieniu, z dosyć mocnym dymorfizmem płciowym (samiec zwłaszcza w okresie godowym mocno czarno/żółto wybarwiony), na terenie polski gatunek objęty ścisłą ochroną
83234
83233
83232
83231
Idąc dalej mijam przelatujące obok mnie stadko Potrzosów, niestety nie zatrzymały się ani na chwilę, widzę również wydrę przemierzającą rzekę – wypuściłem serie niestety światło w kontrze, dodatkowo błyszcząca tafla wody spowodowały, iż nie trafiłem z ostrością. Następnie w oddali widzę znajomy znak bytności i charakterystyczne sylwetki. Znakiem rozpoznawczym tego gatunku są „zasyfione” od wydzielin „białe drzewa”, a ptakiem tak znienawidzony przez wędkarzy, rybaków kormoran.
Kormoran (Phalacrocoracidae), rodzina kormoranowate, rząd głuptaki. Ptak duży, kolonialny, wodny gatunek zamieszkujący okolice jezior, rzek, mórz itd. Potrafi nurkować nawet na 30m szukając pożywienia.
83225
83224
Cały czas nad głową moją trwa znaczny ruch to w jedna to w drugą stronę. Widać ptaki poczuły wiosnę i migrują na żerowiska i lęgowiska. Postanawiam postrzelać trochę i uwiecznić w locie kilka gatunków: Łabędzie nieme, Kormorany, Gęsi gęgawy.
83226
83227
83229
83228
Spotykam też kolejne stadko Mazurków i postanawiam jeszcze dwa zdjęcia im zrobić zwłaszcza, iż moim zdaniem tło zrobiło wielką robotę.
83223
83222
Na sam koniec wędrówki trafił mi się samotny łowca wyczekujący na okazję. Niczym strażnik na wartowni dumnie obserwował okolicę. Po czym gdy zobaczył jak coraz bliżej podchodzę poderwał się do lotu i kołując spoglądał z góry na zaistniałą sytuację.
Myszołów zwyczajny (Buteo buteo) bo o nim mowa należący do rodziny jastrzębiowatych, to duży drapieżny ptak. W Polsce średnio liczny, jednak najliczniejszy spośród naszych drapieżników. Prowadzi osiadły tryb życia, występujący praktycznie w całym kraju, często kojarzony z pejzażem rolniczym. Ptak objęty ścisłą ochroną gatunkową.
83221
83220
Tak zakończyła się prawie sześciogodzinna wyprawa, na której przyszło mi przejść około 10km. Jednak na łonie natury czas szybko leci i nawet nie myślałem, że tyle czasu już minęło, dość powiedzieć, że posiłek i picie nosiłem ze sobą cały czas i skonsumowałem przy aucie jak wróciłem. Spotkałem też kilka gatunków, których niestety nie udało mi się z różnych przyczyn uwiecznić. Pojawił się na chwilę Zimorodek, dwie Sikory ubogie, kilka Sikor bogatek i modrych, kilka Srok, dwa Bażanty, Gawrony, Sójki, Łabędzie krzykliwe. Jednak nie żałuję, iż nie znalazły miejsca na karcie pamięci, bo jest do czego wracać, jakby wszystko tak wychodziło od razu to mogłoby się to szybko znudzić.
Kilka kwestii technicznych na koniec, sprzęt spisał się dosyć poprawnie, dużo światła więc nie było potrzeby windowania ISO do niebotycznych wartości. Autofokus dawał z reguły radę, kilka razy mnie mocno zirytował, ale ogólnie bilans pozytywny. Początkowo próbowałem trybu AF-C, jednak po testach pozostałem przy AF-S gdyż był sporo szybszy, i tak już zostało do końca. Gabaryty w kontekście tego doświadczenia, no cóż nabierają innego wymiaru, małe nie są to fakt ale….
No właśnie to ale, jakoś nie miałem przez całą wyprawę ani chwili kiedy bym jakoś niekomfortowo się czuł, czy coś mnie uwierało i ciążyło taszcząc te klamoty, a i dystans do małych nie należał. Nadal uważam iż mikrusy nie będą przeze mnie postrzegane jako alternatywa, oraz hendikap związany z mobilnością czy gabarytowością przytaczaną przy okazji wszelkiej maści dyskusji dlaczego małe jest piękne;) Dodam jeszcze, iż da radę robić z ręki zdjęcia bez jakiś większych spinek, jakby co, to przychodzi z pomocą stabilizacja w body E5. Osobiście wyłączyłem stabilizację i praktycznie poza kilkoma testowymi strzałami nie używałem, ale miałem też w odwodzie monopod, który chętnie używałem i bardzo pomocny w niektórych kadrach się okazał.
To na razie tyle i koniec zarazem drugiej części testu, mam nadzieje że taka konwencja Wam podpasuje i zbytnio nie zanudzi.
p.s. Jeszcze na koniec mały bonusik, poniżej Dworek Chobielin, prywatna rezydencja naszego szefa MSZ’tu Pana R.S. ;)
83230
Uff, udalo sie wsio powklejac, to na razie tyle, milego czytania i ogladania.
pozdro
Musisz rozdać trochę punktów
innym użytkownikom zanim
będzie można przyznać punkty
nyny
...proszę o wyręczenie mnie w tej czynności :-)
Jak to jest trudny temat to wiem bo sam wczoraj próbowałem. Na cztery godziny marznięcia przyniosłem do domu zadowalających zdjęć sztuk trzy. Tymbardziej doceniam pracę Nyny'ego...
Musisz rozdać trochę punktów
innym użytkownikom zanim
będzie można przyznać punkty
nyny
...proszę o wyręczenie mnie w tej czynności :-)
Jak to jest trudny temat to wiem bo sam wczoraj próbowałem. Na cztery godziny marznięcia przyniosłem do domu zadowalających zdjęć sztuk trzy. Tymbardziej doceniam pracę Nyny'ego...
Ja dałem, ale od siebie - za Ciebie musi dać ktoś inny :)
@nyny Dzięki za pokazanie możliwości takiego zestawu.
Kapitalny wątek. Dziękuję za opisy ptaków. To ostatnio zaczęło mnie interesować. Pozdrawiam serdecznie. Kasia
nyny (https://forum.olympusclub.pl/members/11286-nyny) - fotki kapitalne, podziwiam i zazdroszczę pasji :) Plusika dać nie mogę, ale jak tylko będę mógł to dam :)
mam pytanie natury technicznej choć pewnie naiwne i zdradzające moją amatarszczyznę - jak jest z celowaniem taką długą lufą w takie małe obiekty? zwłaszcza w te ptaki lecące po niebie? wszak kąt widzenia obiektywu jest bardzo wąski i (tak się wydaje) że trafienie w mały punkt gdy brak punktów odniesienia może być trudne. Czasem przydałby się pewnie jakiś szukacz - taki jak na lunetach astronomicznych.
przeczytałem : ) boli trochę że nie są to zdjęcia w pełnej krasie (rozdzielczości) - jednocześnie widać że brakowało trochę mm - szkoda ze nie ma do dyspozycji EC-20. Dodałem plusika za świetny pomysł na test i zaangażowanie.
