PDA

Zobacz pełną wersję : Rowerowo- fotograficzna kariera BIKERA.



Strony : [1] 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17

BIKER
15.02.11, 01:09
Witam wszystkich userów.

Dość długo wachałem się czy zaczynać na forum swój wątek, i w jakiej formie to zrobić. Wszak jest to forum fotoamatorów, których wcale moja opowieść zaciekawić nie musi.

Kilka przemiłych osób spośród Was, mnie jednak zachęciło. Mam nadzieję że Was nie zanudzę, bo wybrałem nietypową jak na portal fotograficzny formułę.

WPROWADZENIE.

Mój come back do fotografii jest ściśle związany z narodzinami 5 córek i moim szalonym pomysłem, aby pozwiedzać z nimi Polskę i Europę na rowerach. Pominę jednak wątek rodzinnych fotografii. W roku 2005 zaczęły się nasze rowerowe przygody, które starałem się utrwalić na zdjęciach. Na każda wycieczkę, sam szukałem środków, bo w naszej sytuacji dziewczyny o wakacjach mogły tylko pomarzyć.
Początki były b. trudne. Wycieczkę do W-wy i Gdańska utrwalałem Kodakiem za 100 zł, który w dodatku się zepsuł i wyladował w koszu. W 2006 r. zabrałem do Świnoujścia całą 7 os. rodzinę z rowerami, a fotki robiliśmy pierwszą cyfrówką Olympus C-765 Ultrazoom. Nie mieliśmy jeszcze wtedy dostępu do internetu.

Po powrocie powstała nasza strona www.bikefamilly.oit.pl (http://www.bikefamilly.oit.pl) którą zrobił dla mnie serdeczny kolega z W-wy. i wtedy moje pasje dostały "kopa".
Ci z Was którzy odwiedzą moją stronę i poczytają zwłaszcza dział O NAS, oraz relacje z pierwszych wycieczek i obejżą zdjęcia lepiej zrozumieją o czym ja właściwie piszę.

Gdy zacząłem pokazywać rowerowe wyczyny moich pociech, stałem się posiadaczem nie tylko sprzętu turystycznego, ale i wymarzonej lustrzanki Olympus E-330.

Załączona fotka to marketingowe zdjęcie mojej drużyny, przed startem do.............sponsorów.

Ciąg dalszy nastąpi

Pozdrowerki.

droplet
15.02.11, 01:36
To chłopie masz cały team rowerowy, gratuluję.
Czekam na więcej.
Pozdrawiam

rol6
15.02.11, 08:37
Zapowiada się ciekawie. :grin:

Czekam na dalszą część relacji.

Pozdrawiam

fura
15.02.11, 09:02
Ja również ciekaw jestem kolejnych wrzut.
Pozdrawiam

Saboor
15.02.11, 10:28
Biker! Musisz po prostu Musisz to rozwinąć! Teraz Nie Masz wyjścia! czekamy na dalszy ciąg.

P.S.
rowero-maniaków Znajdziesz wszędzie:grin:
tu też są.

jerryg3
15.02.11, 11:17
Z rowerem po Polsce ? No to już przecieram monitor :grin:

jagger
15.02.11, 11:29
będę śledził poczynania szczególnie że sam sporo śmigam na rowerze... :-)

BIKER
15.02.11, 12:04
Widzę ze zaczynam powoli gromadzić czytelników. Bardzo mi miło, że Was zainteresowała moja historia. Skoro się podoba, to kilka zdań organizacji.
Aby niepotrzebnie nie rozszerzać wątku, w tekst będę wklejał linki na których poczytacie szczegóły.

Więc jedziemy dalej...........

Jesień 2006 r. była przełomowym okresem w naszej przygodzie. Dzieciaki dostały szkolne stypendium, dzięki któremu zyskaliśmy dostęp do internetu. Relacje z 2 wycieczek, które w zasadzie były wczasami na rowerach, zaciekawiły wiele osób do których dotarłem dzięki radom kolegi. Po setkach wizyt, maili i listów pzyskałem sporo przyjaciół, którzy wspierali mnie w dążeniu do celu. Zarabiałem wtedy 900 zł i o rejteradach na rowerach mogłem tylko śnić. Ale mi się wyśniło co mam zrobić.

Wiosną 2007 r. zaplanowałem wyprawę do Sztokholmu, przejechanie całej Szwecji do Goeteborga przeprawę do Danii i powrót z Kopenhagi. Promowałem pomysł bezskutecznie prawie pół roku i się nie udało. Ale los nas wynagrodził na otarcie łez. Zdobyłem środki które pozwalały z namiotami i rowerową przyczepką pojechać do Karlskrony i na wyspę Oland.
http://bikefamilly.oit.pl/w5.php

Wyprawa okazała się rewelacyjną formą wprowadzenia do kolejnych pomysłów. Niestety wykonane zdjęcia w najlepszej formie trafiły na stronę jako załączniki do relacji, a reszta mi przepadła bo diabli wzięli komputer.

ciąg dalszy nastąpi

masakrer
15.02.11, 15:27
Biker, nareszcie !!!!!!!!!

Bardzo sie ciesze, ze zdecydowales sie na zalozenie wlasnego watku.
Niezla masz ekipe. Tylko pogratulowac :grin:
Pozdrawiam i czekam na kolejna dawke.

k@czy
15.02.11, 17:50
Ciesze sie, ze bede mogl poczytac o Twoich wyprawach na forum- do tej pory zagladalem na strone- teraz bede mial blizej ;)
Chociaz pewnie w watku nie bedziesz wrzucal tyle zdjec, co na swoja stronke/blog - ale to dobrze- moze zmobilizujesz niektorych do odwiedzin.
Nie ociagaj sie i dawaj pierwsza opowiesc :)

Holek
15.02.11, 21:48
pięknie :grin:
rowerowy team też w bardzo silnym składzie...
mam nadzieję, że chociaż krótkie opisy i historyjki z wypraw zagoszczą w wątku.

pozdrawiam

Muminek
15.02.11, 22:40
Widzę że ekipa mocna, wątek ciekawie się zapowiada, czekam na relacje. Pozdrawiam

BIKER
16.02.11, 00:53
Bardzo Wam dziękuję, za tak miłe przyjęcie tematyki tego wątku i jego formuły. Właśnie wróciłem z pracy, stąd późna pora mojej wizyty.

Na wyprawę do Szwecji zabraliśmy naszą małą cyfrówkę i pożyczonego analogowego Canona EOS-300 którego mam do dziś. Cała wyprawa była wspaniałym przeżyciem dla dziewczynek i mnie, tym bardziej że nocowaliśmy w namiotach. Nie wiem czy wiecie, ale w Szwecji można rozbić BEZPŁATNIE namiot w miejscu publicznym. Tak więc cały pobyt w Szwecji pod względem kosztów noclegów- nic nas nie kosztował dlatego właśnie tam pojechaliśmy.
Bardzo Was zachęcam do przeczytania relacji z wyprawy zamieszczonej na stronie. Zgłosiłem ją po powrocie do konkursu organizowanego przez miesięcznik Podróże i uzyskała nominację do nagrody w kat. Pomysł roku 2007. Szczegóły są również na stronie.

Ja już wiecie z poprzedniego posta, nasz domowy komputer, padł na zawał serca, głównie dlatego że nie wytrzymywał obsługi przez 5 panienek i bawiącego się zdjęciami ojca. Ale wśród życzliwych nam osób, był właściciel pewnej firmy komputerowej, który z bonifikatę zafundował naszemu kompkowi, kurację odmładzającą. Było to możliwe, bo córki nadal miały szkolne stypendium.

I zabawa zaczęła się od nowa. Przy obróbce zdjęć z wyjazdów używałem Olympus Mastera, ale diabli mnie podkusili by zainstalować jeszcze Picasa. I wygląda na to, że popełniłem wielki błąd w sztuce, bo pokazujący blady obraz monitor skutecznie mnie oszukał i sporo zdjęc straciło na jakości. Zarchiwizowałem wszystko na płytach, a fotki z Canona oddałem do Foto jokera, gdzie przełożyli je na papier i płyty.Wszytkie są takie jak zamieszczone na stronie.

Na załączonych fotkach przedstawiam ciekawostkę dla rowerzystów. Ta przyczepa z rowerami dołączana jest do bezpłatnego autobusu, który wozi rowerzystów z miasta Kalmar na wyspę Oland. A wozi nie byle jaką trasą, bo przez stromy 7 kilometrowy most, prawdziwe cudo techiki.W najwyższym miejscu, jest tak wysoki, że pływać pod nim mogą sporej wielkości statki. Nie mogłem odżałować, że nie udało mi się zrobić zdjęcia. Tylko pozazdrościć. Na fot 3 jest średniowieczna twierdza Borgholm mająca bardzo ciekawą historię.


Ciąg dalszy nastąpi.

Pozdrowerki:grin:

droplet
16.02.11, 01:00
dzięki za pierwszą cześć opowieści. Ciekawe.
Przyczepa bardzo mi się podoba :-)

apz
16.02.11, 02:02
Ciekawie opowiadasz, głowę masz pełną pomysłów. Gratuluję.

Pozdrawiam AP.

rol6
16.02.11, 08:45
Pogratulować pomysłów i samozaparcia. Po lekturze Twojej strony jestem pod dużym wrażeniem zakresu i skali przedsięwzięć. :grin:

fura
16.02.11, 10:12
Na wiosnę biorę się za remont mojego roweru:)

BIKER
16.02.11, 12:43
Od początku realizacji mojego pomysłu, głównymi bohaterkami miały być dziewczyny. Nie jako moje dzieci, ale młoda przyszłość Polski. Chciałem im pokazać, że jak się chce to można i to bardzo wiele. Moja wersja edukacji poprzez wakacje na rowerach, miała je nauczyć samozaparcia w dążeniu do celu, a reszta niech zostanie milczeniem.
Włóżyłem w realizację pomysłu mnóstwo serca i wysiłku, a efekty powiem nieskromnie sprawiły mi mnóstwo satyfakcji.

A dziewczyny szybko porwały małego C-765 i zaczęły się w domu sesje fotograficzne.

Gdy w kwietniu 2008 r. dzięki nieocenionej życzliwości pewnej osoby stałem się posiadaczem E-330- z obj. 14-42 coś mnie w gardle ścisnęło. Spełniło się moje marzenie, dostałem do ręki przedmiot niosący nadzieję na dalszą realizację moch wariackich pmysłów. A że łapy mam jak kowal, wreszcie poczułem co trzymam.

Natychmiast ruszyłem na Łódź i okolicę focić zabytki i krajobrazy, aby szybko poznać możliwości aparatu. Do pracy jeżdziłem rowerem 13 km. na 7 rano, a potrafiłem wstać o 3 w nocy i ruszyć do parku w poszukiwaniu obrazów. Tak pwstała fotka "Poranek " którą opublikwałem w galerii.
Wszystkie zdjęcia robiłem wtedy pod kątem mojej strony i portali turystycznych, aby zainteresować naszymi wyjazdami kolejnych sponsorów.

W maju ruszyłem z dziewczynami na Wzniesienia łódzkie a potem sam pojechałem do Spały, Inowłodza i Tomaszowa Maz. Przypadek sprawił, że trafiłem na Jarmark spalski, spotkałem motocyklistę z bunkra w Konewce i rządową kolumnę samochodów, gnającą na uroczystości rocznicy śmierci majora "Hubala" do Poświętnego. Zboczyłem więc w Inowłodzu z drogi i pognałem za nimi rowerem.
Przygotuję dla Was fotki i pokażę w następnym poście.

Pozdrowerki.

Ciąg dalszy nastąpi:grin::grin::grin:

BIKER
19.02.11, 01:46
Cóż to koledzy, czyżby zainteresowanie spadło.

W Inowłodzu nie mogłem sobie odmówić wizyty na skarpie i obejżenia romańskiego kościółka ś. Idziego. Niestety był zamknięty, ale nawet z zewnątrz przedstawia się wspaniale. Przy kościele jest miejscowy cmentarz, a za jego terenem w zaroślaćh odnalazłem ukryte wejścia do hitlerowskich bunkrów. Niestety mocno zarośnięte i nie było nawet sensu focić.

Ok. 10 km. od Inowłodza w kierunku na Radom z trasy skręciłem w drogę pośród lasu. Nie było trudno znależć, bo naprowadzili mnie żołnierze zabezpieczający uroczystość. Gdy dotarłem obeliska, było już "pozamiatane". Telewizja właśnie kończyłą zwijanie sprzętu. Przy obelisku w miejscu śmierci majora Hubala żołnierze pełnili jeszcze wartę honorową.

Na załączonych fotkach widzicie bardzo ciekawy Jarmark spalski i obelisk.

Jeżeli chcielbyście o cokolwiek zapytać, chętnie odpowiem.

A w następnym poście przedstawię kulisy i hit wyprawowy 2008 r. 'Szlak latarni morskich" który zjechałem z zoną i 3 córkami.
Oj będzie ciekawie.

Pozdrowerki.:grin:

apz
19.02.11, 09:45
Nie bądź taki szybki - czasami śpię w nocy - właśnie się obudziłem, terez idę zapracować na siebie i rodzinę - ale wkrótce tu wrócę skomentować to co zobaczyłem.

Pozdrawiam AP.

Ania_
19.02.11, 09:54
Ja czytam cały czas i jestem pod wrażeniem. :) Pisz, pisz... nawet jak chwilowo brak komentarzy, po prostu czekam(y) na ciąg dalszy. :wink:

BIKER
19.02.11, 11:35
Na wstępie SPOROSTOWANIE.

Do obeliska Hubala dotarłem jeszcze przed uroczystością ok. godź 12. A telewizja rozwijała sprzęd przed relacją. Pofociłem trochę i ruszyłem do Smardzewic. Całość relacji z tej wycieczki znajdziecie na mojej stronie
2008 "Po ziemi mazowieckiej".

Wkrótce wrócę.

Pozdrowerki.

masakrer
19.02.11, 16:41
Ja tez czytam i ogladam.
Bardzo chetnie zerkne na te wyprawe "szlakiem latarnii morskich" :grin:

BIKER
20.02.11, 01:10
Jesień 2007 r. po wyprawie do Szwecji była dla mnie bardzo pracowita, ale i owocna. Chcąc kontynuować nasze wyprawy, musiałem pomyśleć o zmianie rowerów, aby dziewczynkom lżej się jechało z ekwipunkiem. Po kilku miesiącach starań, tuż przed gwiazdką do domu dotały 3 kartony z nowymi rowerami marki TREK.

Dziewczyny z żoną pytały mnie jak ja to zrobiłem, a ja do dziś odpowiadam- ta licencja nie jest na sprzedaż.

Jeszcze 31 grudnia pojechałem z zoną na wycieczkę po Łodzi aby zakończyć na biku cały ciekawy rok.

Przez pierwsze półrocze 2008 r. próbowałem bezskutecznie pozyskać srodki na wyprawę z córkami do Wenecji i Rzymu. Gdy w połowie czerwca okazało się że na tego konia nie da się wskoczyć, przemyślałem wariant zastępczy i wymyśliłem że zjedziemy Szlak latarni morskich od Świnoujścia do Krynicy morskiej.

Pomysł okazał się prawdziwym hitem lata, bo wyprawa nie tylko była bardzo ciekawa, nawet z elementami ekstremalnymi, a zgłoszona do konkursu na portalu Pascal Travel Club, wygrała dla nas weekend w hotelu Vivaldi w Karpaczu dla 2 osób. Tam mnie jeszcze nie było!!!!:grin::grin:

Relacja i zdjęcia są na naszej stronie, a fotki które załączyłem to oprócz latarni najciekawsze momenty wyjazdu.

I czy ja się w czepku nie urodziłem.:grin::grin:

POZDROWERKI.
1. pomnik Gustawa Holoubka w Międzyzdrojach.
2. Przeprawa przez piachy poligonu za Pogorzelicą
3. Plażą do Mrzeżyna
4. Hit spod latarni w Gąskach-pieczątki na sznurkach
5. Przez bagna za Wieniotowem do kolejnej latarni
6. Bunkier Sabała z 1939 r. w Jastarni
7. Ruiny koscioła w Trzęsaczu (w trakcie zabezpieczania)
8. 'Luksusowiec" na zatoce Gdańskiej
9. BIKER w swoim zywiole złapany przez córke

BIKER
23.02.11, 23:35
W czerwcu 2009 r. pojechałem sam na wycieczkę do Nieborowa, Arkadii i Lipiec Reymontowskich, gdzie odbywał się festyn z okazji corocznego Dnia Reymonta. Cała wycieczka była bardzo ciekawa.

Przy okazałym pałacu w Nieborowie rośnie najstarszy posadzony w Polsce platan, a sceneria parku jest ulubionym miejscem nowożeńców na fotograficzne sesje, sam spotkałem przynajmniej 5 par. Park w Arkadii ujmuje swym klimatem i okazałymi budowlami nawiązującymi do stylu romańskiego.

Tam można oko nacieszyć wspaniałą architekturą w otoczeniu bujnej zieleni i poszaleć z aparatem co sam wypraktykowałem. Światynia Diany, Grota Sybilli, Przybytek arcykapłana i Akwedukt rzymski to wspaniałe motywy na super fotki.

Mimo kiepskiego jeszcze mojego warsztatu fotograficznego i obróbki fotka Akweduktu wygrała dla mnie nagrodę w konkursie Urzędu Marszałkowskiego "Moje łódzkie 2009". Ale nie traktujcie tego proszę jak przechwałki, ale raczej jak ogromną satysfakcję.
http://www.archiwum.lodzkie.pl/lodzkie/konkurs_fotograficzny_2009/index.html

Za nagrodę natychmiast kupiłem sobie statyw.

W Lipcach Reymontowskich odwiedziłem Muzeum Reymonta i skansen starej broni, a na dworcu widziałem specjalny pociąg retro który przywióżł z Łodzi gości z całego świata na uroczysty festyn.

Niestety na razie nie mogę Wam pokazać niepublikowanych fotek z tej wycieczki. Program Picasa popodłączał do zdjęć jakieś swoje pliki i nie mogę zmniejszyć zdjęć które mam na płycie.

W lipcu zabrałem ponownie 4 córki na wyprawę do Szwecji. Tym razem mieliśmy w planach dojazd do Ystad przejazd do Malmoe przepływ do Danii i powrót z Kopenhagi. Ale wycieczka nie całkiem się udała.
Dlaczego??
Napiszę o tym w następnym poście.

Pozdrowerki.

1. Najstarszy w Polsce platan
2. Łuk grecki
3. Akwedukt rzymski nad kaskadą
4. Świątynia Diany.
5. T-34 ze skansenu w Lipcach Reym.
6. Boryna i komitet powitalny mieszkańców Lipiec na dworcu.

TOKIN
24.02.11, 00:06
Fajnie się czyta te rowerowe relacje:)

Widzę też, że posłuchałeś rad dotyczących kadrowania i obróbki;)

Skrajne prawe w górnym rzędzie... zmieniło się nie do poznania! Na plus:)

waruga
24.02.11, 00:16
Czworeczka z ostatniej wrzutki fajna.

BIKER
24.02.11, 00:29
Kol. TOKIN ja serdecznie dziękuję za koment i rady, będę wdzięczny za każdą następną. Fotki załączone do posta są również na mojej stronie jako załączniki do relacji z wycieczki., tylko tu w większej wersji. Nie są cudownie obrobione i mają 2 lata, nie ruszałem ich przed pisaniem posta. Mam inne ciekawe foty z opisanych miejsc, ale Olympus Wiever nie może zapisać zmian przy próbie obróbki.
Fotki były również lekko obrabiane w programie Picasa, a ten podołączał do nich swoje pliki i teraz mam kłopot.

