PDA

Zobacz pełną wersję : e - 510 nie włącza się



valturwen
17.07.12, 14:06
Witam

Problem polega na tym, że aparat się nie włącza. Nie został fizycznie uszkodzony, zalany itp. Wieczorem działał, rano już nie.
Mógł być poddany niższej temperaturze ok. 5 st. C. (noc spędzona pod namiotami). Przy włączaniu nie ma tego charakterystycznego dzwięku. Ekran się nie zapala.
Podejrzewałam baterie, ale po zmianie nadal aparat zachowuje się jakby umarł;(
Co to może być i ile może kosztować naprawa?

hades
17.07.12, 14:10
1. Pewnie nie jest już na gwarancji?

2. Ta noc spędzona pod namiotami... Aparat był w jakimś pokrowcu? Wilgoć się do niego nie dostała?

nevra
17.07.12, 14:15
Hades, od 5 stopni? Mój przeżył całe godziny na dużych minusach i nic mu nie jest.

Sprawdziłabym, czy aku są na pewno naładowane. Zdarzyło mi się kiedyś wtyknąć rozładowany na miejsce... rozładowanego. Jak go chowałeś wieczorem, to co pokazywał wskaźnik od aku? Był na full, w połowie, czy dogorywał?

valturwen
17.07.12, 14:20
Był w pokrowcu, nie powinien zawilgnąć, zdarzało mu się być w bardziej skrajnych warunkach i radził sobie bez zarzutu.
Nie jest na gwarancji, jest stary ok 6 lat i był używany, nie leżał na półce:)

hades
17.07.12, 14:22
Hades, od 5 stopni? Mój przeżył całe godziny na dużych minusach i nic mu nie jest.

Ustalam fakty. Nie byłem pod tymi namiotami.


Sprawdziłabym, czy aku są na pewno naładowane. Zdarzyło mi się kiedyś wtyknąć rozładowany na miejsce... rozładowanego. Jak go chowałeś wieczorem, to co pokazywał wskaźnik od aku? Był na full, w połowie, czy dogorywał?

To jest pewien ślad.

valturwen
17.07.12, 14:26
aku na full, sprawdzałam też zapasówką też naładowaną na full. niestety nic.

hades
17.07.12, 14:28
Był w pokrowcu, nie powinien zawilgnąć, zdarzało mu się być w bardziej skrajnych warunkach i radził sobie bez zarzutu.
Nie jest na gwarancji, jest stary ok 6 lat i był używany, nie leżał na półce:)

Jeśli wilgoć się do niego nie dostała. Żadne mechaniczne uszkodzenie nie wchodzi w grę (może ktoś wykorzystał aparat w pokrowcu jako twardy acz wygodny zagłówek ;) ), to stawiałbym na rozładowane do cna baterie (wszystkie).

Ewentualna naprawa zależy od serwisu, który stwierdzi co może być przyczyną. Trudno oszacować koszt naprawy.

valturwen
17.07.12, 14:31
Baterie sprawdziłam, w ładowarce świecą się na zielono. Obie baterie były naładowane.
Nik nie używał aparatu jako zagłówka:)

hades
17.07.12, 14:53
Czyli padł sobie po prostu. Można wysłać do serwisu Olympusa (http://partner.olympus.pl/serwis.html). Zobaczą co jest, wycenią naprawę i zapytają czy koszty nie stanowią problemu. Niestety trzeba wziąć pod uwagę koszty wysyłki i to, że koszty mogą być niemałe. Można też poszukać serwisu w większych miastach. Jeśli napiszesz do którego z większych miast masz najbliżej pewnie ktoś z lepiej zorientowany lokalnie klubowiczów poradzi jakiś dobry serwis. Niestety bez obejrzenia go nikt nie jest wstanie stwierdzić przyczyn.

dobas
17.07.12, 15:20
zajrzyj delikatnie w miejsce gdzie wchodzi bateria i zobacz w jakim stanie sa styki
przeczyść styki w baterii

to jedyne co mi się nasuwa jak to nie pomoże to serwis

valturwen
17.07.12, 15:20
Dziękuję bardzo za odpowiedzi. Już pisałam do serwisu, czekam na odpowiedz.

nevra
17.07.12, 16:34
Serwis jest OK, może nie zedrą. Powodzenia. :)

stojbart
17.04.13, 12:51
Ja się przeprosiłem z moim E-510 po kilku miesiącach rozłąki i okazało się, że wyświetlacz LCD padł. W serwisie Olympusa zaśpiewali mi 826 zł brutto jako cenę ryczałtową za każdą pogwarancyjną naprawę. Przy takich kosztach naprawy i paru latach, który mój Olek już ma, to taka naprawa zwyczajnie się nie opłaca. Sensowniej byłoby kupić nowe body ;-)

Ziootek1971
17.04.13, 13:24
Ja się przeprosiłem z moim E-510 po kilku miesiącach rozłąki i okazało się, że wyświetlacz LCD padł. W serwisie Olympusa zaśpiewali mi 826 zł brutto jako cenę ryczałtową za każdą pogwarancyjną naprawę. Przy takich kosztach naprawy i paru latach, który mój Olek już ma, to taka naprawa zwyczajnie się nie opłaca. Sensowniej byłoby kupić nowe body ;-)
A sprawdzałeś w OK Serwisie? Ja co prawda z niego nie korzystałem, ale "współforumowicze" pozytywnie się o nim wyrażają