Mam taki głupi problem. Dziś podczas zabawy z Heliosem zauważyłem, że lustro (to pierwsze klapczące) jest czymś zabrudzone. Wygląda jakby ktoś go placem posmarował. Zabrałem sie zatem do czyszczenia lustraUżyłem płynu i ściereczek Hama. Lustro sie wyczyściło i przy okazji zapaćkałem matówkę
Nie zwlekając użyłem w/w zestawu i wyczyściłem ponownie i lustro i matówkę wspomagając sie również patyczkami do uszu przy matówce.
Początkowo byłem zadowolony bo matówka i lustro wyglądały na czyste. Niestety po pewnym czasie zauważyłem, że obraz w wizjerze jakby miał cień, tzn. np patrząc na jakiś obiekt pojawiał się obok jego odbicie lekko widoczne - coś jakby podwójne widzenie u pijaka
Ale problem jest w tym ze po kilku fotkach lustro znów jest pobrudzone w dziwnych smugach, identycznie jak było zanim zacząłem czyścic. Nie wiem co jest grane. O co to lustro się brudzi?
Wysyłać do serwisu?