Widze, ze przypadlo troche do gustu :)
Dzieki :)
@Jan_S: kwestia wprawy, troche juz strzelam z luf i lornetka od wielu lat sie posluguje, wiec niejako juz nawyki mam wyrobione. Troche praktyki i da rade bez wiekszych problemow opanowac. Jak masz zuuma to najpierw na szerokim cos chwyc, chwile zlap rytm przesuwania obiektu, a nastepnie zoomuj az bedziesz zadowolony ze zblizenia. Jesli chodzi o AF ja uzywam do takich sytuacji albo punktowego, albo wlaczone mam wszystkie punkty, wtedy bez problemu trafia, zwlaszcza ze GO juz jest sporawa wiec to co nie trafi to jest szansa, ze w GO sie zmiesci.
@glee: jeśli chodzi o konwertrery to owszem, ale to juz sie na spacery średnio nadaje 600mm z reki i do tego jeszcze crop, nie bedzie komfortowo, a i czasy juz duzo nizsze(przyslona z 2.8 leci na dzien dobry na 5.6), wiec o poruszenia i nietrafienia nie trudno. Jesli chodzi o te mm, to faktycznie brakowalo czasami, jakbym ubral sie w ghile, to bylaby duza szansa podejsc blizej, ale tez zamiar byl nieco inny. Pokazane mialo byc spacerowe podejscie do tematu z tym zestawem, jesli chodzi o zblizenia to mysle , ze postaram sie cos przy okazji nastepnej czesci pokazac.
pozdro
Ziootek1971
12.03.13, 11:07
nyny fotki genialne, plus zasłużony poleciał. Czekam na jeszcze. Mam nadzieję, że część kolejna nastąpi
nyny (https://forum.olympusclub.pl/members/11286-nyny) - wiesz, z zoomem to sobie radzę dokładnie tak jak opisałeś ale zastanawiałem się jak to jest z obiektywem stałoogniskowym, do tego bardzo długim...
nyny (https://forum.olympusclub.pl/members/11286-nyny) - wiesz, z zoomem to sobie radzę dokładnie tak jak opisałeś ale zastanawiałem się jak to jest z obiektywem stałoogniskowym, do tego bardzo długim...
No tutaj juz wprawa, i doswiadczenie biora gore. Tak jak wyzej pisalem o AF, tak przydaje sie tez wstepnie ustawic sobie ostrosc na byle co w oddali, tak by miec jak zaczniesz mierzyc juz wstepna odleglosc.
pozdro
Nyny - świetny wątek. Ciekawe zdjęcia z opisami ptaków - interesujące i pouczające.
Gratuluję i czekam na dalsze relacje.
Pozdrawiam
"Musisz rozdać trochę punktów innym użytkownikom zanim będzie można przyznać punkty nyny." :-(
Również czekam na dalsze uwagi!
Świetny wątek, czytam z wielką przyjemnością :-)
Fajny zestaw zaczynam zbierać kase na takie szkło.
...and story so far...
Część 3
Jak zdążyliście zauważyć bohaterami ostatnio byli mieszkańcy nadrzecznych łąki i rozlewisk, teraz przyszedł czas na las, i właśnie jego skrzydlaci mieszkańcy wypełnią ostatnie akapity tego testu.
Zanim przejdziemy do jak sądzę tych milszych wersetów, to sypnę garścią tych mniej miłych. Jak już na wstępie pisałem pogoda dała się mocno z tej mniej miłej strony we znaki. Praktycznie cały okres kiedy miałem sprzęt wyglądał mniej więcej tak, iż aura naprzemiennie raczyła mnie niskimi ciemnymi chmurami, wichurami, śniegiem, deszczem, dawał się też we znaki mniejszy bądź większy mróz. Dodatkowo dzieciaki moje się nieco pochorowały, i nie mogłem poświęcić na testy tyle czasu ile bym chciał ( z tego miejsca bardzo dziękuję za wyrozumiałość mojej małżonce, i pomoc ze strony teściowej w opiece nad pociechami, kiedy wymykałem się aby w lesie „poczatować”). W pewnym momencie czarę goryczy przelał fakt, iż w miejscu gdzie od stycznia wykładałem systematycznie padlinę, ktoś zdewastował nęcisko i czatę. Nawet karmników dla małych nie oszczędził, jak przyjechałem to niemal zawału dostałem jak to zobaczyłem. Najprawdopodobniej musiało przeszkadzać, że się systematycznie tam kręcę, gdyż nieopodal tego miejsca jest ambona, i niedaleko nęciska zauważyłem sporo krwi. Potem zrozumiałem dlaczego od pewnego czasu tak wyludnione to miejsce się zrobiło, i do końca mych zmagań było mniej licznie odwiedzane przez leśnych mieszkańców, a ci którzy odwiedzali bardzo nerwowo i nieufnie się zachowywali. Na szukanie i robienie nowego miejsca czasu nie było, więc musiałem reanimować stare. Podczas zbierania badyli natknąłem się ponownie na ślady krwi i patroszenia. Pomyślałem sobie najpierw o myśliwych, jednak oni raczej nie dewastują, kilka razy zresztą się mijaliśmy zeszłym roku, i kojarzyli fakt nęcenia ptaków. Duże prawdopodobieństwo kłusowników, którzy pewnie świadków nie chcieli mieć tego co robią, i zapewne chcieli zniechęcić dewastując. Nic to, jak pisałem na wstępie nie poddałem się, i coś tam się udało odbudować, twarda i zmarznięta jak skała ziemia nie pomagały w tym.
Dobra koniec tych smutów czas teraz na właściwą relację. Zastanawiałem się w jakiej konwencji to zrobić, czy w kontekście wypadów, czy jak wyżej gatunkowo, i jednak pójdę torem wcześniejszym, czyli będę gatunkowo opisywać.
