Zobacz pełną wersję : E-330 vs E-400?
Już byłego blisko do wybrania i kupienia, to nie - dziobolek musiał napomknąć o E-400. Cena porównywalna, więc mam ćwieka od nowa..
:?
Czekam na opinie.
Przypominam, tym którzy nie czytali poprzedniego mojego tematu (http://tinyurl.com/24ffnb), że będzie to moja pierwsza lustrzanka. To też pewnie ma znaczenie.
Powiedzcie, że e-400 jest "be" :twisted: ;) i lecę po e-330 :mrgreen:
No, super - pierwsze lepsze review w internecie i od razu "recommended for first-time SLR users!" :twisted:
Dziobolek, zastrzele Cię :!: .. ;-)
E-400 pewnie nie jest "be" ale E-330 IMHO jest zdecydowanie ciekawszym aparatem. Matryca, ergonomia, podgląd, odchylany LCD itd... Odkąd mam E-330 E-500 poszedł w odstawkę chociaż to też zacny aparat. Tyle ode mnie - jak możesz kupić jeszcze E-330 i jak cena nie jest zabójcza IMHO zdecydowanie warto!
E400 jest be.
:)
"recommended for first-time SLR users!" z tym bym polemizowala, bo pewnie czegos takiego nie ma. Kazde lustro jest dobre na poczatek [no moze nie E-1 ;) ale tak z egmentu amaratoskiego to wszystkie]
E400 jest maly, nie ma gripa. E330/E500 ma grip, sa wieksze. Jezeli chcesz malutkie lustereczko, to... E410 :P Tylko, ze on jest nowy, przez co drozszy. E400 to taka zapchajdziura na rynek europejski przed pojawieniem sie E410. E400 nie ma rewelacyjnej matrycy, nie ma LV...
ja mam e-300 i jestem poczatkujacy :) dla mnie to swietny aparat i co wazne SWIETNIE czuc go w rece :)
wiem ze to nie jest najwazniejsze ale e-400 jest jak kruszynka i z tego co czytalem to oprocz ilosci pikseli specjalnie nie powala...
reasumujac - wybralbym e-330 - ma LV, niezla matryce no i wygladem przypomina "moje cudo" :)))
<OT> dog_master, a czemu E-1 nie dla początkującego? ;) ja od E-1 zacząłem i dalej 'początkuję' ;) </OT>
<OT> dog_master, a czemu E-1 nie dla początkującego? ;) ja od E-1 zacząłem i dalej 'początkuję' ;) </OT>
E-1 nie ma zielonego trybu auto, portretowego, sport... :P Jasne, wszystko mozna na poczatek, tylko, zalezy, od czego sie zaczyna ;)
Ja tez jestem poczatkujaca. Moze to bylo zle slowo - "dla zielonych w fotografii", o :)
jeżeli ktoś zaczynał na lustrze manualnym to z cyfrą większych problemów miał niebędzie, ale jeśli to jest pierwsze lustro to trochę inna historia i wtedy dobrze jest jak aparat może pomóc. jednak kupienie lustra żeby robić tylko na auto to nie dędy droga. bo foto to taka dziedzina w której nauka daje widoczne efekty i sprawia satysfakcje, a im trudniej na początku tym satysfakcja większa. ;)
<OT> dog_master, a czemu E-1 nie dla początkującego? ;) ja od E-1 zacząłem i dalej 'początkuję' ;) </OT>
E-1 nie ma zielonego trybu auto, portretowego, sport... :P Jasne, wszystko mozna na poczatek, tylko, zalezy, od czego sie zaczyna ;)
Ja tez jestem poczatkujaca. Moze to bylo zle slowo - "dla zielonych w fotografii", o :)
Brak tzw. "trybów" to dla początkującego same plusy.
Zmusza do myślenia i zapoznania się, chociaż trochę, z teorią fotografii.
Pentaxy, Nikony, Praktiki czy Zenity (ogólnie lustrzanki) sprzed trzydziestu lat nie miały żadnej automatyki a fotografujący na błonach nie mieli opcji "delete" ;)
Już byłego blisko do wybrania i kupienia, to nie - dziobolek musiał napomknąć o E-400. Cena porównywalna, więc mam ćwieka od nowa..
:?
Czekam na opinie.
...
No, super - pierwsze lepsze review w internecie i od razu "recommended for first-time SLR users!" :twisted:
Dziobolek, zastrzele Cię :!: .. ;-)
Uuuups :oops: Sorrriii!!!
No cóż skoro to przeze mnie, to wypada mi stanąć w obronie 400-ki po której tu wszyscy nieźle sobie "jadą".
Dlaczego??? nie wiem, może przez to że tak naprawdę nie znają tego aparatu gdyż nie mieli z nim do czynienia.
E400 jest be.
:)
"recommended for first-time SLR users!" z tym bym polemizowala, bo pewnie czegos takiego nie ma. Kazde lustro jest dobre na poczatek [no moze nie E-1 ;) ale tak z egmentu amaratoskiego to wszystkie]
E400 jest maly, nie ma gripa. E330/E500 ma grip, sa wieksze. Jezeli chcesz malutkie lustereczko, to... E410 :P Tylko, ze on jest nowy, przez co drozszy. E400 to taka zapchajdziura na rynek europejski przed pojawieniem sie E410. E400 nie ma rewelacyjnej matrycy, nie ma LV...