Odnawiam swoje galerie robiąc obecnie foty w RAW i wychodzą czyste i dobrej jakości. Tylko żenuje mnie to ze tracą ostrość po wejściu w galerię.

Dzięki za odwiedziny, miło widzieć Wasze zainteresowanie wątkiem.

Pozdrowerki.:grin::grin:

Muminek
24.02.11, 09:33
Bardzo fajna relacja, miło się czyta. Śledzę wątek na bieżąco. Pozdrawiam

TOKIN
24.02.11, 12:59
mają 2 lata, nie ruszałem ich przed pisaniem posta.
Pozdrowerki.:grin::grin:

hmmm w takim razie ten budyneczek nad stawem pokazywałes w innej odsłonie w galerii forumowej i tam było słabo (kadrowanie, kolor itp). Tu jest OK, najlepsza fota w tej wrzutce - skrajna prawa u góry.

PS już wiem do kogo się zwrócić o poradę w sprawie roweru;)

Pozdr

BIKER
24.02.11, 22:49
Koleżanko TOKIN, kilka słów wyjaśnienia.

Fotka Świątyni Diany z parku Arkadia, którą kiedyś wstawiłem do galeri, jest wersją z 2010 r. (E-520) z wycieczki z córką opisanej na mojej stronie
http://bikefamilly.oit.pl/w17.php. To do niej mieliście poniekąd słuszne uwagi. Kadr uznałem za dobry, ale źle ustawiłem aparat który miałem od niedawna.

Ta z wyższego wątku, jest z opisanej wycieczki w roku 2009, została zrobiona E-330. Wiem że jest lepsza, bo gdy ją robiłem umiałem już lepiej ustawiać aparat. Ja bardzo lubię objekty architektoniczne czy zjawiska przyrodnicze kadrować w otoczeniu zieleni z dodatkiem światła. Tak wykonałem wiele ciekawych zdjęć w Łodzi.

Możecie porównać objekty z Arkadii czytając relację z wycieczek 2009 i 2010 r. na mojej stronie.:grin::grin:

TOKIN
24.02.11, 23:54
OK, spoko, przecież nie będziemy tu ani tropić ani udowadniać;))
Ważne, że wycieczki udane i ... że jest postęp!

jerryg3
25.02.11, 00:58
Czytam, czytam. Choć musze stwierdzic, że na razie lepiej mi się czyta niż ogląda, ale to pewnie z braku czasu ostatnio. Jako dokument świetnie.

droplet
25.02.11, 01:23
Ja bym wolał tutaj oglądać zdjęcia zamiast być odsyłany do twojej strony.
Nie jest to mile widziane.
Jeśli przeczytałeś tytuł działu to dotyczy on zdjęć.
Po opis mogę się już pofatygować.

Pozdrawiam

BIKER
25.02.11, 22:02
Na wstępie odpowiem koledze DROPLET.

Dziękuję za odwiedziny i uwagi, które rozumiem. Czytałem info dot. treści wątku i sam miałem wątpliwości czy wybrałem dobrą wersję. Wyjaśniłem też, że nie mogę pokazać utraconych zdjęć, a wiele z tych które mi zostały nie daje się zmniejszyć w OL. Viewer do rozmiaru 800x600. Pokazałem Wam powiększone wersje najciekawszych fotek jakie dały się wprowadzić do wątku.

To co piszę o moich wycieczkach jest ogromnym skrótem. Na stronę zapraszam chętnych do zapoznania się ze szcegółówymi relacjami, bo nie zamierzam jej natarczywie promować. Wasze pierwsze reakcje na wątek, były bardzo sympatyczne, więc postanowiłem kontynuować

Niedługo zakończę swoje opisy i zacznę publikować dla Was głównie zdjęcia, które obecnie przygotowuję. Chyba że już macie dość, to proszę o info.

Pozdrowerki:esystem::grin:

Mam jeszcze pytanie: czy do wątku można wprowadzić fotki większe np. 3.80 MB, a jeśli tak to jak powinienem to zrobić. Będę wdzięczny za podpowiedź.

jerryg3
25.02.11, 23:36
Raz, że opisy w przypadku Twoim są potrzebne. Dwa, że nie zamierzamy zrezygnować z Twojej kontynuacji. Możesz oczywiście, wręcz powinieneś częściowo pisać i zachęcać do czytania na stronie. Chodzi głównie o to, że jest to forum traktujące o fotografii, dlatego chcemy więcej zdjęć, może mniej opisów. Może opis i zdjęcie, opis i zdjęcie itd. Lepiej się czyta i oglądać można.

Wszystkie zdjęcia są w dobrej rozdzielczości i wadze mniej więcej do tej pory, dlatego nie rozumiem Twojego "które mi zostały nie daje się zmniejszyć w OL. Viewer do rozmiaru 800x600 " Nie wiem, są to jakieś inne zdjęcia z jakimiś błędami ? Może jakiś inny darmowy program do zmiany rozmiaru i wagi ?

"czy do wątku można wprowadzić fotki większe np. 3.80 MB " pewnie się da, do tego potrzebowałbyś poprostu własny serwer i je podlinkowanie (masz ), ale pytam, po co ? Po co tak duże zdjęcia ? Mamy je oglądać zamulając nasze łącza, czy je drukować ? Do oglądania najlepsze są właśnie w okolicach 300 kb, przy 800 piks. Nie wiem, może ja czegoś nie zrozumiałem.

W każdym bądź razie ja chcę więcej zdjęć, dobrych zdjęć. Obiecuję też z mojej strony, że w miarę możliwości Twoje zdjęcia będą komentowane przeze mnie, choć to pewnie mało ogólnie znaczy.

Pozdrówka.

BIKER
25.02.11, 23:52
Bardzo dziękuję kolego za odpowiedź i miłe słowa. Widzisz zdjęć mam bardzo wiele, ale nie mogę ich zmniejszyć bo taki komunikat wyświetla Olympus Viewer. Jest to chyba związane z błędami które podłączył do fotek program Picasa i tak je zapisałem na płytach. To cholernie irytujące, bo ja już sporo czasu na to poświęciłem chcąc Wam więcej zdjęć pokazać, innych niż te na stronie.

Muszę Was prosić o cierpliwość, spróbuję jeszcze inaczej. Kolego komenty są dla mnie ważne, inaczej nie byłoby sensu tych fotek pokazywać. Ale są to zdjęcia pod katem strony i zainteresowanych mediów, bo tak pomagały mi promować wycieczki. Mają niestety sporo wad i od strony technicznej, nie spodziewam się od Was pochwał. Ale ja tak zaczynałem. Postaram się pisać rzadziej i przygotować odpowiednie fotki jako załączniki, tyle mogę teraz zrobić.

Jeszcze raz dzięki za odpowiedź.:)

jerryg3
26.02.11, 00:18
Bardzo dziękuję kolego za odpowiedź i miłe słowa. Widzisz zdjęć mam bardzo wiele, ale nie mogę ich zmniejszyć bo taki komunikat wyświetla Olympus Viewer. Jest to chyba związane z błędami które podłączył do fotek program Picasa i tak je zapisałem na płytach. To cholernie irytujące, bo ja już sporo czasu na to poświęciłem chcąc Wam więcej zdjęć pokazać, innych niż te na stronie.

Muszę Was prosić o cierpliwość, spróbuję jeszcze inaczej. Kolego komenty są dla mnie ważne, inaczej nie byłoby sensu tych fotek pokazywać. Ale są to zdjęcia pod katem strony i zainteresowanych mediów, bo tak pomagały mi promować wycieczki. Mają niestety sporo wad i od strony technicznej, nie spodziewam się od Was pochwał. Ale ja tak zaczynałem. Postaram się pisać rzadziej i przygotować odpowiednie fotki jako załączniki, tyle mogę teraz zrobić.

Jeszcze raz dzięki za odpowiedź.:)

Choć mało używam OV (głównie do zrzucania z kart ) to nigdy nie miałem problemu z kompatybilnością z Picasa. Jedno z drugim nie ma wspólnego. Może jeżeli na płytach masz zgrane już zdjęcia, to zerknij w katalogi. Tam oprócz zdjęć możesz mieć pliki (niepamiętam jakie rozszerzenie ) z picasy. Powiedzmy na jeden katalog zgrany z picasy, są jeden, dwa pliki powiazane z tym programem. Być może to one blokują Ci dostęp do zmniejszania plików w OV. No, ale nie chcę wprowadzić w błąd. Moim zdaniem każdym programem zmniejszysz pliki do standardów netu (chyba, że wsadowo ). Nie wiem, Gimp, PS, Lightroom, Pfoto Filtre, Image resizer, Free image manipulation ( mogę się mylić z nazwami )

BIKER
26.02.11, 00:53
I jest tak jak piszesz, tzn picasa podołączał do zdjęć pliki typu run, a na płytach zainstalowały się też tzw. picasaorginals. Psują mi krew i spowalniają nowego laptopa przy próbie przegladania płyt.

Widzę tylko jedno wyjście, prosty program którym zmniejszę co niektóre fotki i będą do wątku załączniki inne niź na stronie. Może podpowiecie skąd ściągnąć i co ??

jerryg3
26.02.11, 00:59
Czyli pomogło ? Jak tak, to nie jest jeszcze tak ze mną źle, skoro kojarzę fakty :grin: W każdym badź razie, cieszę się, że mogłem pomóc :wink:
_______________________ (automatyczne scalenie)_____________________
A, o prostych programach darmowych i tych mniej juz wspomniałem, wystarczy google. Te pliki z picasa możesz usunąć bez problemu, o ile nie bedziesz już chciał odzyskać zmiany w samym programie. Gimp jest bardzo dobry do obróbki jpg, przy zmniejszaniu fot tym programem trochę trudniej. Pisałem kiedyś poradnik, ale nie tutaj, więc nie pomogę.

BIKER
26.02.11, 01:05
Domyśliłeś się prawidłowo. Dla mnie to spory kłopot, bo orłem w necie nie jestem jak nie wiem co to nie ściągam. Ol.Viewer obrabia mi nowe fotki RAW i od razu tworzy jpeg. Tu nie ma problemu. Niechce jednak zmniejszyć fotek wycieczkowych skopiowanych z płyt. Dlatego pokazuję tak mało załączników.

k@czy
26.02.11, 07:06
ok
Mysle, ze pora zaczac sie uczyc (chociaz troche) podstaw GIMP'a, albo sciagnac i zainstalowac menu kontekstowe do Windowsa, ktore samo zmienia rozmiar zdjec i jednoczesnie je troche wyostrza.
Tutaj masz linka:
http://download.microsoft.com/download/whistler/Install/2/WXP/EN-US/ImageResizerPowertoySetup.exe

Po instalacji pojawi ci sie nowa pozycja po prawym kliknieciu myszy- "Resize image" - dziala calkiem przyzwoicie i pozwala na dowolne skalowanie obrazkow. Sam stosuje od lat. Pozwala na zmiane rozmiarow wielu plikow- przydatne.
Ponizej zdjecie, ktore mi przeslales w duzym rozmiarze- zmniejszone- wrzucam oba- Twoje z galerii i zmniejszony oryginal przez resizera:
oryginal

https://forum.olympusclub.pl//brak.gif
źródło (http://i89.photobucket.com/albums/k233/kaczy997/oly/robocze/_2142743_-_2.jpg)
resizer

https://forum.olympusclub.pl//brak.gif
źródło (http://i89.photobucket.com/albums/k233/kaczy997/oly/robocze/_2142743Medium.jpg)

Jak widac roznica jest- niewielka, ale jest- zadnej oborbki.
Zobaczmy co sie da wyciaganc szopem ( GIMPem pewnie to samo0 to jest podstawowa obrobka i kazdy program graficzny to potrafi. Dodatkowo lekko poziomy- to tez zadna magia)
oryginal

https://forum.olympusclub.pl//brak.gif
źródło (http://i89.photobucket.com/albums/k233/kaczy997/oly/robocze/_2142743_-_2.jpg)
levele+kontrast++ostrosc - 1 minuta zabawy:

https://forum.olympusclub.pl//brak.gif
źródło (http://i89.photobucket.com/albums/k233/kaczy997/oly/robocze/autoostrosc.jpg)
Jak znam Mirka, to jeszcze by wyciagnal cienie sikajacych zajecy zza tych brzozek ;) - ale to juz robota na nastepne 3 minuty :D
Kwestia drugorzedna jest, czy da sie cos z tego kadru wyciagnac, czy tez nie, ale to juz trzeba by zapytac autora, co chcial pokazac-swiatlo,

https://forum.olympusclub.pl//brak.gif
źródło (http://i89.photobucket.com/albums/k233/kaczy997/oly/robocze/bw.jpg)
czy tez jego brak ;)

https://forum.olympusclub.pl//brak.gif
źródło (http://i89.photobucket.com/albums/k233/kaczy997/oly/robocze/bw2.jpg)
W kazdym razie kadr naswietlony bardzo dobrze, tylko mu brak oglady i dopieszczenia.
pozdrawiam i w razie pytan wal smialo :)

Bartek Ezier
26.02.11, 11:52
o, k@czy sorry że się wcinam - jak pozbyłeś się świateł na ostatnim zdjęciu ?

BIKER
26.02.11, 12:06
Szacun i serdeczne dzięki K@czy za ciekawą lekcję i bardzo cenne rady. Zainstaluję ten program z linka, a w razie potrzeby będę pytał. Z obrobionych przez Ciebie fotek jaciekawsza jest ta przedostatnia ze światłem, ja takich obrazów szukam. Pokaże niedługo kilka ujęć. Te zdjęcia to moja szkoła samouka. Mnie focenie sprawia ogrormną przyjemność i za wszelką cenę zamierzam się nauczyć robić lepsze fotki.

W lecie wybieram się rowerem po kolejne przygody, tym razem do....... Holandii. Zanim tam dojadę objadę wszelkie imprezy i mój warsztat musi się poprawić, podobnie jak opanowanie sztuki obróbki, bo to co robię to najprostrza podstawa, która jak zauważyłeś jest dość słaba.

Jeszcze raz dzięki.:grin::grin::esystem:

BIKER
5.03.11, 03:50
Witam po przerwie organizacyjnej.

Po ostatnich analizach moich fotek przez kol. K@czego zabrałem się do edukacji graficznej moich fotek, nie tylko z rowerowych podróży. Mam już GIMP-a i zacząłem działać.
Wkrótce zobaczycie efekty.

Pora na kolejną porcję wspomnień.

Przed wyprawą do Szwecji 2009 r. stałem się posiadaczem E-520 z 2 kitowymi objektywami. Na wyprawę pojechały ze mna 4 córki. Mieliśmy zamiar dojechać do Ystad potem do Malmoe, Helsingborga przeprawić się do Danii odwiedzić najciekawsze miejsca i zakończyć eskapadę pwrotem z Kopenhagi. Ale życie trochę pogmatwało nam scenariusz. Najpierw były tradycyjne. "przeboje" z podróżą z rowerami do Świnoujścia. Nad morzem pojawił się pierwszy zwiastun niefartu, pękłymi mi 2 szprychy w kole i musiałem naprawiać. Okazało się jednak że nie był to koniec. Dotarliśmy promem Wawer do Ystad, tam poznaliśmy polke- dyrektor Biura Informacji Turystycznej. Przemiła rodaczka otworzyła dla nas biuro i obdarowała ciekawymi przewodnikami. Poleciła nam też odwiedzenie grobowca Wikingów- ułozonego z kamieni pomnika w kształcie łodzi w niedalekiej (18 km) Kasaberdze.

I rzeczywiście pomnik był bardzo ciekawy. Kamienie ułożone zostały ok. 500 r. n.e. na wysokim wzgórzu z którego podziwialiśmy również panoramę na morze. W drodze na wzgórze zobaczyć można stragany z malowanymi obrazami i pocztówkami tego przepieknego miejsca. Zachwalam bo na tych obrazach pomnik pokazany jest w scenerii zachodzącego słońca i wygląda to bardzo ciekawie.

Gdy w sobotnie przedpołudnie jechaliśmy do Ystad, w niewielkiej miejscowości znów pękła mi w kole szprycha i mimo moich starań, za nic nie mogłem uszkodzenia naprawić, a szwed z pobliskiego warsztatu chciał mi zdemontować koło przy pomocy .....młotka. O dalszej jeździe nie było mowy. Noc spędziliśmy w namiotach w pobliżu kompleksu sportowego przy którym stało letnie lodowisko z zapleczem do gry w hokeja. W nocy dowiedził nas patrol policji zapewne zaalarmowany przez mieszkańców, którzy uznali nas za obcych. Ale co ciekawe nikt nas nie budził. Słyszałem tylko rozmowy policjantów którzy obejżeli nasze namioty i rowery i szybko odjechali.
W Ystad zmieniłem bilet promowy na powrót do Polski, a nazajutrz naprawięm koło wymieniając wszystke szprychy. Niedaleko Międzyzdrojów dotarliśmy do ciekawego objektu- hitlerowskiego bunkra(obecnie muzeum) i pozostałości po wyrzutniach testowanych rakiet V-3.
Na wysokiej skarpie, pośród gęstego lasu są zachowane konstrukcje wyrzutni rakiet.
Kilka km. dalej odwiedziliśmy jedną z perełek pomorza zachodniego- Turkusowe jezioro otoczone lasem. Jego dno leży poniżej poziomu morza. Dookoła jeziora prowadzi malowniczy leśny szlak turysyczny. Można z niego zboczyć i wysokimi schodzami dotrzeć na wzgórze Zielonka, skąd rozciąga się piękny widok na rozlewiska zalewu Szczecińskiego. Wypoczynek palce lizać-POLECAM.

Przez Międzyzdroje i Dziwnówek dotarliśmy do Międzywodzia na kolejny nocleg. Odwiedziliśmy również Kamień Pomorski oraz Trzebiatów a nasza wyprawa zakończyła się w Dźwirzynie. Zaliczyliśmy kolejną ciekawą wycieczkę i nie zmienia tego wcale niezrealizowany za granicą plan. Tak to już jest, że każdej wyprawie towarzyszą jakieś przygody. Nas poza walorami turystycznymi, prześladują waruki podróży pociągami z rowerami i sporym ekwipunkiem. Traktowanie rowerzystów w pociągach to absurd który może do wszelkiego zwiedzania zniechęcić. Ale na pewno nie mnie.

Fot 1. Mewy z falochronu.
Fot 2. Grobowiec Wikingów w Kasaberdze.
fot 3. Samotny biały żagiel z promu widziany.
fot 4. Największa polska latarnia w Świnoujściu.
fot 5. Scenka z falochronu.
fot 6. Sąsiad mew z falochronu.
fot 7. Łabędzie o zachodzie.
fot 8. Bunkier amunicyjny w Zalesiu.
fot 9. Resztki wyrzutni V-3.
fot 10. Resztki wyrzutni 2.
fot 11. Tablica informacyjna(dla zainteresowanych).
fot 12. Eksponaty z bunkra.
fot 13. BIKER na gruzach historii.
fot 14. Turkusowe jezioro.
fot 15 Głaz królewski na Zalewie kamieńskim.

Zainteresowani całością naszych przygód znajdą relację na naszej stronie.

Ciąg dalszy nastąpi..........
Pozdrowerki.

BIKER
9.03.11, 02:21
Pora koledzy na epilog rowerowej części wątku, przynajmniej na jakichś czas.

W ub. 2010 r. zabrałem 4 córki na wyprawę dookoła wyspy Bornholm. I znów spotkały nas przygody, tym razem w pierwszych dniach z pogodą. Pompa z nieba spotkała nas już przy wejściu na prom Pomerania. Gdy wypływaliśmy na pełne morze, falochron i wiatrak Stawa młyny oblewały morskie fale. Ale ku naszemu zdziwieniu na końcu falochronu "dryfował" facet z........rowerem.