Na miejsce swoich potyczek z leśnymi mieszkańcami wybrałem dosyć stary las sosnowy, na którego obrzeżach występowały liściaste drzewa. Miejsce dosyć oddalone od wszelkiej cywilizacji, gdzie w środku lasu znalazłem niewielką polanę, na której postanowiłem zaaranżować bazę i miejsce sesji. Systematyczne nęcenie przynosi z reguły prędzej czy później jakieś mniejsze lub większe efekty. Postanowiłem też prócz jadłodajni dla maluchów, zorganizować miejsce dla tych większych i drapieżnych braci.
Las o tej potrze roku nie należy do malowniczych, dominują szaroburo brązowe kolory, ciemno i mroczno, do tego efekt posępności potęguje wiatr, który szumi w koronach. Pokrywa śnieżna rozjaśnia nieco mroki i fakt, że gro mieszkańców albo wyemigrowało albo zapadło w sen zimowy nie powoduje uśmiechu na twarzy. Jednak i w takiej aurze nie do końca jest on martwy, stali mieszkańcy i bywalcy dostarczyć potrafią nie lada frajdy.
Najliczniejszą grupą spotykaną są chyba ptaki, w śród nich prym wiodą sikory. Właśnie te leśne Sikory bogatki postaram się teraz nieco przybliżyć
Sikora bogatka (Parus major) najliczniejszy gatunek sikor, i zarazem z nich największy. Obie płcie maja praktycznie zbliżone ubarwienie z drobnymi niuansami, wszędobylskie zwłaszcza w okolicach zurbanizowanych. Leśne osobniki żyjące z dala od cywilizacji nieufne i ostrożne. Bardzo towarzyska i wszędobylska, często w jej towarzystwie można spotkać Sikorę modrą. Odżywia się nasionami, owadami, itp., przeważnie jako jedna z pierwszych melduje się przy karmnikach, i jak się przyzwyczai to systematycznie je odwiedza, co czyni ją dodatkowo atrakcyjnym obiektem do fotografowania. Ja również poświęciłem jej nieco czasu, czego owocem jest ten niemały zestaw zdjęć z różnych wypadów do lasu.
Tradycyjnie proszę klikać do końca po lepszą jakość.
83272832838328283281832808327983278832778327683275 832748327383284
CDN
CD.
W tym poście postaram się zaprezentować trzy gatunki, z czego jeden na mojej prywatnej liście występuje w piątce najpiękniejszych ptaków polski. Dlatego postanowiłem od niego zacząć ten tekst.
Czubatka (Lophophanes cristatus) zwana też Sikorką czubatką, należy do rodziny sikor. Gniazdujący w Polsce osiadły ptak, populacja średnio liczna, zasiedla głównie tereny leśne zwłaszcza lasy iglaste. Jest to nieduża sikora, obie płcie podobnej wielkości i umaszczeniu. Cechą charakterystyczną jest czarnobiały sterczący i ostro zakończony czub. Ubarwienie beżowo szarobrązowe z indywidualnym czarnobiałym rysunkiem na głowie. Ptak chętnie w zimie przebywa w większych różnogatunkowych grupach, i wraz z innymi szuka pokarmu.
83287
83288
83285
83286
83289
Bardzo często ganiająca w towarzystwie innych sikor jest nasza następna ptaszyna.
Sikora czarnogłówka (Poecile montanus) mały należący do rodziny sikor ptaszek. W Polsce to średnio liczny, prowadzący osiadły tryb życia ptak. Występuje praktycznie w całej Polsce gdzie gniazduje i zimuje. Ptak dosyć nieufny i płochliwy, z charakterystycznym czarno matowym kapturem na głowie sięgającym daleko na plecy.
83290
83291
Ostatnim z naszej trójki jest ciekawie wybarwiony i dosyć często spotykany gatunek.
Trznadel zwyczajny (Emberiza citrinella) należący do rodziny trznadlowatych nieduży ptak, wielkościowo jednak większy od Wróbla. Osiadły, jednak niektóre osobniki częściowo migrują, zasiedla teren praktycznie całego kraju, nierzadko spotykany na zurbanizowanych terenach. Ubarwienie tego ptaka oscyluje wokół żółci, oliwki i brązu z czarnymi wstawkami, w okresie godowym nietrudno odróżnić płcie, samce o intensywniejszej i kontrastowej barwie.
83293
83292
83297
83298
83296
83295
83294
83299
W tej części to by było na tyle, pozwólcie iż techniczne aspekty sprzętu pozostawię na podsumowanie. Oczywiście jak są jakieś pytania to proszę śmiało bez ogródek pisać.
Tymczasem idę szperać, może coś tam się jeszcze uda przed tym podsumowaniem wygrzebać by pokazać.
pozdro
...
Las o tej potrze roku nie należy do malowniczych, dominują szaroburo brązowe kolory, ciemno i mroczno, do tego efekt posępności potęguje wiatr, który szumi w koronach.
nyny (https://forum.olympusclub.pl/members/11286-nyny) - chłopie tekst jak u Hitchcock'a :)
nyny, IMHO w tej odsłonie dopiero pokazałeś co ten zestaw potrafi. Zdjęcia sikorek są rewelacyjne. Dożo pracy włożyłeś w ten test, ale efekty są super. Pozdrawiam
Świetna relacja, podziwiam Twoją wiedzę o ptakach, super zdjęcia a oddanie w Twoje ręce sprzętu do testowania - strzał w 10.
Kolejne plusy lecą - z przyjemnością.
ja też pochwalę, świetny test, nie tylko foto ale i opisowo,
pozdrawiam
Nie spodziewalem sie naprawde, ze tak sie spodoba to co wytestowalem i potem splodzilem w formie relacji ;)
Zerknalem na dysk, i znalazlem kilka rzeczy i moze uda sie z tego jeszcze jedną czesc sklecic. Takze podsumowanie sie przeciagnie nieco w czasie :)
pozdro
......moze uda sie jeszcze jedną czesc sklecic. Takze podsumowanie sie przeciagnie nieco w czasie :)
I chyba nikt nie będzie miał Ci tego za złe :)
Bardzo ładne kadry, dobry test.
pomęcz trochę matrycę przy kiepskim świetle... i daj znać co o tym sądzisz ;-)
pomęcz trochę matrycę przy kiepskim świetle... i daj znać co o tym sądzisz ;-)
Sprzet juz oddany coprawda, ale warunki z kiepskim swiatlem mialem nie raz podczas testow. Tak jak pisalem, w podsumowaniu technikali troche postaram sie zawrzec :)
pozdro
Świetne opisy i zdjęcia. Bez "wiedzy tajemnej" nie ma co marzyć o podobnych :-)
Coś tam się udało jeszcze wygrzebać z dysku ;)
Część 4
W naszej wędrówce po lesie przyszła teraz kolej na IMHO ikonę lasów, parków, i innych mniejszych lub większych zadrzewionych rewirów. Któż z nas nie zna, i nie kojarzy charakterystycznego wystukiwania. Ptaszek ten rytmicznie niczym wytrawny dobosz uderzający w swój bęben generuje niosący się po okolicy dźwięk. Poszukując źródła owego dźwięku odruchowo unosimy głowę do góry i szukamy wśród drzew tego jegomościa, którego na 99% potrafimy od razu zidentyfikować i nazwać krótko - Dzięcioł.
