PDA

Zobacz pełną wersję : Było: jak wyczyścić E-300 - Epilog



Mariusz M
8.11.06, 21:43
Witam,
Kilka tygodni temu pisałem TUTAJ (https://forum.olympusclub.pl/topics22/e-300-jak-wyczyscic-vt8275.htm) o problemach z czyszczeniem olka E-300.
Forumowicze doradzili, aby nie przejmować się syfem w wizjerze. Mimo to wysłałem aparat do serwisu Olympus-Polska w Duchnicach. Do przesyłki dołączyłem opis problemu, dokumenty.....i czekałem.
Po 2 tygodniach aparat do mnie wrócił.
Sprzęt jest jak nowy. Nic w środku nie lata, żadnych paprochów.
Usługa kosztowała mnie zero złotych polskich. Serwis wyczyścił body oraz szkło w ramach gwarancji. Do tego firma pokryła koszty kuriera UPS w obie strony.
Przyznam, że pierwszy raz w życiu spotkałem się z tym, że Firma robi coś ponad to, co musi. W końcu syf to moja zasługa.
W tym miejscu chciałbym podziekować za pomoc serwisowi Olympus-Polska. Oby tak dalej!
Przy okazji wszystkim majsterkowiczom walczącym z matówą w E-300 itp. w celu pozbycia się irytujących paprochów doradzam, aby nie zawracali sobie tym głowy i oddali sprzęt fachowcom.

Rafał Czarny
8.11.06, 21:58
Przy okazji wszystkim majsterkowiczom walczącym z matówą w E-300 itp. w celu pozbycia się irytujących paprochów doradzam, aby nie zawracali sobie tym głowy i oddali sprzęt fachowcom.

Co do pierwszej części wywodu (czyli nie zawaracania sobie głowy paprochami na matówce) to się zgadzam. Co do oddawania sprzętu do serwisu to... się nie zgadzam. E300 ma tak mały i ciemny wizjer (podobnie jak mój E500, E1 ma tylko trochę większy), że paprochów nie widać. Przynajmniej ja nie widzę. To nie przeszkadza w robieniu zdjęć. :roll: Co innego paprole na matrycy. Ja mam zasyfioną matówkę i juhawalimieto (był taki fiński skoczek narciarski). W każdym aparacie prędzej czy później obraz w wizjerze jest zasyfiony. I co z tego? To nie ma ŻADNEGO wpływu na zdjęcie!!!

Pomyśl, ile ujęć ci przepadło w czasie, kiedy Twój E300 był w serwisie, bo miał pyłki na matówce? :roll:

robin102
8.11.06, 22:18
To już wiesz dlaczego użytkownicy olympusów chętnie do nich wracają i należą do grupy najbardziej zadowolonych posiadaczy lustrzanek. Serwis miedzy innymi jest tego zasługą.
Mnie załatwili jeszcze lepiej . Za gratis wymienili matrycę i przełącznik funkcyjny, a potem jeszcze nową gumę na uchwyt przykleili. A wszystko to prawie 2 lata po gwarancji. Lepiej nawet w ERZE nie potrafią.

Mariusz M
8.11.06, 22:36
Co do oddawania sprzętu do serwisu to... się nie zgadzam. E300 ma tak mały i ciemny wizjer (podobnie jak mój E500, E1 ma tylko trochę większy), że paprochów nie widać. Przynajmniej ja nie widzę. To nie przeszkadza w robieniu zdjęć. :roll: Co innego paprole na matrycy. Ja mam zasyfioną matówkę i juhawalimieto (był taki fiński skoczek narciarski). W każdym aparacie prędzej czy później obraz w wizjerze jest zasyfiony. I co z tego? To nie ma ŻADNEGO wpływu na zdjęcie!!!
Pomyśl, ile ujęć ci przepadło w czasie, kiedy Twój E300 był w serwisie, bo miał pyłki na matówce? :roll:
Nie podchodzę tak do tego.
Aparat "nabawił się" pyłków podczas focenia w Afryce. Na sawannie hula wiatr, kurz i pył. Pstrykając słonie i żyrafy wiedziałem, że za ładne zdjęcia przyjdzie mi zapłacić...
Być może podchodzę do sprzętu bardzo emocjonalnie, ale taki juz jestem. Uważam, że bezproblemową pracą i ładnymi zdjęciami Olek zasłużył na solidne czyszczenie.
Co do wizjera: może i jest ciemny, może jest mały. Bawiłem się ostatnio Nikonem D50 i nie miałem kompleksu związanego z kiepskim wizjerem w E-300. Ale moze ja się nie znam...

Do robina102: zaczynam to doceniać. Teraz zbieram na jakies lepsze szkło. Myślę nad 14-54mm lub 50mm macro...

Jeronimo
8.11.06, 22:54
OT
Mariusz M pochwal sie fotkami z Afryki ;-) forum Ocena zdjęć na ciebie czeka ;)

Mariusz M
8.11.06, 23:24
OT
Mariusz M pochwal sie fotkami z Afryki ;-) forum Ocena zdjęć na ciebie czeka ;)

hmm...nigdy tego nie robiłem i troszkę boję się krytyki;)
Raz kozie śmierć - coś wrzucę;>