Dla mnie akurat jego gabaryty to wielka zaleta, gdy pierwszy raz wziąłem go do ręki i porównałem z innymi to doszedłem do wniosku że jest idealny do moich potrzeb fotografii turystyczno - rodzinnej.
Zgrabny, mały, lekki, aż się chce go zabrać ze sobą przy każdej okazji...
Co też czynię z nieukrywaną przyjemnością, a wielu moich znajomych jest zaskoczonych że to lustrzanka.
Notabene Nurtowały mnie wymiary 510-ki, widząc ją kiedyś przelotnie wydawało mi się, że niewiele jest większa od mojej 400-ki
Więc w drodze do pracy wstąpiłem do sklepu gdzie mogłem je porównać i... 410 i 510 są prawie identyczne "na oko", tyle że grip (wygodny ) daje złudzenie większego w całości aparatu.
zapomnij o E-400... trzymałem toto przez kilka minut i długo mnie potem bolał paluch. ponoć po kilkugodzinnej wędrówce z E-400 na palcu wskazującym robi się wgniot (od nieszczęsnego zaczepu na pasek), który ustępuje po około 2 dniach. oczywiście o ile nie używasz aparatu przez te 2 dni...
Oj, KaarooL, KaarooL, mam, używam i nie mam odcisków ani wgniotów żadnych...
E-400 szumi mniej od E-500, jest od niego szybszy, ma szybszy AF i większy bufor. wady nie do przeskoczenia to te zaczepy i ORF wielkości 20MB (!!!), którego trzeba też zapisać na kartę co trwa.
E-500 to nieporozumienie w odniesieniu do E-400/E-330. zapomnij.
Nie zauważyłem bym miał kłopoty z powodu ORF'ów, a nowe E-xxx to niby jakie rozmiary plików mają???
Reasumując - zawsze można kupić dużo starszy sprzęt i stare technologie, lub dużo nowszy i nowe technologie.
Nie żebym cię namawiał, ale opinie w stylu - bo mniejszy, bo nie ma gripa, bo zapchaj dziura... :roll:
czy tak naprawdę to ma pierwszorzędne znaczenie???
A gdzie odniesienie do parametrów, technologii itp., itd.
Ja tam byłem, miód i wino piłem... mam, używam, zachwalam :mrgreen:
Myślta co chceta :twisted:
Pozdrówka.
Dla mnie duże znaczenie ma to jak sie trzyma aparat, jego ergonomia. Powiem więc, że wolałbym E330. Trzymałem E400 i E410 w ręku i jest za mały a możliwości E400 nie są zabójcze. Biorąc pod uwagę lepszą IMO ergonomie E300 oraz LV nie brałbym pod uwagę E400. Ale to moja opinia.
Mr. rrradek dla mnie też duże znaczenie ma ergonomia i sposób trzymania aparatu, a jako "stary " analogowiec mam sentyment do ich urody. Wlasnie dlatego wybrałem E400-mały, cudownie wyprofilowany i wypasiony sprzęcik, ot taki dla amatora górskich wycieczek, a żeby było jeszcze lepiej to pod te nowe design y Olka/ E4xx, E510/ zaprojektowano zupełnie nowe zoomy o naprawdę dobrej optyce, o mechanice nie wspomne, bo jakość to cecha Olka, która też mnie do siebie skusiła. E400 nie jest przesadnie mały, jest raczej lekki, co jest cecha nie do przecenienia. Pamiętam, jak dziesiatki lat temu ktoś zza żelaznej kurtyny przywiózł Pentaxa z serii M ,juz samo porównanie gabarytów tego aparatu z królującym wtedy Zenitem to był szok, a innych parametrach przez sentyment dla ruskiej maszyny nie wspomnę. E400 podobno ma szumiąca matrycę cokolwiek to znaczy.Otóż nie jestem o tym przekonany. E400 zapisuje obraz zajmując jakieś dwa razy więcej miejsca od np. Canonów w tym segmencie. Prawdopodobnie dlatego,ze obraz jest mniej przetwarzany przez procesor np. nie odszumiany lub mniej. każda obróbka zdjęcia niestety ale powoduje zmniejszenie ilości bajtów, kompresję. Mając nadmiar mega jest z czego schodzić. Ostatnio poprosiłem znajomka z Poznania-pracownika agencji reklamowej, który ma dostęp do do super programów odszumiajacych, własnie o odszumienie fotki z E400 zapisanej w ekwiwalencie ISO1600 Zobaczę co z tego wyjdzie, ale dopiero jak ów kolega wróci z urlopu. Na razie porównuje sobie zdjecia z mojego E400 z Canonowymi pochodzacyni z 350tki sąsiada.Znakomicie wypadają przy prawie doskonałych fotkach Canona. Dla mnie słuszność wyboru Olka potwierdziły wykonane w Fotojokerze powiększenia w formacie 30x40 z plików pochodzacych z E400, w tym jeden w czułości 1600. Powiem tylko-miodzik, to jest własnie to! Mój miodowy miesiąc z E400tką juz minął i po ochach i achach! zauważa się wady, a tych z biegiem czasu będzie przybywać.Podstawy Olka zakupiłem, teraz czas na rozbudowe systemu. Jak mogę coś polecic, to tylko jedną uwagę ! o wyborze sprzętu zawsze niech decyduje osobiste porównanie i wymacanie aparatu, po uprzednim zapoznaniu się z jego możliwościami i ich dopasowaniu do swoich oczekiwań. Nigdy nie kierowac sie hasłami reklamowym typu: " robimy najlepsze zdjęcia na świecie", nie ma czegoś takiego. Jeżeli Ktoś kupuje Dslr tylko po to, aby klikać w kompie i porównywać, czy fotki szumią mniej lub wiecej, jego sprawa, życze dużo zdrowia. Olympus to bardzo dobry wybór, a E400 czy E330? Cokolwiek by nie wybrać, da wiele satysfakcji i przyjemności.Parafrazując słowa piosenki można powiedzieć: dziś nieudanych lustrzanek już nie ma! Pozdrawiam.