Dzięcioły należą do rodziny dzięciołowatych, oprócz nich do tej rodziny należą jeszcze krętogłowy, dzięciolniki, hispaniolaki. Spośród dzięciołów (Picinae) w Polsce występują następujące gatunki: dzięcioł czarny, dzięcioł zielonosiwy, dzięcioł zielony, dzięcioł średni, dzięcioł białoszyi, dzięcioł białogrzbiety, dzięciołek, dzięcioł trójpalczasty, dzięcioł duży. Tego ostatniego postaram się wam za chwilę zaprezentować.
Dzięcioł duży (Dendrocopos major) pomimo swojej nazwy to średniej wielkości ptak, wśród dzięciołów też nienajwiększy. W Polsce zasadniczo obejmuje zasięgiem cały kraj, prowadzi osiadły tryb życia, jednak w przypadku niedostatku pożywienia potrafi migrować. W naszym kraju to średnio liczny ptak, jednak jego populacja jest największa wśród dzięciołów występujących w Polsce. Zamieszkuje stare lasy iglaste, liściaste lub mieszane, pomieszkuje też w zadrzewieniach śródpolnych, parkach, ogrodach itp. Bardzo kontrastowo ubarwiony, w jego upierzeniu dominuje czerń i biel, na dolnym podbrzuszu czerwień, a u samców na potylicy czerwony pas, dziób i nogi ciemnoszarawe, nogi czepne pozwalające na siadanie na pionowych pniach. Odżywia się głównie owadami, larwami, w jesieni i zimie do menu dochodzą nasiona drzew iglastych i nierzadko owoce. Ciekawostką jest, iż miejsca gdzie składuje i rozłupuje np. szyszki zwane są kuźniami, potrafi ich mieć kilka, są to np. szczeliny w korze, wydrążone w pniu otwory itp.
83322833358333283329833268332383333833308332783324 8332183334833318332883325
CDN
CD
Jeszcze kilka zdjęć Dzięcioła dużego, które się nie zmieściły z racji limitów w poprzednim poście.
833578335983355833548335683358
Kolejnym spotykanym w lesie nierzadko ptaszkiem jest charakterystycznie ubarwiony, szybki i niezwykle pięknie pogwizdujący Kowalik.
Kowalik (Sitta europaea) nazywany też kowalikiem zwyczajnym, niewielki ptak z rodziny kowalików. Zamieszkuje przeważnie leśne ekosystemy, w Polsce średnio liczny rozpowszechniony na terenie całego kraju ptak lęgowy. Charakteryzuje się krępą sylwetka z dużą głową, z jednej strony zakończony długim i mocnym dziobem, z drugiej zaś krótkim i tępym ogonem. Obie płcie podobnych rozmiarów, nieznaczne różniące się w ubarwieniu od siebie. Ubarwienie ptaka to szeroka gama kolorów od niebieskiego na plecach po szary, przechodzący na boku i podbrzuszu w rdzawy, ciemnokasztanowy a nawet wiśniowy kolor, na policzkach i podbródku białawy. Charakterystyczny dla niego jest czarny pas niczym opaska Zorro przechodzący przez oczy na tył głowy. W poszukiwaniu pożywienia bardzo często chodzi po pniach głową skierowaną w dół, również nie sprawia mu problemów chodzenie po spodniej części gałęzi. Takie zdolności umożliwiają mu silne nogi zakończone pazurami. W locie, który jest bardzo szybki i falisty, niczym po niewidzialnym sznurku pomyka między gęstymi zadrzewieniami sprawiając wrażenie piekielnie zwinnego. W diecie dominują owady, larwy, i podobnie jak u dzięcioła w trudniejszych okresach posila się nasionami. Zebrane pożywienie chowa w różne zakamarki, tak by w razie trudności o pokarm spokojnie móc bez większych problemów odnaleźć i posilić się.
833488334983350
Na koniec naszej opowieści o leśnych mieszkańcach przyszedł czas na dosyć ciekawie ubarwionego ptaka. Pewnie wielu z was kojarzy go z przypowieści o wybieraniu się jej za morze, bohaterem kolejnych kilku następnych wierszy jest Sójka.
Sójka zwyczajna (Garrulus glandarius) średniej wielkości ptak należący do rodziny krukowatych. W Polsce występuje w całym kraju, średnioliczny, lęgowy, chętnie odwiedza tereny zurbanizowane. Biotopem tego gatunku są bory liściaste, jednak spotykana jest również w mieszanych i iglastych. Polskie populacje są w większości osiadłe, obie płcie wielkościowo i kolorystycznie zbliżone do siebie. Jest najbarwniejszym przedstawicielem swojej rodziny, w umaszczeniu dominuje jasnoczerwono i brązowa barwa, z elementami niebieskimi, białymi i czarnymi, od dzioba wychodzi charakterystyczny gruby i czarno ubarwiony wąs. Jest to bardzo hałaśliwy ptak, zaniepokojona alarmuje. Ciekawostką jest, iż genialnie potrafi naśladować inne głosy, bardzo często np. myszołowa czy choćby kota. Siedząc w leśnej ciszy można naprawdę się srogo pomylić jak zacznie uskuteczniać swoje głosowe harce.
83347
No i przyszedł koniec naszych leśnych opowieści, teraz już tylko muszę odsapnąć i zabrać się w tygodniu za podsumowanie.
pozdro
tego zawadiakę:
https://forum.olympusclub.pl/attachment.php?attachmentid=83289&d=1363121940
zgłosiłem do konkursu na fotografię miesiąca :)
Fajnie się czyta o ptaszkach, ale liczyłem na test aparatu i obiektywu ;)
a co to jest jak nie test? w technice się to chyba nazywa "próba pracą"
Trzeba oglądać zdjęcia, patrzeć i czytać co nyny (https://forum.olympusclub.pl/members/11286-nyny) pisze... np. o kowaliku - że szybko lata, i wrzuca zdjęcia jak kowalik siedzi, znaczy się, powyższy zestaw nie nadaje się do zrobienia zdjęcia kowalika w locie.