Burzliwe fale Bałtyku bujały promem jak diabli, zmuszając niektórych pasażerów do "czyszczenia duszy" w toaletach. My też chodziliśmy po promie "wężykiem", ale odbyło się bez extremy. W strugach ulewnego deszczu dotarliśmy do Centrum Informacji Turystycznej w Ronne, gdzie spędziliśmy blisko 2 godź czekając aż przestanie lać. Gdy ruszyliśmy na pierwszy nocleg, okazało się że prywatny camping jest nieczynny i noc spędziliśmy u młodej rodziny.

Nazajutrz dotarliśmy do miasteczka Aakirkeby, gdzie stał ciekawy, otoczony cmentarzem kościół, a na małym ryneczku postawiono pomnik odlanych z brązu gęsi. Kierując się na wschód wyspy odwiedziliśmy port w Nexo i wspaniałe południowe plaże w Dueodde z licznymi wydmami i latarnią morską. Piasek z plaż Dueodde używany był niegdyś do klepsydr. Po kolejnej nocy spędzonej w lesie nad brzegiem Bałytyku ruszyliśmy w kierunku największych atrakcji Bornholmu- kościołów rotund.

Ciąg dalszy nastąpi.

Pozdrowerki.

BIKER
9.03.11, 11:24
Nylars kirke i Ny kirke to dwie rotundy które zaliczyliśmy jednego dnia. Oba kościółki pochodzą z połowy XIII w. i otoczone są wypielęgnowanymi cmentarzami. Podziwiając niezwykle malownicze zabudowania wyspy przejechaliśmy do miasteczka Hassle. Odbywał się tam festyn sportowy dla mieszkańców połączony z biegiem ulicznym.

Chcieliśmy tam zostać na noc i popatrzeć, ale jak włąściciel miejscowego campingu 'wycenił" nasz nocleg w 2 namiotach na 400 koron, to nam przeszło. Za miasteczkiem rozciąga się przepiękne kamieniste wybrzeże na którym podziwialiśmy urok zachodzącego słońca. Następnego dnia czekała nas wspinaczka na solidne wzgórze, aby dojechać do ruin średniowiecznej twierdzy Hammershus.

Asfaltowa droga biegnąca pośród nadmorskich domków zmieniła się w stromą ścieżkę. Różnica poziomów to ok. 100-150 m. ale wepchanie na szczyt ciężkich rowerów okazało się solidnym wyzwaniem.

Krętymi ścieżkami pośród lasu dotarliśmy na duży parking zapełniony pojazdami zwiedzających. Zamek Hammershus, a właściwie jego ruiny stoją na nadmorskiej skarpie z której rozciąga się przepiękny widok na Bałtyk, a przy ładnej pogodzie widać nawet szedzką Karlskronę i zmierzające do niej promy. Sam zamek ma swoją bardzo bogatą historię. Nastepnym celem naszej wycieczki był miasteczko madmorskie Allinge i kolejna rotunda Ols kirke.

Przy tym kościółku rośnie drzewo-dziwoląg co dodaje nieco uroku otoczeniu objektu.

masakrer
9.03.11, 16:11
Coraz lepiej ci idzie Biker. Chetnie tu zagladam.
POzdr.

waruga
9.03.11, 17:56
Ciekawa wycieczke zaprezentowales bo Bornholm ma wiele ciekawych miejsc godnych zobaczenia. Zachodnia skalista ze wspomniana twierdza Hammershus, wschodnia z malutkimi porcikami oraz poludniowa piaszczysta z latarnia Dueodde.Rower jest najbardziej odpowiednim srodkirm transportu na wyspie. Zachody slonca sa super.Polecam czesc wschodnia, bo do Ronne zawijaja promy i w sezonie jest tloczno.

BIKER
9.03.11, 23:56
Dziękuję za wpis kol. masaker i waruga. Szkoda że wielu czyta, a tak niewielu pisze czy się podobało.

Po odwiedzeniu rotundy Ols kirke ruszyliśmy do Gudhjem, nie bez przeszkód bo znów jazdę utrudniał deszcz. Miasto jest bardzo ładnie położone na wschodnim wybrzeżu wyspy i nie brakuje w nim atrakcji. Jedną z najciekawszych jesy okazały wiatrak typu holenderskiegoz tarasem widokowym. W jego wnętrzu sa liczne stoiska z pamiątkami. Miasto leży sporo poniżej poziomu drogi, więc główna pełna sklepków ulica pjest stromym deptakiem który prowadzi do portu.

W pobliżu nabrzeża pełnego wspaniałych kolorowych łodzi i jachtów, prym wśród turystów wiodą liczne wędzarnie śledzi, nad którymi krążą niezliczone mewy. W drodze powrotnej odwiedziliśmy bardzo ciekawy kościół z 1893 r. zbudowany z bornholmskiego granitu,przy którym bezpiecznie parkowały nasze biki.

Przy wyjeździe z Gudhjem trafiliśmy na jeszcze jeden stary wiatrak, po czym ruszyliśmy do ostatniego kościoła-rotundy. Po kilku km. jazdy pofałdowanymi drogami, dotarliśmy do najpopularniejszego kościoła-rotundy na wyspie. Różni się nieco konstrukcją od pozostałych, a widać to choćby na przykładzie bardzo grubych murów, wzmocnionych przyporami. Tutejsza legenda głosi, że podziemia rotundy kryją skarb Templariuszy. Otoczeniem kościoła jest zadbany cmentarz na który stoi również zabytkowa dzwonnica. Niestety na zbyt długie zwiedzanie nie mogliśmy sobie pozwolić, bo niebo spowiły szarobure chmury, zwiastujące rychły deszcz.

Następnego dnia skierowaliśmy się w kierunku miasteczka Svaneke. Przy drodze kolejna ciekawa atrakcja. Duży szyld zapraszał do zwiedzenia Baltic Sea Gas, więc nie wypadało sobie tego odmówić.

W małym parterowym domku urządzono hutę wyrobów szklanych, kieliszków, wazonów i innych cudności. Żeby było ciekawiej cały proces produkcji wykonywany przez trzy panie można sobie było obejżeć. W hucie jest wystawa wyrobów i sklepik w którym można kupić co dusza zapragnie.

Na zapleczu huty urządzono plac zabaw dla dzieci. My jednakwąską ścieżką, ruszyliśmy nad kolorowe skaliste wybrzeże Bałtyku. Morskie fale oblewały liczne wystające z wody skały, niektóre o przedziwnych kolorach. Długo podziwialiśmy ten niezwykły widok. Kilka km. za hutą jest najładniejsze miasteczko Bornholmu Svaneke z mnóstwem atrakcji dla turystów. Przepiękne kolorowe domki, malowniczy port od razu urzekną każdego turystę. Po wąskich uliczkach chętnych wozi okazały wóz ciągniony przez konie rasy Shire.

Niedaleko portu dotarliśmy piechotą do bardzo ciekawego, czeronego kościoła Svaneke Kirke. Soi jak wiele innych na cmentarzu, ale na szcycie nie ma krzyża tylko wizerunek........łabędzia. Nie mniej ciekawa jest ta świątynia w środku. Pod sufitem dostrzegłem podwieszony okazały okręt, przypominający galeon.

To nie wszystkie atrakcje tego ładnego miasteczka.

Ciąg dalszy nastąpi.

Pozdrowerki.

k@czy
10.03.11, 02:45
Pewnie, ze sie podoba :)
Rzadko kiedy mozna przy czytaniu opisow z wypraw obejrzec sobie zdjecia z tychze miejsc :)
Zagladalem na Twoj blog, ale widze, ze na naszym forum rowniez umieszczasz cos ciekawsze opisy z wycieczek.
Nie przerywaj i opowiadaj nam wszystko ze szczegolami :)
Komentujacych moze niewielu, ale czytajacych cala masa :)

BIKER
10.03.11, 02:55
Sam się sobie dziwię dlaczego pomimo zaje........ zmęczenia pracą jeszcze tu siedzę i dla Was to piszę. Chyba coś ze mną niedobrze...

Ale cieszę się, że mogłem Was zaciekawić. Ja tym zyję już od kilku lat i nie chce to ze mnie wyjśc.

Ja ja tęsknię za rowerem.

Pozdrowerki

waruga
10.03.11, 21:01
Fajnie zaprezentowales czesc wschodnia wyspy. Svaneke jest przyjemnym porcikiem i wiele tam mozna zobaczyc. Pozwolilem sobie na wrzucenie z mojej wyprawy dwoch fotek ze Svaneke.

Muminek
10.03.11, 21:20
Ciekawa relacja i ładne kadry, fajny ten kościół Svaneke Kirke. Część zdjęć jak na moje oko ma za ciepłą tonację. Pozdrawiam

BIKER
11.03.11, 22:52
Koledzy chciałbym Wam pokazać sporo ciekawych zdjęć i poznać Wasze o nich zdanie, ale muszę je trochę obrobić. Mam GIMPA, ale nie rozgryzłem jeszcze wielu funkcji, bo to wymaga czasu. Chciałbym Was poprosić o rady "na skróty" bo zdjęcia ogólnie są dobre wymagają tylko właściwej korekty.

Podpowiedzcie mi jaką funkcją:
a) wyprostować zdjęcie (krzywy horyzont)
b) wyprostować pochyłe budynki
c) zmniejszyć szumy
d) czy lepiej tylko wyostrzyć czy użyć maski wyostrzającej

Mam nadzieję że nie odmówicie.

Pozdrowerki.

brillowski
12.03.11, 11:03
Koledzy chciałbym Wam pokazać sporo ciekawych zdjęć i poznać Wasze o nich zdanie, ale muszę je trochę obrobić. Mam GIMPA, ale nie rozgryzłem jeszcze wielu funkcji, bo to wymaga czasu. Chciałbym Was poprosić o rady "na skróty" bo zdjęcia ogólnie są dobre wymagają tylko właściwej korekty.

Podpowiedzcie mi jaką funkcją:
a) wyprostować zdjęcie (krzywy horyzont)
b) wyprostować pochyłe budynki
c) zmniejszyć szumy
d) czy lepiej tylko wyostrzyć czy użyć maski wyostrzającej

Mam nadzieję że nie odmówicie.

Pozdrowerki.



a)
widok/wyświetl siatkę
narzędzia/narzędzia przekształcania/obrót (shift+R) - ustawiamy tak jak uważamy za stosowne, co ułatwiają linie siatki.
narzędzia/narzędzia przekształcania/kadruj (shift+C) - pozostaje tylko wykadrować obrazek;
b)
korekta perspektywy w GIMPie jest opisana np. tutaj:
http://www.podrozeiherbata.pl/publikacja/korekcja-perspektywy

Mam nadzieję że powyższe informacje okażą się pomocne.
Pozdr.

BIKER
12.03.11, 14:21
Dzięki serdeczne kolego za rady. Potrenuję praktycznie. GIMP to świetny program, tylko nazwy funkcji trochę nietypowe, ale powoli to opanuję.

Pozdrowerki.

Ania_
12.03.11, 21:40
Bardzo ładne te dwa ostatnie zdjątka. :grin: Zawsze robią na mnie wrażenie te małe chatki, obok których jakby czas stanął w miejscu.

BIKER
14.03.11, 19:23
Dziękuję wszystkim za tak liczne zainteresowanie wątkiem i odwiedziny.

Pora kończyć wspomnienia z Bornholmu.

Przed opuszczeniem Svaneke wróciliśmy jeszce do portu, na małą kolację i lody. Nad naszymi głowami zaczęły więc krążyć liczne mewy. Dziewczynki nawet zwabiły kilka ma mur będący częścią falochronu. Za miastem jadąc w kierunku Arsdale dorwała nas ulewa. Słońce szybko zginęło w ławicy burych chmur z których groźnie mruczała burza. Zanim skryliśmy się pod gankiem jednego z domków, tak nas zmoczyło, że trzeba było szybko zmienić odzienie.

Po godzinie słońce znów wróciło na niebo. Na rowerowej ścieżce młoda amazonka pokojnie jechała na dorodnym rumaku. Gdy wjechaliśmy do Arsdale było późne popołudnie. Przy ruchliwej trasie naszą uwagę zwrócił okazały wiatrak typu holenderskiego z działającym młynem. Na miejscu można kupić w nim chleb i inne artykuły.

Gościny na noc w swoim ogrodzie udzielił nam pewien starszy pan. Przyglądał się nam z zaciekawieniem, gdy dziewczynki uwijały się z rozkładaniem namiotów. Gdy Pan Alex zaprosił nas na kawę, okazało się że jest to znany tutejszy muzyk, uczący muzyki popowej i rock and rolla także w szkołach Kaliforni. Przecieraliśmy oczy ze zdumienia widząc w jego domu liczne instrumenty, a gdy zaczął śpiewać wszyscy uznaliśmy że to wspaniały artysta. Tylko na początku rozmowy mieliśmy kłopoty z porozumieniem, z czasem tak zaczęliśmy rozmawiać, że pogawędka skończyła się o 3 w nocy.

Nazajutrz ruszyliśmy do lasu Almendinger i doliny Ekkodalen, które były ostatnim etapem naszej wycieczki. Las słynie z mnogości siedlisk ptaków, ale niestety pochmurne niebo skłoniło latających mieszkańców do siedzenia w gniazdach. Wspaniale ulokowane szlaki rowerowe poprzez gęsty las, zaprowadziły nas do głównej drogi do Ronne. Zatrzymaliśmy się przy małym leśnym parkingu z ciekawym placem zabaw. Ale nie on stanowił tu atrakcję. Nieopodal parkingu leżą resztki dendrologicznej atrakcji Bornholmu- siedmioramiennego drzewa które niestety rozpadło się ze starości. Gdy dziewczynki odpoczywały na ławkach ja poszedłem na spacer i trafiłem na stadion wyścigów konnych. Na bierznie trenowała amazonka na koniu i jokej na kłusaku.

Po przecięciu głównej drogi znów wjechaliśmy w gęsty las w którym drzewa otoczone były wielkimi kamieniami. To początki ukrytej w leśnych gęstwinach powstałej w epoce trzeciorzędu, doliny szczelinowej Ekkodalen. Zostawilismy zabezpieczone rowery i ruszyliśmy piechotą na samo dno. Aby tam dotrzeć trzeba się było trochę naskakać, bo ścieżka zamieniła się z leśnej w kamienistą. Sama dolina przypomina leżący w głębokim dole wąwóz. otoczony skałami z których krzywo wystają liczne krzewy i drzewa. Całość latem wygląda bardzo malowniczo. Do rowerów dziewczynki postanowiły wrócić inną drogą. Wybrały strome kamienno-drewniane schody na szczyt jednej strony. Zatrzymały się dopiero na skraju porośniętego krzakami kamiennego urwiska. Spaść to ja bym stamtąd nie chicał. Pod wieczór dotarliśmy do małej osoady ok. 8 km od Ronne, gdzie zorganizowaliśmy ostatni nocleg na Bornholmie.

W sobotnie przedpołudnie grasowaliśmy już w Ronne, tzn dziewczyny grasowały, a ja zwiedzałem pełen turystów i mieszkańców rynek miasta na którym trwały liczne imprezy i atrakcyjny kiermasz w namiocie. Moje panny jedna szybko mnie znalazły jako głównego fundatora. Zaparkowaliśmy biki i ruszyliśmy wspólnie na kiermasz a potem spacer po niezwykle malowniczych uliczkach miasteczka. Ok 16.30 do portu Ronne wpłynął prom Pomerania, z kolejną grupą turystów. Z portowych ławeczek obserwowaliśmy jak z wnętrza wyjeżdżają liczne samochody i rowerzysći.

Gdy znaleźliśmy się na pokładzie, dziewczyny ulokowały się w sali filmowej obok kasyna. Ja korzystając z ostatnich chwil poszedłem na najwyższy pokład, popatrzeć jeszcze na panoramę Ronne. Z takiej wysokości poczułem się jak ptak, bo nad głowami latało mnóstwo mew, niemal pozując do zdjęć. Nie przegapiłem takiej okazji, bo mój Olek był gotowy do kolejnych strzałów.

Pochłonięty foceniem ptaków, zauważyłem jednak moje panny które..........robiły to samo. Gdy skończyła się energia w aparatach, wylądowaliśmy w promowym sklepiku, gdzie moje panny "namówiły" mnie na skromne pamiątki. Ale czy mozna było takim globtroterkom odmówić.

I to by było na tyle mojej bajki z Bornholu.

waruga
14.03.11, 20:54
Basen jachtowy ladnie uchwycony.

BIKER
14.03.11, 21:23
Nie miejcie mi za złe, że pokazałem niewiele fotek. Jeszcze wiele jest w obróbce, jeśli będą chętni na obejrzenie, zaprezentuję jeszcze foto post scriptum z Bornholmu.

Pozdrowerki.

P.S. Przedstawiłem Wam relację z wyprawy w telegraficznym skrócie. Osobiście uważam, że ciekawsze jest to co napisałem na swojej stronie.

Dziękuję jeszcze raz za liczne odwiedziny i zainteresowanie.

Ania_
14.03.11, 22:28
Jasne, wrzucaj jak będziesz miał czas. Bardzo ciekawie się to czyta. :)

witia
14.03.11, 23:29
Pozazdrościć tylko BIKER.
Piękne miejsca i fajne fotki.
Pozdrawiam.

BIKER
2.04.11, 01:22
WITAM.

Trochę dałem Wam od siebie odpocząć a przy okazji pracuję nad odzyskaniem niektórych fotek.

W moich rowerowych wycieczkach ważną rolę ogdrywał przejazd z załadowanymi rowerami w pociągach. To temat niemal na pracę magisterską,

Przedstawiam Wam odzyskane fotki z 2008 r. gdy jechałem z córkami na wyprawę "Szlak latarni morskich". Tak wygląda do dziś promocyjny przewóz rowerów w polskich pociągach.

taztaz
2.04.11, 01:59
przecież miały własny przedział :) a wyprawa od Świnoujścia kikut Niechorze Kołobrzegu gąsek Darłowa Jarosławcu Ustki Człopino stilo parę jeszcze i na końcu Krynica morska czerwoniutka z której widać druty kolczaste na plaży na granicy z ruskimi :) czy odwrotnie
a Bornholmowe z przyjemnością obejrzałem te miniaturowe latarnie i porty wielości znaczka pocztowego, przywołują miłe wspomnienia wyspowo bornholmowe.

Muminek
2.04.11, 09:51
Wyprawa bornholmowa ciekawie przedstawiona, fajnie się czytało, chętnie zobaczę kolejne zdjęcia z tej wyprawy. A przewóz rowerów jak w średniowieczu, smutne co się porobiło z tą naszą koleją. Pozdrawiam

BIKER
2.04.11, 10:54
Witam.

Na fotkach które pokazałem, to nie są moje rowery. Ja bym tak w życiu nie poukładał, biki są dla mnie zbyt cenne. To rowery jakiejś grupy młodzieżowej która jechała z Kielc do Szczecina. Mnie chodziło o pokazanie "przedziału" na rowery w pociągu i komfortu jaki z niego bije. Nasze rowery ustawiłem w korytarzu, ale zatarasowały pół wagonu, tak że nawet wyjście do toalety było wyczynem ekstremalnym.

Oklep słowny dostał kierownik pociągu, aż się biedny schował aż do Poznania. Dopiero tam się przesiedliśmy do właściwego wagonu.


:grin:

pozdrowerki.

Tomasz.G
6.04.11, 23:28
Ja cie.... jestem pod ogromnym wrazeniem, Przejechalem Czechy i okolo polowy Polski na rowerze, ale to pikus do Waszych wyczynow. Jestem pod wrazeniem. Czekam na kolejne foty z opisem.

Pozdrawiam

Ania_
8.04.11, 20:28
Czekamy na kolejne opowieści! :grin:
pozdrówka :)

BIKER
8.04.11, 22:33
Dziękuję kol. za zainteresowanie. Masz moje słowo, że będzie ciąg dalszy z wycieczek do Nieborowa, Akadii i Poddębic oraz Uniejowa. Pokażę inne wersje zdjęć, niż te na stronie, ale muszę przygotować.