...
Na razie porównuje sobie zdjecia z mojego E400 z Canonowymi pochodzacyni z 350tki sąsiada.Znakomicie wypadają przy prawie doskonałych fotkach Canona.
...
Coz... dla mnie 350 canona nie jest na tyle doskonalym aparatem coby porownywac do niego fotki.
Co zas sie tyczy tematu dysputy to aparaty sie uzypelniaja i chyba powownanie ich wprost nie jest zbyt trafione. 400-tka jest mały aparatem, a przez to poręcznym do "damskiej torebki" i wymarzonym do fotografowania i chowania aparatu. 330-tka to aparat bardziej uniwersalny, wiekszy. Dodatkowo odchylany wizjer umowliwia latwiejsze fotografowanie nad głowami tłumu, badz tez robienie fotek z perspektywy mrówki niekoniecznie tarzając sie na ziemi. Matryc nie porownywalbym z zegarmistrzowska precyzja bowiem jakosciowo sa zblizone. Jesli ISO800 jest dobre, a wyzsze czulosci uzyteczne to co wiecej mozna chciec od aparatu ? Nie badzmy takimi detalistami bo nawet jesli ISO3200 bedzie uzyteczne czy to oznacza ze mozna go uzywac na codzien ? Sa sytuacje w ktorych niestety braku swiatla nic nie jest w stanie zastąpić, a granice sprzętowe powodują ze nalezy go schować i podziwiac to czego jestesmy świadkami.
Kisi - zdjęcia , te papierowe oczywiscie z Eosa 350D są niezłej klasy, zwłaszcza na dodatek wykonane obiektywami nieco wyższej klasy niż popularny kit "gamonia" i trudno tak ot hoc! stwierdzić, że analogiczne zdjęcia wykonane np. Eosem 30D są lepsze, chyba jest to trudne dla oka/ obiektyw zakładamy,że jest ten sam/ Powiem wiecej w firmie w której pracuję facio zostawał wiele razy wyróżniany w konkursach foto za zdjęcia robione podobno najgorszym z najgorszych zoomów Cosiną 100-400 i Nikonem F70, ale tylko wtedy kiedy podawał,że jest robione Canonem plus obiektywem z serii L, nigdy jego fotki nie zostały docenione jeżeli jako użyty obiektyw podawał własnie ową Cosinę. Chodzi o zdjęcia przyrodnicze/ornitologiczne/ i nie tylko na przestrzeni około 5 ostatnich lat. Rzetelna ocena fotek wykonanych za pomocą podobnych korpusów i takich samych obiektywów jest tak samo trudna jak ocena w konkursie jazdy figurowej na lodzie, zazwyczaj decyduje nazwisko. Chyba,że oceny np. sprzetu i jego jakości dokonuja osoby nie majace nigdy go w ręku, ale wtedy jest jak z tym ślepym koniem co to zapytany przez drugiego czy startuje w Wielkiej Pardubickiej odpowiedział: nie widzę przeszkód. A sporo jest osób, którzy nie widzieli, a się na wszystkim znają. Niestety fotografia to to nie religia, tu trzeba samemu doświadczyć. Miłego dnia. E330 to świetny aparat , tylko "kruca bomba" dlaczego stopka lampy jest nie w osi z obiektywem a i zresztą lampka, co to wyskakuje jak diabeł z pudełka też nie! Konstrukcja LV nie pozwalała? No to teraz np. w E410 pozwala.
I ja dorzucę pare groszy...E-330 choćby dla LV i odchylanego LCD- super sprawa przy tzw. street foto. Wróciłem dopiero co z wysp i niesamowicie przydała się ta opcja w aparacie, gdy z biodra nie zwracając specjalnie uwagi fociłem np.osoby na deptaku.
Powered by vBulletin? Version 4.2.5 Copyright Š 2025 vBulletin Solutions, Inc. All rights reserved.