Oczywiście - przy takiej konkluzji trzeba postawić pytanie czy istnieje jakikolwiek system umożliwiający sfotografowanie kowalika w locie.... no i oczywiście, wyeliminować czynniki zakłócające - czyli należałoby sprawdzić czy nyny (https://forum.olympusclub.pl/members/11286-nyny) w ogóle potrafiłby sfotografować kowalika w locie :)
(nyny (https://forum.olympusclub.pl/members/11286-nyny) - to powyższe to żart oczywiście, żadnej złośliwości w tym nie ma. Niby to chyba oczywiste ale piszę otwartym tekstem bo zdarza się że niektóre teksty są czytane zbyt dosłownie)
A na poważnie - całkiem poważne pytanie: zdarza się oglądać zdjęcia ptaków w locie. Ale albo to są jakieś bardzo ogólne plany (np stado gołębi) albo efektowne zbliżenia wielkich ptaków i to niekoniecznie w najszybszej fazie lotu. Jakie są granice w szybkości lotu i wielkości ptaszyska, by sfotografować je w locie? Chodzi mi o zdjęcia na których ptak wypełniałby podobną część kadru jak w tych zdjęciach statycznych które były prezentowane w tym wątku.
Teoretycznie, można by się pokusić o rozważenie dwóch przypadków - lotu w linii równoległej do osi obiektywu - gdzie limitem będzie szybkość AF i lotu w płaszczyźnie prostopadłej do osi obiektywu gdzie ograniczeniem może być zdolność panoramowania
Ciekawi mnie jak to jest w praktyce, czy ktoś próbował takie zdjęcia zrobić
Fajnie się czyta o ptaszkach, ale liczyłem na test aparatu i obiektywu :wink:
Nie znam lepszego testu sprzetu jak zaprzegniecie go do pracy w typowych sytuacjach do jakich zostal zrobiony. :p
W zdjęciach zachowane sa EXIFy wiec widac co i jak bylo robione, dodatkowo prosiłem jak będą jakies konretne pytania na tym etapie to pisać.
I na wstepie zaznaczylem, ze w podsumowaniu beda technikalia wiec nie dramtyzowac mnie tu :p
pozdro
A ja jestem kompletnie "niezadowolony".
Co z tego, że to świetny obiektyw jeżeli dostępność dla pasjonatów - ŻADNA?
Gratuluję pięknych ujęć i pozdrawiam.
Nie znam lepszego testu sprzetu jak zaprzegniecie go do pracy w typowych sytuacjach do jakich zostal zrobiony. :p
Ja też nie znam lepszego... Ale na przykładzie tych efektów pracy chciałbym się dowiedzieć czegoś o tym sprzęcie, a nie czytać leksykon ptaków polskich (nota bene bardzo ciekawy, ale raczej na inną okazję) ;) Czekam na obiecywane podsumowanie w takim razie :)
Świetny sprzęt, świetny operator sprzętu ;-)
Test obrazowania jest bardzo dobry. Porównajcie kilka charakterystycznych punktów zrobionych tym zestawem z innymi zdjęciami w galerii nynego, kasprzyka czy mojej. Te punkty to białe lotki i czarny wąs u sójki - tu doskonale widać fakturę piór, zazwyczaj jest to biała plama jeśli dobrze jest doświetlona czerń; analogicznie u dzięcioła dużego. Dość trudno jest też złapać fakturę piór na brzuszku bogatki. Rozumiem że na temat technikali typu szybkość i sprawność autofocusa itd. dowiemy się w podsumowaniu. Ja jestem pod wrażeniem wyników obrazowania tego zestawu, tym bardziej że nyny miał go dość krótko. Ciekawy bardzo jestem jak podsumuje cały test autor. Pozdrawiam
Brawo nyny, szkoda że ten zestaw jest taki drogi :cry: no ale przecież jakość musi kosztować :wink:
widzę, że fotografowałeś generalnie na iso 400, obrabiałeś troszkę (odszumianie itp) czy tyko wywoływałeś do jpg... jakość dobra moim zdaniem. Masz może coś na iso 800?
widzę, że fotografowałeś generalnie na iso 400, obrabiałeś troszkę (odszumianie itp) czy tyko wywoływałeś do jpg... jakość dobra moim zdaniem. Masz może coś na iso 800?
O obrobce wspomne przy okazji podsumowania.
Tutaj masz tylko wywolane i nic nie robione ISO800 - w pierwszym poscie, sa na nizszym iso to sobie porownaj.
83388
pozdro
Tej klasy "testerzy" powinni mieć jednak sprzęt na trochę dłużej niż 2tyg.
Jeżeli któreś ze zdjęć z tego testu nie znajdzie się w przyszłorocznym kalendarzu to ja się wypisuje z tego forum ;-)
Nyny, mógłbyś się w końcu pokazać na którymś zlocie Olkowym :-)
Chyba był.... na Jurze..??? czy się mylę....?
@Karampuk: mialem nieco dluzej niz te dwa tygodnie, bo w 2 tygodniach to niestety mogalby byc kicha zwazywszy na pogode jaka raczyla nas na przelomie lutego i marca :)
Blokowac tez raczej nie mozna w nieskonczonosc, bo wielu chce potestowac. Mysle, ze moze 90-250 kiedys w lepszych okolicznosciach pogodowych sie sproboje zalatwic i potestowac ;)
@Krakman: niestety nie bylem na zadnym wiekszym, lokalnie sie tylko spotkalem, ale postaram sie to jakos nadrobic;)
pozdro
pozdro
a jak oceniasz E-5 bo chyba z tego co kojarzę z wypowiedzi używasz żółtej marki ? ; )
Podsumowania czas….
Zgłaszając chęć wypożyczenia tego konkretnego sprzętu interesowały mnie dwa aspekty. Pierwszy z nich to porównanie względem zestawu E3+ZD150/f2.0, którego miałem okazję przestrzelać jak jeszcze posiadałem duże 4/3. Drugim natomiast to wrodzona ciekawość do sprawdzenia rzeczy, których nie miałem wcześniej okazji potestować.