Na weekend powinienem się wyrobić.

Pozdrowerki.

BIKER
29.04.11, 18:35
Opublikowałem ostatnio w galerii kilka fotek z targów Foto Video 2011. Nie mam zamiaru zachwalać swoich fotek pod niebiosa, bo ciągle jestem na poligonie doświadczeń. Chciałbym też, aby nikt z komentujących nie czuł się urażony moimi reakcjami.

Błędów nie popełnia tylko ten co nic nie robi.
Jestem amatorem jak większość z Was, ale jak oglądam zdjęcia nie lubię się czepiać drobiazgów, bo doceniam staranie każdego kto foci niezależnie czym to robi i jak długo.

Uparłem się trochę, by podkręcać w OL E-520 kolory na VIvid i skutek nie zawsze jest radosny. Zrobiłem korektę kilku ujęć z targów w GIMPI-e.

Potraktujcie je jako ciekawostki, ale cenne rady będą mile widziane.:grin::grin:

waruga
29.04.11, 18:47
Trojka najbardziej mi pasuje.

galaktyczny kwiatek
29.04.11, 20:35
Szkoda że wielu czyta, a tak niewielu pisze czy się podobało.


Oj, Biker Biker, :) podobało się na tyle że ciągle mi ten Bornholm chodzi po głowie. Już kiedyś mój kolega zachwalał mi to miejsce, ale on nie był "utalentowany" ani fotograficznie ani rowerowo jak ty. Gratuluję fajnej relacji, fajnej rodzinki i fajnych pomysłów :wink:

romek1967
29.04.11, 21:16
Kolorki już lepiej, w 1 i 2 kadrowanie fatalne, szkoda że modelce amputowałeś stopy a pokazałeś kawał ściany. I może jednak wyostrzyć po zmniejszeniu?

BIKER
29.04.11, 21:59
Dzięki koledzy za odwiedziny i miłe słowa. Co mnie nie zabije, to mnie wzmocni.

Fotografii nie da się zawładnąć szybko, ona uczy pokory. Moje fotki nie nadają się na fora, ja zawsze o tym wiedziałem. To rodzaj reportaży turystycznych na których sam staram się uczyć. To co najlepsze lokuję na mojej stronie i forach turystycznych, promując moje wycieczki na rowerze. Dzięki temu mogę choć raz w roku gdzieś dalej pojechać.

Cenię dobre rady bez złośliwości i zawiści.

Kol. Kwiatek niech wycieczka nie chodzi po głowie, na wycieczkę trzeba pojechać zadając sobie najpierw trud jesj zorganizowania. Ja nie zrobiłem nic szczególnego, to życie podpowiedziało mi taki scenariusz.

A co do fotek modelek z targów, już wyglądają lepiej bo jeszcze trochę pozmieniałem eksperymentując.

Kol. Romek dzięki jeszcze raz za wskazówki. Tak trzymaj.

A w prezencie fotka-zagadka.

Co to za lufa???????????

Pozdrowerki.

romek1967
29.04.11, 22:20
Co to za lufa???????????

eLka 600 albo 800 ?

i kontr zagadka :)

https://forum.olympusclub.pl/imgimported/2011/04/P8017171JPG-1.jpg
źródło (http://www.romek67.eu/foto/II%20Zlot%20Optyczne.pl/slides/P8017171.JPG)

BIKER
29.04.11, 22:30
To trochę trudne pytanie dla mnie samego zadałem. Przed halą targową pewien gość (chyba z Canona) prezentował jak twierdził jedyny na swiecie model C z taką lufą. Każdy mógł sobie poatrzeć, ale się bali dotknąć, bo to cacko podobno kosztuje ok. 50 tyś dolarów!!!!!!!!!!!!!

Uwieczniłem odważną kobitkę, bo reszta wolała patrzeć, ja też.

P.S. Piękne cacko też pokazałeś. Nie mam pojęcia co to jest. Za wysokie progi dla szaraczka.

romek1967
29.04.11, 22:35
To trochę trudne pytanie dla mnie samego zadałem. Przed halą targową pewien gość (chyba z Canona) prezentował jak twierdził jedyny na swiecie model C z taką lufą. Każdy mógł sobie poatrzeć, ale się bali dotknąć, bo to cacko podobno kosztuje ok. 50 tyś dolarów!!!!!!!!!!!!!

Uwieczniłem odważną kobitkę, bo reszta wolała patrzeć, ja też.

eLka 800mm f5.6 kosztuje 50 000 ale zł, te dolary to ściema, chyba że to jednak coś innego

Moominek
29.04.11, 22:45
eLka 600 albo 800 ?

i kontr zagadka :)


Heh, Sigma 200-500 2,8. Tego to dopiero bałbym się zepsuć - oficjalna polska cena to ok 1000000,- PLN :-P. Gratis dają TCx2 :). Chyba kiedyś nawet na Allegro była w ramach reklamy (może nadal jest, nie wiem). Przypadkiem trafiłem na nią szukając Bigmy. Co ciekawe (albo i nie) ma własny napęd AF z własnym akumulatorem.

BIKER
29.04.11, 22:47
Nie wiem, być może ściema, ale jeśli to prototyp to kto wie. Tylko gdzie taką armatę wykorzystać. Nie stałem tam długo, bo zaczynały się warsztaty Digital Foto Video o Pen-ach. Potem był plenerek z Penem na ul. Piotrkowskiej z którego mam ciekawe ujęcia.

Kilka trafi na moją stronę. Oto próbki.:grin:

1. Dąb "Przemysłowiec" a w tle willa Reincholda Richtera
2. Łódzka archikatedra
3.Willa Richtera od frontu. (ta kobitka też fociła)

romek1967
29.04.11, 22:51
Heh, Sigma 200-500 2,8. Tego to dopiero bałbym się zepsuć - oficjalna polska cena to ok 1000000,- PLN :-P. Gratis dają TCx2 :). Chyba kiedyś nawet na Allegro była w ramach reklamy (może nadal jest, nie wiem). Przypadkiem trafiłem na nią szukając Bigmy. Co ciekawe (albo i nie) ma własny napęd AF z własnym akumulatorem.

model prawidłowo ale z ceną pojechałeś :) o jedno zero
LINK do sklepu (http://www.fotoceny.pl/product/index/id/13190)
jak spytałem ile tego sprzedali pan powiedział (cytat z pamięci) "jak kupisz napiszą o tobie we wszystkich gazetach" :lol:

TOKIN
29.04.11, 22:56
Ostatnia budowla mi się podoba, kadrowo i kolorystycznie, ale... aż woła, żeby ją wyprostować, latarnie pochylone, ściany wykrzywione;)
Nie jestem pedantycznie nastawiona do poziomów i pionów ale architektura akurat tego wymaga, przynajmniej tam gdzie to możliwe.
Praktyczna porada jest taka, że fotografując architekturę lepiej zrobić szerszy kadr - potem bez straty można prostować.

Moominek
29.04.11, 22:58
model prawidłowo ale z ceną pojechałeś :) o jedno zero
LINK do sklepu (http://www.fotoceny.pl/product/index/id/13190)
jak spytałem ile tego sprzedali pan powiedział (cytat z pamięci) "jak kupisz napiszą o tobie we wszystkich gazetach" :lol:

He he, zero "wcisło" mi się o raz za dużo :-P, za milion (mniej więcej) widziałem kiedyś szkiełko na necie, z tego co pamiętam był to też zoom f/2,8, tyle że dochodził do 1000mm (albo więcej) i robiony był na specjalne zamówienie dla jakiegoś szejka. W sumie podejście dobre, po co kupować kolejnego Rollsa, i tak wszyscy inni mają ;)

BIKER
29.04.11, 23:14
Dzięki za wizytę. Ani mi w głowie się spierać co do ceny tej armaty, cudo że miło popatrzeć, ale może ja coś z wrażenia przekręciłem.

Kol. TOKIN architektury w Łodzi dostatek, ja ciągle focę i nawet nienajgorzej , ale błędów nie umiem skorygować na programie, jeszcze.A z szerokim kadrem masz rację.

Ta willa jest jak widzicie otoczona drzewami i a tej fotce jeszcze ją widać bo nie ma liści. Teraz to już pół budynku jest zasłonięte i fatka owszem wyjdzie, ale już trochę ograniczona.

Na fotce jest ta sama willa od strony ul. Wólczańskiej. Jest na mojej stronie.:grin::grin:

voovoo2
29.04.11, 23:18
Witaj Biker,czynisz postepy lecz ostatnia fotka taka sobie.Pzdr

BIKER
29.04.11, 23:29
A dziękuję za uznanie, staram się jak mogę. Mam trochę planów na rowerek i fotki muszą być extra. A ostatnia fotka to tylko inne spojżenie(sprzed 2 lat) na ten ciekawy objekt.

Ta willa zajefajnie wygląda w nocy oświetlona, ale trochę sie boje tam ze sprzętem sam chodzić.

Pozdrowerki.:grin:

robm28
30.04.11, 07:40
model prawidłowo ale z ceną pojechałeś :) o jedno zero
LINK do sklepu (http://www.fotoceny.pl/product/index/id/13190)
jak spytałem ile tego sprzedali pan powiedział (cytat z pamięci) "jak kupisz napiszą o tobie we wszystkich gazetach" :lol:

Waga tego cuda - 15,7 kg !!!
a ja narzekam na mój 11-22 że cieżki :grin:

romek1967
30.04.11, 09:46
Co do ostatniej fotki willi, jak byś się oparł o tę pierwszą latarnię plecami pozbył byś się z kadru tejże latarni i gałęzi nad głową. A i willa była by większa.

galaktyczny kwiatek
30.04.11, 23:43
Kol. Kwiatek niech wycieczka nie chodzi po głowie, na wycieczkę trzeba pojechać zadając sobie najpierw trud jesj zorganizowania. Ja nie zrobiłem nic szczególnego, to życie podpowiedziało mi taki scenariusz.

Pozdrowerki.

Tak, tylko samemu się nie chce, a mój syn ma 6 lat i jeszcze jest za mały by znieść trudy takiej wyprawy, ale to materiał na dobrego kolarza więc w przyszłości na pewno pojeździmy.
Puki co kolego BIKER jak będziesz miał jakieś ciekawe pomysły fotorowerowe, napisz na forum , może dołączę do was, jak pozwolisz.
A tak w ogóle to z jakiego regionu Polski jesteś?
Pozdrawiam

BIKER
30.04.11, 23:54
Ja jestem łodzianin z krwi i kosci. A co do wycieczek, moje pociechy w wieku 6 lat, startowały w wyścigach dla dzieci na które musiały w ramach "rozgrzewki" przejechac ok. 8 km.

Nie namawiam Ciebie do tego samego, ale trenuj powoli synka, zabieraj na wycieczki do zoo czy lunaparku i częstuj chałwą za wysiłek, bedziesz miał szanse wychować Szurkowskiego.

Co do pomysłów na wycieczki, nic straconego. W tym roku wybieram się do Holandii(jak się uda), ale i małe rajdy też mam w planie. Niewykluczone, że skuszę się np. na wycieczke do parku w Chorzowie, wtedy się odezwę.

Pozdrowerki.:grin::grin:

Chciałbym się jeszcze odnieść do uwag kol. TOKIN, voovoo i Romek 1967 co do zdjęć willi Richtera w Łodzi.

Ja od początku swojej aktywności na rowerze z aparatem, robiłem fotki które nazywam reportarzem turystycznym. Zawsze wiedziałem, że nie będą nadawać się na fora fotograficzne. Mnie się podobają kadry z "daszkiem" z zieleni, bo czasem pomagają zamaskować np. różnice nieba.

Podobnie jest z ostatnią fotką, gdzie na lewym narożniku widać zbyt jasne niebo. Nie jest to doskonały kadr, dlatego wykonałem poprawki Penem na warsztatach przy okazji targów Foto Video.

Fot. 3 Dąb "Przemysłowiec" w pełnej krasie i wiosennej scenerii.

A co do fotek architektury kol. TOKIN ma racje, a ja ciągle nad tym pracuje.

Pozrowerki i dzięki za uwagi.

galaktyczny kwiatek
1.05.11, 01:54
A co do wycieczek, moje pociechy w wieku 6 lat, startowały w wyścigach dla dzieci na które musiały w ramach "rozgrzewki" przejechac ok. 8 km.

Nie namawiam Ciebie do tego samego, ale trenuj powoli synka, zabieraj na wycieczki do zoo czy lunaparku i częstuj chałwą za wysiłek, bedziesz miał szanse wychować Szurkowskiego.

Co do pomysłów na wycieczki, nic straconego. W tym roku wybieram się do Holandii(jak się uda), ale i małe rajdy też mam w planie. Niewykluczone, że skuszę się np. na wycieczke do parku w Chorzowie, wtedy się odezwę.
.
Musicie być super zgraną rodzinką skoro już tyle lat pedałujecie razem po całej Europie, pozazdrościć :grin:
Mój mały to twardziel, wiele razy mnie zaskoczył, poniżej nasze zdjęcie z BikeMaratonu w Krakowie , mały (w kategorii dla dzieci) był 6 :grin:
Ale jak tobie udało się zmotywować do roweru swoje córy? Ja mam kłopoty wyciągnąć żonę gdzieś dalej niż poza parkowe alejki.
Jak zdecydujesz się na wycieczkę do Chorzowa - trzymam cię za słowo, daj znać! :wink:

https://forum.olympusclub.pl/imgimported/2011/04/3637883791880ed8-1.jpg
źródło (http://images49.fotosik.pl/835/3637883791880ed8.jpg)

BIKER
1.05.11, 08:46
No proszę kol. Kwiatek, co ja się tu wychylam, jak Ty i pociecha też nieźle śmigacie rowerkami. Brawo!!!!!!!

Ja się nie nastawiałem na udział w wyścigach ze względu na ochronę roweru. Brzmi może nieciekawie, ale gdy kupiłem Treka miał służyć do pracy, na jazdę po Łodzi i wycieczki. Dzieciaki wtedy jeszcze wycieczkowych rowerów nie miały. Dpoiero na komunię najmłodszych, kupiłem 2 Italbiki które wypatrzyłem w Carefourze. To takie najprostrze trekingi raczej na miasto i krótka wycieczkę. Rama podsiodłowa odchylona była za bardzo do tyłu i jak się okazało potęgowała zmęczenie.

Ale dzieciaki ze mną jeżdziłybo dbałem o "system motywacji".

Sam pomysł naszych wycieczek ma już ponad 15 lat. Gdy stałem się ojcem 5 panien, wiedziałem że wtym kraju będzie nam ciężko żyć. Prawie w każdym miesiącu wysłuchiwałem palantów, którzy twierdzili że narobiłem za dużo. Upokarzało mnie to że muszę szukać pomocy w opiekach społecznych i Caritasach, mimo że pracowałem uczciwie.

Walczyłem co dziennie z żoną o godność, deptałem ściezki by zdobyć wieksze mieszkanie itd, itd. Ale pomagała mi wiara i wzorce poświęcenia rodziców. Jesli okaleczeni przez wojnę ojciec i matka są ludźmi dzieki którym ja żyję, to moje czyny są niczym w stosunku do tego co oni dokonali dając mi życie i wychowując.

I tak przeprowadziłem rodzinę przez prozę życia, realizując z premedytacją swój plan. Gdy nie było szans na wysłanie dzieciaków na kolonie, powiedziałem im, że zwiedzimy Polskę a może nie tylko na rowerach, a ja to zorganizuję. Początkowo nie wierzyły, że to możliwe, ba- ja sam byłem ostrożny. Ale gdy przedstawiłem pomysł w kilku firmach oparty na zasadzie coś za coś, rybka chwyciła i pojechalśmy do Wa-wy i Gdańska. Przyjął nas nawet sam Lech Wałęsa w swoim biurze.

Tak się zaczęło, a resztę wyczytasz z całego wątku i mojej strony www.bikefamilly.oit.pl (http://www.bikefamilly.oit.pl)


W sprawie wycieczki do Chorzowa ja się odezwę, nie byłem tam 25 lat.

Pozdrowerki.:grin::grin:

Trzymam kciuki za Was i pociechę.:grin:

BIKER
1.05.11, 11:25
Pokazałem w galerii jedną z fotek tulipanów z łódzkiego botanika. Trochę sobie wczoraj (sobota) popstrykałem, aż baterie padły. Fotki wyszły ciekawe, nawet w Gimpi-e nie musiałem za bardzo obrabiać poza drobnymi korektami.

Przedstawiam najciekawsze ujęcia, bo reszta jeszcze nie skorygowana.:grin:

Rysiek_O
1.05.11, 11:33
Nie wiem, być może ściema, ale jeśli to prototyp to kto wie. Tylko gdzie taką armatę wykorzystać. Nie stałem tam długo, bo zaczynały się warsztaty Digital Foto Video o Pen-ach. Potem był plenerek z Penem na ul. Piotrkowskiej z którego mam ciekawe ujęcia.

Kilka trafi na moją stronę. Oto próbki.:grin:

1. Dąb "Przemysłowiec" a w tle willa Reincholda Richtera
2. Łódzka archikatedra
3.Willa Richtera od frontu. (ta kobitka też fociła)
Ładnie widac szczegóły sciany mimo, iż jest ona w cieniu.
A jakie wrażenie z focenia PEN-em ?
Pozdrawiam

BIKER
1.05.11, 11:49
Fociłem na warsztatach Digital Foto Video Penem 1 i muszę przyznać, ze mi się spodobało. Lekki poręczny aparacik, tylko to menu trochę trudne do przy ustawieniach(kwestia czasu i wprawy), co zresztą sam redaktor potwierdzał.

Przy preselekcji przysłony zrobiłem kilka bardzo ciekawych ujęć bazyliki, pałacu Scheiblera i kwiatów za bazyliką. Z nich najbardzie podoba mi się zdjęcie pająka i jakiegoś owada na kwiecie. Takie "podchody" przed akcją. Aparat fajnie odzwierciedla kolory. Słowem cacko które warto mieć. Gdyby nie chroniczny brak kasy to....................:grin:

waruga
1.05.11, 13:04
Z lodzkiego botanika tulipany masz niezle. Powodzenia na wycieczkach rowerowych.

BIKER
10.05.11, 09:32
Dziękuję wszystkim za odwiedziny i miłe słowa. Nosi mnie gdzieś bez przerwy na różne imprezy i tak sobie ćwiczę z różnym skutkiem. Czasem się coś uda.

Podczas majówki (sobota) wybrałem się z córką rowerkiem na wystawę psów rasowych na stadionie Staru w Łodzi. Dotarliśmy tam po południu ok. 14 i okazało się, to trochę za późno bo kinkursowe pokazy były od rana. Ale na osłodę zostały nam pokazy sprawnościowe na torze przeszkód. Psiaki dały takie show, że czasem widzowie pękali ze śmiechu. A jak one pędziły przez te przeszkody..............

BIKER
10.05.11, 11:03
No to jeszcze coś EXTRA.

Gdy w 2009 r. zwiedzaliśmy okolice Zalesia (zachodniopomorskie) po powrocie z wyprawy do Szwecji, odwiedziliśmy bunkier-muzeum po poligonie testowanych rakiet V-3. Ja sobie nie mogłem odmówić zobaczenia licznych eksponatów, ale....
Za mną poszły córki, popatrzyły, dobrały eksponaty, ustawiły mnie do zdjęcia i........kazały udawać Rambo.

wyszła niezła satyra!!!!!!!!!!


Ale koledzy WSIADAJCIE NA ROWERY I W DROGĘ!!!!!!!!!

