Zobacz pełną wersję : Potrzebna pomoc - E330 - brudzące sie lustro
Mam taki głupi problem. Dziś podczas zabawy z Heliosem zauważyłem, że lustro (to pierwsze klapczące) jest czymś zabrudzone. Wygląda jakby ktoś go placem posmarował. Zabrałem sie zatem do czyszczenia lustra :) Użyłem płynu i ściereczek Hama. Lustro sie wyczyściło i przy okazji zapaćkałem matówkę :( Nie zwlekając użyłem w/w zestawu i wyczyściłem ponownie i lustro i matówkę wspomagając sie również patyczkami do uszu przy matówce.
Początkowo byłem zadowolony bo matówka i lustro wyglądały na czyste. Niestety po pewnym czasie zauważyłem, że obraz w wizjerze jakby miał cień, tzn. np patrząc na jakiś obiekt pojawiał się obok jego odbicie lekko widoczne - coś jakby podwójne widzenie u pijaka ;)
Ale problem jest w tym ze po kilku fotkach lustro znów jest pobrudzone w dziwnych smugach, identycznie jak było zanim zacząłem czyścic. Nie wiem co jest grane. O co to lustro się brudzi?
Wysyłać do serwisu?
BTW
https://forum.olympusclub.pl/topics28/czyszczenie-lustrzanki-vt5020.htm
czytałem. ale dlaczego lustro sie brudzi? o co się brudzi?
no i dlaczego obraz w wizjerze czasami sie dwoi?
rafrog:
ucz się na błędach innych i nie grzeb w aparacie. wyczyścisz jedno, zasyfisz drugie. zasyfione lustro nie wpływa na jakość obrazu a im więcej zabawiasz się zabytkami, tym większy meksyk będzie w aparacie.
podejrzewam że zapierniczyłeś środek jakimś preparatem, do którego syf lgnie jak cholera. a czemu obraz się dwoi? może jakaś plama na którymś z luster po drodze do wizjera?
rekordzistą nie jesteś, jeden zawodnik "wyczyścił" E-500 pędzelkiem na którym był babski puder...
ale czy przez zasyfione lustro Olek nie będzie głupiał przy pomiarach czasu?
dziś przeczyściłem lustro i znów po kilku fotkach pojawia sie fioletowy nalot. nie wiem co to jest i czy to sie kwalifikuje do serwisu?
macie podobne problemy z lustrem?
dalej nie czaisz... za każdym razem kiedy nieumiejętnie grzebiesz w środku, narobisz więcej syfu niż porządku. pucuj dalej, dopóki w wizjerze cokolwiek widać...
dziś przetarłem lustro suchym papierkiem wiec napewno niczego ogrzej nie zabrudziłem. na lustrze pojawia się fioletowy syf, który widać tylko pod światło.
odnoszę wrażenie ze obraz w wizjerze tez jakby sie przyciemnił. sam już nie wiem... może jestem zbyt pedantyczny.
Niedlugo z lustra pozostanie Ci wspomnienie jak bedzie tak dalej tarl i tarl. W koncu fizyka i wspolczynnik tarcia robi swoje.
Jak foty wychodzą dobrze - to lepiej olej sprawę i nie grzeb wiecej.Albo oddaj do czyszczenia w serwisie jak nie da rady samemu. Ja dostałem nauczkę jak sobie skasztaniłem Filtr za 100zł - miałem jakiś "super" specyfik i super ściereczkę - i zamiast wyczyścić go zamazałem całą powierzchnię jakimś cholerestwem i teraz filtr leży w szafce bo za chiny nie dało się go doprowadzić do stanu przed czyszczeniem.
pzdr
rafrog:
wszyscy piszą "zostaw" a Ty dalej grzebiesz w aparacie. używasz nieodpowiednich środków i zaciapałeś czymś lustro. osad po tych magicznych płynach to właśnie Twój fiolet. zmień płyn, to do fioletu dołączą inne odcienie i będzie tęcza...
lustro papierem, powiadasz? słyszałeś w ogóle o SSWF i o tym że aparat sam sobie radzi a "pomagając mu", szkodzisz?
SSWF nie wyczyści lustra i matówki. lustro przetarłem papierkiem HAMA.
ja tylko zrobię małe OT: mam dziwne wrażenie żę ten wątek zostanie wkońcu przyklejony z adnotacją, "ku przestrodze".
Pozdrawiam
f.
czyszczenie za free ? (https://forum.olympusclub.pl/topics22/pomocy-e300-awaria-vt5780,72.htm)
można wysłać Olka do serwisu i wyczyszcza za free? byłoby wspaniale )
można wysłać Olka do serwisu i wyczyszcza za free? byłoby wspaniale )
Chyba sie powtarzam ktorys raz z kolei, ale skoro masz watpliwosci to najlepiej byloby zadzwonic i zapytac sie. Zaoszczedzisz czas i dostaniesz rzetelna informacje.
powiem tak, ja ze swoją E-1 nie obchodzę się jak z jajkiem, ale w życiu nie odważyłbym się wkładać do środka paluchów. Jak dla mnie to głupota i brak wyobraźni. A potem jest płacz i zgrzytanie zębami :)
pozdrawiam
w analogu zawsze czyściłem sam i było ok. tutaj użyłem nieodpowiedniego środka i ot wszystko.
znajomi tez czyszczą, tylko ze maja odpowiedni sprzęt i nie mylą środków tak jak ja. i tutaj nie trzeba jakiejś wyobraźni.
Powered by vBulletin? Version 4.2.5 Copyright Š 2025 vBulletin Solutions, Inc. All rights reserved.