Podsumowanie zacznę może od kwestii ergonomii, i po kolei będę przechodził do innych rzeczy. Wielkość body to średnia lustrzankowa, ani to małe ani przesadnie wielkie, dla moich rąk w sam raz, już wcześniej wspominałem, iż E3/E5 to najlepiej leżące w moich dłoniach puszki. Na innym biegunie jest szkło, gabaryty i waga oscylująca w okolicach 3.3kg no już mogą zrobić wrażenie, ale znowu nie jest to nic nadzwyczajnego, zwłaszcza w kontekście takiej ogniskowej i światłosile jaką się to zuiko legitymuje. Jednak umówmy się zestaw kieszonkowy toto nie jest, i raczej amatora sprzętu wielkości paczki papierosów nie usatysfakcjonuje, dla każdego innego mającego świadomość do czego ten sprzęt został zrobiony, oraz znający jego walory ten drobny mankament gabarytowy jest bez znaczenia. Dość powiedzieć, że osobiście nosząc ten zestaw w terenie przez kilka dobrych godzin i zrobieniu około dziesięciu kilometrów nie miałem jakiś problemów związanych z jego wielkością. Można tym zestawem śmiało z ręki zdjęcia robić, zwłaszcza gdy jest sporo światła i czasy są na tyle krótkie by nie poruszyć, z pomocą również przyjdzie dobrze funkcjonująca stabilizacja w korpusie. Jednak lojalnie uprzedzę, monopod będzie znakomitym uzupełnieniem, naprawdę polecam go używać bo zestaw robi się stabilniejszy, i komfort pracy się znacznie polepsza. Niemniej jednak postawienie tego sprzętu na dobrej jakości statywie pozwala dopiero wtedy zasmakować pełnych możliwości tego sprzętu, a są niemałe – polecam zdecydowanie wyłączyć wtedy stabilizację, gdyż mogą się zdarzyć poruszenia wynikające z jej próby działania na ustabilizowanym sprzęcie.
Jeszcze w kwestii ergonomii, bardzo mnie ucieszył gibany ekran, który względem E3 został znacząco poprawiony i teraz naprawdę już widać wyświetlane obrazy. Sporo funkcji powyciąganych jest na body w postaci guzików, co poprawia szybkość obsługi, mogłoby być ich więcej, ale też na ekranie jest menu i w każdej chwili potrzebujące rzeczy możemy zmienić. No w końcu znowu mogłem usłyszeć głos skutecznej czyszczałki, bodaj najskuteczniejsza ze znanym mi systemów, tutaj szacun się należy bezapelacyjnie.
Na tym etapie jedyny minus i to spory (chociaż może to wina wadliwego albo już zużytego egzemplarza) to praca na baterii. Wg mnie trochę słabe wyniki osiągała, zdaję sobie sprawę, iż miała czym ruszać, ale to nadal bez rewelacji. Średnio starczała na około 2.5-3 godziny i około 250 zdjęć, przy czym aparat miał całkowicie wyłączony ekran, był cały czas włączony, jednak wchodził w stan uśpienia gdy nic nie robiłem. Dodatkowo zauważyłem, iż im zimniej było tym znacząco krótszy jej czas pracy, ja sobie podczas spaceru po prostu wyłączałem sprzęt gdy nie potrzeba było. Mając E3 nie przypominam sobie abym tak się musiał gimnastykować.
Czas na dwa najistotniejsze aspekty czyli obrazowanie, i praca AF. Zacznę od pierwszego, jak widać po fotach zamieszczonych w wątku zestawem można zrobić przyzwoite foty, jednak musimy pamiętać o kilku rzeczach. Biorąc do testów E5, spoglądałem pod kątem posiadanego niegdyś E3. Matryca IMHO niewiele różni się możliwościami od tej z poprzednika, jednak osłabienie filtra AA wyszło na dobrze generowanemu obrazkowi. Mam wrażenie, że foty są bardziej ostre, i takie „krystaliczne” względem tego co wypluwa E3. Podniesienie z 10 do 12MP w rozdzielczości wyszło na dobre, i jak to mówią od przybytku głowa nie boli, śmiało można kadrować na kompie. Czułość, no tutaj jest lepiej względem poprzednika, jednak niewiele i bez jakiś spektakularnych osiągów. Wg mnie najlepiej oscylować w przedziale 200-800, 1600 to od biedy, a 3200 to naprawdę max, i już dobrze naświetlony musi być kadr, oraz dobrze odszumiony. Do ISO800 obrazek daje całkiem przyjemny zwłaszcza jak światła jest sporo, nie potrzeba za wiele odszumiać jeśli w ogóle. DR, no tutaj tez oczekiwałem poprawy, jeśli takowa jest to nie zauważyłem, nie jest dobrze krótko pisząc. Trzeba naprawdę uważać, co i jak się fotografuje, proponuję już na tym poziomie tak naświetlać, aby później zbyt dużo nie gmerać na kompie. Dodatkowo sugeruję unikać jakiś spektakularnych scen z dużą rozpiętością tonalną. Lepiej imho lekko (naprawdę lekko) niedoświetlić zdjęcie i później troszkę wyciągnąć, niż prześwietlić, matryca ma dużą łatwość do przepaleń i ciężko coś z tego wyciągnąć. Gdy już przy obróbce jesteśmy, naprawdę trzeba uważać przy wszelkich wyciąganiach informacji czy to z cieni czy świateł. Przy próbie większej ingerencji w suwaki wychodzi dość szybko szum i degraduje obrazek, dlatego jak nie musimy to nie ruszamy. Osobnym tematem jest to co generuje szkło, a tutaj mogę tylko napisać krótko, jest tak jak bym się tego spodziewał. Oczekiwałem w tej klasie szkła ostrości od pełnej dziury. Taką właśnie specyfikę dostaję, przymknięcie coprawda jeszcze poprawia ten aspekt, jednak nie jest to tak jak w przypadku tanich szkieł, gdzie tą różnicę po przymknięciu przysłony o dwie/trzy działki widać wyraźniej, jednak nadal jest daleko do tego co oferuje ta trzyseta, tutaj jest super już od 2.8. Praktycznie jeśli nie trzeba przymykać, można pracować od 2.8, ja najczęściej obracałem się w wartościach 2.8-4, ze względu na GO jaką chciałem uzyskać, i ilość światła, która nie rozpieszczała podczas testów. Obiektyw dobrze rysuje pod światło, również boczne światło nie jest mu straszne, jednak zakładanie osłony przeciwsłonecznej poprawia jeszcze kontrasty. Właśnie kontrastowość szkła też zasługuje na pochwałę, naprawdę nie potrzeba za wiele poprawiać na kompie. Bokeh i GO, również spowodowały banana na mojej twarzy. GO jest bardzo przewidywalna, rozkłada się równomiernie, i przy niskich wartościach przysłony „wydziera” motyw z kadru. Bokeh jest taki jak lubię, bez zbędnych dziwolągów w tle, nie nachlany, „rozbebłuje” to co nie jest w GO znakomicie. Tutaj naprawdę nie ma się czego czepiać.