TOKIN
10.05.11, 11:11
Tulipanki wyszły zacnie!:)
Jakoś wolę Twój image jako BIKER'a, nie Rambo...;)

BIKER
10.05.11, 11:13
Dzięki TOKIN to wspomnienia.............bezcenne.

Harnas
10.05.11, 11:52
Tak, tylko samemu się nie chce, a mój syn ma 6 lat i jeszcze jest za mały by znieść trudy takiej wyprawy, ale to materiał na dobrego kolarza więc w przyszłości na pewno pojeździmy.

W temacie dzieci na rowerach polecam się zapoznać z tą galerią :)
https://picasaweb.google.com/klubik.karpacki/
Zaznaczam, że to nie moja galeria

BIKER
10.05.11, 12:10
Dzięki kolego za odwiedziny. Ta galeria z linka to ode mnie niski ukłon.

Kiedy moje bajtle były takie małe, ja zaczynałem wycieczki po Łodzi, uczyłem obcowania z ruchem drogowym, wytrwałości na rowerze i marzyłem o takich eskapadach.

To później procentuje bakcylem do roweru(z reguły).

Dzieciaki nie mogą się bać, muszą w tym widzieć przyjemność. Wtedy pojadą wszędzie.

Pozdrowerki.

galaktyczny kwiatek
10.05.11, 16:37
Mmmmmmmmm, takie rodzinne wycieczki to moje marzenie, na razie z rodzinką potrafimy dziennie ok. 25km zrobić, nie zmuszam ich na więcej aby nie zrazić, ważne aby wszyscy się dobrze bawili. Ale myślę że jeszcze w tym sezonie zaliczymy jakieś dłuższe, 2-3 dniowe wycieczki

waruga
11.05.11, 16:42
Z wystawy psow rasowych trojka ekstra.

BIKER
16.05.11, 21:00
W minioną sobotę 14 maja miały miejsce w Łodzi ciekawe wydarzenia. Świeto Łodzi, Noc muzeów, i 5 lecie kompleksu Manufaktura. Wybrałem się do Manufaktury, choć "zaliczyłem" po drodze festyny na ul. Piotrkowskiej z okazji Święta Łodzi.

Kompleks Manufaktura nie był jerdnak przypadkowo moim celem. Spodziewałem się tam tłumów mieszkańców, ale miałem pomysł na eksperymenty fotograficzny na długich czasach, a za motyw wybrałem oblężone karuzele.

Najpierw zrobiłem fotki próbne w warunkach dziennych. Potem użyłem własnych "wpływów" i tuż przed zachodem słońca znalazłem się na............dachu kompleksu. Do focenia postanowiłem użyć obj. 40-150 mm bo chciałem mieć zbliżenia. Na kolejnych próbnych zdjęciach, motywem była scena z koncertującymi artystami. Zmrok zapadał powoli, więc sukcesywnie zmieniałem ustawienia aparatu. Sam byłem ciekawy co też stworzę.

Daleki jestem od zachwytów, ale mnie i nie tylko mnie fotki bardzo się spodobały. Zachęcony powodzeniem...........zeszłem na ziemię by dokończyć dzieła którego próbki pokazałem w galerii forum.

C.D.N.

BIKER
16.05.11, 22:23
Znalezienie własciwego miejsca pośród licznej gawiedzi do skadrowania falującej karuzeli nie było łatwe. Korciło mnie jednak jak diabli by dalej ciągnąc swój eksperyment. Miał to być test przed planowanymi wycieczkami na rowerku.

Zresztą oceńcie sami.





Dwie ostatnie foty przedstawiają poziomą karuzelę(długie siedzisko kręcące się wahadłowo i falę na teleskopach z niezaleznie kręcącymi się gondolami.

marcopolo
16.05.11, 22:38
ciekawe te esy floresy. z ostatniej wrzutki zdj. nr3 jest w porządku ładny kadr byłoby jeszcze lepiej gdyby napis "kasa" wszedł cały, albo było go więcej, ale i tak mi się podoba

BIKER
16.05.11, 22:44
Może idealnie nie trafiłem z kadrem, bo chmara ludzi wszędzie chodziła a ja nie chciałem nikogo. Skupiłem się na zasięgu karuzeli.

Dzieki za odwiedziny.:grin:

TOKIN
16.05.11, 23:53
Z ostatniej wrzuty mi dwójka najbardziej pasuje, ale w sumie wszystkie z wyjątkiem ostatniego są niezłe.

Ania_
16.05.11, 23:59
Nadrabiam zaległości. Miło... widać, że coś się dzieje.:)

Saboor
20.05.11, 08:13
Odjechane te foty! Takie psychodeliczno-rotacyjne:-P, lubię takie wariacyje!

Jednak czekam na dokumentację kolejnych wypraw, bikersko-familijnych!

Pozdrawiam
Ja

BIKER
22.05.11, 13:04
Zbieram siły i środki na rajd po Holandii, więc na razie pokazuję krótkie efekty z okolicznościowych wypadów po Łodzi. Niestey pracuję w zachodnim obozie pracy, gdzie łaskę robią że dadzą urlop podczas okresu letniego. Dlatego mam ograniczenia w aktywności.

Ale niedługo coś Wam ciekawego pokażę.

Pozdrowerki.

waruga
22.05.11, 13:17
Z fotograficznych eksperymentow to trojka oraz piatka ostatniej wrzutki.

BIKER
22.05.11, 13:23
Dzięki Waruga za odwiedziny i ocenę.

Saboor
22.05.11, 14:06
Czołem BIKER!
Autko cud, miód i orzeszki(jak kto nie jest alergikiem):-P
Wybacz ale nie mogłem się powstrzymać, może być?


Twoje


47728

moje


47729



Jak by co nie tak - wywalę

Pozdrawiam
Ja

BIKER
22.05.11, 14:15
:grin::grin::grin:Sabor, nawet nie próbuj ruszać tego cacka. Świetnie Tobie wyszło-gratulacje i DZIĘKI :grin::grin::grin:

Lepiej napisz jak to zrobiłeś, bo to chyba HDR- mylę się?????????


Marny ze mnie znawca tej dziedziny. Ale kupiłem majowy Digital Foto Video a tam jest płyta z programem MAHINERY HDR.

Niektóre fotki chętnie bym przerobił, na razie "zgryzam" ten program.

Saboor
22.05.11, 14:21
:grin::grin::grin:Saboor, nawet nie próbuj ruszać tego cacka. Świetnie Tobie wyszło-gratulacje i DZIĘKI :grin::grin::grin:

Lepiej napisz jak to zrobiłeś, bo to chyba HDR- mylę się?????????


Marny ze mnie znawca tej dziedziny. Ale kupiłem majowy Digital Foto Video a tam jest płyta z programem MAHINERY HDR.

Niektóre fotki chętnie bym przerobił, na razie "zgryzam" ten program.

No prawie HDR:wink:
To wszystko w PS CS5 robione, maska auta, wyciągnięte detale jednym z pluginów i wszystko:grin:

robm28
22.05.11, 14:24
Witaj Bikerku - fajna ta karuzela , lubie takie wieczorne klimaty - pozdrowerki

BIKER
22.05.11, 14:30
A dzięki serdeczne za odwiedziny. Kręciło mnie z Olkiem na dachach Manufaktury i ziemi.

Czasem mi się coś uda.

Pozdrowerki.:grin::grin:

BIKER
26.05.11, 14:04
No to specjalnie dla Sabora, moja przeróbka.



Pobawiłem się w wolnych chwilach programem Machinery Demo. Nadałem nowy wyraz niektórym fotkom z rowerowych wycieczek. Mam nadzieję, że się Wam spodobają.

Pozdrowerki

Saboor
26.05.11, 14:27
No to specjalnie dla Saboora, moja przeróbka.



Pobawiłem się w wolnych chwilach programem Machinery Demo. Nadałem nowy wyraz niektórym fotkom z rowerowych wycieczek. Mam nadzieję, że się Wam spodobają.

Pozdrowerki

Aa Dziękuję za dedykację!:grin:
Machinery to fajne narzędzie, trzeba uważać, żeby nie przesadzić:wink:
To początki i myślę, że Ci się spodobało. Może za ostro Posuwaczyłeś z nasyceniem. Za mocny kolor, zaleta machinery jak dla mnie to zabawa detalami.
Czekam na więcej!

Pozdrawiam

Ja

BIKER
26.05.11, 14:38
Witam serdecznie.

Masz rację.

Bałem się przedobrzyć i skorzystałem z ustawień automatycznych w tematach. Tu głównie architektura, krajobraz, maszyneria.

Nie wszystko się nadawało do przeróbek, sporo cofnałem. Ale zabawa mi się podoba. Wyszukam jeszcze w archiwum fotki z latarni morskich i zobaczę co się da zrobić.

Coś jeszcze wstawię. A na wycieczkę rowerową na razie się nie zanosi. Teraz pracuję w nocy. Mam plany, ale trzeba trochę poczekać z realizacją.

Pozdrowerki.



Wśród moich archiwów znalazłem kilka fotek z wyprawy do Szwecji 2007 r. Jednym z najciekawszych objektów jakie odwiedziłem z córkami na rowerze jest średniowieczny zamek Kalmar na wyspie Oland oraz twierdza Borgholm. Nie miałem jeszcze wtedy cyfrówki.

masakrer
26.05.11, 15:21
Biker regularnie bywam w twoim watku i z ciekawoscia ogladam fotki, czytam opowiesci i jak zwykle czekam na kolejne :grin:

Pozdrawiam

BIKER
26.05.11, 15:27
Ja pięknie dziękuję wszystkim, którzy odwiedzają mój wątek. To miłe z Waszej strony. Cały czas szukam w archiwach ciekawych zdjęć z wycieczek żeby je Wam pokazać. Nie tylko aby się pochwalić. Największym sukcesem tych fotek, będzie zachęcenie Was do zwiedzania, zwłaszcza Polski na rowerach.

I po to Wam te zdjęcia pokazuję.

Wszyscy na rowery.


I mały prezent w wersji poprawionej.




Pozdrowerki.

droplet
26.05.11, 16:18
Ostatnie niestety na nie bo twarz się rozmyła co przy takim czasie 1/6s nawet nie dziwi.
Kiedy przejdzie ci pierwszy zachwyt HDR-em to zwróć uwagę na nienaturalny kolor skóry i "brudne" niebo, widać to szczególnie na zdjęciu w galerii .
Wycieczkowiec inaczej. (https://galeria.olympusclub.pl/displayimage.php?pos=-54666)

https://forum.olympusclub.pl//brak.gif
źródło (https://galeria.olympusclub.pl/displayimage.php?pos=-54666)
No cóż kwestia gustu jak nie muszę to omijam teraz HDR z daleka.

Natomiast mam pytanie. Widzę, że twoja torba/mapnik na kierownicy wisi przekrzywiona oparta o sztycę. Czy to cecha tej torby, czy tak jest lepiej?

waruga
26.05.11, 16:50
Jedyneczka oraz dwojeczka najbardziej mi odpowiada.

BIKER
26.05.11, 19:35
No cóż, to moje pierwsze zabawy z HDR-em, dają sporo do myślenia i trzeba być ostrożnym w wybieraniu zdjęć, tym bardziej wcześniej edytowanych. Ja korzystam jedynie z preselekcjonowanych tematów wersji DEMO i już widzę, że nie wszystkie zdjęcia się do przeróbki nadają.

Osobiście uważam, że mimo pewnej atrakcyjności tej formy grafiki, nie jest to technika którą będę się zachwycał. Zdecydowanie wolę dobrze wykonane zdjęcie aparatem z minimalną ingerencją poprawkową w grafice.

Tym bardziej, że ja gustuję w zdjęciach, które stanowią rodzaj przewodników turystycznych.
I tak praktykuję.

Kol. Droplet torba na kierownicę roweru którą widzisz na zdjęciu, ma 2 regulowane mocowania klamerkowe na kierownicy i rzepowe na łamanym wsporniku kierownicy.
Trzeba ją solidnie przypiąć żeby się nie bujała, co wymaga pewnej wprawy, bo trzeba to zrobić na linkach hamulcowych a tych nie powinno się załamywać. Trochę taki urok, ale to bardzo wygodny gadżet i wart instalacji.

Dzięki wszystkim za wizytę.

Pozdrowerki.

Ania_
26.05.11, 22:08
Ponieważ teraz Biker wrzuca foty niejako z archiwum (i dobrze oczywiście, bo archiwum jak mniemam jest przebogate :) ), to tak myślę, że kiedy wyruszy na przyszłą wyprawę i będzie już miał warsztat bardziej "podszkolony", to nam tu całkiem szczęki opadną. :)
Co do zdjęć, to jestem zdania, że niektórych "trupów" lepiej nie reanimować, zostawić w oryginale, nawet akceptując błędy, których się wcześniej nie widziało. Zaś skupić się na tych, które dopiero się będzie wykonywać, aby tutaj już przemyśleć kadrowanie, czas itp. :)

Bardzo miło jak zwykle się czytało i oglądało. Pozdrowionka! :)

droplet
26.05.11, 23:10
....
Kol. Droplet torba na kierownicę roweru którą widzisz na zdjęciu, ma 2 regulowane mocowania klamerkowe na kierownicy i rzepowe na łamanym wsporniku kierownicy.
Trzeba ją solidnie przypiąć żeby się nie bujała, co wymaga pewnej wprawy, bo trzeba to zrobić na linkach hamulcowych a tych nie powinno się załamywać. Trochę taki urok, ale to bardzo wygodny gadżet i wart instalacji....

problem w tym, że w takiej pozycji trudno czytać mapę.
Ja się spotkałem z rozwiązaniem, że oprócz klamer na kierownicę, stosuje się linkę powiązaną z zaczepem torby, którą oplata się mostek z kierownicą i naciąga śrubą co gwarantuje stabilność mocowania.

BIKER
27.05.11, 07:42
Najpierw odp. dla kol. Mysikrólik.

Swięte słowa, mój materiał z wycieczek wielu uznałoby za przebogaty, choć ja sądzę że jest skromny i nie pozbawiony błędów. I starych zdjęć rzeczywiście lepiej nie ruszać, a zwłaszcza hadeerować, bo skutek może okazać się opłakany. Już to stwierdziłem na próbach dlatego pokazałem tylko kilka fotek.

Mam nadzieję, że moje foto-treningi zaowocują lepszymi kadrami z miejsc w które się wybieram.

Dla kol. Droplet jedno zdanie. Mnie taka wersja torby wystarcza bo jak już ruszam rowerem na wyprawę, trasę znam na pamięć. Poza tym jak się ciągnie za rowerem przyczepkę z namiotami która potrafi pobujać, nie ma szans na czytanie mapy.


Pozdrowerki.

BIKER
1.06.11, 22:15
Ponieważ z konsekwencją gromadzę środki na tegoroczną wyprawę, ograniczam nieco dłuższe wyjazdy rowerowe. Ostatnio bawiłem w parku Arkadia pod Łowiczem aby poprawić swoje fotki w wersji RAW.

Sporo czasu poświęcam również na próby odzyskania fotek z wyprawy "Szlak latarni morskich 2008". Opisywałem ją na wątku. Niestey sporo zdjęć się uszkodziło, ale..........trochę odzyskałem.Dla tych którzy może chcieliby się porwac rowerkami na skopiowanie mojego wyczynu, postanowiłem pokazać większość latarni morskich polskiego wybrzeża licząc od tej w Świnoujściu.

Wśród latarni brakuje
1 starej latarni w Rozewiu
2 latarni Stilo
3 latarni Gdańsk
4 latarni Gdańsk Nowy port (niedostępna do zwiedzania)
5 latarni przy molo w Sopocie

Mam nadzieję, ze pokazane objekty zachęcą Was do gonitwy przez polskie wybrzeże.

Pozdrowerki.

droplet
1.06.11, 22:59
szkoda, że napisałeś czego nie ma a nie opisałeś co jest :-?

LeonAmator
1.06.11, 23:03
Tak ,przydały by się podpisy pod lub nad zdjęciami z nazwami miejsc.

taztaz
1.06.11, 23:12
od Świnoujścia do Krynicy :) Kołobrzeg gąski Rozewie Niechorze :) no ładnie.

BIKER
1.06.11, 23:14
Proszę bardzo wg życzenia.
1 latarnia Świnoujście
2 latarnia Kikut (ukryta w lesie trudno trafić) szukać na trasie Międzyzdroje-Wisełka
3 latarnia Niechorze
4 latarnia Kołobrzeg
5 latarnia Gąski
6 latarnia Darłówek
7 latarnia Jarosławiec
8 latarnia Ustka
9 latarnia Czołpino
10 powinna być latarnia Siilo za Łebą
11 latarnia Rozewie
12 powinna być stara latarnia Rozewie (jest nieczynna to tylko zabytek)
13 latarnia Jastarnia
14 latarnia Hel
15 powinna być latarnia Gdańsk
16 powinna być latarnia Gdańsk Nowy Port
17 powinna być latarnia Sopot (zabytek)
18 latarnia Krynica morska

Jak odnajdę brakujące fotki, to wstawię dodatkowo.

Pozdrowerki

taztaz
1.06.11, 23:18
Jeszce Ustka gdzieś zaginęła :)Ale na focie jest.

BIKER
1.06.11, 23:23
Usta jest na zdjęciu jako nr 8.

Już poprawione.

jerryg3
1.06.11, 23:26
Latarnie w Kołbrzegu poznalem szybko, wszak nie tak dawno tam byłem. Z tego co widzę po Twoich zdjęciach, jest ona najładniejsza, tak jak myślalem. Najlepiej pokazałeś tą w Jarosławcu. Pozdrawiam

BIKER
1.06.11, 23:27
Gdybym nie zchrzanił zdjęć obróbką, byłyby ładniejsze.

jerryg3
1.06.11, 23:31
Do doskonałości wszystkim latarniom brakuje nie obróbki, a kąta patrzenia i ogniskowej. Może uda mi się czmychnąć znowu do Kołobrzega, ach.

BIKER
1.06.11, 23:33
Błędy w sztuce, swoją drogą. To moje cyfrowe frycowe, zresztą nie pierwsze.

BIKER
5.06.11, 00:35
Dla kolegów z forum.

madziazywczak
6.06.11, 08:12
chyba troszkę za żółto

Weasly
6.06.11, 10:29
no balans bieli skopany...

BIKER
13.06.11, 09:47
Nie da się ukryć, że moje panoramy niezbyt mi się udały, pracuję już nad poprawkami. Tymczasem w minioną niedzielę znów mi fotek przybyło. Wybrałem się z żoną rowerkiem na piknik cyklistów w Łodzi.

W parku J. Poniatowskiego zebrało się sporo nie tylko młodych ludzi. Urządzono dla nich grę rowerową szukanie na podstawie mapy znanych miejsc w Łodzi na czas, byli też amatorzy gry w polo na bikach.

Wielu uczestników przyjechało na wymyślnych bikach. Już a początku imprezy moją uwagę zwrócił rower dla 3 osób z podniesioną korbą i pedałami pośrodku.

Tak mi przez myśl przeleciało, że mogłoby to być dla dziecka, ale nigdzie nie widziałem właścicieli. Dopiero po obejściu całej imprezy, gdy wróciłem zobaczyłem małżeństwo z dziewczynką zbierające się do odjazdu. Okazało się, że przyjechali z Anglii.

TOKIN
13.06.11, 10:35
Taki rower ma jedną niezaprzeczalną zaletę - nikt nie zostaje w tyle:)!

waruga
13.06.11, 23:41
Ciekawy ten tandem.

masakrer
14.06.11, 22:24
To nie tandem, tylko autobus, bo co bedzie jak sie rodzina powiekszy :lol:

LeonAmator
14.06.11, 22:57
To nie tandem, tylko autobus, bo co bedzie jak sie rodzina powiekszy :lol:

Będzie rozbudowywany wzwyż.

masakrer
15.06.11, 14:39
Będzie rozbudowywany wzwyż.