Szybkość działania i AF zostawiłem sobie na koniec. Generalnie do szybkości działania nie mam zastrzeżeń, aparat wstaje w mgnieniu oka, reaguje błyskawicznie na klawisze itd. Tutaj jest spoko, nie ma żadnych lagów przy przeglądaniu menu czy uskutecznianiu innych operacji w aparacie, wybudzanie z uśpienia tez w mgnieniu oka następuje. Szybkostrzelność, no cóż nie bryluje tutaj E5, ale też 5kl/s uczciwie trzeba przyznać, iż dużej części użytkownikom powinno wystarczyć. System AF, spodziewałem się poprawy względem E3, i niestety pozostał jak u poprzednika, co nie oznacza, ze się do niczego nie nadaje ;) 11 polowy i krzyżowy szalu nie robi, są na rynku bardziej zaawansowane konstrukcje, naprawdę liczyłem na poprawę względem E3. Teraz garść spostrzeżeń z pracy autofokusa, sugeruję aby używać trybu AF-S, jest on zdecydowanie szybszy niż AF-C, dodatkowo bardziej przewidywalny. W trybie AF-C system wiele razy nie nadążał za akcją, do tego stopnia to było irytujące, iż naprawdę szczerze polecam korzystać z AF-S by oszczędzić sobie niepotrzebnie nerwów. Podczas ustawiania ostrości w trybie AF-C dosyć nerwowo się zachowywał, przejeżdżał nie wiadomo dlaczego skalę, gdy już miał tylko podostrzyć jeździł to w jedna, to w drugą stronę (pomijam teraz aspekt, iż bardzo głośny jest AF). Dlatego do końca testów dominował już u mnie AF-S, jest w tym trybie wiele lepiej, zwłaszcza gdy światła jest sporo, im jego mniej tym dłużej mu schodzi ustawienie ostrość. Polecam też używanie limitera w szkle, dosyć pomocne jest to, i skraca zdecydowanie czas. AF oczywiście miewał kaprysy, i potrafił z niewiadomych przyczyn przestrzelić, czy nerwowo przy poostrzeniu doskakiwać i odskakiwać zanim potwierdził ustawienie ostrości. Dodatkowo na niskich przysłonach, czyli tam gdzie GO nie daje nam hendikapu, i nawet najdrobniejsze poruszenie czy przestrzelenie od razu wychodzi zdarzało mu się niestety nie trafić nieznacznie. Dla amatora takiego jak ja ma to mniejsze znaczenie, bo sobie co najwyżej poklnę pod nosem, jednak dla kogoś kto na tym zarabia albo czeka na ten jedyny kadr życia, może to być niekomfortowe. Nie jest to jakieś spektakularne ale jednak występuje, miałem to samo przy okazji E3+ZD150, i myślałem że jednak będzie teraz lepiej. Gdy jednak będziemy pamiętać o tym o czym pisałem wyżej, zapomnimy na chwilę o tej niedogoności to zestaw naprawdę jest całkiem sympatyczny. Oczywiście są systemy gdzie jest to o niebo lepsze, ale tez i są takie gdzie jest dramat, Olek jest w środku stawki, więc wstydu nie ma.
Reasumując już by was nie zanudzać, cieszę się iż mogłem pobawić się tym sprzętem. Jak widać coś tam się udało ustrzelić. Jakby tak moim zdaniem poprawić kilka rzeczy to naprawdę nie można by się czepiać. Uprzedzę ewentualnie część Waszych pytań. IMHO fajnie by było upchnąć do puszki matryce choćby z epl5/OM-D, poprawić te „niuanse” z działaniem AF, a jak już szaleć to zaaplikować więcej punktów AF, szybkostrzelność „choćby” 8-9kl/s do puszki byłbym usatysfakcjonowany. Dodatkowo przydałby się lifting szkłu, choć nie mam mu za wiele do zarzucenia, to zaaplikowanie SWD spowodowałoby banana na ryju niejednego fotoprzyrodnika. Naprawdę siedząc w lesie w ciszy głośno pracuje, więc ultra napęd jak znalazł, a i szybkość działania pewnie by się poprawiła.
Nadmienię też, iż zdjęcia nie były poddane jakiejś spektakularnej obróbce, starałem się już na etapie robienia myśleć by nie grzebać za dużo w kompie. Przy wywoływaniu „suwakowałem” poziomy, kontrasty, kadrowałem, do tego nieco odszumiałem czasami lekko podostrzyłem (starałem się w miarę możliwości nie wychodzić poza ISO400) i to wszystko.
Ufff, test dobiegł końca, mam nadzieję, że nie zanudziłem i się spodobał, a i konwencja jaką przyjąłem zbytnio szoku u was nie wywołała.
Na koniec przygotowałem jeszcze Bonusa, którego postaram się wieczorem wrzucić.
pozdro
Test dodałem do opisu obiektywu w Kompendium.
Dzięki za test i omówienie.
test świetny, zamiast miliona cyferek i znaczków można pooglądać zdjęcia w sytuacjach, do jakich sprzęt został pomyślany. Ode mnie 5-tka za test E-5-tki. Zdjęcia super, szkoda, że pogoda nie dopisała - byłoby więcej ptaszków "złapanych".
Nyny, kawał dobrej roboty. Gratuluję.
Świetny test. Na taki opis i takie zdjęcia, po których można sobie wyrobić opinię o E-5 czekałem. Dziękuję!
Bonus
Zatem tak jak obiecałem, dla tych, którzy nie maja jeszcze dosyć teraz czas na ostatni akord tego testu, czyli obiecany bonusik.
Tak po prawdzie temat ten miał być przewodnim, gdyż wszystko robiłem aby jednak się udało, chciałem Wam pokazać trochę drapieżników. W upatrzonym wcześniej miejscu w dobrych czasach spotykałem regularnie myszołowy, bieliki, jastrzębie, krogulce, a i Puszczyk też się kiedyś pojawił. Zatem postanowiłem ten temat na teście eksplorować. Przygotowałem starannie nęcisko, poukładałem badyle, od listopada już wykładać padlinę zacząłem, od stycznia systematycznie trzy razy w tygodniu nęciłem, i było fajnie wsio znikało, natrafiłem podczas wykładania żeru na dwie pary Myszaków, i bielików sporo, kruki i sroki tez gościły, śladów lisa też niemało.
83452
Jednak od końcówki stycznia jakoś się wyludniło, zapewne to o czym pisałem, ktoś tam polował i wypłoszył mi ptaszory, zdewastował też czatę. Odbudowałem i dalej nęciłem, porcje znikały ale już nie tak szybko jak wcześniej, parę razy siadałem bez rezultatów, straciłem już nadzieję. Pod koniec testowania przyfarciło mi się nieco, przyleciał dosłownie na parę minut jeden Myszak. Najperw usiadł na drzewie, nieufnie rozglądał się, po czym wylądował obok nęciska w gęstym zielu, tam jeszcze chwile pobaraszkował i niedługo potem czmychnął w siną dal i tyle go widziałem. Jako, że już wcześniej był w teście opisany to wstawiam tylko kilka zdjęć.
83450834628346183460834598345883457834568345583454 834538345183463
To na tyle, tym razem już wszystko, i dziękuje za uwagę.
pozdro
Bardzo ciekawe podsumowanie i ostatnie kadry. Również dziękuję.
6 i 13 jest przepiękna
Gratuluję testu. Bardzo profesjonalnie, duże poświęcenie. Warto było Tobie zrealizować, nam podziwiać. Dzięki :)
czekam w kolejce na to body, i podsyciłeś mój apetyt. dzieki za testgratuluję fajnych kadrów przy wymagającej pogodzie.na początku testu myslałem, że nyny zacznie namawiać do zmiany systemu, a tu patrzcie.... :wink:
fajne zakończenie świetnego testu, co prawda szkło zacne ale nie w moich budżetach się mieści. Oby takich testów więcej się pojawiało.
Cześć Nyny,Cierpliwie czekałem na koniec testu. Obrazki świetne, co jest niewątpliwie twoją zasługą jak i trochę sprzętu.W kolejce po niego się nie ustawię, bo taki zestaw ma dla mnie jedną wadę - cena :cry:.Dzięki za test.Pozdrawiam.
wszystko to czego Ci brakowało będzie w E7 ;-)
Piotr Grześ
14.03.13, 23:25
Dzięki za ten piękny test. Pozdrawiam Nyny! Włożyłeś w to wszystko naprawdę dużo wysiłku.
Pięknie Nyny. Fajne ptaszki a nie tablice testowe.
Dałbym plusa, ale jestem ofiarą systemu i trafiasz na listę oczekujących. :-D
sikorkami pokazałeś klasę
https://forum.olympusclub.pl/imgimported/2013/03/31cf2a9y-1.gif
źródło (http://lespetitescroixdanaide.l.e.pic.centerblog.net/31cf2a9y.gif)
Test świetny, ale ja mam pytanie nieco przyziemnej natury: czy ktoś wie z czego wynika waga Olka? Wszystkie szkła klasy 300/2,8 są znakomite optycznie i pancerne w budowie, ale Canon i Sigma ważą ok. 2,4 kg, Nikon też poniżej 3 kg, a Olek prawie 3,3kg. Więcej szkła, czy więcej metalu?
Trzeba by policzyc ile waza same soczewki (szklane)w kazdym z nich.Plastik jest duzo lzejszy.
Trzeba by policzyc ile waza same soczewki (szklane)w kazdym z nich.Plastik jest duzo lzejszy.
No własnie o to chodzi. Z jednej strony o uczciwość/solidność konstrukcji, a z drugiej strony o sensowność, jeśli szkła lżejsze o prawie 1 kg nie są zauważalnie gorsze optycznie i mechanicznie.
To moze wynikac z materialow uzytych.
Jesli chodzo o nikkora najnowszego to imho te niespelna 300gr roznicy pomijalne jest.
Sigma chyba najslabsza optycznie z tutaj wymienionych, ale tez najtansza.
pozdro
To moze wynikac z materialow uzytych.
Jesli chodzo o nikkora najnowszego to imho te niespelna 300gr roznicy pomijalne jest.
Sigma chyba najslabsza optycznie z tutaj wymienionych, ale tez najtansza.
pozdro
Użytkowo pewnie pomijalne, ale konstrukcyjnie, to ten N ma w sobie VR i jest lżejszy.
Użytkowo pewnie pomijalne, ale konstrukcyjnie, to ten N ma w sobie VR i jest lżejszy.
Tyle, ze to sporo nowsza konstrukcja wiec technologia poszla do przodu i materialy rowniez.
pozdro
Świetny test. Wnikliwy i obiektywny a przy tym co najmniej kilkanaście naprawdę bardzo dobrych zdjęć. Dzięki.
Tyle, ze to sporo nowsza konstrukcja wiec technologia poszla do przodu i materialy rowniez.
pozdro
Wiedziałem, że jak trafi w dobre ręce, to będzie świetny test, ale to co Wysmażyłeś i to przy takiej pogodzie, to MŚ.
Dziękuję nyny za kapitalny test i debeściarski opis.
Za takie rzeczy rep+ się należy.
Wiedziałem, że jak trafi w dobre ręce, to będzie świetny test, ale to co Wysmażyłeś i to przy takiej pogodzie, to MŚ.
Dziękuję nyny za kapitalny test i debeściarski opis.
Za takie rzeczy rep+ się należy.
Milo slyszec :)
Do uslug jak cos jeszcze cza bedzie przetestowac.
p.s. Teraz poklosie zbieram testow, wlasnie sie dowiedzialem, iz mam przewlekle zapalenie zatokow dzisiaj. Tez mnie dziwilo, ze katar nie chce mi zejsc od dwoch tygodni to mi Pani doktor powiedziala o co kaman i teraz o wypadzie w teren moge zapomniec :(
pozdro
Fajnie się czytało i oglądało. W końcu właściwie wykorzystana elokwencja ;)
Co do zatok, szczerze współczuję. Słuchaj pani doktor i będzie dobrze.
Z własnego doświadczenia polecam podczerwień na twarzoczaszkę i dobrze doprawioną kuchnię.
Zdjęcia śliczne, a w szczególności myszołów :)
Z pewnością wymagały nie lada cierpliwości :D i czasu w terenie
Jednak dla kogoś kto to lubi to nie problem
Wiem po sobie :) na urlopie przez 10 dni z rzędu potrafię po kilka godzin dziennie nie odrywać oka od wizjera aż do momentu kiedy czuję dyskomfort, a nawet ból i mam wrażenie że nawet nie patrząc przez wizjer widzę nieostro (być może to wina wizjera e620)
Nie wiem ile kosztuje ta 300ka ale pewnie jak dla mnie zbyt drogo, gdybym dostał w prezencie cieszyłbym się jak dziecko
Póki co pozostaje mi korzystać z obiektywów zoom'owych które są uniwersalne do większości sytuacji
Niestety lustrzanka to nie kompakt który ma wszystko w sobie i jest jednorazowym wydatkiem, ale za to efekty są nie do porównania
Bardzo fajny test, zdjęcia robią wrażenie, fajnie byłoby mieć choć przez chwilę coś takiego w ręku.
Powered by vBulletin? Version 4.2.5 Copyright Š 2025 vBulletin Solutions, Inc. All rights reserved.