To juz bedzie autobus turystyczny :cool:

Saboor
15.06.11, 15:26
To juz bedzie autobus turystyczny :cool:

Jaki on tam auto toć to rowerobus z napędem mięśniowym, na paliwo stałe/ciekłe, podawane przez górny otwór wrzutowo-dźwiękowy, układu pędnego.:mrgreen:

BIKER
15.06.11, 15:59
Widzę, że się Wam ten model spodobał. Rzeczywiście bardzo ciekawy i solidnie wyglądał. Sam miałem swego czasu ochotę na zakup tandema, nawet znalazłem ciekawy niemiecki model za 1000Euro. Ale nie przeskoczyłem kosztów.

Ja jeźdźąc pociągami np. nad morze nie miałbym szans żeby to w pociąg wstawić. To w naszym landzie problem nie do przeskoczenia, przynajmniej na razie. Jazda na tandemie z córką czy żoną byłaby bardzo ciekawa i realna na niewielkie odległości.

Na rowerowym pikniku furorę robiła suczka wpatrująca się w swego pana jak w obrazek. Siedziała w specjalnej przyczepce i w......okularach przeciwsłonecznych.

Pozdrowerki.

waruga
15.06.11, 16:35
BIKER faktycznie suczka swietna :-)

droplet
15.06.11, 17:10
myślałem o tandemie ale boję się, że nie wsadzę go na dach auta.
Fajny ten 2+1 :-)

madziazywczak
15.06.11, 18:08
szkoda tylko ze wszystko nieostre

Rysiek_O
15.06.11, 18:45
szkoda tylko ze wszystko nieostre

Przejrzałem po dwakroć i uwazam ze trzecie z ostatniej wrzuty BIKERA jest ostre.

madziazywczak
15.06.11, 19:16
Przejrzałem po dwakroć i uwazam ze trzecie z ostatniej wrzuty BIKERA jest ostre.
owszem torba jest ostra ale biker chciał chyba psa nam zaprezentować

Rysiek_O
15.06.11, 19:36
owszem torba jest ostra ale biker chciał chyba psa nam zaprezentować

Stosujesz bardzo ostre kryteria, a to sa amatorskie zdjęcia. Chociaz po namyśle przyznaje Ci racje. Bez poznania słabych stron nie mozna sie poprawic, a te fotki sa robione z pasja, ale trchnicznie niedoskonale.

BIKER
16.06.11, 07:00
Ryśku, pięknie dziękuję za miłe słowa. Fotki robione z pasja, brzmi pieknie, ale niedopracowane technicznie- szczere i wzmagające chęć poprawy.

To jest to kolego. Masz rację, często robię fotki przy okazji różnych imprez na które mnie nosi. Zawsze staram się wycelować ciekawy kadr, zatrzymujący oko, nie tylko moje.

Moję piętą achillesową jest obróbka graficzna, głównie wyostrzenie czasem poruszonych zdjęć. Wszystko robię w Rawach i mnóstwo kasuję, jak coś mi się nie podoba, żeby zmniejszyć ryzyko nieudanej fotki która pochłonie wiele czasu przed komputerem, bez gwarancji, że ja ją naprawdę poprawię.

Nie mam zbyt wiele czasu na zabawę w grafike, pracuję w śmierdzącej fabryce na 3 zmiany. Fotki staram się wykonać perfect, samym aparatem, i sporo się udaje, a potem trafiają na stronę za którą zbieram pochwały. Na forach, takie zdjęcia nigdy nie zostały by docenione, więc ich nie pokazuję.

Na fora też coś znajdę z rowerowych wycieczek, niezależnie od tego jak kto to oceni.

Tymczasem pozdrawiam wszystkich, wrócę jak odpocznę po przepracowanej nocy.:grin::grin::grin:

madziazywczak
16.06.11, 08:04
wiem że to są amatorskie fotki ale uważam że nawet amator może zrobić ostre zdjęcie, które będą zrobione z pasją i na którym główny temat będzie ostry. i gdyby był ostry o wiele lepiej by się go ogladało. szczególnie że w życiu nie widziałam takiego roweru

voovoo2
16.06.11, 08:35
Skoro masz mało czasu rób w jpg-ach.Nigdy nie uda się wyostrzyc poruszonej fotki.Zapomnij!!!!
Dobry jpg nie jest zły :-) Powodzenia

BIKER
16.06.11, 11:37
Niech nikt z Was nie sądzi, że ja szukam usprawiedliwień. Mylę się jak każdy a powody zawsze mogą być rózne.

W niczym to nie zmienia faktu, że wiele przygotowanych fotek, wyostrzonych itd. po wstawieniu na fora okazywało się nieostrymi. Aparatem robię rawy, ale w Ol. Viewer poprawiam i tworzy się również jpeg plików zdjęć.

Potem jeśli to konieczne dokonuję korekty w GIMP-ie. Zawsze patrzę jaką jakość fotki pokazuje. Nigdy nie wstawiam fotek ocenionych niżej niż 97%, a i tak gdzieć tracą walory.

Nie interesuje mnie ilość tylko jakość i jestem przekonany że do tego dojdę.

Dzięki wszystkim za odwiedziny i cenne rady . Zawsze będziecie mile widziani, a ja postaram się Was przyciągnąć kolejnymi zdjęciami.

Pozdrowerki.:grin::grin::grin:

madziazywczak
16.06.11, 12:19
Niech nikt z Was nie sądzi, że ja szukam usprawiedliwień. Mylę się jak każdy a powody zawsze mogą być rózne.

W niczym to nie zmienia faktu, że wiele przygotowanych fotek, wyostrzonych itd. po wstawieniu na fora okazywało się nieostrymi. Aparatem robię rawy, ale w Ol. Viewer poprawiam i tworzy się również jpeg plików zdjęć.

Potem jeśli to konieczne dokonuję korekty w GIMP-ie. Zawsze patrzę jaką jakość fotki pokazuje. Nigdy nie wstawiam fotek ocenionych niżej niż 97%, a i tak gdzieć tracą walory.

Nie interesuje mnie ilość tylko jakość i jestem przekonany że do tego dojdę.

Dzięki wszystkim za odwiedziny i cenne rady . Zawsze będziecie mile widziani, a ja postaram się Was przyciągnąć kolejnymi zdjęciami.

Pozdrowerki.:grin::grin::grin:

to się ceni że liczy się jakoś.
ale wydaje mi się że fotki które wstawiłeś były nieostre przed wstawieniem i nie ma w tym winy forum.

BIKER
18.08.11, 00:32
Witajcie !!!

Po kilku tygodniach nieobecności postanowiłem wrócić na portal.

Chcę Wam bardzo podziękować za liczne odwiedzanie mojego wątku, mimo ze od dawna nic na nim nie napisałem. Ale nie bez powodu. Trochę spraw rodzinnych, problemów w pracy no i przede wszystkim organizacja i wyjazd na tegoroczną wycieczkę, to główne powody mojej nieobecności.

A wycieczka.............?

Miałem plan by pojechac z 2 córkami do Holandii, ale choć trudno to nawet opisywać, a jeszcze trudniej w to uwierzyć- nie zdołałem kupić biletów na pociąg "Jan Kiepura" z Warszawy Wsch do Amstrerdamu i z powrotem. Nie chcę Was nudzić więc powiem tylko że sprzedaż biletów była wstrzymana dla obywateli Polski i skolidowała się z moim urlopem. W tym samym czasie (lipiec) szanowni Niemcy mogli kupować bilety na ten pociąg bez ograniczeń. Gdy już zaczęło mi brakować cierpliwości w wymianie kontaktów z PKP Intercity nieoczekiwanie akces do udziału w wycieczce zgłosiła 3 córka Kamila i trzeba było szybko przeorganizować plany.

Stanęło wię na tym że pojechaliśmy do Gdańska na Hel do Krynicy morskiej, Fromborka i Giżycka a zestaw atrakcji był bardzo bogaty od Ergo Areny, Baltic ARENY przez park w Oliwie, Muzeum obrony Helu, obóz koncentracyjny Stutthof, latarnię w Krynicy, katedrę we Fromborku i .....Wojenną kwaterę Hitlera w Gierłoży, twierdzę Boyen oraz bunkier Himlera w Pozedrzu. A w dniu wyjazdu oglądaliśmy jeszcze "Mazury air show".


Cierpliwości bo materiał się redaguje ale ciąg dalszy nastąpi.

Pozdrowerki.

tadzik1231
18.08.11, 00:49
Baltic Arena gwoli ścisłości to PGE Arena :lol:

k@czy
18.08.11, 04:33
No witamy po przerwie :)
Szczegolnie jestem ciekaw reportazu z Gierlozy- swego czasu dosyc intensywnie zwiedzalem to miejsce i ciekaw jestem jak teraz wyglada.
Ta historia ze sprzdaza biletow dla wybrancow brzymi dosyc nieprawdopodobnie...

BIKER
18.08.11, 11:31
Tak k@czy bo jest trudna do zrozumienia. W międzynarodowym pociągu są tylko 3 (trzy) wieszaki na rowery!!!!!!!!!!. Mój plan przewidywał zakup biletów w promocji po 30 EURO w wersji tam i z powrotem ( tydzień pobytu) na konkretne terminy zsynchronizowane z urlopem.W Intercity deklarowano wprawdzie pomoc w zakupie biletu tam, ale bez żadnych gwarancji powrotu w konkretnym dniu, albo powrót w cenie ok. 70 EURO od osoby już poza terminem mojego urlopu. To by mi skasowało budżet wyjazdu, a urlopu przesunąć nie mogłem.

Rzecz w tym, że wystarczy że na pociąg z Amsterdamu kupi bilet choćby jeden niemiec w interesującym mnie terminie (oni mogli kupować w rezerwacji) i ja już nie zostanę do pociągu wpuszczony z dziećmi i 3 rowerami. Przesuwano mi z dnia na dzień terminy wyjazdu bo zarezerwowane były już miejsca przez Niemców w pociągach powrotnych. Ja też za Chiny nie mogłem tego zrozumieć a wyjaśniano mi że takie są warunki umowy kolejowej.

Gdy chęć wyjazdu zgłosiła 3 córka to już nie było sensu kombinować dalej bo 4 osób z rowerami ten pociąg nie zabierze. I tak diabli wzięli marzenia o Holandii.

Pozdrowerki.

BIKER
23.08.11, 10:31
Mam do kolegów, pasjonatów roweru pytanie i propozycję!!!!!!


Ilu z Was chciałoby pojechać na wyprawę-warsztaty foto z Olkami do Sztokholmu i Oslo w 2012 r. Rozważam taki pomysł i mam plan.


Pozdrowerki.

BIKER
29.08.11, 20:59
No dobra koleżanki i koledzy, witam ponownie.

Widzę że nikogo specjalnie moje pytanie nie zainteresowało. Rozumiem, nie ma tematu.

Obiecałem Wam trochę opowieści o tegorocznej wycieczce. Niestety nie udało się pojechać do Holandii, choć bardzo tego chciałem. Gdy już wszystko było jasne a chęć wyjazdu zgłosiła trzecia córka Kamila szybko ułożyłem plan wycieczki po kraju. Uwzględniłem oczekiwania moich panien i wkomponowałem w program własne pomysły, tak aby było ciekawie.
Pojechaliśmy więc do Gdańska gdzie naszą bazą zostało schronisko młodzieżowe. Taki wariant dawał komfort noclegowy i bezpieczeństwo dla rowerów i naszych obszernych bagaży. Przed wyjazdem stałem się posiadaczem nowego roweru Agang RITUAL, który od razu przeszedł "chrzest bojowy" z przyczepką. Mój TREK trafił w ręce sympatii córki, a że jest to ambitny chłopak jestem pewny że dołączy do naszych kolejych wyjazdów.

W Gdańsku zwiedziliśmy park w Oliwie, byliśmy pod halą ERGO Arena i stadionem PGE AArena. Ale najciekawszym punktem pobytu była wizyta na Helu w Muzeum Obrony Wybrzeża. Muzeum jest zarządzane przez Stowarzyszenie miłośników militariów. Grupa fanatyków uratowała przed dewastacją i rozkradzeniem sporo unikalnych zabytków z II w. św. pozostawionych przez armię. To dość długa historia, więc najlepiej zaproszę Was do wejścia na stronę
http://www.helmuzeum.pl/index.php?go=info. Ja i dziewczyny byliśmy z pobytu bardzo zadowoleni, bo można było zobaczyć wiele eksponatów z okresu obrony półwyspu we wrzesniu 1939 r. ale nie tylko.

Szczególnie ciekawie prezentowały się torpedy, miny i różne działa przeciwlotnicze oraz ukryte w lesie pozostałości bunkrów i stanowisk dział dużego kalibru. Muzeum na pewno będzie się rozwijać, bo jest jeszcze sporo do zrobienia, więc jeśli ktoś z Was będzie na Helu a lubi zabytkowe militaria to naprawdę szczerze zachęcam do odwiedzin. Jest co zwiedzać i focić.

Leśna droga na Helskim skwerze to nie tylko miejsce na beztroski spacer. Idąc w kierunku plaży na cyplu, odwiedziliśmy w lesie liczne bunkry i pozostałości po obronie przeciwlotniczej. Do jednego bunkra nawet wszedłem z córką. Wizytę na Helu zakończyła wizyta w fokarium. Trochę kiepska była pogoda, bo choć ciepło to i pochmurno. Psuło mi to trochę pomysły na zdjęcia. Z Helu wracaliśmy o godź 20 do Gdańska tramwajem wodnym mijając stojące na zatoce kilka ciekawych statków.
Byliśmy tez wieczorem w sobotę 30. lipca na Gdańskiej starówce. Odbywało się tam wiele imprez w związku z rozpoczęciem Jarmarku Dominikańskiego. Bardzo ciekawie wyglądał koncert na największym bębnie świata, który ustawiono no Długim Targu.

Saboor
29.08.11, 21:02
Czołem Biker!
Piękna powiastka! Teraz postuluję o foto-relację.

BIKER
29.08.11, 21:11
Będzie Saborku na pewno, to tylko taki wstęp. Zdjęcia dla Was będą w innej wersji niż te na mojej stronie, dlatego trochę to potrwa. Teraz wstaję o 4 rano,więc za wiele napisać i zrobić nie mogę. Ale już trochę mam. Teraz wszystkie siły kumuluję na relację z wycieczki na mojej stronie.

Na załączonych fotkach jest wodospad w parku Oliwskim i hala Ergo Arena w całej okazałości.
Cierpliwości, będzie więcej.

Pozdrowerki.

rol6
30.08.11, 07:27
Z ostatniej wrzuty podoba mi się wodospad. Sam jak znajdę jakiś potok to od razu eksperymentuję z długim czasem. :wink:

adambieg
30.08.11, 08:11
Wodospad fajny:)

BIKER
1.09.11, 23:27
Witam kolegów.

Jako się obiecało, tak wypada słowa dotrzymać. Przedstawiam Wam garść foto-wspomnień z tegorocznej wycieczki do Gdańska na Hel do KL Stutthof Krynicy, Fromborka, Braniewa, Giżycka i........ Gierłoży. Marzył mi się od dawna Wiczy Szaniec i dopiąłem swego w tym roku. Ale począwszy od Gdańska wszystko było ciekawe.

Odwiedziłem z 3 córkami park w Oliwie Muzeum Obrony Wybrzeża (bardzo ciekawe), dziewczyny zaciągnęły mnie do Ergo Areny i PGE Areny. A ja wlazłem na wszystkie latarnie, dopinając jednocześnie wyprawę z 2008 r. Wszyscy chętni szczegółowy mój autorski reportaż znajdą na mojej stronie, choć na razie jest to jeszcze redagowany rekopis.

Na fotkach przedstawiłem wodospad w parku Oliwskim,prawie wieczorną fotkę z Gdańskiej Starówki(przymiarka do nocnej) Dar pomorza w Gdyni, okolice portu w Gdyni z surferami i Torpedownią w tle, kilka ciekawych eksponatów w Helskim muzeum, moją bandę broniącą ojczyzny, i bunkry oraz działa ukryte w lesie przy drodze na Helski skwer.


Wśród fotek jest również strumyk przy ścieżce Sopot-Gdynia z ciekawym rodzajem młynka wodnego, ale tu za bardzo mi nie wyszło focenie.


Ciąg dalszy nastąpi.


Pozdrowerki.

waruga
2.09.11, 00:27
[/URL][URL="https://forum.olympusclub.pl/members/12106-BIKER"] (https://forum.olympusclub.pl/members/12106-BIKER)BIKER (https://forum.olympusclub.pl/members/12106-BIKER) czuje sentyment do fotki z Darem Pomorza, gdyz kiedys plywalem na nim :-) Ostatnia fotka najbardziej mi sie podoba :-)

BIKER
2.09.11, 21:42
Dzięki koledzy za odwiedziny i wpisy.
Waruga masz super przeszłość morskiego wilka.
To specjalnie dla Ciebie, jeszcze jedna fotka.

Jeszcze wróce.

Pozdrowerki

waruga
2.09.11, 21:47
BIKER (https://forum.olympusclub.pl/members/12106-BIKER) dzieki :-) znikam bo dzis wyjezdzam polywac sobie :-)

BIKER
2.09.11, 21:50
No to ciepłej bryzy życzę.

BIKER
4.09.11, 02:44
Wizyta w Muzeum obrony wybrzeża pozwoliła nam zdobyć wiele informacji o historii półwyspu podczas II w. św. Po klęsce wrzesniowej i kapitulacji teren zajeli Niemcy przekształcając go w rodzaj bastonu obronnego wybrzeża Bałtyku. Wybudowali w lesie helskim szereg konstrukcji i 2 stanowiska baterii dział dużego lalibru o nazwie Schleswig Holstein. Można użyć stwierdzenia że powstały tu 'Działa Navarony " kal 406 mm. Kiedy poszedłem z córką poza teren muzeum, znalazłem w lesie betonowe kolumny (dźwigary)pomiędzy którymi mieściły się tory kolejowe. Dostarczano po nich pociągami elementy potężnych urządzeń do budowy bateri. Samo stanowisko działa zbudowano na dachu ogromnego bunkra, który obeszliśmy dookoła. Pośród drzew znalazłem wejścia i elementy wentylacji.

Pokazują to zamieszczone fotki.

Ciąg dalszy nastapi.
Pozdrowerki.

BIKER
5.09.11, 00:03
Witam ponownie.

Poza terenem Muzeum Obrony Wybrzeża znajduje się jeszcze chroniony przez wojsko objekt. Niestety nie wiadomo czy i kiedy armia zechce go oddać Stowarzyszeniu które założyło muzeum. Pojechałem z córkami do lasu przez który biegnie spacerniak w kierunku morza na cyplu. Znalazłem tam kilka ciekawych objektów militarnych- wieżę kierowania ogniem, bunkier sekcji łączności i kilka stanowiski bateri artylerii. Do wszystkich objektów prowadzą drogowskazy, choć nie ma przy samych objektach żadnych tabliczek informacyjnych. A szkoda. Byłem z dziewczynami w fokarium, a podczas rejsu do Gdańska oglądaliśmy ciekawe statki czekające w zatoce na pozwolenie wejścia do portu.

Nastepnego dnia wycieczki ciąg dalszy, czyli pognało nas pod nowy stadion PGE Arena. Objekt bardzo ciekawy, ale otoczenie do całkowitej przebudowy bo przypomina zad....pie. Spod stadionu pojechaliśmy do przystani promowej w Gdańsku. Tam zaliczyłem z córką zabytkową latarnię morską z ciekawym przyrządem Kulą Czasu. W połowie wys. latarni jest małe okienko z którego padły w kierunku Westerplatte, pierwsze strzały II w.św. Gdy na szczycie czytaliśmy z córką tabice informacyjne i oglądaliśmy żarówki latarni, zobaczyłem że do portu wpływa wracajaqcy ze Szwecji prom Scandinavia. Widok był zajefajny, ale o tym co dalej opowiem w następnym odcinku.

Pozdrowerki.

BIKER
6.09.11, 16:29
Mały przerywnik w opowiadaniu.

BIKER
6.09.11, 16:38
Prawe jak western.:grin:

rol6
7.09.11, 07:53
Bardzo mi przypadło do gustu to zdjęcie fontann, ma fajny klimat. :grin:

BIKER
7.09.11, 08:11
Dzięki kol.ro16. Manufaktura w Łodzi to niby miejsce oblatane, powszechnie znane, ale ma bardzo ciekawe połączenie architektury ze światłami i wodą. Tu można sobie potrenować takie ujęcia. Dodatkową atrakcją jest jeżdżący nini tramwaj na kołach.
Pozdrowerki.

rol6
8.09.11, 07:50
Jakiś mało uważny byłem i tego tramwaju na zdjęciu nie zauważyłem. ;) Widocznie jest taki mini. :)

BIKER
8.09.11, 12:18
A proszę bardzo, specjalnie dla Ciebie.:grin:

BIKER
8.09.11, 12:22
:grin: Trochę odkurzona ta fota, bo z pozimia.

Saboor
8.09.11, 13:29
:grin: Trochę odkurzona ta fota, bo z pozimia.

Myślałem i wymyśliłem otake:
54410

Weasly
8.09.11, 13:30
Jak dla mnie za żółto na ostatni nocnych kadrach.
Mam tez wrażenie przeglądając twoje fotki w wątku że twoja puszka ma problem z AF chyba ma back focusa, lub maszynka tylko gwiazda ale operator ....
takie moje odczucie ale mogę być w błędzie.

Pomijając wątek ze zdjęciami, to super sprawa takie wyprawy rowerowe, również bardzo lubię dłuższe eskapady z rowerem, świetna sprawa :)

Pozdrawiam

Saboor
8.09.11, 13:38
Jak dla mnie za żółto na ostatni nocnych kadrach.
Mam tez wrażenie przeglądając twoje fotki w wątku że twoja puszka ma problem z AF chyba ma back focusa, lub maszynka tylko gwiazda ale operator ....
takie moje odczucie ale mogę być w błędzie.

Pomijając wątek ze zdjęciami, to super sprawa takie wyprawy rowerowe, również bardzo lubię dłuższe eskapady z rowerem, świetna sprawa :)

Pozdrawiam
Chyba pisaliśmy w tym samym czasie :-D

Weasly
8.09.11, 13:52
Chyba pisaliśmy w tym samym czasie :-D

hehehe dokładnie TAK ;-)

BIKER
8.09.11, 14:10
Sabor i Weasly piękne dzięki za wizytę i fajne uwagi. Nie wiem czy masz rację z tym fokusem w puszce. Ja czasem sam tak ustawiam aparat, żeby pobawić się efektami, ale osobną sprawą jest to co widzę w efektach i co z tym robię poprawiając graficznie. Z tąd czasem wychodzą foty z błędami, ot taka moja prostota. Ale generalnie z puszki E-520 to jestem b. zadowolony. Na tegorocznej wycieczce miałem na kicie 14-42 założony filtr UV i jedne fotki wyszły super, a inne- zwłaszcza te z Gdańska przy pochmurnej pogodzie nie za bardzo. Przy nocnych fotach z Manufaktury(ostatnie) też miałem UV. To jest kwestia doświadczenia w wykorzystaniu filtra w róźnych sceneriach.

Mam podobną wersję foty, którą Saborr stwoorzyłeś, też się tak bawiłem.

Weasly
8.09.11, 14:20
właśnie w e-520 często zdarzały się z back lub front focusy lekko sfatygowane puszki, sam kiedyś kupiłem e-520 i musiałem szybko sprzedać gdyż miała back focusa zamieniałem na e-510 i problem znikł. straciłem tylko wyzwalanie RC ale nie każdemu jest potrzebna ta funkcja. Poza tym puszki niczym się nie różnią. A szum z e-510 wydaje mi się mniej kolorowy.
pozdrawiam

BIKER
8.09.11, 14:27
Ja nie mam szans na zmianę puszki, cieszy mnie że mam chociaż E-520. To fajna pucha, sprawdza się w mojej "twórczości" i daje sporo satysfakcji z efektów. W końcu moje foty to fotoreportaże z wycieczek i różnych plenerów, na których można się pobawić. Brakuje mi trochę kontaktu z osobami które by mi czasem coś doradziły na miejscu, bo ja się uczę wyłącznie sam i na eksperymentach. A do tego nie jestem geniuszem w grafice. Jeżeli ktokolwiek z Was, chciałby czasem poprawić moje fotki na zasadzie zabawy, nie mam nic przeciwko.

Pozdrowerki.

Wracamy do bajki rowerowej.

Z latarni morskiej w Gdański jest fajny widok na cały port i miasto. Na fotkach jeste też wpływający prom Scandinavia. Wieczorem byłem z dziewczynami na Jarmarku Dominikańskim.

Muszę Was prosić o cierpliwość. Pracuję teraz na noc i brak mi czasu na obróbkę i pakowanie nowych fotek.

ale ciąg dalszy nastąpi i będzie się działo.

P.S. Na mojej stronie jest już relacja i fotoreportaż z całej wycieczki. Chętnych serdecznie zapraszam www.bikefamilly.oit.pl (http://www.bikefamilly.oit.pl) / wyprawy 2011 / Gdański, Żuławy i Mazury.

Pozdrowerki

rol6
9.09.11, 07:20
A proszę bardzo, specjalnie dla Ciebie.:grin:

Bardzo dziękuję. Teraz już widzę :), chociaż taki rozjechany wyszedł. ;)

Bardzo fajna fota.

BIKER
9.09.11, 16:37
Witam.

Na szczycie Gdańskiej latarni umieszczony jest ciekawy przyrząd do ustalania położenia statków- Kula czasu.Zasada jego działania jest trochę skomplikowana, ale wynalazek angielskiego geniusza bardzo pomagał w nawigacji statkami i pozwalał uniknąć wielu katastrof. Na Jarmarku św. Dominika widzieliśmy koncert na największym bębnie świata, bardzo ciekawie to wyglądało choć ludzi było tak dużo, że trudno nam było patrzeć i pilnować rowerów. Gdy zaczęło się ściemniać, poszedłem pofocić w nocnej scenerii na moście. Nazajutrz w niedzielę 31 lipca pojechaliśmy ponownie do Sopotu, ale tym razem miałem w tym swój cel. Była nim zabytkowa latarnia przy molo. Po drodze odwiedziliśmy Katedrę Oliwską.

Przy ładnej pogodzie widok z Sopckiej latarni rozpościera się na klif i torpedownię w stronę Gdyni, poprzez panoramę Sopotu i dźwigi portowe w Gdańsku. Dostałem certyfikat zaliczenia latarni której nie mogliśmy odwiedzić w 2008 r. Byłem też na sopockim Monciaku, gdzie dłużej popatrzyłem na przesympatyczne owczarki husky, które prezentowało kilku młodych ludzi.

Gdy wróciłem na plażę, wabiliśmy z dziewczynami mewy i łapaliśmy kadry w locie, niezła zabawa.

W poniedziałek załadowanymi rowerami ruszyliśmy do Krynicy Morskiej. Gdy dojechaliśmy do przeprawy promowej w Mikoszewie, okazało się że prom na linie, właśnie odpłynął. Przeprawa jest niestety płatna, co w naszym kraju jest już normą. Moją uwagę zwrócił jednak prom, a raczej moment jego cumowania i zjazd samochodów. Niby nic szczególnego, ale dla kolegów którzy mają samochody, a będą tamtędy jeździć, mam cenną i ważną informację. Zjazdowa blacha promu pochyla się przy cumowaniu w dość ostry sposób. Trzeba przy zjeździe bardzo uważać i jechać powoli, żeby nie urwać błotnika z przodu auta, bo kąt zjazdu jest tak ostry że niemal wszystkie samochody tarły błotnikami z przodu o ziemię!!!!!!!!!!!!!!!

Podłuższej jeździe dotarliśmy do byłego obozu koncentracyjnego KL Stutthof. Miejsca zmuszające do naprawdę głębokiej zadumy. Straźnica SS, cele śmierci, baraki, komora gazowa i krematorium zmuszają do milczenia. Moje dziewczyny długo oglądały rzeźby katowanych więźniów wykonane z kartofli.

BIKER
9.09.11, 16:54
Nam nadzieję że Was nie zanudzam.

Ciąg dalszy nastąpi.

glee
9.09.11, 21:37
na zdjęciach pomnik (?) jest przedstawiony chaotycznie... trudno o właściwy odbiór - nie wiadomo co, gdzie, jak i dlaczego - nie rozumiem tych zdjęć :( - bardzo brakuje mi perspektywy i ostrości...

BIKER
10.09.11, 07:13
Witam kolego glee. Nie wiem o jaki pomnik chodzi. Ostatnie 2 fotki to krematorium obozu Stutthof zrobione przeze mnie w takiej wersji celowo. czy chaotycznie, nie wiem, każdy ma prawo do własnej oceny. Nieostre rzeczywiście jest zdjęcie nr 3. Robiła je córka, a ja obrabiałem i popełniłem byka przy ocenie ostrości (da się to poprawię). Fotki są pokazane tak, że każdy powinien zrozumieć o co chodzi.

Pozdrowerki.

glee
10.09.11, 08:59
Hej Biker, wspomniany przeze mnie pomnik był z dużym znakiem zapytania - zasugerowała mi to tablica na podłodze - zresztą przy dzisiejszej wenie artystów pomniki przybierają najróżniejsze formy.

bast
10.09.11, 09:11
Te dwie ostatnie fotki bardzo mocne...

BIKER
10.09.11, 10:57
Mówiąc szczerze gdy weszłem do krematorium, postanowiłem poszukać innego kadru niż zwykle. Napis na pomniku i wazon, uznałem za coś zbyt prostego, to nie one miały "przemawiać" z fotki. Tam się bez przerwy ktoś kręcił, a ja nie chciałem nikogo na zdjęciu, dlatego powstały takie foty.

slaszysz
10.09.11, 21:19
Witam.

Na szczycie Gdańskiej latarni umieszczony jest ciekawy przyrząd do ustalania położenia statków- Kula czasu.Zasada jego działania jest trochę skomplikowana, ale wynalazek angielskiego geniusza bardzo pomagał w nawigacji statkami i pozwalał uniknąć wielu katastrof. Na Jarmarku św. Dominika widzieliśmy koncert na największym bębnie świata, bardzo ciekawie to wyglądało choć ludzi było tak dużo, że trudno nam było patrzeć i pilnować rowerów. Gdy zaczęło się ściemniać, poszedłem pofocić w nocnej scenerii na moście. Nazajutrz w niedzielę 31 lipca pojechaliśmy ponownie do Sopotu, ale tym razem miałem w tym swój cel. Była nim zabytkowa latarnia przy molo. Po drodze odwiedziliśmy Katedrę Oliwską.

Taka uwaga do zdjęć nocnych i w pomieszczeniach - zapominasz o zmianie balansu bieli i przez to wychodzi brzydki żółty zafarb. Ustaw na żarówkę lub światło jarzeniowe w zależności od oświetlenia. Albo wywołuj z RAW gdzie możesz ustawić dowolny balans bieli.

BIKER
11.09.11, 14:24
Kol. slaszysz Raw-y na wycieczce sprawdziły by się tylko w naprawdę atrakcyjnych miejscach, bo zajmują mnóstwo miejsca na karcie. A ja ogromu gigabajtów nie mam. Z większości orginalnych zdjęć przywiezionych z tegorocznej eskapady, jestem zadowolony, a jeśli mimo wszystko jest na nich coś nie tak po obróbce i spakowaniu to wina mojej obróbki. Jak będzie trzeba to w jesienne wieczory jeszcze się pobawię. Fotki umieszczone na mojej stronie przeszły weryfikację kolegi który je wstawiał, a na forum ja sam poprawiałem. A co do fotek nocnych, to moje błędy polegają jeszcze na doborze balansu bieli i korekcie ekspozycji, ale wciąż ćwiczę.

Wracamy do bajki z wycieczki.

Po pouczającej wizycie w obozie KL Stutthof ruszyliśmy dalej. Do Krynicy Morskiej dotarliśmy trochę zmęczeni, udało się jednak znaleźć pole namiotowe o godziwych warunkach i przystępnej cenie nawet z prysznicem w małej kabinie. Z tego faktu szczególnie moje bohaterki były zadowolone. Cały dzień spędziliśmy na spacerach nad Zalewem Wiślanym i morzem. Ja z Olą zaliczyłem wejście na wieżę latarni morskiej, bo tam mnie w 2008 r. nie było. Z wieży rozciągał się piękny widok na Zalew i morze. Nazajutrz w środę statkiem "Monika" popłynęliśmy do Fromborka. Przez cały rejs towarzyszyły nam szalejące nad wodą mewy, którym moje panny i nie tylko, rzucały do wody chleb. Była świetna okazja potrenować kolejne kadry w locie i kilka się udało. Strasznie to lubię.

Bazyliki we Fromborku to ja Wam chyba reklamować nie muszę. Z powodu ograniczeń czasowych weszliśmy najperw na wieżę z tarasem, czyli dzwonnicę. Piękna panorama wynagrodziła nam trud wspinaczki po schodzach, ale było coś jeszcze co uznałem za wyjątkowo ciekawy objekt. Na parterze dzwonnicy w dużym okręgu poruszała się kula umieszczowa na linie zwisającej z poddasza. To wahadło Foucaulta, przyrząd ilustrujący obrotowy ruch ziemi. Sama Bazylika to przepiękna, pełna ciekawych eksponatów świątynia. Niestety musiałem uwzględnić nasze dalsze plany podróżne i tempo jazdy, więc oglądanie nie trwało długo.

Wybaczcie że nie opisuję każdego zdjęcia, ale staram się tak pisać relację aby foty ją ilustrowały.

P.S. Dal ciekawych wstawiłem 2 fotki (reprodukcje) przedstawiające Helskie "Działo Nawarony"

Pozdrowerki dla wszystkich czytających.

BIKER
17.09.11, 14:31
Po zwiedzeniu Bazyliki, ruszyliśmy do Braniewa z nadzieją, że zdążymy na pociąg do Olsztyna a później do Giżycka. Niestety nadzieje okazały się ulotne, pociąg odjechał godzinę przed naszym dojazdem, a następny był dopiero o 18. Stanęlismy więc przy okazałym kościele ewangelicko-augsburskim na krótki postój i posiłek. Zrobiliśmy małe zakupy na drogę i skierowaliśmy się na dworzec. Braniewo to jedno z najstarszych miast w Polsce, ma swoją ciekawą historię. Po II w. św. miasto zostało niemal doszczętnie zniszczone i wysiedlone przez nazistów lub władze komunistyczne. Gdy zaczęła się jego odbudowa, doprowadzono w sposób "kontrolowany" do podporządkowania obecności sowieckiej armii. Przez długie lata w okoicach miasta funkcjonował duży wojskowy poligon. Dopiero gdy "wyzwoliciele" łaskawie wyszli z Polski, miasto zaczęło drugie życie, choć nie jest ono łatwe na tych terenach w dzisiejszej rzeczywistości.

Dworzec kolejowy w Braniewie to opzabytkowy już budynek na którey nawet kasy tylko dyżurują. Gdy tam dotarliśmy, zastliśmy na kasowym okienku "kartkowy" rozkład jazdy kilku zaledwie pociągów do Olsztyna i Elbląga. Po 3 godź. spędzonych na dworcu przyjechał nowy szynobus którym dojechaliśmy do Olsztyna i podobnym do Giżycka. W podróży pomagał nam miły konduktor, który nawet uprosił kolegów w Olsztynie żeby na nas poczekali.

Do Giżycka dojechaliśmy póxno wieczorem, na szczęście taksówkarze pomogli nam znaleźć ośrodek LOK leżący nad J. Niegocin. W mieści mnóstwo było gwarnej młodzieży, która licznie zjechała na festiwal muzyki HIP-HOP odbywający się w Twierdzy Boen. Łubu-du słychać było już na dworcu.

W czwartek 4 lipca ruszyliśmy do jednej z największych atrakcji naszego wyjazdu Wilczego Szańca w Gierłoży- Głównej wojennej kwatery A. Hitlera. Pojechaliśmy trochę na skróty, choć nie obyło się bez przygód gdyż szlak nie jest oznakowany. Musiała wystarczyć nam mapa i prawie spełniła swoją rolę. Prawie.........bo jadąc na wiejskich bezdrożach i szutrach o mało nie przejechaliśmy skrętu w las. Właściwa drogę wskazała nam dwójka rowerzystów. Przejechaliśmy zatem przez las i kilka km. piachów i kolejnych szutrów i dotarliśmy do asfaltu w miejscowości Parcz. Tu już nie było problemu z dotarciem do celu, a po drodze minęliśmy Park mazurskich miniatur.

Już ok. 1km. przed bramą Wilczego szańca po lewej stronie na skraju lasu widoczne są resztki bunkrowisk. To pozostałości po jednej z 3 stref bezpieczeństwa kwatery. Objekty są zarośnięte gęstym lasem. Na teren Wilczego szańca weszły ze mną Ala i Ola, a Kamila została przy rowerach. Tuż za bramą swoje usługi zaproponował jako przewodnik, starszy Pan a ja natychmiast się zgodziłem mając na uwadzę swoją ciekawość i wiedzę którą mogą posiąść o tym miejscu moje córki.

Kwatera Hitlera to fascynujący objekt dla pasjonatów historii i militariów. Mimo mrocznego dziedzictwa nazizmu, skala wybudowanych bunkrów i budynków pośród gestego lasu, robią wielkie wrażenie.

Ciąg dalszy nastapi i będzie ciekawie.

Pozdrowerki.

waruga
17.09.11, 15:00
Fotki z wyprawy :-)

BIKER
17.09.11, 15:02
Zaraz wstawię, bo obiad podali.

BIKER
17.09.11, 15:30
Każdy bunkier który widzieliśmy jest dziś porośniety mchem. Na wielu drzewach można znaleźć resztki siatek maskujących. W gęstych zaroślach leżą ogromne odłamy betonu ważące 3-4 i więcej ton, które są "odłamkami" i świadectwem siły materiałów wybuchowych użytych do zniszczenia kwatery.

fot 1 tablica
fot 2resztki baraku z zamachu i tablica pamiątkowa
fot 3 Pęknięty bunkier Hitlera
fot 4 Wejście do bunkra Hitlera z widocznymi belkami wzmacniającymi drzwi

waruga
17.09.11, 16:03
Z przyjemnoscia ogladam foty, kawal historii dawkujesz nam.

BIKER
17.09.11, 16:04
Całą kwaterę budowała tzw. "Organizacja Todta" specjalizująca się w budowie objektów militarnych III Rzeszy. Przy budowie pracowali głównie robotnicy specjalnie sprowadzani z Niemiec ze względów bezpieczeństwa.Hitler nakazał wybudowanie bunkrowiska, gdy planował wojnę z sowietami. Miejsce nie zostało wybrane przypadkowo. Wzięto pod uwagę położenie pośród lasów, bliskość bagien i rozlewisk z jezior. Te czynniki czyniły z Wilczego szańca bastion niedostępny, trudny do zdobycia. Kwatera została zaminowana w promieniu ponad 5 km. a polscy saperzy wydobywali stąd miny jeszcze w 10 lat po wojnie.


Czas który upłynął od zakończenia wojny, nie jest sprzymierzeńcem objektów w Wiczym szańcu. Drzewa coraz bardziej zarastają wszystkie objekty. Wilczy szaniec został wysadzony w powietrze w styczniu 1945 r. przy użyciu ponad 10 ton trotylu. W niczym nie zmienia to faktu, że miejsce to każdy pasjonat historii z pewnością uzna za obowiązkowe do odwiedzenia.

waruga
17.09.11, 16:13
Zgadza sie miejsce warte odwiedzenia.

BIKER
17.09.11, 16:32
Dzięki waruga za odwiedziny. To miejsce nie jest wcale tak łatwo opisać, bo same bunkry na fotkach to kupa betonu. Tu trzeba przyjechą to zobaczyć i poczytać historię z przewodnika. Wtedy taka wizyta smakuje najlepiej.

W jednym z budynków jest historyczne kino w którym puszczane są orginalne filmy z życia w Kwaterze. Z ciekawostek dodam, że przeszedłem z przewodnikiem i córką przez fragment korytarza w bunkrze Hitlera. Mroczno i zimno było, a po bokach było wiele zagłębień i osuwisk betonu, które zasypały podziemia. Tajemnice tego miejsca pewnie nigdy nie zostaną odkryte z tego powodu.

Pozdrowerki i dzięki wszystkim za odwiedziny.

waruga
17.09.11, 20:44
Nie tylko to miejsce jest okryte tajemnicami i wiele miejsc pozostalo niezbadanych z roznych powodow. Ciekawa ekspozycje militarna wrzuciles.

BIKER
17.09.11, 22:15
Dzięki za uznanie, jeden rodzynek to też sukces.

Byłem jeszcze w gminie Pozedrze, gdzie w lesie stoi kwatera Heinricha Himlera. To bunkier podobny do tego w którym mieszkał Hitler, tylko jaśnie morderca Himler zażyczył sobie kwatery na osobności. Okolice Giżycka i tamtejsze lasy pełne są uzupełniających bunkrowisk. Ja tam jeszcze wrócę, na pewno. Podczas wyprawy zwiedziliśmy jeszcze w Giżyckoiekawy objekt. Na górę weszła z Olkiem Alicja i zrobiła fajne fotki panoramiczne. Widziała też ścianę pełną poroży jeleni. Podobał nam się , port jachtowy i betonowe molo z którego można było podziwiać ładne jachty na J. Niegocin. Poszedłem również na spacer do Twierdzy Boen, ale obejżeliśmy objekt tylko z zewnątrz bo młodzież schodziła się już na kolejny koncert.

W sobotni przedpołudnie spakowani ruszyliśmy na molo, które było blisko dworca. Odbywały się tam pokazy lotnicze "Mazury air show". Przyleciała lotnicza "amfibia" i kilka ciekawych samolotów. Oglądaliśmy pokaz ok. godziny i trzeba się było zbierać na pociąg. Ja już nie zdołałem wykonać żadnych fotek, ale zrobiła to Ola i złapała grupę "Red Bull" w akrobacji zespołowej.


I to by było na tyle w sporym skrócie.

P.S. Ostatnie te jasniejsze fotki , to zdjęcia córki robione Olkiem C-765.

Niektóre foty będą jeszcze poprawiane.

TOKIN
18.09.11, 00:44
Jednym słowem - udane wakacje. Sporo zwiedzania, kawałek historii, odrobina przygody:)

Saboor
18.09.11, 13:22
Bardzo fajna relacja!
Widzisz, jakie zainteresowanie? I tak ma być!
Pozdrawiam
ja

BIKER
18.09.11, 15:53
Witaj Saborku.

Rzeczywiście, sam jestem zaskoczony ilością odsłon.

Dzięki wszystkim którym się chciało czytać.

Pozdrowerki

Rysiek_O
18.09.11, 17:10
Witaj Biker! Ładna relacja i ciekawe zdjęcia. Ty serwujesz fotki "prosto z puszki" ? Pozdrawiam

BIKER
18.09.11, 17:22
Witaj Ryśku.

Dzięki za ciepłe słowa.

Fotki sam pakowałem z orginałów w mniejszą wersję, ale są większe niż te na stronie. Chciałem żebyście zobaczyli więcej. Chętni mogą przeczytać całą relację na mojej stronie. Kilka fotek jeszcze poprawiam, a poza tym znalazłem sporo ciekawych ujęć w małym aparacie którym fociły dziewczyny.

Przy okazji mam pytanie jak zmniejszyć fotę z np. 4,70 MB do 2 MB bez starty jakości??? Domyślam się że chodzi o zmianę kompresji, a potem zmniejszenie rozdzielczości??

Odpowiedzcie proszę bo ja w tym geniuszem nie jestem.

Pozdrowerki.

slaszysz
18.09.11, 22:28
Przy okazji mam pytanie jak zmniejszyć fotę z np. 4,70 MB do 2 MB bez starty jakości??? Domyślam się że chodzi o zmianę kompresji, a potem zmniejszenie rozdzielczości??

Odpowiedzcie proszę bo ja w tym geniuszem nie jestem.

Pozdrowerki.
Najpierw zmieniasz rozmiar zdjęcia (np. do 1024x768 ), a przy zapisie ustawiasz żądaną kompresję. Ja zwykle ustawiam 82-85% (gdzie 100% to najlepsza jakość).
Są programy, które automatyzują takie zmiany np. przeglądarka zdjęć FastStone Image Viewer. Można tam masowo pozmniejszać wybrane zdjęcia, pozmieniać im nazwy, dokonać podstawowych korekcji, wyostrzyć.

BIKER
18.09.11, 22:42
Wielkie dzięki slaszysz za odpowiedź. Żeby nie wyglądało że jestem za mądry, właściwie tak podejżewałem, bo trochę fotek pakowałem już na mniejsze, ale nigdy nie ruszałem kompresji (dioptri). Zawsze pakowałem do wersji netowej 800x600, czasem większej jak było można. Zgłaszałem fotki do konkursów gdzie wymagano korekcji do 300 dioptri. Wtedy robili to za mnie goście w firmie stwowarzyszonej z organizatorami konkursu. A teraz mam wymaganie pliku do 2 MB bez warunków korekty dioptri. Większość moich fotek GIMP określa jako 72 dioptrie, a foty mają od 4,3MB do 5,4 MB. Stąd moje pytania.
Pozdrowerki i dzięki za wszelkie rady.

slaszysz
19.09.11, 00:38
DPI to Dots Per Inch (punkty na cal), dioptrie to są w okularach. :)

BIKER
20.09.11, 16:26
Oj tak, tak, masz rację chodzi i DPI czyli piksele.

BIKER
23.09.11, 22:16
Kilka dni po powrocie z wyprawy po północnej Polsce, pojechałem do Skansenu kolejowego w Zduńskiej Woli / Karsznicach. W wycieczce towarzyszyła mi córka Paulina i jej narzeczony Zbyszek. Mieliśmy okazję zobaczyć wiele ciekawych lokomotyw w stanie po renowacji i w niestety zaniedbanych orginałach. Na fot 3 jest amerykańska lokomotywa o nazwie Truman, bardzo stary ale ciekawy model. Pokażę Wam jeszcze kilka fotek, jak wszystkie przygotuję.

Pozdrowerki.

waruga
23.09.11, 23:09
Parowozy klasyka kolejnictwa. Wrzucaj kolejne.

BIKER
23.09.11, 23:33
Na razie więcej nie mam, ale jeszcze wrócę. Pozdrowerki

waruga
24.09.11, 12:30
Lokomotywa Truman ciekawe ile takich parowozow jezdzilo w Polsce?

BIKER
24.09.11, 13:13
Witaj waruga.
Nie wiem ile tego jeździło, bo w skansenie Karsznickim nie znalazłem żadnej tablicy informacyjnej która by coś o tych zabytkach mówiła. Przy parowozach były zardzewiałe (niestety) i często nieczytelne tabliczki z danymi technicznymi i przeznaczeniem. Skansen jest własnością miasta Zduńska Wola przejęty od PKP. Restauracja parowozów została rozłożona chyba na lata, z braku kasy. Niektóre ciekawe eksponaty oddano do Skierniewic (tam się teraz wybieram).

Parowozy stoją na zaniedbanej bocznicy, często za blisko siebie aby zrobić fajną fotkę. Wśród eksponatów jest też specjalny dźwig armi amerykańskiej z II w. św. stare transformatory, agregaty, wagony osobowe i różne lokomotywy z lat 60 lub wcześniejsze.Trochę się musiałem między trawami nachodzić i jeszcze uważać na zarośnięte dziury i stare torowiska. Ogólnie skansen bardzo ciekawy, ale wyraźnie nie ma gospodarza z serduchem, żeby o niego zadbał.
Pozdrowerki.

apz
24.09.11, 16:49
Witaj Saborku.

Rzeczywiście, sam jestem zaskoczony ilością odsłon.

Dzięki wszystkim którym się chciało czytać.

Pozdrowerki

Cześc Biker! Napracowałeś sie, niektóre foty wymagają jeszcze doostrzenia - jestem pod wrażeniem Twojej pracowitości we wprowadzaniu tekstu i ilości dołączonych zdjęć. Gonisz te Twoje dziewczyny jak psy pasterskie owce po hali. Widzę, że przygotowanie do wyprawy i rozpoznanie atrakcji przeprowadzasz wzorcowo. Kolejnych udanych wypraw życzę. Pełen uznania. AP.

BIKER
24.09.11, 19:15
Dzięki serdeczne apz za odwiedziny i ciepłe słowa. ja już tak mam, że planuję 1 wyprawę i 2 rezerwowe (z doświadczenia) na wypadek jakichś problemów vide Holandia. I jak coś nie wyjdzie, jadę w drugi kierunek. taką mam teraz pracę, że jak już urlop zaplanują to nic nie zmienię. Ja dziewczyn nie gonię, zapracowały sobie prestiżem swoich wyczynów i ambicji na sympatię wielu ludzi. Udaje się zdobyć kasę na wycieczki to jedziemy, a plany dopasowuje się do moźliwości i tego co atrakcyjne. Co do zdjęć, to tu na forum pewnie wielu uważa, że robię kiepskie i nieostre. No cóż- zdarzają mi się i takie. Niestety lata lecą, zdrowia trochę w różnych miejscach zostawiłem i wzrok już nie ten. Grafika sprawia mi wiele problemów, stąd niedoskonałości. Generalnie sporo fotek jest ok, niektóre nawet extra, bo bez przerwy coś focę, zapisuję, podglądam. Ale ze względu na specyfikę forów, nie wszystko pokazuję.

Dziewczyny,rower i aparat to te wartości które pozwalają mi uciec od tego dość podłego na co dzień świata i jak tylko mogę uciekam, sam też.

Gdyby to ode mnie zależało, to ja do kanionu Kolorado bym na biku pojechał, kupiłbym winchester i zrobił w Polsce porządek z zachodnimi "dobrodziejami". Nikt by mi wtedy nie zrobił łaski że da urlop w terminie itd.itd. Wiem, wiem, każdy z czymś żyje, więc cieszę się z tego co mam i gdzie mogę pojechać, bo ja to sam..........a to bezcenne.

Pozdrowerki.

BIKER
25.09.11, 14:32
Na zakończenie wspomnień z tegorocznej wyprawy chciałbym Wam pokazać ciekawostki tzn. fotki w orginałach wykonane przez moją córkę Olę małym Olkiem.Wiem że wszystkie wymagają poprawki graficznej i ja nad nimi powoli pracuję. Oddaję je Wam i jak kto chce może wyrazić swoje zdanie, a wszelkie rady co do ich poprawy będą przeze mnie mile widziane.

Pozdrowerki.

BIKER
28.09.11, 00:16
Dla pasjonatów starych parowozów, mam kilka fotek ze skansenu w Karsznicach.

Pozdrowerki.:-P

waruga
28.09.11, 11:22
Skansen okazaly w parowozy, przynajmniej jakas pamiec fizyczna po nich pozostanie.

glee
29.09.11, 07:26
Czy na ostatnim zdjęciu jest pług wirnikowy do odśnieżania torów?

rol6
29.09.11, 07:26
Skansen okazaly w parowozy, przynajmniej jakas pamiec fizyczna po nich pozostanie.

Wbrew pozorom skansenów kolejnictwa jest w Polsce trochę ( może, dlatego że jeszcze niedawno część parowozów była czynna zawodowo :wink:). Znam nawet ostatnią czynną parowozownię w Wolsztynie.

BIKER
29.09.11, 10:44
glee, waruga i rol dzięki za odwiedziny i komenty. Mam nadzieję, że miasto Zdyńska Wola zajmie się trochę aktywniej tymi eksponatami ze swojego skansenu, bo naprawdę warto. Mówiąc szczerze nie wiem czy to pług wirnikowy jest na ostatnim zdjęciu, tabliczki żadnej nie było, ale postaram się dowiedzieć. Znam parowozownię w Wolsztynie, tak są prawdziwe perełki wśród parowozów. Nie byłem tam, ale sporo fotek widziałem. Za daleko od Łodzi, ale kto wie.............

Bliżej mam do wąskotorówki w Rogowie k/ Koluszek i muzeum w Skierniewicach gdzie jest sporo parowozów i obrotnica. Być może pojadę tam 1 10. na dzień otwarty to pokaże ciekawsze foty.

Pozdrowerki.

rol6
30.09.11, 08:15
Gdybyś chciał się wybrać do Wolsztyna to najlepiej w jakiś "zwykły" dzień. Masz wtedy dostęp do wszystkiego parowozów, infrastruktury, itd i możesz sam komponować kadry. Kilka razy do roku organizowane są imprezy w parowozowni, na które zjeżdżają miłośnicy kolejnictwa z całej Europy. Wszystkie eksponaty błyszczą i są wyprowadzone na zewnątrz, ale ludzi jest zawsze tyle, że na skomponowanie dobrego kadru nie masz szans.

Bodzip
30.09.11, 08:24
W Chabówce też mają perełki warte zainteresowania. Byłem, fociłem - kurcze dlaczego wszyscy muszą te koła czerwone fotografować - sam ten grzech popełniłem :grin:

BIKER
2.10.11, 10:49
Witam kolegów i dziękuję za wpisy. Najpierw kol. rol6. Ja się wybiorę do Wolsztyna jak tylko to będzie możliwe. Odwiedzę przy okazji inne ciekawe miejsca w pobliżu. Dzięki za rady w/s skansenu, przydadzą się. Podobnie z Chabówką. A co do tych czerwonych kół w parowozach, to chyba taki "standart" który wszyscy łapią. Moim skromnym zdaniem takie fotki podkreślają potęgę mocy starych i niepowtarzalność techniczną lokomotyw, które dziś niewielu już pamięta. Koła w samochodzie czy samolocie nie budziły by chęci pokazywania, a w parowozach budzą. Pewnie coś w tym jest.

Pozdrowerki.

BIKER
18.11.11, 02:23
Tak co by ten mój wątek się nie zakurzył, to trochę go ożywię. Korzystam z każdej okazji, żeby coś zafocić, a jak się szuka to i się znajduje. Opowiem Wam ciekawą przygodę, która miała swój początek 9 września. Wtedy po uzyskaniu zgody, popędziłem bikiem o 5.30 rano na cmentarz żydowski w Łodzi. Miałem nadzieję na bezchmurne niebo i bezcenną scenerię na otoczonej drzewami nekropolii. Zawiodłem się, niebo było mlekowate, pozostało mi więc focić w warunkach jakie były.

Fotki możecie ocenić sami, ale to nie koniec historii. Kiedy wracałem do domu na ul. Pomorskiej dostrzegłem ku swojemu zdzziwieniu, grupę jeźdźców na koniach, popędziłem więc za nimi, skoro los zesłał mi taką nagrodę.
Zapytałem czy pozwolą mi trochę pofocić, a oni ku mojemu zadowoleniu się zgodzili. Okazało się że była to grupa z podłódzkiej stajni, przeprowadzająca konie na okres zimowy do drugiej stajni niedaleko Koluszek. Obiecałem im pokazać i przekazać, wszystkie zdjęcia, w zamian za zgodę na kolejne zdjęcia, które i tak wykonam dla nich.

Ciąg dalszy nastąpi.

rol6
18.11.11, 11:57
Jeźdźcy w mieście (i to nie ułani :wink:) to rzadkość. Fajnie wyglądają na tle tych dźwigów. :grin:

BIKER
25.11.11, 01:23
:)Przepraszam, ale ze względu na awarię łącz netowych, czasowo nie mogę dokończyć historii o koniach. Ale wkrótce wrócę.:grin:
Pozdrowerki

BIKER
27.11.11, 22:48
Witam ponownie.

Obiecałem Wam dokończyć ciekawą historię z koniami, więc jedziemy dlalej póki mój net działa.

Grupie na koniach zrobiłem na ulicy ok. 12 fotek wszystkie w rawach, na szczęście bo nie zamknęło mi to drogi do ich ew. poprawy. "Dżokeje" dostali adres kontaktowy, a ja zająłem się w domu ćwiczeniami grafiki.
Moja poczta mailowa milczała ponad 3 tygodnie, aż wreszcie dżokeje się odezwali. Wysłałem im tą fotkę zamieszczoną wcześniej jako próbkę i............spodobała się na tyle że dostałem zaproszenie na gonitwę "Hubertus".
Zgrałem więc wszystkie fotki na płytę i 6 listopada jedna amazonka zabrała mnie i córkę sprzed domu abym zobaczył jak fajną przyjemnością jest jazda i obcowanie z koniami.
Po krótki zapoznaniu zostaliśmy zapakowani na bryczkę i pojechaliśmy w plener na spotkanie z jeźdźcami, którzy wyruszyli wcześniej. Młodzian odziany w mundur ułana z lisią skórą na plecach był celem gonitwy pozostałych uczestników, choć aktywnie gonili najbardziej zaawansowani a dla reszty frajdę stanowiła przejażdżka i i udział w imprezie. Fociłem sobie z bryczki którą trochę trzęsło, ale i tak wiele fotek fajnie mi wyszło.
Lis został złapany po efektownych kłusach a koniec imprezy zwieńczyło wspólne ognisko uczestników.
Fotki które w większości zrobiłem przekazałem właścicielowi stajni i jego rodzinie. To co Wam pokazałem, jest tą częścią na którą dostałem zgodę.
Ale ja tam jeszce wrócę.............na kulig.
Pozdrowerki.:-P

Bodzip
27.11.11, 22:52
Ach, to lisem była dziewczyna. Hmmm - sam bym pogonił :D
Super zabawę miałeś, a i zdjęcia ciekawe :)

BIKER
27.11.11, 22:59
Lisem nie była dziewczyna tylko młody chłopak syn właściciela świetnie jeżdżący na koniu. A dogonił go brat, patrz fota 7, 8 i 9.

Bodzip
27.11.11, 23:03
Nosz wygląda jak dziołcha :mrgreen:
Młodziutki musi być. U nas w Regetowie i Gładyszowie są duże stadniny koni Huculskich.

BIKER
27.11.11, 23:07
Tuo jest lis, świetny chłopak jeździ jak John Wayne.

BIKER
27.11.11, 23:08
Cała impreza była bardzo ciekawa a za zdjęcia dostałem zaproszenie na kulig.
I jak tu nie kochać fotografii.
Pozdrowerki.

Bodzip
27.11.11, 23:10
Tuo jest lis, świetny chłopak jeździ jak John Wayne.
No, na tym zdjęciu widać że jednak chłopak :)
Pozdrawiam :)

BIKER
29.03.12, 00:56
Dla kolegi mynameisnobody (https://galeria.olympusclub.pl/index.php?cat=18202) specjalnie kilka kadrów restaurowanej kaplicy Scheiblera na starym cmentarzu w Łodzi. Ostatnia fotka z zeszłego roku. Fotki to moje test hdr z czystych rawów na programie Machinery efect- preset detail 9. Mam nadzieję że się spodobaja wszystkim oglądającym, a uwagi mile widziane.
Pozdrowerki